Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Srebrne TARcia to wiocha..... to ja mam dopiero wiochę.. srebrniuteńkie i do tego skodzinka dziewczynka (niedawno dowiedziałam się, że buraki jeżdżą takimi samochodami:eek:)... za to wszystko się mieści, nie muszę się z bagażami ograniczać, 4 osoby spokojnie wejdą + Inka, tanie jest i wszędzie nas zawozi i wszędzie się zmieści :)

 

i po co sie wyzlosliwiasz ;) nie pisalam, ze wiocha i buraki. ech ide wkurzylam sie:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A ja boję się za sobą czarnych samochodów z ksenonami.

Wyglądają groźnie, jakby mnie chciały zjeść. Jadę i oczami wyobraźni widzę, jak mnie taki podjeżdza, popycha. Bo takimi jeżdżą albo drogowi szaleńcy albo... policja :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No prosze, to ja mafia albo zakład pogrzebowy jestem bo lubię ciemne auta!! Najlepiej: ciemnoszary, ciemnozielony, granatowy (ciemny) i ... metalic, wiem wiocha, ale trudno. Jak autko się błyszczy, to wygląda na fajniejsze niż jest;)

 

ŻÓłte .... oki, na lato i gdy się na rudo przefarbuję!!!!!

 

Srebrne TARcia to wiocha..... to ja mam dopiero wiochę.. srebrniuteńkie i do tego skodzinka dziewczynka (niedawno dowiedziałam się, że buraki jeżdżą takimi samochodami:eek:)... za to wszystko się mieści, nie muszę się z bagażami ograniczać, 4 osoby spokojnie wejdą + Inka, tanie jest i wszędzie nas zawozi i wszędzie się zmieści :)

 

i po co sie wyzlosliwiasz ;) nie pisalam, ze wiocha i buraki. ech ide wkurzylam sie:sick:

To Braza pisała, że wiocha srebrne.. czyli i TY i ja may wiochę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I co ja zrobię, że mnie się podoba..., i samochód metalik, i cień świecący, i pomadka, róż też rozświetlający... podobno nie powinnam.. ale kupuję, bo mnie się podoba... i rybka mi to...

Ostatnio zaczęłam bardzo kolorowo się ubierać... i bluzki i spodnie i spódniczki czy sukienki... bluzki nawet świecące... jak mnie się podoba to jest OK, ale w lustro spoglądam, żeby źle to nie wyglądało...

 

Co do samochodów... pamiętacie mit, opowieści o czarnej wołdze co to porywała dzieci... ja byłam maleńka lata '70...któreś.... miałam takiego stracha przed czarną wołgą, że masakra...

Ewa.. u nas policja jeździ czarnym oplem insignią, i srebrnym, i fordem mondeo ale nie pamiętam jaki kolor i coś bordowego też mają... w sumie kilka samochodów po cywilnemu ma.. zwylke spoglądam w lusterko czy jedzie dwóch facetów w w/w samochodach czy nie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Bordowy ford Mondeo" - tak nam co chwilę woła Hołowczyc, kiedy ostrzega, że mogą stać z suszarkami.

 

Skody się proszę nie czepiać! Mieliśmy białą Skodę (innych wtedy nie było, a że promocja, to bralim) i uwielbiałam ją! Teraz mój brat nią jeździ, autko prawie pełnoletnie (w lecie będzie miała 17 lat), a brat się zachwyca, że pierwszy raz w życiu ma samochód, do którego tylko paliwo leje i olej wymienia - żadnych napraw! Nam raz wysiadło coś, przez co akumulator się przeładował i padł i jeszcze raz coś w elektryce, a później już nic! Blachy, niestety, jej żre, bo to jeszcze taka była korodująca (późniejsze modele już nie), ale brat zamalował i zadowolony jest.

Nasz następny samochód to będzie Skoda w jakimś wesołym kolorze!

 

I żeby nie było - mnie te wszystkie szarości po prostu nudzą. No i na parkingu łatwiej będzie znaleźć kolorowe autko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza.. jedyny samochód którego raczej bym nie kupiła to właśnie czerwony (nie mówimy o bordo bo to już inny kolor)... napisałam raczej.. bo zwykle teraz samochody kupujemy używane i nie tylko wyposażenie jest brane pod uwagę, ale i przebieg i stan.. kolor najmniej jest ważny .. ważna jest cena... mam uraz do czerwonych samochodów z dzieciństwa.. ojciec zawsze kupował czerwone:sick:

Właśnie Agduś, też jestem bardzo miło zaskoczona skodą... jeździliśmy już passatem B5 po lifcie i B6 owszem wygodne, ale.. nie wiadomo co mogło i kiedy się zepsuć.. miałam citroena AX zwanego przeze mnie turbolotem.. ukochane moje pierwsze prywatne prawie 15 letnie kupione.. fruwał w powietrzu, wszystko zmieściłam, wjechałam w każdą zaspę zimą i wyjechałam z niej ku wielkiemu zaskoczeniu obserwatorów.. niestety padło i musiałam sprzedać za cenę baku paliwa i nowego akumulatora, jeździłam Trafikiem, primerką, Trabantem (to była prawdziwa frajda ( a było to zaledwie 12 lat temu)siedziałam za kierownicą matiza, corsy, yarisa, fiata, poloneza... ufff sporo tego było... ale skodzinką dziwczynką bardzo dobrze mi się jeździ.

