Arnika 04.07.2013 16:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Mnie jest wszystko jedno kto gotuje , byle dobrze.. i oddam nawet swoją kuchnię, obym ja nie musiała gotować... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 04.07.2013 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 kazdy by tak chcial Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 04.07.2013 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 A ja nie - ja LUBIĘ GOTOWAĆ . Bardzo nawet. Tylko nie lubię (i nie umiem - to oczywiste) piec ciast. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.07.2013 20:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 gagata, chyba odwrotnie, gotują kobiety jako tako, ale mistrzostwo osiągają ... mężczyźni. I chyba coś w tym jest, nie dlatego, że panowie są specjalnie uzdolnieni ale dlatego, że tylko specjalnie uzdolnieni dadzą się zapędzić do kuchni Kobiety zwykle idą tam, bo ktoś musi. Ale mój (nie mój, ale mój obserwowany) problem stanowi "nierówność umysłowa" płci. Kobiety chcą - muszą się rozwijać, panowie nie chcą i często nie muszą. I po kilku latach wspólnego życia zonk- nie mają o czym ze sobą rozmawiać. Widzę to wokoło i jest to bardzo smutne. A jeszcze bardziej, jak myślę o swojej córce, jakie ona będzie miała kłopoty, żeby znaleźć kogoś sensownego... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 04.07.2013 21:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lipca 2013 Ewa, pociesz się, że ja mam trzy razy większy problem. A właściwie miałabym, gdyby nie fakt, że to one mogą sobie znaleźć kogoś sensownego. Mogą, a nie muszą - na szczęście dzisiaj bycie "starą panną" czy "panną z dzieckiem" to żaden problem. Oby tylko była to kwestia wyboru, a nie braku wyboru... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 05.07.2013 07:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 ja za to moge piec ale gotowac nie bardzo ja tam widze, ze moja corka orlem nie bedzie, oby chciala isc na studia, choc to na razie 3 klasa i mam nadzieje, ze moze jeszcze zmadrzeje a zreszta niech robia co chca byle byli dobrymi i szczesliwymi ludzmi a jak patrze co sie robi z ta mlodzieza teraz to jestem pelna obaw o ich przyszlosc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.07.2013 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Ostatnio był wywiad z Markiem Goliszewskim z Business Centre Club i jakąś panią (nie pamiętam , ale też z BCC) , że niestety pęd do nauki i nieprzydatne dyplomy, kiepskie uczelnie, nie dające możliwości znalezienia pracy specjalizacje..... Mówiła ta pani aby absolwenci uczelni zatrudniali się gdziekolwiek aby nabrali doświadczenia, umiejętności różnych, aby nie pozostawali bezrobotni...Kilka przykładów było jako ślusarzy, spawaczy, mechaników, stolarzy , budowlańców.. To już kiedyś dyskutowałyśmy nad magistrem z pietruszkologii.. Nie wszyscy muszą skończyć studia.. Oby byli dobrymi ludźmi i oby mogli znaleźć dobrą pracę, robić to co lubią i być godnie wynagradzani... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.07.2013 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 (edytowane) Ewa - no właśnie to pozory, że mistrzostwo osiągają faceci. Oni WALCZĄ o mistrzostwo, potrzebują go, stają w szranki...itp.. I dlatego o nich się mówi, oni ISTNIEJĄ na zewnatrz (medialnie i nie tylko). Od razu jako "mistrzowie kuchni". I jak widać to działa - sądząc z tego, co piszesz , a nie jest to tylko Twoje widzenie tego tematu.A kobiety po prostu GOTUJĄ.To kobiety mają wyczucie, intuicję, naturalny talent (tak bym to nazwała) do gotowania ("szykowania strawy").Tylko te nasze cywilizacyjne podziały spowodowały, że kobietom odechciało się gotować ( a w każdym razie robić to z uczuciem i przekonaniem), bo zaraz zaczynały być postrzegane jako "kury domowe" itp... dziś kobieta woli przyznawac się do niegotowania a za to deklarować ciężką i długą pracę poza domem - to kobiecie w naszych czasach i dzisiejszym rozumieniu "dodaje wartości". Edytowane 5 Lipca 2013 przez Gagata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.07.2013 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 No ale ja nie o tym. Studia to tylko gimnastyka umysłu, może być taka, może być inna. Raczej chodzi mi o to, że panie, choćby przez tą pietruszkologie, uczą się. Czegokolwiek. Chcą coś robić. Rozwijają się. A panowie - często nawet po studiach - stoją. W miejscu. Piwo, telewizor... Bez wysiłku umysłowego. I po latach okazuje się, że te panie zaczynają odstawać, że są dalej, szybciej i lepiej myślą.. .. generalnie w wieku 30-40 mamy pulę inteligentnych kobiet i multum prymitywnych mężczyzn. Nawet jeżeli tkwią w parach, to dobrze to nie rokuje, niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.07.2013 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Bo one nadal się rozwijają.. a panowie jak myśliwi.. zdobyli to po co się gimnastykować??To fakt.... dojrzali mężczyźni nie dbają o kobiety, nie rozwijają się, nie zabiegają... choć nie wszyscy.