braza 20.05.2015 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2015 Ja nie podlałam no to mam za swoje. Jutro jak nic trzeba będzie włączyć urządzenia!!! Aktualnie, od lat co najmniej 20-tu, nie ma niczego bez chemii więc przestałam się przejmować i jem, to mi smakuje!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 20.05.2015 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2015 U mnie lało.. baaa... i to jak... nawet dwie burze z grzmotami były... Szampana.- . niby szampana lubię tego z... biedronki... jedzenie temat jak rzeka... łosoś świeci, chyba, że Bałtycki... taki z morza... Właśnie dziś miałam na obiad łososia.. takiego od naszego rybaka z Dźwirzyna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.05.2015 18:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2015 Gdyby tak wszystko czytać i wszystkim się przejmować, to człowiek musiałby jeść wyłącznie to, co sam wyhoduje. W moim wypadku oznaczałoby to śmierć głodową, bo jakoś nie czuję się na siłach zostać rolniczką.Mogę unikać coli i czipsów i tyle. U nas skończyło chyba lać, ale pochmurno jest ciągle i bardzo kawowo. Dni Niepołomic się zaczęły, więc pogoda musi taka być - tradycja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 22.05.2015 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2015 colę lubię. Jak i tak wszystko zatrute, to co sobie żałować? czipsów nie jadam, smakują mi zjełczałym tłuszczem. Hodować sama też nie będę, bo nic mi nie rośnie oprócz truskawek Te hoduję, bo Zuzę obsypuje po kupnych. No i agrest, bo mam po cioci jeszcze, taki 100 letni. Śliwki jak na razie (te nowe) stoją w miejscu, więc nie wiem, czy podejmą tradycję nierośnięcia, czy się wyłamią. reszta nie wschodzi albo schnie albo jest niejadalna, nawet pietruszki (takie duże, dorosłe) na natkę wsadzone też uschły. Aaa, znalazłam pora sprzed 3 lat. Rośnie, wygląda, jak trawa ale smakuje porem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 22.05.2015 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2015 u mnie rosna truskawki (marnie bo marnie le rosna) jakies ziola, troche pietruszki, mala jablon ma zawiazki na prawie 20 jabluszek ale znajac zycie nie dochowam sie ani jednego dobrze rosnie za to mi szczypiorek czosnkowy ktory rok temu zanabylam w ogrodnictwie, 12 kepek zrobilo sie 12 wielkimi kepami, ale cieszy oko fioletowymi kwiatami i do jajecznicy sie przydaje. i sie postaral o mlode szypiorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 22.05.2015 20:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2015 ja z braku czasu truskawki olałam i nie oplewiłam a one kwitną jak porąbane już nawet niektóre zielone mają truskawki i bądź człeku mądry - dbasz ledwo co kwitną, nie dbasz morze kwiatów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 22.05.2015 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2015 TAR-cia ten co masz na fotkach z kwiatuszkami i okrągłymi piórkami to on normalny szczypiorek jezd, czosnkowy to taka małpa którą od trawy odróżnić ciężko bo ma płaskie jak trawa piórka i mam go już kilka lat i ani razu kwitnąć nie próbował - może nie zdążył bo jak mąż z kosą wpadał to kładł głowę pod topór z racji udawania trawy;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.05.2015 20:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Maja 2015 Szczypiorek mamy zawsze, truskawki też, ale to mało pożywne jest. Poziomki się same rozrosły z jednej kępki. Pomidory miewam, jeżeli zaraza nie wydusi. Za to borówki amerykańskie i winogrona są zawsze. Porzeczki pięknie owocują, agrest trochę mniej pięknie, ale może zacznie bardziej. Brzoskwinia czasem ma owoce. Jabłoń w zeszłym roku kilka jabłek miała, w tym zawiązków jest dużo. Czereśni nawet w tym roku mam dużo, ale nie wiem, czy szpaki nas nie wyprzedzą, jak zwykle. Łatwo zauważyć, że poza pomidorami są to rzeczy, które sadzi się raz i one rosną. Z tyki sianymi co roku znacznie gorzej. Jeżeli posieję dynię w kompoście, to pewnie wyrośnie - tym już można się najeść. Pietruszka mnie olewa, marchewka jakaś rachityczna mi rośnie, buraki raz były nawet widoczne, ale w zeszłym roku przypominały wielkością rzodkiewki. Jak widać sukcesy mam mikre i raczej się z tego wyżyć nie da. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.05.2015 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2015 można sadzić ziemniaki, one zawsze rosną... nawet jak nie chcesz.A wiecie, muszę spróbować. Kiedyś same mi się zasadziły i miałam ze 3 kilo młodych, może by wrócić do tradycji. tylko trzeba z koszeniem uważać, te moje w trawie rosły i mąż tylko dlatego ich nie wykosił, że zdążyły wyjść ponad trawę i pomyślał, że to kwiaty Jak odkryliśmy, że to jednak ziemniak, to już hodował Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.05.2015 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2015 Tymi ziemniakami to mnie rozbawiłaś Ewa!! Może i ja spróbuję, tak parę choćby ... tylko gdzie?? Obecnie mam trochę rzodkiewek, posiałam koper i posadziłam 4 (słownie: cztery) selery i kilka porów. Albo trochę zielonego będzie, albo nie, na duże okazy szans raczej nie mam sądząc po latach ubiegłych! Trochę ziółek też się znajdzie, jak choćby maggie (czy jak tam ona się zwie ... aaa, chyba lubczyk). