Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Braza, weź Ty porządnych ludzi nie nerwuj nawet! Ty sobie możesz przypuszczać zmasowane ataki na wszystkie lodówki świata i to o dowolnych porach dnia i nocy. I tak będziesz wyglądała wkurzająco szczupło.

 

Pogodę dzisiaj mieliśmy iście wiosenną - rano lało, potem wyszło słońce, wczesnym popołudniem biło żabami, zacinało, gradem ponoć rzucało nawet. Już miałam zamiar owinąć się w kocyk, zasiąść koło kominka, wziąć kota na kolana, kawę obok postawić, książkę dobrą w dłoń i tak resztę dnia spędzić, zapominając o angielskim. A tu godzinę przed porą wyjścia znienacka słoneczko wyszło. No to się zebrałam na ten angielski, chociaż niewyspana jestem okropnie. Za to patchworki wszystkie skończone i przygotowane do wystawy. Już odwiozłam. A dzisiaj pięć odcinków Gry o tron, jutro kolejnych pięć i będę miała zaległości nadrobione. Znaczy nie będę miała, bo nie oglądnę dzisiaj tych pięciu i jutro kolejnych. Mam zamiar się wyspać wreszcie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ledwie się przez te tłumy przedarłam!

 

Przyznaję uczciwie, żem walnięta. Wczoraj oglądnęłam z Weroniką cztery odcinki. Przed piątym rozsądek (???) kazał jednak iść spać, chociaż dziecko usiłowało przekonać, że już właściwie nie ma znaczenia, czy pójdę spać o wpół do drugiej, czy godzinę później, bo i tak będę niewyspana. No i byłam nieprzytomna, w dodatku pogoda się skiepściła tak, że już nic mi się nie chciało. Na jogę oczywiście poszłam, ale później nic mi się nie chciało. Zajęcia po południu przeprowadziłam i tyle. Porządki świąteczne? Eeeeeee.....

A teraz przestałam być śpiąca. Za oknem coś wyje, żabami rzuca po ścianach, koszmar jakiś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo nie mam zamiaru wkurzać, o!!! Jestem bardzo empatyczna i przymilna, tak mi wyszło w teście na temat: "Jakim psem jesteś?" (mops) :D

 

Swoją pralkę włączam i o niej zapominam. Podobno ma wkurzający dźwięk zakończenia prania ... może, ja słyszałam go tylko w godzinach dziennych i źle na mnie nie działał, w godzinach wczesnoporannych w ogóle go nie słyszę!!!!

 

Też ledwo się przepchałam ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakże się cieszę z tych tłumów!

Braza, a gdzie taki test znalazłaś? Strasznie jestem ciekawa, jakim psem jestem. Mam nadzieję, że nie yorkiem, chociaż zapewne potrafię być wkurzająca i dożarta jak on.

Twoja pralka daje głos? To może moja też? Stoi w łazience dzieci, wiec to one zauważają, że skończyła prać. Ja z reguły pamiętam, że ją włączyłam, ale czasem się zdarza, że zapomnę. Dziwne rzeczy się wtedy dzieją, bo tajemniczy ktoś zazwyczaj ma na tyle przyzwoitości, że wyłącza ją i otwiera, ale na pomysł powieszenia prania rzadko wpada. Przyznam, że jeżeli już w ogóle ktoś, to Weronika.

Właśnie zagląda mi przez ramię i czyta. W ogóle mam wrażenie, że jestem tu nieustannie śledzona. Jakaś mania prześladowcza, czy cóś? Na wszelki wypadek wszystkiego nie piszę, bo potem wieści po Polsce się snują...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zapomniałam, że się zbliżają święta, więc mogę najwyżej życzenia poświąteczne zostawić.

Skoro mnóstwo ludzi życzyło Wam wesołych świąt, to ja zatroszczę się o Wasz dobry nastrój po świętach:

 

WESOŁYCH POŚWIĄT!!!

 

Bordery są śliczne i bardzo mądre. Wprawdzie mają lekkie ADHD, ale ja tam bym się mogła identyfikować.

 

57 lat mi wyszło z testu wiedzy. Pewnie dlatego, że nic o współczesnych celebrytach nie wiedziałam, za to co nieco o dawniejszych czasach to i owszem.

Moja dusza ma 18 lat - to z innego testu.

 

Jak widać, tym razem zabrałam sobie internet na święta.

Książka mi się prawie skończyła, więc pointernetuję sobie. Wprawdzie Zajączek przyniósł całe mnóstwo książek dzieciom, ale nie mogę im od ust odejmować, zresztą w większości to serie. Tylko kota Findusa sobie pożyczyłam od Małgosi i przeczytałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też nicnierobiłam właściwie. Dzisiaj wróciliśmy do domu, po drodze oczywiście odwiedziliśmy Emaus, odebraliśmy stęsknione małe koty od cioci, wprosiliśmy się tradycyjnie na poemausowy obiad i jesteśmy w domu. Torby leżą nierozpakowane i co najmniej do jutra tak poleżą, bo mam lenia.

 

Koty latają w te i we wte a my drzwi im otwieramy. Duże siedziały w domu same, a małe u cioci w bloku też bez możliwości wyjścia, w dodatku bardzo nieszczęśliwe z powodu zmiany miejsca i ludzi. Może następnym razem zostaną z dużymi w domu? Tylko co to będzie, kiedy przez kilka dni nikt ich nie pomizia? Przecież już kilka godzin w nocy wystarcza, żeby stęsknione snuły się pod naszymi drzwiami i głośno płakały, że chcą się przytulić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...