Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Uczta dla oczu te zdjęcia!!!!

 

O możliwości pływania na desce nic nie wiem, ale się dowiem!!

 

Enigmaprzybyła!!!!!

 

.........cholera jasna, mrówki po mnie łażą.... te latające ... są tak małe, że przez oczka w siatkach przechodzą!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

DSC_0171.jpg

 

Plaża jak w Chorwacji. Woda kryształowa, piaseczek na dnie, wyspy na horyzoncie, słoneczko, upał... Jedynie temperatura tej wody nieco odmienna...

 

DSC_0191.jpg

 

Urocza wioska rybacka na Lofotach. Jedna z wielu. W większości są już bardziej miejscowościami wypoczynkowymi i rybackie domki można wynajmować latem, ale urok pozostał. Jakoś im się udało zachować równowagę i nie zniszczyć dawnego charakteru tych miejsc, zmieniając je w turystyczne atrakcje.

 

DSC_0248.jpg

 

Miejscowość A (powinno być z kółeczkiem nad A, ale nie wiem, jak znaleźć tę literkę) na końcu drogi. Za nią jeszcze kawałek tej wyspy i kilka innych archipelagu Lofoty, ale droga tam się kończy. Kiedyś tam wrócimy, żeby iść dalej. Tym razem pospacerowaliśmy po porcie rybackim, mijając Muzeum Sztokfisza i dotarliśmy nad zatokę, skąd widać było ten dalszy ciąg Lofotów.

 

DSC_0281.jpg

 

Jak widać "prawo każdego człowieka" obowiązuje. Często widywaliśmy rozbite na dziko namioty, sami też skorzystaliśmy z tej możliwości.

 

DSC_0300.jpg

 

Kolejna rybacka wioska.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSC_0324.jpg

 

I jeszcze jedna... Ta jest już "skansenem". Chociaż przepięknie położona i wyjątkowo ładna, została całkowicie opuszczona. Fakt, że malutka i na końcu świata. Na szczęście, zanim puste rybackie domki zaczęły popadać w ruinę, zostały odrestaurowane i przystosowane do potrzeb turystów. Teraz są wynajmowane, a wchodząc na uliczki położone w dawnym porcie rybackim trzeba kupić bilet. Ponieważ dla nas była to kolejna taka, nie wchodziliśmy do "centrum", poprzestając na obejrzeniu jej z góry, z małego parkingu.

DSC_0134.jpg

 

A to już Tromso - wielkie miasto na wyspie w fiordzie. "Wielkie" to pojęcie względne. Zaskoczyło nas schowaniem ruchu samochodowego pod ziemią, gdzie w tunelach ze zdumieniem mijaliśmy skrzyżowania w formie dużych rond.

Bardzo ładne miasto, takie w sam raz do mieszkania. No i te widoki wokół!

Zdjęcie zrobione z góry, na którą można wjechać kolejką linową (my weszliśmy).

 

DSC_0154.jpg

 

DSC_0261.jpg

 

Po drodze do Alty niecierpliwie wypatrywaliśmy reniferów. Wciąż jednak było dla nich za gorąco. Zatrzymaliśmy się w bardzo reniferowo wyglądającym miejscu, ale podziwiać mogliśmy jedynie ich kupy. Za to widok na dolinę, w której utknęła chmura wart był postoju, spaceru i serii zdjęć.

 

DSC_0311.jpg

 

Muzeum w Alcie.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSC_0346.jpg

 

Muzeum w Alcie. Spacerując nad brzegami fiordu można podziwiać naskalne rysunki z różnych okresów.

Warto.

 

1 (47).jpg

 

1 (102).jpg

 

No i nareszcie renifery!!! Pokazały się dopiero tuż przed wjazdem na wyspę Mageroya. Okazało się, że te zwierzaki mają nadzwyczajne poczucie humoru (wprawdzie Weronika twierdzi, że one są półgłówkami, ale na pewno nie ma racji). Renifery mianowicie lubią pokazywać się ludziom, bo wiedzą, że budzą zainteresowanie i zachwyt. Jako że najwięcej ludzi jest w okolicach dróg, tam właśnie przebywają renifery. O ich niebywałej inteligencji i ekstraordynaryjnym poczuciu humoru świadczy to, że nigdy przy drodze nie widzieliśmy mam z dziećmi. Tylko reniferowa młodzież zabawia się robieniem numerów kierowcom. Stoją na poboczu, wchodzą na jezdnię, galopują lub truchtają przed samochodami WZDŁUŻ drogi (bo po co miałyby z niej zbiegać w bok?). W tunelach nie spotkaliśmy, na szczęście, żadnego, chociaż byliśmy świadomi takiej możliwości.

 

1 (123).jpg

 

Najbardziej na północ położona miejscowość z najbardziej na północ położonym campingiem. Nareszcie przydały się starannie zapakowane ciepłe ciuchy i śpiwory (i tylko tam!).

 

DSC_0006.jpg

 

Większe stada reniferów z małymi spotkaliśmy idąc w chmurze na najbardziej na północ wysunięty przylądek (wcale nie oficjalny Nordkapp, na którym też zresztą byliśmy). W każdej takiej grupce, choćby najmniejszej, zawsze był co najmniej jeden biały renifer. Stwierdziliśmy, że te białe na pewno są szamanami.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSC_0044.jpg

 

Widok na Nordkapp z północy. Żeby to zobaczyć, musieliśmy wstać o piątej rano i bez śniadania pognać szukając drogi wśród reniferowych ścieżek w gęstej chmurze. Gdyby nie wytyczające szlak kopczyki kamieni, nie mielibyśmy szansy. Warto było - trafiło nam się jedyne tego dnia okienko pogodowe. Pięknym szlakiem dotarliśmy na sam najpółnocniejszy koniec Europy i uwieczniliśmy ten fakt wpisem do zeszytu wejść ukrytego w metalowej skrzynce przy szlaku.