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.05.2015 17:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2015 lubczyk jest jak chwast, nie do wyplenienia, u mnie rosnie pod swierkiem acroconem, kiedys to byla rabata z bylinami, jedynie lubczyki sie ostaly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 23.05.2015 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2015 Mój lubczyk jest zdyscyplinowany i rośnie sobie grzecznie w jednym miejscu. Za to miętą mogę obdzielić całą okolicę, a gdybym jej nie pieliła, to i powiat.Ziemniaki mówisz? A może sobie posadzę? Znów mi nie wykiełkowało coś. Mogę nawet sprawdzić co, bo włożyłam torebki po nasionach i ich nie wywiało. No chyba, że deszcz zmył z nich farbę. Na razie pada, jest zimno i ponuro, więc nie wybieram się do ogrodu. Zamawiałam deszcz, ale nie taki! To chyba przez Dni Niepołomic - zawsze pada. W tym roku chcieli oszukać przeznaczenie i zrobili je tydzień wcześniej niż zwykle, ale przeznaczenie się nie dało.Takoż, kiedy przestanie padać, przyjrzę się tym niewzejdziętym grządkom i jeżeli naprawdę są tam tylko chwasty, to posadzę tam ziemniaki.Ciekawe tylko, czy nie za późno na nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.05.2015 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2015 moje psy uwielbiaja wyciagac te torebki po nasionkach:bash: dzis zrobily z nimi porzadek na dzialce u mojej mamy, niezle sie wkurzyla za to wesolo bylo:lol2: takie male porzadnickie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.05.2015 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2015 U mnie sucho jak cholera, teraz to już nie żarty. Agduś, chyba sobie też strzelę parę takich ziemniaczków, a co tylko chyba nie w tym roku, nawet nie miałabym gdzie! Nasza mała szuja uwielbia rzodkiewki ... pożarła wszystkie, te przerwane i dobrała się do dużych, na szczęście jeszcze nie wpadła na to, że można to sobie łatwo samemu z ziemi wyciągnąć .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 23.05.2015 20:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Maja 2015 Na szczęście Emi została nauczona, że warzywniak to teren zakazany. O dziwo zimą się tam zapędza, a latem nie. Skąd ona wie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 24.05.2015 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2015 ziemnieki sadzi się łatwo- bierze się ziemniaka, teraz jeszcze można bo zeszłoroczne kiełkują nawet w sklepach. Dzieli się na tyle kawałków, ile ma oczek i wsadza w ziemię. Nasze urosły tylko dlatego, że takie kiełkujące ziemniaki niosłam na kompost i mi się rozwaliło pudełko po drodze. Były tam obierki i ziemniaki takie kiełkujące i nadpsute i pokrojone . Nie chciało mi się zbierać, tak zostały w trawie i urosły. Zawsze to niesypane, nawet jeżeli późne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.05.2015 18:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2015 Późne mi odpowiadają. Wciąż pochmurno, mokro i zimno. Nie chce się iść do ogrodu, wiec zarasta na potęgę. Do środy ma być tak paskudnie. Pewnie później będą dwa miesiące bez kropli deszczu. Jakby nie mogło się bardziej mieszać! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 26.05.2015 18:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2015 Pisałam przedwczoraj. Nic się nie zmieniło. Młoda walczy z biurokracją - niech się dziecko życia uczy.No ale mnie też szlag trafia, bo wygląda na to, że będzie musiała jechać do Gdyni, żeby zrobić badania lekarskie, które musi dołączyć do papierów na studia. Niby tu też są lekarze uprawnieni, ale to teoria. W praktyce badania robią tylko na skierowanie od pracodawcy. Jakiego pracodawcy???? I dlaczego nie można zrobić tych badań bez skierowania, skoro chce za nie zapłacić??? Przecież to nie jest widzimisię! I nie grozi utratą życia! Zresztą można sobie bez skierowania powiększyć cycki do rozmiaru XXXXXXL, bo się ma widzimisię, a zwykłych badań nie można zrobić??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 26.05.2015 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2015 no to faktycznie po bandzie jadą i nie idzie wytłumaczyć, że to nie do pracy tylko na uczelnię?? u nas nie sądzę żeby problemy były jak pójdziesz prywatnie do lekarza medycyny pracy czy innego jakiego wymagają i zapłacisz to zbadają, to tak jakby na badania do prawa jazdy trzeba było skierowanie mieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 26.05.2015 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2015 Nie można. Robi się w miejscu, które ma umowę z lekarzem. Zwykle ten lekarz (i często tak jest) zna warunki i wie, o co chodzi w danej pracy. Agduś, akurat badania przed studiami są chyba najważniejsze w życiu człowieka. Pod warunkiem, że sensownie przeprowadzone. Bo nie każdy zdrowotnie nadaje się do każdej pracy i lepiej dowiedzieć się o tym przed studiami, niż po. Tak było z moim kolegą. Poszedł ma lekarski, dobrze, że go przebadali i okazało się, że nie ma widzenia obuocznego i zabiegówka nie dla niego. Nie miał poczucia odległości. Idąc na studia już wiedział, że odpadły mu wszystkie chirurgie, laryngologie itd. Bez tej wiedzy mógłby zmarnować kupę starań i czasu na kółka chirurgiczne a tak siedział na internie Nie wiem, jakie są wymagania na jej kierunek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.