Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A ja dzisiaj nie siedziałam, więc siedzenie mam niepokłute. Za to teraz klapnęłam i... nie wiem, w co mam ręce włożyć! No to sobie forumuję w najlepsze zamiast:

1. poprawiać prezentację maturalną syna znajomego małża

2. poprawiać wypracowania córki, która spłodziła ich pięć, żeby móc spędzić jeden dzień z Karlą w Krakowie, zamiast iść do szkoły

3. poprawiać wydruk tekstu sztuki praszczura (korektę znaczy się robić), coby ją jakoś wysłać na wczoraj do Mińska

4. składać zamówienie w bonprix, bo mają ładną narzutę na nasze łoże

5. sprzątać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamówienie złożyłam, wypracowania przeczytałam, a o drugiej skończyłam korektę. Nie jest źle!

A teraz obok mnie siedzi Braza i przegląda. Na dłuższy czas ją chyba zajęłam, bo położyłam na stole stosik książek fachowych o tematyce... Kazałabym zgadywać, gdyby to nie było tak oczywiste!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No... ja nie wiem, czy tak długą nieobecność można wybaczyć. :roll:

Chyba, że coś napiszesz - co dziś robiłyście? Gdzieś byłyście? Czy cały dzień gadałyście w domu u Agduś? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja:

Odebrałam dziewczyny na dworcu. Pociąg przyjechał wcześniej, kiedy byłam w tunelu pod peronami. O mało się nie pogubiłyśmy, bo zamiast czekać na peronie zeszły do innego tunelu, sądząc, że nadejdę z którejś strony. Nie przewidziały, że tuneli jest kilka. No ale dobrze sie skończyło, wyściskałyśmy się i zaprosiłam gości na kawę, herbatę i lody do Słodkiego Wencla. Obgadawszy to i owo (trochę to potrwało) ruszyłyśmy do Niepołomek. Po zaliczce na obiad wyszłyśmy po nasze dziewczynki, oglądnęłyśmy niepołomicki rynek i zamek, a Karla przeżyła przygodę. Miała bowiem spotkać Wero pod szkołą, a tu się okazało, że moje dziecię na ostatniej lekcji było w kościele i stamtąd prosto poszło do dom. Oczywiście telefony obu dziewczyn nie działały (złośliwość przedmiotów martwych). Na szczęście Karla wykazała się opanowaniem i dotarła do naszego domu znaną drogą.

Popołudnie upłynęło na... no po prostu w domu upłynęło.

A jutro ruszamy na podbój Krakowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ Agduś zeszła na dól, to troche mamy do siebie daleko (całe piętro). Tak więc chcę potwierdzić, że wszystko zrobione, a stosik który mi przygotowała jest mocno pokaźny. Tak że wybaczcie mi nieobecność...

 

Odwiedzinki? Niezle, gratuluje i z powodu odleglosci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...