Wracaliśmy w siąpiącej deszczem chmurze i nawet reniferów nie było na szlaku, chociaż idąc w tamtą stronę co chwilę widzieliśmy wyłaniające się z uprzejmiejszej, bo niemoczącej nas chmury, stadka z młodymi.

Przemoczeni i zmarznięci podjechaliśmy jeszcze raz na oficjalny Nordkapp, gdzie zaskoczył nas wiatr przewracający ludzi i zdmuchujący ich ze schodów pod globusem. Też przygoda!

 

30.jpg

 

A to najbardziej niesamowita sytuacja, kiedy około północy znaleźliśmy się samochodem pośrodku pastwiska reniferów. Stado przepędzane w jakimś celu przez właścicieli wypadło wprost na nas. Wrażenie było niesamowite!

Co ciekawe, wbrew moim obawom, nikt nie miał do nas żadnych pretensji o przebywanie w tym miejscu. Wzbudziliśmy raczej zdziwienie i rozbawienie naszym pojawieniem się w pobliżu letniej pasterskiej osady Samów.

 

DSC_0053.jpg

 

DSC_0057.jpg

 

Helsinki.

Spośród poznanych skandynawskich stolic ta najmniej chyba mnie zachwyciła.

W moim rankingu jako miasto pierwsze miejsce zajmuje Sztokholm, drugie Tallin (chociaż tallińska starówka jest ładniejsza od sztokholmskiej), trzecie Kopenhaga, na razie czwarte Helsinki, ale nie widziałam jeszcze Oslo. Nie znaczy to, że Helsinki są brzydkie - mają kilka ładnych i wartych odwiedzenia miejsc.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak Cię czytam, to mam ochotę jechać tym samym szlakiem. Ale z moją rodziną nie mam szans. Zostają mi chyba wycieczki ;)

Może byś tak napisała książkę "Szlakiem Agdusiów"? z tych wszystkich wypraw? Obiecuję, kupię i dodatkowo będę reklamować, gdzie i komu się da :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za niezasłużone komplementy - przecież to tylko podpisy do zdjęć. Moi znajomi drukują sobie po każdej podróży fotoksiążkę. Trochę zdjęć, krótkie podpisy. Fajny pomysł, ale dla mnie za mało, bo robię strasznie dużo zdjęć, w jednej by się nie zmieściły, a te fotoksiążki tanie nie są. Blog się zatkał zdjęciami, więc tam już o niczym nie opowiem. I tak sobie wymyśliłam w tym roku, że napiszę dla nas samych coś w rodzaju tego bloga, ale bez publikowania. Może nawet wydrukuję to, jeżeli dorwę jakąś porządną drukarkę. Jeżeli uda mi się zrealizować ten pomysł, to oczywiście mogę przesłać jako plik zainteresowanym.

Szybko się za to nie zabiorę, bo... No wyobraźcie sobie, jak wygląda nasz ogród po prawie dwóch miesiącach nicnierobienia! Dzisiaj miotałam się od prania do pielenia, chałupa zasypana wczoraj wieczorem wyjazdowym dobytkiem została z grubsza odkopana, ale w ogrodzie ledwie zaczęliśmy. Zresztą, co ja Wam będę pisała?

Zawsze po powrocie mam taką głupią myśl, że trzeba wakacje jakoś inaczej zorganizować, żeby jednak zadbać o ogród, ale na szczęście szybko mi przechodzi. Odkopany z chwastów kawałek kwietnika wygląda już całkiem ładnie. Nawet okazało się, że coś tam kwitnie teraz! I nic nie uschło! Za to moje ulubione chwasty zdążyły wysypać nasionka - za rok zaczynamy zabawę od początku!

Teraz wykorzystuję zaoszczędzone w Brazoczysku siły. Dobrze, że tak skrupulatnie nad tym pracowałyśmy!

 

PS. Kociaki urosły trochę i już są piękną kocią młodzieżą. Nadal szukamy dla nich dobrego domu/dobrych domów. Pomocy!!!

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co z tego, że oglądałam te zdjęcia wcześniej?? Teraz miałam okazję ponownie i skrzętnie ją wykorzystałam!!! Forum nie zniosłoby takiej ilości zdjęć więc jestem szczęściara, bo to te tutaj to tylko lichy pogląd na całość:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Goście sobie pojechali, dzieci się zjechały (z naszą pomocą) i... "jesień idzie, nie ma rady na to...". Znaczy rok szkolny się zbliża.

Obóz jeździecki się podobał.

A w sąsiedztwie zaczęła się budowa i w środku nocy włączają piły łańcuchowe albo tłuką w coś młotkami. A gdyby zapomnieli, to małe koty usiłują sforsować drzwi pokoju - również w środku nocy. Niewyspana jestem!!! W efekcie natchnienia mi brak.

Inaugurujemy maszynkę do robienia pop cornu i oglądamy mecz. Chyba trza dekoder Polsatu kupić, bo więcej nie pokażą za darmo.

A koty szaleją.

 

 

Kurczę, przypomniało mi się, że to forum budowlane. Powinnam wspomnieć, że wreszcie mamy balustradę (a może wspominałam?) i pokazać ją. Nowych szafek w wiatrołapie nie pokażę, bo nie wiem, czy uda mi się tam na tyle posprzątać, żeby można było pokazać.

I meble na taras kupiliśmy! Jeszcze tylko zadaszenie trzeba zrobić, deski umyć, przetrzeć, zabejcować, Sadolinem pomalować i... komary wytruć w okolicy. To może lepiej meble sprzedać i dać sobie spokój z tarasem?

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...