Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[Agduś]

http://www.agra.opoczno.pl/photos/1049.950.450.jpeg

 

Możesz kupić takie koszyczki (szybciej i łatwiej) albo wziąć plastikowe doniczki i piłę kątową z piłą zębatą zamiast tarczy ściernej albo cokolwiek, czym można w miarę szybko ponacinać boki i dna tych doniczek robiąc w nich szpary (taniej).

[wu]

ja ostatnio kupowałam koszyczki po 0,99 zł doniczek mam od diabła ale sama się bawić w nacinanie nie będę a na chopa nie mam co czekać a doniczki odwiozę przy okazji do szkółki, w której kupuję dużo roślinek, im się przydadzą oczywiście jak kolejny raz nie zapomnę

[Agduś]

Też dużo doniczek oddawałam do sklepów albo paniom na targu, ale z powodu sklerozy dużo mi zalegało w garażu. No to się przydały.

[TAR]

mnie sie nie chcialo do szkolki odwozic, zbierali plastiki to oddalam, w nacinanie sie nie bawie, bo pewnie znajac moje szczescie i umiejetnosci pokancerowana bym wyszla, no i szkoda czasu, koszyczki kupilam gdzies w hurtowni po 50 gr., beda na lata:rolleyes:

[wu]

no mnie też nie chciałoby się specjalnie jechać ale że ja i tak nie potrafię się oprzeć i regularnie jadę do nich coś kupić to przy okazji:rotfl:

[Agduś]

Właśnie dzisiaj skończyły mi się pocięte doniczki. Policzyłam cebulki w małych paczuszkach i wyszło mi, że potrzebuję jeszcze dziesięciu dużych doniczek, a później spojrzałam na worek z napisem "cebulki narcyzów, 2 kg" i już nie wiedziałam, ilu jeszcze ponacinanych doniczek potrzebuję. Wyciągnęłam wszystkie i dałam Andrzejowi. No i znów mam w czym sadzić. Ciekawe, co na to pogoda - wieczorem popadało trochę.

[wu]

ja sobie dzisiaj mało karku nie skręciłam w praktikerze tak łebek odwracałam od stoiska z cebulkami:rotfl:

[Agduś]

Ja jestem chyba chwilowo uodporniona - nawet na targu mogę spokojnie przejść obok cebulek. Sama myśl, ile jeszcze mam posadzić skutecznie mnie odstrasza. No ale szafirki to kupię, bo mi zostały ponacinane małe doniczki - za płytkie na tulipany.

[wu]

no ja już się nasadziłam to mnie kusi:rotfl:

[Agduś]

Jakoś tak czuję, że mi ta szczepionka na dłużej wystarczy - co najmniej do wiosny! Szczerze mówiąc marzę już o zakończeniu tematów ogrodowych na ten rok i zabraniu się za inne rzeczy. Patchworka na ten przykład zaczęłam kolejnego, a jeszcze poprzedni czeka na ręczne obszycie. Czuję, że do zimy poczeka albo przynajmniej do paskudnej jesieni. Tymczasem tnę materiały na narzutę dla Małgo, a już Julia kusi przepięknymi świątecznymi materiałami. Tej narzuty nie skończę przed świętami, więc trza będzie przerwać, żeby wykorzystać te cuda.

[EZS]

Ja sobie obiecuję, że jak zdam (oby) to w nagrodę kupię sobie firanko zasłonki i uszyję

dokładnie z tego..

http://houseofcotton.pl/pl/p/Bawelna-angielskie-kwiaty/349

jakby gzieś ktoś spotkał ten materiał w lepszej cenie? Potrzebuję 21m!!!

[TAR]

fajne materialy,podobaja mi sie pepitki i paski. ale taniej lub zamiennych nie widzialam. choc mnie sie zawsze wydawalo, ze w lodzi to nawiekszy wybor w materialach i ceny znosne, jakby nie patrzec kraina tkanin.

[Gagata]

Dzień dobry

 

A ja mam pytanie z innej bajki ( i z innej pory roku..) - czym się różnią narty biegowe od śladowych?

Aga - Ty będziesz pewnie wiedzieć.

[Agduś]

Taki materiał w duże róże kupiłam kiedyś w ciucharni. To były dwie ogromne zasłony, już uszyte. Z jednej zrobiłam krótką zasłonkę, z drugiej patchwork na łóżko, kiedy Magda chciała mieć "różyczkowy pokój". Magda z pokoju wyrosła, teraz ma morelowo-bordowo-zielony, zasłonka i narzuta leżą w szafie.

Ładne te materiały. Ciekawa jestem, jak ta Twoja zasłona wyglądać będzie! Bo że będzie (znaczy, że zdasz) to nie wątpię!

 

Gagata, zależy w jakim terenie chcesz biegać. Biegówki są na przygotowane trasy z założonym śladem. Są węższe (najwęższe), nie mają krawędzi ani łuski, żeby się nie cofały, trzeba je smarować, wiedząc dokładnie jak, na jaki śnieg, temperaturę. No wiesz, to całe gadanie, że tamta przegrała, bo serwismeni źle narty posmarowali... Śladowe to narty turystyczne na nieprzygotowane trasy, czyli śmiganie po polach. Są szersze, mają łuskę, dzięki czemu się nie cofają przy odbiciu. Wersja jeszcze bardziej crossowa ma krawędzie metalowe (tzw. backcountry). Są jeszcze pośrednie pomiędzy sportowymi a turystycznymi. Jeżeli zdecydujesz, jakiego rodzaju nart szukasz, to już łatwo dalej pójdzie - długość dobiera się do techniki i bardziej wagi niż wzrostu (są tabele). W nieprzygotowanym terenie raczej klasyczna niż łyżwowa. Trzeba uważać, bo w przeciwieństwie do zjazdówek, biegówki mają kilka systemów mocowania butów do nart, więc trzeba kupić narty i buty w jednym systemie.

[braza]

A ja o biegówkach myslałam .... nie hu hu, nie chce mi się ich odróżniać

 

 

Ponieważ nie wiem, czy jutro dam radę (jedziemy do Perły) to dzisiaj jak co roku, niezmiennie tego Ci życzę:

 

http://img21.olx.pl/images_tablicapl/81852523_3_644x461_piekna-klacz-arabska-na-sprzedaz-pozostale-zwierzeta.jpg

 

Wszystkiego dobrego

[EZS]

Sprawdziłam w kalendarzu - Juliana, Łukasza. Czyli nie Agnieszka Więc urodzinowo wszystkiego najlepszego

[Moose]

To i ja zdrówka i pomyślności wszelakiej życzę

[wu]

Aguś i ode mnie sto lat w zdrowiu, szczęściu i miłości

[braza]

Leżysz pijana czy znowu przeciw czemuś protestujesz wyjąc na schodach????

 

Najlepszego!!!!

[Agduś]

Siedzę trzeźwa (no, może ciut znietrzeźwiona winkiem). Dzień był urozmaicony przez czynniki zewnętrzne (klub lekkoatletyczny Magdy i MOA) i dopiero wieczorkiem mogliśmy obejść w kółko wczorajsze imieniny Małgosi i moje urodziny. Dostałam autentyczną finkę z Finlandii! I nie tylko.

 

Dziękuję za wszystkie życzenia!

 

Zapraszam:

 

http://s3.amazonaws.com/rapgenius/Q9JF2EHRSWmogmVbf4Wp_Sm%C3%B6rg%C3%A5sbord.jpg

 

Częstujcie się!

 

Kawa, herbata i napoje wyskokowe na sole pod oknem.