Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U mnie lało.. baaa... i to jak... nawet dwie burze z grzmotami były...

 

Szampana.- . niby szampana lubię tego z... biedronki... jedzenie temat jak rzeka... łosoś świeci, chyba, że Bałtycki... taki z morza...

Właśnie dziś miałam na obiad łososia.. takiego od naszego rybaka z Dźwirzyna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby tak wszystko czytać i wszystkim się przejmować, to człowiek musiałby jeść wyłącznie to, co sam wyhoduje. W moim wypadku oznaczałoby to śmierć głodową, bo jakoś nie czuję się na siłach zostać rolniczką.

Mogę unikać coli i czipsów i tyle.

 

U nas skończyło chyba lać, ale pochmurno jest ciągle i bardzo kawowo. Dni Niepołomic się zaczęły, więc pogoda musi taka być - tradycja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

colę lubię. Jak i tak wszystko zatrute, to co sobie żałować? czipsów nie jadam, smakują mi zjełczałym tłuszczem.

Hodować sama też nie będę, bo nic mi nie rośnie oprócz truskawek :) Te hoduję, bo Zuzę obsypuje po kupnych. No i agrest, bo mam po cioci jeszcze, taki 100 letni. Śliwki jak na razie (te nowe) stoją w miejscu, więc nie wiem, czy podejmą tradycję nierośnięcia, czy się wyłamią. reszta nie wschodzi albo schnie albo jest niejadalna, nawet pietruszki (takie duże, dorosłe) na natkę wsadzone też uschły. Aaa, znalazłam pora sprzed 3 lat. Rośnie, wygląda, jak trawa ale smakuje porem :confused:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie rosna truskawki (marnie bo marnie le rosna) jakies ziola, troche pietruszki, mala jablon ma zawiazki na prawie 20 jabluszek ale znajac zycie nie dochowam sie ani jednego ;) dobrze rosnie za to mi szczypiorek czosnkowy ktory rok temu zanabylam w ogrodnictwie, 12 kepek zrobilo sie 12 wielkimi kepami, ale cieszy oko fioletowymi kwiatami i do jajecznicy sie przydaje. i sie postaral o mlode szypiorki :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TAR-cia ten co masz na fotkach z kwiatuszkami i okrągłymi piórkami to on normalny szczypiorek jezd, czosnkowy to taka małpa którą od trawy odróżnić ciężko bo ma płaskie jak trawa piórka i mam go już kilka lat i ani razu kwitnąć nie próbował - może nie zdążył bo jak mąż z kosą wpadał to kładł głowę pod topór z racji udawania trawy;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczypiorek mamy zawsze, truskawki też, ale to mało pożywne jest. Poziomki się same rozrosły z jednej kępki. Pomidory miewam, jeżeli zaraza nie wydusi. Za to borówki amerykańskie i winogrona są zawsze. Porzeczki pięknie owocują, agrest trochę mniej pięknie, ale może zacznie bardziej. Brzoskwinia czasem ma owoce. Jabłoń w zeszłym roku kilka jabłek miała, w tym zawiązków jest dużo. Czereśni nawet w tym roku mam dużo, ale nie wiem, czy szpaki nas nie wyprzedzą, jak zwykle. Łatwo zauważyć, że poza pomidorami są to rzeczy, które sadzi się raz i one rosną. Z tyki sianymi co roku znacznie gorzej. Jeżeli posieję dynię w kompoście, to pewnie wyrośnie - tym już można się najeść. Pietruszka mnie olewa, marchewka jakaś rachityczna mi rośnie, buraki raz były nawet widoczne, ale w zeszłym roku przypominały wielkością rzodkiewki. Jak widać sukcesy mam mikre i raczej się z tego wyżyć nie da.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można sadzić ziemniaki, one zawsze rosną... nawet jak nie chcesz.A wiecie, muszę spróbować. Kiedyś same mi się zasadziły i miałam ze 3 kilo młodych, może by wrócić do tradycji. tylko trzeba z koszeniem uważać, te moje w trawie rosły i mąż tylko dlatego ich nie wykosił, że zdążyły wyjść ponad trawę i pomyślał, że to kwiaty ;) Jak odkryliśmy, że to jednak ziemniak, to już hodował
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tymi ziemniakami to mnie rozbawiłaś Ewa!! Może i ja spróbuję, tak parę choćby ... tylko gdzie?? Obecnie mam trochę rzodkiewek, posiałam koper i posadziłam 4 (słownie: cztery) selery i kilka porów. Albo trochę zielonego będzie, albo nie, na duże okazy szans raczej nie mam sądząc po latach ubiegłych! Trochę ziółek też się znajdzie, jak choćby maggie (czy jak tam ona się zwie ... aaa, chyba lubczyk).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój lubczyk jest zdyscyplinowany i rośnie sobie grzecznie w jednym miejscu. Za to miętą mogę obdzielić całą okolicę, a gdybym jej nie pieliła, to i powiat.

