Aga - Żona Facia 25.09.2006 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2006 Agduś ty masz zdrowie, tak latasz po górach, masz budowę na głowie i swoje córeczki. Podziwiam Kilka lat temu byłam na Trzech Koronach. Spływ Dunajcem też był super Mieszkaliśmy w Sromowcach Niżnych. Podłogówkę macie extra. Chociaż po cichu Ci powiem, że wczoraj byliśmy u znajomych oglądać podłogówkę z PC z CLIMAKOMFORTu. Hm, tam te rurki leżały jedna koło drugiej. Było aż gęsto. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jk69 25.09.2006 08:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2006 A u Was budowlany raj: wieźba prosta, tynki równe, rury skręcone w odpowiednią stronę, droga aż się kurzy!!! Gratulujemy postępów - i czekamy na dalsze odcinki "W 300 dni do domu" I coś czuję, że się uda! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.09.2006 16:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2006 Agduś... super.... jak robiłas tynki bez prądu? bo my się zastanawiamy czy robic bez okien tynki i wylewki czy czekać do wisony na prąd... Jakoś poszło, chociaż po pierwszych ścianach agregat prądotwórczy i agregat do tynków przestały współpracować. Pożyczaliśmy prąd długim kablem od sąsiadów. Aga Wiem, że Climakomfort tak robi. Wiem też, że niektórzy kładą jeszcze rzadziej. Mam nadzieję, że ta nasza to złoty środek. jk69Obyś miała rację! Ale w tej beczce miodu łyżka dziegciu też była. I to niejedna. Mam jednak nadzieję, że przynajmniej co większe wychwyciliśmy i zneutralizowaliśmy zanim zepsuły jego smak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 25.09.2006 16:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2006 Agduś chcialbym spytac ile kosztuje wykonanie drogi , ktora niedawno podciagneli pod Twoj dom. m2 , mb , 100 mb , dowolna jednostka , bo nie wiem nawet w jakich jednostach podaje sie koszt wykonania takiej drogi. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.09.2006 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2006 Chciałabym napisać, że przykro mi, bo nie mogę Ci pomóc, ale to nie jest tak do końca prawda. Tzn. przykro, że nie pomogę, ale nie martwi mnie powód tej niemożności. Otóż nasz wkład finansowy w wykonanie tej pięknej drogi ograniczył się do wynajęcia koparki, która wykorytowała ją. To było jakieś 80 metrów, kosztowało nas 1000 zł. Resztę zrobiła (nie bez zachęty) gmina, a właściwie gospodarstwo pomocnicze. Kamień, a właściwie żużel, zwozili z huty, bo najtańszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MAREKKASIA 26.09.2006 09:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2006 Agduś.Pytanie byc może dyletanckie ale zawsze kojarzyłem podłogówkę z pokryciem płytkami - czy wszędzie bedziecie mieli płytki? Przecież przez panele czy deski ciepło tak łatwo się nie przedostanie ???PozdrM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 26.09.2006 11:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2006 Organicznie nie znoszę płytek na podłogach. Nie lubię i już. Są śliskie, twarde i zimne z wyglądu. W bloku miałam w kuchni, oczywiście, pcv. Kiedy spadł na nie kubek, nie rozbijał się. Na płytkach nie miałby szans.W salonie nie wyobrażałam sobie niczego innego niż drewno. Najchętniej solidne dechy. Niestety przy podłogówce to odpada. Poszliśmy na kompromis: będzie mozajka drewniana układana w cegiełkę (nie podoba mi się taka w szachownicę). Najprawdopodobniej jesion i to możliwie najbardziej "siemieniaty", czyli trzeci gatunek. W pokoju gościnnym takiż sam i w naszej sypialni też. W hollu, kuchni, jadalni, korytarzu, pracowni i pokojach dzieci planujemy położenie linoleum. Z naszego punktu widzenia ma same