Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mniej leci niż rok temu, ale cywilizacja czka i śmierdzi, więc zapewne są to bakterie. Jeżeli te same, co rok temu, to musiały się już nieźle rozwinąć, jeżeli nowe, to zaczynają od jaskiń. Na szczęście to nie boli (gdyby bolało, byłabym bardziej zdesperowana), tylko SIEDZI, czka i przelewa się, a od czasu do czasu wypływa.

Wczoraj koleżanka opowiedziała o swoich przebojach z zatokami, jak to chodziła od lekarza do lekarza (od razu trochę lepiej się poczułam), jak robiła różne badania, które zlecali (uznałam, że właściwie nic mi nie jest), a w końcu dostała jakiś steryd, który łykała przez dwa lata (wyzdrowiałam natychmiast) i teraz tylko od czasu do czasu musi do niego wracać (zamknęłam temat moich zatok - niech sobie radzą same).

Ploty przedłużyły nam się do północy i wcale nie o zatokach, ani tym razem nie o kulkach, tylko o życiu w ogóle, a dzieciach jako części życia każdej z nas w szczególe.

A pogoda wciąż do tyłka, zimno i nic mi się nie chce. Koty śpią całymi dniami, nawet bić im się nie chce. Miałam trawnik drapać, drapaczka funkiel nówka czeka gotowa w garażu, ale się nie doczeka, bo w taką pogodę mi się nie chce i pielęgnuję swoje niechciejstwo. Na basen też mi się nie chce. Biegać mi się nie chce (tłumaczyłam się Wiosną Ludów - wystarczy mi aktywność obcej cywilizacji).

Na szczęście od weekendu chyba ma być słonecznie. Może życie we mnie wstąpi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, i takie podejście bardzo mi się podoba, bo to oznacza, że nie jestem jedyna wyklęta!!!

 

Ciekawe czy ta Twoja cywilizacja doszła już do koła?? Moja niedawno mało brakowało a zaczęłaby niebo badać ale jej ukróciłam!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koło już wynaleźli na pewno.

 

Spać mi się chce. I tylko to.

 

Koleżanka w zeszła niedzielę wpadła wieczorem na moment i streściła mi kazanie z naszego kościoła. Jakiś przyjezdny ksiądz był w celu uświadomienia ludowi, co to jest gender. Koleżanka właśnie się zastanawiała, jak wytłumaczyć nieletnim synom, co to jest masturbacja i ukoić ich żal, że nie mieli tego w programie nauczania przedszkola. Albowiem ksiądz, między innymi, uświadomił lud, że gender jest zły i, że ich dzieci niewinne zostaną zdeprawowane w przedszkolach bezpowrotnie. Lud dowiedział się między innymi, że w ministerialnym programie nauczania przedszkolaków wpisane są techniki masturbacji (dla dzieci czteroletnich). Poradziłam jej, żeby poszła do proboszcza i poprosiła o uświadomienie synów, ale ona obawia się o zdrowie psychiczne swoich dzieci.

Serdecznie współczuję innej koleżance, która też byłą z dziećmi w kościele i musiała im tłumaczyć, co ksiądz miał na myśli (swoją drogą pełna podziwu jestem, że dzieci w ogóle słuchały kazania). Ta koleżanka nie chce odchodzić od kościoła, a jednocześnie za mądra jest, żeby wierzyć w takie pierdoły. To się chyba nazywa dysonans poznawczy (Gwoździk by wiedział) i jest koszmarnie niekomfortowe na dłuższą metę.

A ja się wypisuję z tego towarzystwa. Dosłownie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś, na tą wiosnę ludów kup sobie na poczatek sulfarinol. to kropelki do nosa, bez recepty, mają trochę antybiotyku i trochę obkurczacza dla śluzówki. A potem, jak zdechną bakterie, to trzeba podleczyć sterydem i przejdzie ;) tylko, że tu już recepta potrzebna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czenia z okazji Dnia Kobiet przesyłam ...

 

...wraz ... z metalowym kwiatkiem .... trochę dziwnym ... ale od serca :)

 

http://i280.photobucket.com/albums/kk194/mrjar_2008/dodatki/1798_zpsaf23655f.jpg

 

 

PS. ... Dziwność polega na tym, że jeżeli się "najedzie" kursorem na poszczególne "talerze" tego kwiatka ... to one grają jak talerze perkusyjne ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, dzięki za radę. Kropelki kupię, a co dalej, to się okaże.