Mam ją już dwa lata .. jak ten czas zasuwa... wszystko do niej wejdzie bo bagażnik olbrzymi, księdza zmieścisz;), klapa podnosi się do góry, półkę można zdjąć i pakować wysoko, choć to hatchbac.. siedzenia klapniesz 1/3 i 2/3, ma gaz więc tanio jeżdżę, nie jest na szprycowana elektroniką.. jednego czego mi brakuje to regulacja pod lędźwie (miałam w passkach), podłokietnik (wygodne) i klimatronik a nie manualna, bo tam ustawisz temp, a w manualu jest różnie.. ja sporo jeżdżę na klimie, ale nie wychładzam auta a schładzam.. nie znoszę upału w aucie.. nawiew na szybę a nie na twarz czy nogi... jak na razie naprawy eksploatacyjne :filtry , olej, klima, klocki, rozrząd.... raz niedawno poszedł czujnik temp i nie dogrzewała się.. wymienione za chyba 100zł... Oktawka to fajna skodzinka dziewczynka.

Podoba mi się superb.. ale.. siedzeń nie klapniesz, wejście do bagażnika małe.. i to już nie jest fajne... zostaję przy swojej... wiem co mam .. i to jest pierwsze auto , którego nie chce mi się zmieniać... dobrze mi z nią, a jej z nami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi to się marzy jedno z trzech: Suzuki Vitara (albo Grand), LandRover i Toyota Rav4. Każdy bym wzięła z pocałowaniem ręki gdybym miała kasę i szczerze mówiąc miałabym gdzieś, jaki kolor;)

Honda CRV, nie...? :)

 

Wiadomo, że auto to tylko czerwone... te są najszybsze... ale to juz mówiłam...;)

Dla ułatwienia dodam, iz poza pierwszym pomarańczowym fiaciorem 125p , wszystkie miały, szare, zielonobutelkowe, granatowe kolory :)

Jakbym miała dostać jakowyś to biere każdy... nawet złoty chociaż to dopiero jest dla mnie wieś :rotfl:

Mój Tata brał auta jakie byli...z talonem kolor nic wspólnego nie miał :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łosia.. złoty to naprawdę nieźle wygląda.. :lol2:

 

Są marki, modele, którym dobrze do twarzy w takim czy innym kolorze.. a są kolory które za nic nie pasują do danego modelu... np .. czerwony Passat B6... albo Skoda OOctawia czy Superb czerwona... no ni diabła.. ale czerwony malczan czy małe autka to OK , ale nie dla mnie.

Ostatnio w salonie opla kupujemy świece .. i na sali stoi corsa żółta.. podobała by się Agduś. Przyszła pani, przymierzyła się, zrobiła sobie zdjęcia .. i pewnie poszła następnego dnia do pracy z marzeniem do zrealizowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no a ja lubię czerwone. Kojarzy mi się z ferrari rosso corsa :) Ferrari niet to choć ta rosa ;)

 

jakby dawali, to bym wzięła sportowe... może być też lamborghini, maserati, no cokolwiek. Kolor obojętny, byle czerwony. No i jakby dołożyli zapas kasy na mandaty :(

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby nie pasują... taki żółciutki terenowy smok na ten przykład... No tak pięknie nie pasuje, że byłabym zachwycona!

 

Co nie znaczy, że marzę o terenowym. Baaardzo mi się podobają, ale w mieście wyglądają szpanersko, a ja szpanerstwa nie lubię. Ja bym chciała dla siebie mały damski samochodzik, taki, co to nie potrzebuje miejsca jak autokar, żeby zaparkować. A rodzinny na razie przymusowo siedmioosobowy, z dużym bagażnikiem.

Gdyby rozdawali, to ja biorę zgrabnego kampera - nie za dużego, bo są takie wielkości autobusu, coby nie palił jak trzy smoki. Takiego w sam raziczek! Skoro nam namiot wystarczał, to w małym kamperze będziemy się czuli jak w pięciogwiazdkowym hotelu!

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol2:

 

 

Ewa... i zapas kasy na benzynę... Mój slubny maży o.. nie pamiętam... ferrari... chyba.. i czerwone ma być... Młody się nasłuchał i kiedyś mówi do mnie.. mamo.. na 18 kupisz mi ferrari.. niee na ferrari to nas nie stać,, ale może być pasek b6... wyprostowałam go, że sam sobie kupi... :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby nie pasują... taki żółciutki terenowy smok na ten przykład... No tak pięknie nie pasuje, że byłabym zachwycona!

 

Co nie znaczy, że marzę o terenowym. Baaardzo mi się podobają, ale w mieście wyglądają szpanersko, a ja szpanerstwa nie lubię.!

Mam 2 szpanerskie... ino rocznikowo nieco zapyziałe...:rotfl:

Żółciutki terenowy widziałam wielokrotnie i wielce mnie się podobał :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osia, ale szpanerskie to Agduś uważa terenówki tylko w mieście ... no bo tak po prawdzie na co komu terenówka w mieście??? No jak ... do szpanowania:D U mnie terenowe autko to mus, a jeżdżę Lanosem i to wersją Elegant (cokolwiek by to nie znaczyło). Gdyby mi dawali za darmo z dobrego rocznika to wzięłabym nawet złote metalic:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...