zalety - łatwo umyć, spawane łączenia, więc żadnego włażącego w szpary brudu, naturalne, nie elektryzuje się, bakteriostatyczne, dziecioodporne, kolorowe, ładne, można układać we wzory. Może w łazienkach będą płytki, jeżeli nie uda się kolorystycznie dobrać linoleum do płytek ściennych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sylvia1 26.09.2006 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2006 Agduś super z prądem... ciekawe kiedy u meni będize bo przez ten prąd nawet wykończeniówki na razie zaplanować nie mogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.09.2006 20:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Oj tak, bez prądu se ne da.A swoją drogą, to jest niezły numer. Gdyby tak na jakimś europejskim forum budowlanym napisać, że w jednym z państw Unii w XXI wieku 7oo metrów od rynku małego miasteczka nie można przez 3 lata podłączyć prądu... to nikt by nie uwierzył! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Goni_Mnie_Peleton 27.09.2006 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2006 Jakby jeszcze dodac , ze to miasteczko lezy w jednej z prezniej rozwijajacych sie gmin w tym kraju i jest o rzut beretem do Krakowa to chyba pospadaliby z krzesel ze zdziwienia. A jak maja ten prad ciagnac? Linia napowietrzna czy pod ziemia?I nie wiesz czasem ile to bedzie kosztowac? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 28.09.2006 08:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Września 2006 Napowietrzna, na takie luksusy jak podziemna to się nie szarpną. Natomiast, ku mojemu zdziwieniu, na razie nie było mowy o pieniądzach. Poza, oczywiście, samym przyłączem do budynku, którego wykonanie należy do nas. Mamy to szczęście, że tu powstaje osiedle (małe, bo małe, ale dalej będą większe), więc wodę, prąd, a w przyszłości kanalizację i pewnie gaz (to nas nie interesuje) doprowadzają nie tylko dla nas. Na razie stanęło na tym, że 15 grudnia mamy wieć prąd budowlany. Potem, po odbiorze domu, dadzą nam normalny. Jakoś trudno mi w to uwierzyć, póki nie zobaczę, ale to by oznaczało, że wreszcie wybudują tę normalną docelową linię, a nie żadną prowizorkę. (Powinni wstawić emotikonkę odpukiwania w niemalowane... ) W warunkach napisali, że skrzynka będzie na słupie, więc nawet problem "upiększania" ogrodzenia przez takie ustrojstwo nam odpadł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jk69 29.09.2006 08:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Września 2006 Agduś chcialbym spytac ile kosztuje wykonanie drogi , ktora niedawno podciagneli pod Twoj dom. m2 , mb , 100 mb , dowolna jednostka , bo nie wiem nawet w jakich jednostach podaje sie koszt wykonania takiej drogi. Pozdrawiam Korzystając z gościny u Agduś, podpowiadam link w sprawie drogi, co mi się przypomniał właśnie... http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1406452#1406452 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 04.10.2006 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2006 ech - jak tak sobie czytam to od razu cale to zamieszania w zwiazku z budowa staje mi przed oczami. Ciegle cos, a to ktos nawalis, a to coc nie dojechalo, czegos brakuje , itd. Ja tam twierdze, ze najwiekszy spokoj mam w pracy A geodetow wklejej na wsza czena liste! Takich trzeba tepic! Trzymam kciuki za wasza budowe A co doschodow to jestem na tym samym etapie i ostatnioobdzwonilam 4 stolarzy. Terminy grudzien 2006-luty 2007. eny raczej podobne (np. schody z buku zabiegowe klatka 2 c 2,20m bez poręczy to ok. 6000). No, ale u nas wszytko wsiekle drogie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 04.10.2006 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Października 