Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Aga, witaj w moim ulubionym sklepie :)

Ale tam się kupuje głównie na wyprzedażach, w necie na sale. Jak do tego dołoży się promocję w postaci darmowego przesyłu, to cena staje się bardzo przystępna ;) Właśnie wczoraj kupiłam Zuzi buty do konnej jazdy https://www.tchibo.pl/kozaki-do-jazdy-konnej-p400034606.html

 

Co do zatok, zobaczysz, sinupret można dłużej a jak nie przejdzie, to potuptasz jednak do doktora z sugestią, że może by ci zapisał....

 

Konkurs super. U mnie też nic nie zmieniło, co za szczęście, że nie piszę wypracowania... Zaraz, może zmieniło? Kiedyś chodziłam do kościoła a teraz coś nie bardzo. Jest zmiana!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ja teraz też nie chodzę. Na szczęście, bo kazania o złym genderze bym nie zniosła.

 

Sinupret jeszcze mam, to będę zażywała, póki się nie skończy. Mam nadzieję, że wystarczy.

 

W sklepie już byłam wcześniej. Kurtkę kupiłam w przecenie - akcja jednodniowa. Przysłali mi newsletter, że "dzisiaj 50 zł taniej", a że koło tej kurtki chodziłam już od jakiegoś czasu, uznałam to za wskazówkę i skorzystałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Jeszcze niedawno uważałam, że JPII nie zmienił niczego w naszym życiu. Kiedy poprosiłam rodziców o pomoc w napisaniu wypracowania na konkurs, wszystko się zmieniło. Mama i tata zaczęli się kłócić, które z nich powinno mi pomóc. Mama twierdziła, że tata, bo to on się upierał, żeby dzieci były ochrzczone i chodziły na religię, tata, że ona powinna mi pomóc, bo lepiej jej idzie lanie wody i wciskanie kitu, a chrzciny i religia są tak samo dla jego mamy, jak dla mamy mamy. Kłócili się coraz bardziej, a przecież nigdy wcześniej tego nie robili, więc nasze życie rodzinne się zmieniło. W końcu tata się wyprowadził do babci i to była kolejna zmiana. Teraz się zastanawiamy, czy się rozwiodą, czy nie.

Później babcia (mama mamy) zaczęła się kłócić z dziadkiem. Najpierw o jakieś pamiętniki, które babcia pisała, a w których mogły być refleksje na temat wyboru Karola Wojtyły na papieża. Te refleksje podobno mogły mi się przydać, ale dziadek kiedyś użył tych pamiętników do rozpalania w piecach. A przecież, gdyby babcia miała pamiętniki i mogła mi pomóc, to rodzice by się aż tak nie pokłócili. Czyli rodzice pokłócili się przez dziadka. Czyli dziadek rozbił ich małżeństwo. Babcia tak zdenerwowała dziadka, że ten popchnął ją, babcia upadła i złamała biodro, a dziadek dostał zawału. Teraz odwiedzamy ich w szpitalu i to też jest duża zmiana w życiu naszej rodziny..."

 

I tak dalej... Żeby wyszły trzy strony, musiałabym jeszcze skłócić rodzeństwo i zwierzęta domowe, ale to nie problem. W odwodzie mam jeszcze sąsiadów.

Dla mnie bomba... skłócaj...:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś, Zuza się popłakała ze śmiechu i stwierdziła, ze ona ma wypracowanie nt wpływ zła na duszę człowieka i może masz pomysły. Wyjaśniłam, że pomysły masz na pewno ale nie wiem, czy zostaną zaakceptowane w szkole :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aga ... no co ja będe się wymądrzac, lałam ze śmiechu!!!!!!!

 

Z innej planety jestem, nie chodziłam do kościoła gdy nie musiałam, a nie musiałam nigdy, moi rodzice to jacyś obcy są!!!!!

 

Ewa, kij z zaakceptowaniem, ile zabawy klasa będzie miała (i nauczyciel przy okazji, chociaż może potajemnie)!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie musiałam. Trzy razy w życiu (na różnych etapach) próbowałam. Guzik z tego wyszło.

 

Weronika zaproponowała, że na ochotnika weźmie udział w konkursie. Zabroniłam kategorycznie, obawiając się, że szkoła nie doceni zadania konkursowego Weroniki i wezwie mnie na spotkanie. Weronika poskarżyła się wychowawcy, wyjaśniając motywy mojego zakazu. Wychowawca się nadął podobno. Właściwie to nawet jestem trochę ciekawa, co on o mnie myśli, ale nie aż tak, żeby chcieć koniecznie się tego od niego dowiadywać.

 

Siedzimy w naszej sypialni po dniu ciężkiej pracy (ja w ogródku) i... rozwiązujemy zadania na praktyczne zastosowanie twierdzenia Pitagorasa z Magdą i Małgosią. Na co nam było tłumaczyć im twierdzenie Pitagorasa??? Przecież to dopiero w gimnazjum będzie!

 

PS Zamówiłam w Tchibo kaski na konie dla dziewczyn. Dostaną w prezencie.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłaś? https://www.tchibo.pl/kask-ochronny-do-jazdy-konnej-p400034696.html

 

Nie mam pojęcia, po co nam to było. Znaczy z tym Pitagorasem. Jakoś tak wyszło mimochodem.

 

Pogoda się skiepściła zgodnie z prognozami, więc ogródek musi poczekać. Zaczęłam wykopaliska na strychu. Dwa wielkie czarne wory są pełne i czekają na ewakuację. Efekty widać średnio, bo ledwie kawałek podłogi odkopię, to przekładam tam to, co ma zostać z innych miejsc, ale ja WIEM, że idzie w dobrym kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Zuzkę zapisałam na obóz jeździecki. Stajnia Jasminum kolo Siedlec. Ciekawe, jaka.

Braza, masz koło siebie Pestkę, Zuza bardzo chciała tam jechać, ale jak pomyślałam, ze mam ją wieźć przez pół Polski i potem po nią jechać, to chyba przełożymy na przyszły rok i może połączymy z urlopem potem...

Uć ma wadę i zaletę położenia. Mamy wszędzie i blisko i daleko ;)

 

A co do PCK to zabrali nam puszki. Były niedaleko i zabrali. Nie wiem, dlaczego i nie wiem, gdzie te ciuchy zawieźć, szczególnie że niektóre sa całkiem całkiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka koło mnie??? Nie miałam pojęcia!!

 

Brazylki na razie nie sprowadzę, nie mam takiej możliwości, ale Młoda kasku nie ma a czasami jednak potrzebny. Bierze mój, ale ja nie bardzo lubię się dzielić!

 

Ewa, czy to znaczy, że nie przyjedziecie w tym roku? Szkoda by było! Agduś, Ty się poważnie zastanów kiedy będziecie! Poczuję sie osobiście dotknięta w przypadku Waszego "nieprzyjechania"!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku, wedle wszelkich znaków na niebie i ziemi nie mam urlopu. To znaczy mogę mieć ale oszczędzam na przygotowanie do egzaminu jesienią. Więc mogę wyjechać na marne 2 tygodnie, a co za tym idzie postanowiłam, że jak krótko to będzie intensywnie i jedziemy do Chorwacji. Pies mam nadzieję nie zdechnie z głodu przez 2 tygodnie (bo będzie z ojcem a ona, jak nas nie ma, ogłasza protest głodowy). Więc raczej z północy nici. Za rok pewnie ;)

pestkę zobacz sobie w necie, stajnia Pestka. Mają liczne atrakcje w tym natural i strzelanie z łuku z konia. Dobrze, że nie do konia.... I bardzo dobre opinie wśród koniarzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...