Gwoździku, kwiatek śliczny, ale nie gra. Zepsuł się, czy co?

Braza, nie wiem, czy mi się chce przez to przechodzić, ale za każdym razem, kiedy czymś mnie wkurzą, chęć rośnie. Aż w końcu urośnie wystarczająco.

 

Nareszcie słońce, a ja zdycham zasmarkana po pas!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje wkurzenie zaczyna przerastać lenistwo - ergo albo bardziej wkurzona jestem, albo mniej leniwa.

 

Nie mam pojęcia. Ja tnę, kiedy mi taki pomysł przyjdzie do głowy. Nie wtedy, kiedy coś kwitnie albo owocuje. Staram się wpadać na ostre pomysły jesienią, zimą albo wiosną, zanim liście ruszą, ale na ten przykład wierzbę tnę, kiedy popadnie. Jej nie zaszkodzi, a czasami latem znieść nie mogę jej wyglądu.

 

Ale mieliśmy wczoraj akcję!!!

Dziewczyny wypuściły króliczki na (prawie) zieloną trawkę. Najpierw obie hasały radośnie, później Mone zwiała pod taras. Kilka godzin później Sol hasała nadal, usiłując zachęcić koty do zabawy. Koty były zaintrygowane, niepewne, oburzone, zdegustowane, pełne obaw... w każdym bądź razie zabawa się nie udała. Mimo to Sol była zachwycona spacerem i bardzo grzeczna. A Mone siedziała pod tarasem. Dziewczyny skakały jej nad głową, psikały dezodorantem między deski, usiłowały ją wygonić za pomocą kija od miotły (poległ w walce, kiedy Weronika palnęła nim w ziemię dając wyraz swojemu niezadowoleniu postawą Mone). I nic. Kiedy zrobiło się szaro, zabrały Sol do domu (grzecznie podeszła, dała się pogłaskać i wziąć na ręce), a Mone nadal kiblowała pod tarasem. Miałyśmy nadzieję, że może wyjdzie po zmroku, ale nic z tego - nie wyszła. Nie wiedziała widocznie, że zapowiadali na noc przymrozek. Kiedy Andrzej i Małgosia wrócili z Krakowa, przystąpiliśmy (ku radości Andrzeja) do ostatecznej rozgrywki. Uzbrojone w śrubokręty wyruszyłyśmy na taras i zaczęłyśmy odkręcać deski. Oczywiście Mone natychmiast przenosiła się spod odkręconych. A taras duży... Desek dużo... Na szczęście w końcu przeszła pod jego węższą część, tam ją zablokowaliśmy (Andrzej już też szalał ze śrubokrętem) i w końcu udało się - wylazła i została przygwożdżona do ziemi czterema rękami. Czule przytuliła się do Weroniki, która wzięła ją na ręce i nie wyglądała na zawstydzoną reprymendą.

Ot, takie wieczorne rodzinne rozrywki...

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej ma świętą cierpliwość :) - to takie skojarzenie z moim mężem. Pewnie też by odkręcał deski, ale ile by było gadania! Za to mam jak w banku - króliczek wypuszczony przez niego miałby najpierw ogrodzony wybieg albo puszorek ze smyczą :) wypuszczony przeze mnie oczywiście nic by nie miał :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No pewnie, że było gadania co niemiara!

Inna sprawa, że już kiedyś przerzucał stertę drewna, pod którą wlazła świnka morska, więc to recydywa była.

Zagródka jest w planach. Gdybym wiedziała, jaka łagodna zima będzie, powstałaby jesienią. Nie wiem, czy smycz by się przyjęła - Pepe Pan Królik na ten przykład na smyczy nie chce spacerować. No ale koty z reguły też nie, a widywałam wyjątki. Póki co, zabezpieczymy szpary pod tarasem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciemno było, więc może sąsiedzi się nie zorientowali. Zresztą jakoś średnio mnie interesuje, co też o nas sobie myślą.

Czemu nie chcesz wiedzieć, co Andrzej sobie myślał? Obawiasz się formy czy treści przemyśleń?

 

Ewa, kropię, ćpam sinupret i chyba idzie ku dobremu. Jak długo tak mam?

 

Z filharmonii nici (coś z biletami pokręcili i nie ma dla nas), więc się mniej odchamimy, bo zeszliśmy piętro niżej po drabinie sztuki - kupiłam bilety na koncert szantowy. Nawet nie wiemy, co zespół wart (muszę poszukać informacji), ale skoro pod nos nam ich podsuwają, to skorzystamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...