Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

To zależy jakiego kamienia. Ja kupowałam takie dość grube głazy, bo nie chciało mi się robić podsypki i tych wszystkich warstw. Po prostu położyłam na wyrównanym terenie i stała się ścieżka. Cienkie by pękły lub zakopały się w glebie, te sobie są od lat 7 i nadal są. Po umyciu karcherem wczoraj są nawet piękne, nie ma porównania z kostką. Jedynie przez moje lenistwo są odrobine niewygodne, bo nie zadbałam o dobre wyrównanie terenu i hmmm nie są równo. Co szczególnie odczuwają starsze osoby np zimą ;)

W każdym razie to też było kilka ton a kamieni nie za wiele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nasze są bardzo różnych rozmiarów. Te największe stworzą murek, te duże ale cieńsze będą chodniczkiem przez przedogródek, opaską wokół domu i chodniczkiem na warzywniaku, mniejsze otoczą kwietniczki przed domem.

Na razie deszcz podlewa nam ogródek. Muszę sprawdzić, czy jutro będziemy budowali murek, czy pogoda nie pozwoli na to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej znalazł kamień w przyzwoitej cenie i niedaleko, właściciel betoniarni wyprzedawał resztki, albo rezygnował z handlu kamieniem, albo miał go skądinąd. W dodatku przywiózł go gratis - taka niespodzianka.

 

Murek już zaistniał w formie ostatecznej. Żyjemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Murek już wstępnie obsadzony roślinkami. Wstępnie, bo muszę sprawdzić, jakie się na nim utrzymają. Moim skromnym zdaniem wygląda uroczo.

Wczoraj Andrzej poukładał część kamieni na opasce przed oknem salonu. Jutro zaczniemy walczyć z chwastowiskiem przed domem - może uda się je zmienić w coś ładnego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, zupełnie gdzie indziej - Małopolska, Niepołomice, dzielnica Zakościele. Zapraszam.

A na serio, to może jutro zrobię jakieś zdjęcie.

Z racji średnich prognoz pogody przyjęliśmy wariant trzeci albo czwarty (właściwie to oznacza, że żadnego nie przyjęliśmy). Znaczy albo pojedziemy jutro kole południa, albo pojutrze bladym świtem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pogoda do kitu. Zdjęć nie zrobiłam, bo pada. Wygląda na to, że nie pojedziemy nigdzie. Pierwszy raz od wielu lat spędzimy weekend majowy w domu. Co to się porobiło, że tak konsekwentnie w pierwszych dniach maja leje? Przez kilka lat jeździliśmy w góry na majówkę i chodziliśmy od schroniska do schroniska. W zeszłym roku byliśmy w Jesenikach, bo u nas zapowiadali burze, dwa lata temu w Sudetach, bo lało jak z cebra i tylko jednego dnia dało się iść w góry, czyli ostatnio udało nam się pochodzić po górach z nocowaniem w schroniskach trzy lata temu!

Wprawdzie jutro ma padać tylko do wczesnego popołudnia i ciągnie mnie w góry nawet dla tej połowy dnia ładnej pogody, ale rozum mówi, że skoro i tak mielibyśmy tylko dwa dni, to lepiej poczekać na ładniejszą pogodę i pojechać w zwykły weekend.

Weronika jest bardzo zawiedziona, że nie zostanie sama w domu, żeby się odstresować przed maturą.

Za to pierwszy raz była dzisiaj na corocznej "wystawie kwiatów", która zawsze mnie omijała. Oczywiście nabyliśmy kilka roślinek. Może ciut więcej niż "kilka"...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A różne.

Widziałam piękne żółte piwonie! Jedna kosztowała 120 zł, druga jedyne 75... To ja jeszcze poczekam...

Kupiłam nową żurawkę (już trzy żurawki temu twierdziłam, że ta jest ostatnia).

Takie:

DSC_0034.jpg

I drugie takie samo, ale żółte.

Dwa płożące rododendrony - żółty i czerwony.

Jeżówkę z pełnymi kwiatkami.

Takie, co to nie pamiętam, jak się nazywa, ale ma rosnąć w słońcu i kwitnąć na czerwono.

Niski fioletowy dzwonek z dużymi kwiatkami....

Więcej grzechów nie pamiętam, ale nabyłam też ostatnio dwa ciemierniki, które czekają na miejsce przed domem.

Były piękne odmiany floksów, ale u nas floksy źle się czują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale zdzierstwo! Ja mam piwonie i żółte i białe z pomarańczowym w środku i kupowałam po 12 zł.

Muszę zapolować na kolorowego ciemiernika. Jak długo one kwitną? Bo ten mój jakoś nie przestaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta za 120 zł to może być najnowsza odmiana piwonii o nazwie Itoh, krzyżówka piwonii drzewiastej i ogrodowej którą wytworzył Japończyk o takim właśnie nazwisku;) a ta za 75 to nie wiem co to być może może jakaś dobrze już wiekowa drzewiasta:rolleyes: eeeeeeeeeee tam żurawek nigdy dosyć :lol: zakupy piękne zrobiłaś:lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam piwonię drzewiastą ciemnoróżową od kilku lat. W tym roku ma 10 albo 11 pąków. Zwykłych piwonii mi się namnożyło. Właśnie podzieliłam przy przesadzaniu. Ciekawe, czy zakwitną w tym roku, czy się obrażą. No ale mam tylko najzwyklejsze - białe, różowe i ciemnoróżowe. Zaraz poszukam w necie tych żółtych i może kupię, jeżeli znajdę tańsze.

 

Tawułę jeszcze nabyłam. Maleńką z żółtymi listkami. Mam takie przy tarasie, ale pasuje mi też do kępy różnych tawuł przed domem. Lubię je - tanie, wdzięczne, niewymagające...

 

Zapomniałam, jak się nazywają te ze zdjęcia. Widziałam je w ogrodzie botanicznym w Tromso, więc chyba są mrozoodporne.

 

Ciemierniki za domem mam dwa - różowy i biały. Różowy jest starszy i stworzył już piękną kępę. Kwitnie cały czas i nie ma zamiaru przestać, ale kolor już wyraźnie blaknie. Po różowym jeszcze widać, że jest różowy, biały już całkiem zzieleniał. Te dwa nowe czekają na posadzenie przed domem po rewolucji. Różowy jest inny - ciemnniejszy i chyba ma takie drobniutkie piegi na płatkach.

Podobno kwiaty ciemiernika długo utrzymują się też w wazonie, ale jakoś nie mam sumienia ścinać.

 

PS. Sprawdziłam - te ze zdjęcia to rutewka orlikolistna.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cechą ciemierników jest zmiana kolory kwiatów w trakcie kwitnienia, w wazonie stoją długo wiem bo babcia trzymała ;) ja mam piwonię drzewiastą na jesień sadzoną, ma być limonkowozielona, nawet uprzejmnie ma pączek ale muszę ją oskalpować bo nie może zakwitnąć w tym roku muszę poczekać za rok:( a żółta piwonia drzewiasta jest bosssssssska też bo znajoma ma i organoleptycznie sprawdzałam pięknie wygląda i cudnie pachnie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...