2006 Nasi schodziarze śpiewają zgodnym chórem 300 - 400 zł za stopień w zależności od materiału. Właśnie się zastanawiamy, czy wybrać droższy i zaplanowany jesion, czy tańsze buk albo brzozę. Czy ktoś widział schody brzozowe ? Bo ja o takich pierwszy raz usłyszałam. Czy to ma sens? W sumie same schody wyjdą nam za jakieś 5400 lub 7200 (schody trzybiegowe z dwoma spocznikami). Do tego poręcze i inne takie. A geodetów opisałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jk69 05.10.2006 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2006 Agduś, to się schody zaczęły Brzozowe jasne bardzo (co ładnie wygląda) i czy wystarczająco trwałe? Tyle mojej wiedzy. Ulałam sobie schody z betonu, bo mam lekką obsesję na tle wpadania dziecięcych nóżek w prześwity między stopniami drewanianymi... Dochodziły też względy konstrukcyjne. Czy przeprowadzka przed świątami? Prąd prawie jest, z wykończeniem gnacie, że aż czytelnicy dziennika zadyszki dostają, więc chyba się ... no, zamilknę by nie zapeszyć! Pa, i do zobaczenia, mam nadzieję, niedługo! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 08.10.2006 12:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2006 Moje wizje "schodowe" dotyczą raczej dzieci wspinających się po poręczach. W dodatku będziemy mieli klatkę schodową ze studnią ! Z tego względu zapewne zrezygnujemy z poziomych (no, raczej skośnych, ale równoległych do schodów) desek na rzecz tradycyjnych tralek. Najchętniej dałabym po dwie na stopień (te przełożone pomiędzy tralkami główki dzieciece ), ale to chyba za drogo. Na razie stanęło na tymczasowym zabezpieczeniu schodów za pomocą jakiejś siatki, póki wszystkie dzieci nie zrobią się szersze niż szpary pomiędzy tralkami. U nas to może długo potrwać, biorąc pod uwagę zamiłowanie naszych dzieci do jedzenia! Nóżek w prześwitach się nie boję, bo nasze córki ujeżdżają schody u odwiedzanej czasami rodziny. Ich ulubionym zajęciem jest zjeżdżanie na tylnych częściach ciała po drewnianych schodach zabiegowych. (Rozumiem je, bo sama spędzałam długie godziny na takiej zabawie w schronisku na Szyndzielni.) Jako że mieszkajac w bloku nie mogły zażywac takich rozrywek, to podczas wizyty w tym domu mieliśmy je z głowy - zabawa pochałniała je całkowicie. Takoż schody ażurowe opanowały doskonale. Są zawiedzione, że w nowym domu będą schody trzybiegowe, a nie zabiegowe. Pocieszę Cię, że my też mamy zadyszkę od tego tempa! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzes z Krakowa 09.10.2006 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2006 Witam i pozdrawiam rowniez z Niepolomic Napisalem ci info na priva w sprawie geodetow z jakich ja korzystalem ale byc moze nie otrzymalas wiec napisze tutaj jezeli ci jeszcze to bedzie potrzebne. Ja korzystalem z ulsug Pana ktory pracuje w UM w referacie ewidencji gruntow i nazywa sie Bialek? . Bardzo sympatyczny pan i robi to razem z kolega (Edward Szewczyk) po godzinach. Ja ostatnio korzystalem z ich uslug kiedy musialem zrobic inwentaryzacje powykonawcza. Wprawdzie trwalo to troche dluzej niz pierwotnie mowili ale mi niezalezalo na czasie wiec tez ich nie poganialem. Jezeli to nie te osoby, z ktorymi mialas juz do czynienia to sprawdz ich. Pozdrawiam Grzegorz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.10.2006 10:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2006 Byłam u pana Białka, kiedy straciłam cierpliwość do mistrza Bartosza. Pan Białek okazał się lojalny wobec kolegi (?) "po fachu" (jeżeli w ogóle w jego przypadku można mówić o fachu) i zadzwonił do niego. W efekcie czekam dzisiaj na telefon od niego (p. Bartka), bo obiecał, że mapka będzie dzisiaj gotowa. Jeżeli nie zadzwoni to ... O panu Białku słyszałam dużo dobrego, niestety poniewczasie... Na pewno w razie konieczności teraz pójdę prosto do niego. Dziekuję za podpowiedź. