Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A u nas nic nie pizga. Fajnie, bo nie lubię, zwłaszcza na rowerze jeździ się kijowo, kiedy pizga. Z drugiej strony właśnie zaczynałam bardzo teoretycznie się zastanawiać nad opłacalnością małej, przydomowej elektrowni wiatrowej. Polacy wymyślili taką niewiatrakową, co to ptaków nie zabija, infradźwięków nie wytwarza, działa przy słabszym i silniejszym wietrze niż wiatraki... No same zalety...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooo, taka niewiatrakowa elektrownia przydomowa ... ciekawe ...I ciekawe, jaki koszt?

 

Psiuwa szczeka, bo pewnie zwierzyna podchodzi. Nasza gnida uskutecznia cowieczorną porcję szczekanka wokół całej posesji ale od kiedy ujrzałam na własne oczyska spacerujące za płotem dziki, z drugiej strony rodzinkę saren a z trzeciej jelenie to przestałam się dziwić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Cię doskonale, ja po kilku dniach mgły miałam dosyć! Jeszcze trochę, a zaczęłabym chodzić na czworaka po schodach.

 

http://odnawialnezrodlaenergii.pl/energia-wiatrowa-aktualnosci/item/1158-pionowe-silownie-wiatrowe-polski-wynalazek-przyszloscia-oze

 

http://wcowartoinwestowac.pl/inwestuj-w-to/polski-wynalazek-zniszczy-wiatraki-energetyczne/

 

Ja nie mówię, że to temat na dzisiaj, ale w przyszłości taka mała, pojedyncza turbinka przy domu...

 

Nasza sucz najprawdopodobniej szczekała na... drzwi. Nauczyła się, że kiedy drze ryja, to jest wpuszczana (ze względu na nerwy nasze i sąsiadów). Żeby oduczyć, pewnie trzeba by było... nie wpuszczać. Tylko jak nie wpuścić, kiedy wieczorem drze mordę? Sąsiadów szlag trafi i przyjdą z pretensjami (słusznymi) albo przynajmniej nas znielubią. To ja już wolę sucz bestwić.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja tam bym wolała mieć idealnie posłusznego psa, wpatrzonego we mnie jak w święty obrazek, odczytującego komendy z ruchu małego palca lewej dłoni... Tylko na takiego psa trzeba sobie zapracować... No i raczej nie będzie to leonberger...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzionek był szary, ale całkiem miły. Przed południem nie padało, coś wisiało w powietrzu, kiedy poszliśmy pobiegać, ale biegało mi się nad podziw dobrze (mimo zakwasów po siłowni), pchnęliśmy do przodu sprawę zamówienia żywicy (wiemy ile, za ile i czekamy na wycenę z drugiego sklepu). Po południu lało, na angielski musiałam iść z buta, bo na rowerze w deszczu średnio lubię, wieczorem był WF, a teraz w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku leżę martwym bykiem. Zaraz będzie jeszcze winko (kobiet i śpiewu nie przewiduję).

Gorzej będzie w piątek - Andrzej ma zajęcia z zaocznymi, więc muszę zawieźć Magdę do Wieliczki, poczekać i wrócić INNĄ DROGĄ, której dobrze nie znam, w dodatku wioząc koleżanki Magdy, które nie mają czym wracać z treningu... Będzie mi się to śniło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...