Agduś 07.04.2015 19:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Kwietnia 2015 Niedowierzanieśmiechżenadawściekłośćwstyd... Ponieważ zapewne każdy z tych pomników wzbudził także czyjąś dumę, radość (z zarobionej kasy, z realizacji zadania, spełnienia marzenia - powodów może być wiele), poczucie dobrze spełnionego obowiązku albo odfajkowanego obowiązku i wiele innych uczuć, można stwierdzić, że jakąś funkcję one spełniły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 08.04.2015 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2015 Oki, jakąś funkcję na pewno .... ale i bez spełnienia tej funkcji by się obyło, ja w każdym razie nie obraziłabym się na nikogo, gdyby mi tego oszczędzili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 08.04.2015 16:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2015 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 08.04.2015 19:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2015 Pomyślcie, ile to kosztowało!Jeżeli nawet ta kasa wystarczyłaby na przykład na wyleczenie tylko jednego chorego albo na zbudowanie jednej zaledwie studni w Sudanie, albo na uratowanie jednego konia z rzeźni, to i tak uważam, że została zmarnowana. Coś dla Warszawiaków tylko, niestety: http://ranozebrano.pl/ Przed chwilą przedefilowała przede mną zjeżona Miśka. Chyba ją wywalę na pole na noc, bo wczoraj w nocy koty się tłukły i ją podejrzewam o prowokowanie konfliktów. Wystarczająco ciepło jest, a ja się chcę wyspać wreszcie! W poniedziałek oglądaliśmy do trzeciej w nocy Grę o tron, a we wtorek o 8.30 byłam na jodze. Niewyspana jestem!!! Wtorek przetrwałam w półletargu tylko dzięki kofeinie w tabletkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 08.04.2015 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2015 Zawsze ktoś gdzieś marnuje kasę... i niestety nie mamy na to wpływu... Rudolf, odkąd wychodzi na dwór jest w domu grzeczniusi... Pomijając czas otwierania lodówki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 08.04.2015 21:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2015 Nasze czasem się tulą i liżą, a czasem leją. W dzień wywalamy agresora za drzwi, ale w nocy nikomu się nie chce wstawać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 08.04.2015 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2015 Moje odżywają powoli po szoku. Przez tydzień znowu trzymały wspólny front, lewitując w sposób wręcz mistrzowski w pobliżu młodej a dzisiaj zaczęły się naparzać jak zawsze .... W tej chwili podzieliły pomieszczenia do spania, a młoda kicia wyraźnie próbuje mnie wysiudac z fotela ... Dobranoc! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 09.04.2015 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2015 A zapomniałam całkiem... Rudolf zasuwa z nami i z piesami na spacery Już 3 razy zrobił z nami 5, 5 i pół i 6 i pół kilometra... W zasadzie by mi to nie przeszkadzało ale jak biegnie za nami to miauczy przeraźliwie i w dodatku spowalnia nam tempo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.04.2015 20:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2015 (edytowane) KotekRysio wyprowadza z nami swojego psa na spacery. Rzadko jednak ma ochotę na tak długie przechadzki. Znaczy sam się zapuszcza daleko, ale nie ma cierpliwości, żeby się za ludźmi po ścieżkach włóczyć, więc znika w pewnej chwili, czasem dołącza się po spenetrowaniu krzaków, a czasem idzie własną ścieżką. Nauczyliśmy się już chować czekoladę przed Gerdą. No to wlazła do torby Magdy, bo wyczuła w niej czekoladowe zajączki, które dziewczyny dostały w święta. Wlazła i wylizała zajączkowi dziurę w brzuchu... Właśnie wróciłam z patchworków. Wymyśliłam sobie fajne poduszki na sofę. Wymyśliłam, skonsultowałam z mistrzynią i zaczęłam ciąć. Po pierwszym kawałku doszłam do wniosku, że resztę życia spędzę na tym cięciu. Z każdym kolejnym kawałkiem myślałam o sobie coraz gorzej... Po...ło mnie???!!! Edytowane 9 Kwietnia 2015 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 09.04.2015 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2015 Rysiek mądrzejszy... Rudek nie odpuszcza w lesie a i ja mam stres, coby zarazy coś nie porwało Dziura w czekoladowym brzuchu mnie rozwaliła... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.04.2015 18:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2015 Sezon tarasowy otwarty! Stół został odpakowany, krzesła zniesione ze stryszku, umyte, wytarte i wykorzystane zgodnie z przeznaczeniem przez nas oraz naszych gości. Było słonecznie, cieplutko i w ogóle wspaniale, a Andrzejowa pizza smakowała co najmniej dwa razy lepiej niż w domu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 13.04.2015 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2015 U mnie sezon tarasowy juz od dawna! Nasza starsza chodziła na spacery z nami i Katma, Tyrion niestety za głupi ... goni ją no i kicia zrezygnowała z tak mało wyrafinowanego towarzystwa! Chodząc z nami też przeraźliwie miauczała! Andrzejowa pizza smakuje wszedzie a najbardziej .... w Brazoczysku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 13.04.2015 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2015 W Brazoczysku wszystko smakuje, a najlepiej to, co ktoś inny ugotuje, kiedy ja zalegam na tarasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 13.04.2015 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2015 Bo kiedy ktoś szykuje, a my wypoczywamy, to nawet chlebek z masełkiem za rarytasik służy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 13.04.2015 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2015 Taki świeży chlebek z masełkiem to zawsze jest rarytasik. Ja prosta baba jezdem i doceniam takie dania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 13.04.2015 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2015 Szczególnie ciepły chlebek. Wywlokłam wczoraj psukę na rower. Sama chciała. Przez 3 tygodnie nie biegała, bo miała cieczkę i siedziała na działce. Wczoraj po zrobieniu w wolnym tempie kółka na kilka ulic padła. Wieczorem próbowała wstać i się jej nogi rozjeżdżały. Za to była szczęśliwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 14.04.2015 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2015 Jak to niewiele do szczęścia potrzeba, no nie???? Mi tez smakuje prawie wszystko, co ktoś zrobi ... prawie, bo robali bym nie tknęła!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.04.2015 15:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2015 Nasza sucz cieczek nie miewa. Mieliśmy dosyć absztyfikantów oblewających nam drzwi zanim płot powstał. Podejrzewam, że ten najbardziej zainteresowany to i po zrobieniu płotu nie miałby problemów z przeciśnięciem się pod bramą. Znowu zimno! Nie podoba mi się to i od ogródka mnie odrzuca. Taras znów odłogiem leży. Dzisiaj próbowałam kawę na nim wypić, bo słońce podstępnie świeciło, ale pizga nadal i zimno okropnie, więc do domu mnie wwiało razem z kawą. Za to natchnienie mnie szarpie. Urządziłam sobie pracownię w gościnnym, wstawiając tam stół (ciasno się zrobiło), bo wymyśliłam kolejnego patchworka. W czwartek odzyskam po wystawie te poprzednie i wreszcie położę bieżnik na stole w salonie. A może narzuta zmobilizuje Małgo do ogarnięcia pokoju? Szczerze mówiąc, wątpię w to, ale obiecywała... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 17.04.2015 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2015 Z ta mobilizacją to ja bym jednak nie przesadzała ... chyba nie wypali przynajmniej na dłuższy czas! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.04.2015 19:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2015 Też tak sądzę. Bałagan w jej pokoju tak się zadomowił, że szybko się nie wyniesie. Właśnie wróciłam z jogowego weekendu - 13 godzin zajęć. Czuję się booooskoooo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.