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jk69 09.10.2006 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2006 Moje wizje "schodowe" dotyczą raczej dzieci wspinających się po poręczach. W dodatku będziemy mieli klatkę schodową ze studnią ! Z tego względu zapewne zrezygnujemy z poziomych (no, raczej skośnych, ale równoległych do schodów) desek na rzecz tradycyjnych tralek. Najchętniej dałabym po dwie na stopień (te przełożone pomiędzy tralkami główki dzieciece ), ale to chyba za drogo. Na razie stanęło na tymczasowym zabezpieczeniu schodów za pomocą jakiejś siatki, póki wszystkie dzieci nie zrobią się szersze niż szpary pomiędzy tralkami. U nas to może długo potrwać, biorąc pod uwagę zamiłowanie naszych dzieci do jedzenia! Nóżek w prześwitach się nie boję, bo nasze córki ujeżdżają schody u odwiedzanej czasami rodziny. Ich ulubionym zajęciem jest zjeżdżanie na tylnych częściach ciała po drewnianych schodach zabiegowych. (Rozumiem je, bo sama spędzałam długie godziny na takiej zabawie w schronisku na Szyndzielni.) Jako że mieszkajac w bloku nie mogły zażywac takich rozrywek, to podczas wizyty w tym domu mieliśmy je z głowy - zabawa pochałniała je całkowicie. Takoż schody ażurowe opanowały doskonale. Są zawiedzione, że w nowym domu będą schody trzybiegowe, a nie zabiegowe. Pocieszę Cię, że my też mamy zadyszkę od tego tempa! Pomysł z siatką - podoba mi się! Można użyć takiej wojskowej siatki , która, jak pewnie pamiętasz, maskowała szczelnie sufity sal gimnastycznych, w czasach gdy studiówka nie przypominała jeszcze gali oscarowej, a przeciętne nastolatki - Angeliny Jolie. Popularność tego elemntu wystroju wnętrz w 'tamtych" czasach miała pewnie i drugie dno - 18-latkowie pląsający niezgrabnego poloneza w dorosłość pod czujnym oko-płaszczem armii ludowej... I WSI oczywiście!!!!! Naprawdę te schody to jest problem - moje dzieci są zupełnie parterowe. Będą więc musiały nabyć parę umiejętności - a ja siwych włosów...(zjeżdżanie w misce plastikowej po schodach zabiegowych - wysokich, pruskich rozmiarów... to moje wspomnienie z dzieciństwa + potłuczenia, oraz stukot maminych klapko/obcasów, a to akurat miłe wspomnienie). Ja myślę przybić długie, równoległe do biegów schodów dechy, tworząc w ten sposób "litą" ściankę - to oczywiście na kilka lat, póki maluchy nie dojrzeją do ażurów! A głowy mają moje dzieci słusznych rozmiarów, co w różnych hm. sytuacjach bywało kłopotliwe, ale może okazać się zaletą w trakcie przystosowywania się do życia w nowych, piętrowych warunkach! Pozdrowienia, również dla niejadków! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
iga9 09.10.2006 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2006 No wiec ja wam powiem, ze tez mam jakies dzikie urojenia na temat dzieci (nawet juz starszych) zbiegajacych ze schodow, tudziez mnie samej, tudziez psa - potykajacych sie i latudjacych w jakiejs kosmiecznej pozie z noga zakleszczona w tej arurowej przestrzeni Moze ja jakas dziwna jestem co? Moze boje sie na zapas (bo do dzieci mam jeszcze pare lat )? Nie mowiac juz o moim strachu zwiazanym w glowa igrzeznieta w barirce - dlatego mysle o stalowej poreczy i barierce ze szkła (tylko chyba mnie na to nie bedzie stac ) Takze ja tu chetnie czytam wasze wynurzenia o schodach i zabawach dzieciecych Ja chce miec zreszta pod schodami mini spizarnie - wiec zdecydowalam sie na schody pelne. Wlasnie sie wyceniaja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.