Ziemniaki mówisz? A może sobie posadzę? Znów mi nie wykiełkowało coś. Mogę nawet sprawdzić co, bo włożyłam torebki po nasionach i ich nie wywiało. No chyba, że deszcz zmył z nich farbę. Na razie pada, jest zimno i ponuro, więc nie wybieram się do ogrodu. Zamawiałam deszcz, ale nie taki! To chyba przez Dni Niepołomic - zawsze pada. W tym roku chcieli oszukać przeznaczenie i zrobili je tydzień wcześniej niż zwykle, ale przeznaczenie się nie dało.

Takoż, kiedy przestanie padać, przyjrzę się tym niewzejdziętym grządkom i jeżeli naprawdę są tam tylko chwasty, to posadzę tam ziemniaki.Ciekawe tylko, czy nie za późno na nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie sucho jak cholera, teraz to już nie żarty. Agduś, chyba sobie też strzelę parę takich ziemniaczków, a co tylko chyba nie w tym roku, nawet nie miałabym gdzie!

 

Nasza mała szuja uwielbia rzodkiewki ... pożarła wszystkie, te przerwane i dobrała się do dużych, na szczęście jeszcze nie wpadła na to, że można to sobie łatwo samemu z ziemi wyciągnąć ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ziemnieki sadzi się łatwo- bierze się ziemniaka, teraz jeszcze można bo zeszłoroczne kiełkują nawet w sklepach. Dzieli się na tyle kawałków, ile ma oczek i wsadza w ziemię. Nasze urosły tylko dlatego, że takie kiełkujące ziemniaki niosłam na kompost i mi się rozwaliło pudełko po drodze. Były tam obierki i ziemniaki takie kiełkujące i nadpsute i pokrojone ;). Nie chciało mi się zbierać, tak zostały w trawie i urosły. Zawsze to niesypane, nawet jeżeli późne :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Późne mi odpowiadają.

 

Wciąż pochmurno, mokro i zimno. Nie chce się iść do ogrodu, wiec zarasta na potęgę. Do środy ma być tak paskudnie. Pewnie później będą dwa miesiące bez kropli deszczu. Jakby nie mogło się bardziej mieszać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałam przedwczoraj. Nic się nie zmieniło.

 

Młoda walczy z biurokracją - niech się dziecko życia uczy.

No ale mnie też szlag trafia, bo wygląda na to, że będzie musiała jechać do Gdyni, żeby zrobić badania lekarskie, które musi dołączyć do papierów na studia. Niby tu też są lekarze uprawnieni, ale to teoria. W praktyce badania robią tylko na skierowanie od pracodawcy. Jakiego pracodawcy???? I dlaczego nie można zrobić tych badań bez skierowania, skoro chce za nie zapłacić??? Przecież to nie jest widzimisię! I nie grozi utratą życia! Zresztą można sobie bez skierowania powiększyć cycki do rozmiaru XXXXXXL, bo się ma widzimisię, a zwykłych badań nie można zrobić???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to faktycznie po bandzie jadą i nie idzie wytłumaczyć, że to nie do pracy tylko na uczelnię?? u nas nie sądzę żeby problemy były jak pójdziesz prywatnie do lekarza medycyny pracy czy innego jakiego wymagają i zapłacisz to zbadają, to tak jakby na badania do prawa jazdy trzeba było skierowanie mieć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie można.

Robi się w miejscu, które ma umowę z lekarzem. Zwykle ten lekarz (i często tak jest) zna warunki i wie, o co chodzi w danej pracy. Agduś, akurat badania przed studiami są chyba najważniejsze w życiu człowieka. Pod warunkiem, że sensownie przeprowadzone. Bo nie każdy zdrowotnie nadaje się do każdej pracy i lepiej dowiedzieć się o tym przed studiami, niż po.

Tak było z moim kolegą. Poszedł ma lekarski, dobrze, że go przebadali i okazało się, że nie ma widzenia obuocznego i zabiegówka nie dla niego. Nie miał poczucia odległości. Idąc na studia już wiedział, że odpadły mu wszystkie chirurgie, laryngologie itd. Bez tej wiedzy mógłby zmarnować kupę starań i czasu na kółka chirurgiczne a tak siedział na internie ;)

Nie wiem, jakie są wymagania na jej kierunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...