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.07.2013 17:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 (edytowane) Z jednej strony człowiek, który wybiera kierunek studiów, jest dorosły. Skoro dorosły, to sam potrafi podjąć najlepszą dla siebie decyzję. Jeżeli tak, to wybierze kierunek, do którego ma predyspozycje, który jest dla niego interesujący i w przyszłości zapewni dobrą pracę (przynajmniej z dużym prawdopodobieństwem). Skoro tak, to nie wolno w żaden sposób ograniczać odgórnie ilości miejsc na poszczególnych kierunkach, bo to przyszli studenci wybiorą te najlepsze dla nich. Z drugiej strony wykształcenie każdego magistra na studiach nieodpłatnych kosztuje konkretne pieniądze z budżetu państwa. Czyli państwo inwestuje w tych magistrów. I co z tego ma? Ano nie zawsze tyle, ile by się należało, bo wiadomo, że większość absolwentów choćby przysłowiowej filozofii nie znajdzie pracy w zawodzie, czyli zmarnuje kasę wyłożoną na ich wykształcenie przez państwo. Część z nich (niekoniecznie po filozofii - to był tylko przykład) z poszerzonymi dzięki studiom horyzontami myślowymi założy firmy niemające nic wspólnego z kierunkiem studiów, ale coś jednak zawdzięczając tymże studiom. Inni wyjadą za granicę, sfrustrowani, że państwo nie chce wykorzystać ich unikalnej wiedzy i umiejętności zdobytych w pocie czoła i rozpocznie karierę od przysłowiowego zmywaka. Jednakowoż jakiekolwiek próby ingerowania w ofertę uczelni państwowych zapewne zakończyłyby się wielką aferą. A teraz z innej beczki: Na kamieniach w starszym wydaniu tej książki były umieszczone napisy runami. Moje dziewczyny nauczyły się w zeszłym roku czytać runy. Usłyszałam dzisiaj wybuch rechotu Magdy i Weroniki. Dłuuugo zwijały się ze śmiechu, a potem przeczytały mi te napisy: "huj, dupa, gówno, kurwa mać" (pierwszy wyraz w dodatku nieortograficznie). Z ogromnym zawodem przyjęły informację, że najwyraźniej ktoś się wcześniej zorientował i na nowych wydaniach napisów na kamieniach nie ma. Ja mam stare ćwiczenia, których sama używałam ucząc w szkole. Edytowane 5 Lipca 2013 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 05.07.2013 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.07.2013 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Piękne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.07.2013 18:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Autor okładki wykazał się poczuciem humoru! Oglądnęłam zdjęcia z Letniej Akademii Karate Tradycyjnego, na której jest właśnie Małgo. Fajnie mają! Oczywiście treningi codziennie po kilka razy, ale i codziennie albo film w kinie MCDiS, albo coś innego (dzisiaj najwyraźniej występ magików), basen, zabawy w parku, dzisiaj widziałam, że dostali watę cukrową, zostali pomalowani i sami rysowali kredą po chodnikach. Bardzo podoba mi się formuła tych obozów - przyjęli założenie, że dzieciom trzeba tak zapełnić czas w dzień, żeby wieczorem padały jak kawki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 05.07.2013 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 I taki kierunek obozów i kolonii jest słuszny.Ja tam nie widzę tych napisów... ale i czytać runy też nie potrafię... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.07.2013 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 O tych runach było głosno kilka lat temu:) Na obozie kadra pewnie młoda to wieczory chcą mieć wolne! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.07.2013 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Wiecie - faceci "służą do zapładniania" więc z definicji ich żywot jest krótki (co potwierdzają statystyki.. ) i nie mają imperatywu do rozwoju bo po co.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.07.2013 18:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Bo tych napisów nie ma już na okładkach nowych wydań.Jakoś nie dotarła do mnie afera "runowa" kilka lat temu.Fakt, kadra młoda jest. Nieważne dla mnie, czemu, ważne co robią.Gagata, ale do innych rzeczy też się przydają, trzeba przyznać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.07.2013 10:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Odebraliśmy rozczochrane i zachrypnięte dziecko z obozu. Szczęśliwa jest, bo zdała na zielony pas. No i dlatego, że fajnie było.A zanim odebraliśmy, zmobilizowałam się sama do biegania! No bo jutro, po nocce w pociągu, raczej nie będę miała siły ani ochoty. Znaczy sama się zmobilizowałam, ale biegaliśmy w trójkę z Andrzejem i Magdą. Magda wpędza mnie w kompleksy, bo kiedy ja kończę na resztkach sił, ona biegnie swobodnie i na luziku. Ech, młodość!A teraz ostatnie dopakowywania i dyspozycje. Wieczorem ruszamy w stronę Brazoczyska! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 07.07.2013 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Gagata, ale do innych rzeczy też się przydają, trzeba przyznać. No jasne - porąbać drzewo, skopać ogródek itp. No przecież MY TEGO NIE BĘDZIEMY ROBIĆ .. POZDRÓWCIE BRAZOCZYSKO!!:bye: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.