Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[Agduś]

Trzeba dodać, że Tyrionowi chodziło po prostu o Waszą obecność, a kicia miała na myśli pustą miseczkę...

[Arnika]

[braza]

Ba!!!! Chociaz może nawet nie o miskę chodziło a o fakt, że pojechałyśmy a ona musi w towarzystwie plebsu na zewnątrz siedzieć

[Moose]

PaczPani... a Rudek plebsa lubi... śpi z Grubym

[braza]

Starszyzna plebsa toleruje, nawet czasami pozwala się łaskawie pomiziać tym wielkim czarnym pyskiem ... ale to w przypływie naprawdę dobrego humoru!

[Agduś]

U nas to każdy kot inaczej psa traktuje, a psicy wszystko jedno, który się o nią otrze, a który z pogardą ominie szerokim łukiem.

 

Ale mi dzieci dały w kość na tych nartach. Za Małgo ledwie nadążałam, pod koniec stoku nogi miałam jak z waty, a kolejki wcale nie było na odpoczynek. Dobrze, że wyciąg powoli jechał, bo bym wymiękła całkiem! A zakwasy dzisiaj mam, że ho ho!

[braza]

A zakwasy dzisiaj mam, że ho ho!

 

Cierp ciało, coś chciało

[Agduś]

No cierpię, cierpię... Uczciwie cierpię...

[braza]

O właśnie... A jak się cierpi nieuczciwie to chyba już cierpienie nie jest, prawda?

[Agduś]

Zbyt filozoficzne. Już nie cierpię, zakwasy poszły sobie dokądś i na razie nie wrócą, bo w Warszawie mam zamiar snuć się powoli po muzeach, ywentualnie pomykać szybciej pomiędzy nimi, tym bardziej, że pogodę średnią zapowiadali. No chyba, że w Koperniku coś bardziej aktywnego wymyślili.

Oj, trzeba się będzie ruszyć po feriach, bo czuję, jak mi forma spada na łeb na szyję!

[braza]

A kiedy do stolycy jedziecie?

[Agduś]

Jutro. W środę wracamy.

A w domu zostaje moje wspaniałe dziecko, które siedzi obok, zagląda mi przez ramię i dyktuje. W dodatku twierdzi, że jestem pijana, co jest oczywiście oszczerstwem!

[braza]

No oczywiście oszczerstwo!!! Matka pijana nie jest nigdy, matka może być tylko pod wpływem czynników zewnętrznych!!!

[Agduś]

Wróciliśmy po trzech pracowicie spędzonych dniach. Dom stoi, dziecko pierworodne zadowolone, acz sprawia wrażenie niewyspanego i zmęczonego. Śladów dzikiej biby nie widać. Zwierzęta żyją.

[braza]

To wszystko dobrze swiadczy o Mlodej!!

[Agduś]

No gdybym się spodziewała zastać coś innego, to bym jej nie zostawiła. Dziecko pełen poświęcenia zrezygnowało z wyjazdu, żebyśmy mogli jechać... Zupełnie bezinteresownie... No i dzięki jej poświęceniu mieliśmy taką przyjemną, pracowitą wycieczkę!

 

Naprawdę ciekawe te muzea! Tylko czemu bilety takie drogie???

I jak miasta chcą się odkorkować, skoro taniej jest dojechać do centrum i zapłacić za parking niż dotrzeć tam autobusem? Bez sensu!

No ale warto było!

[braza]

Miasta nie chca sie odkorkowac tylko udaja, ze chca!

[Agduś]

Dlatego lepiej nie mieszkać w dużym mieście ani dojeżdżać do niego codziennie na określoną godzinę.

[Agduś]

 

 

 

 

[Agduś]