EZS 30.05.2015 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2015 Na róży jeszcze nie mam. Ale na sliwce siedzą w zwiniętych listkach, tak jak na górze jeden widać. Zobaczymy, jak nie, to pojadę do casto i kupię psikacz na mszyce. Skuteczny jest bardzo, tylko, że chemia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 31.05.2015 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2015 wiciokrzewy niestety sa mszycolubne, to samo roze, mikolajki i ostrozki wrrrrr, moje unicestwilam ludwikiem, a wiciokrzewy przygarnela sasiadka, chce sie bujac z robalami niech bierze mam jedno zmartwienie, po raz pierwszy zapowiada sie ze jabla wlasne miec bede i tam tez pojawily sie mszyce, czym zrobic oprysk, decis to za duza chemia, ludwik tez do mnie jakos nie przemawia a slyszalam ze mydlo niezbyt skuteczne. wedle Depesi cola opryskac, dla mnie bez sensu, bo mrowek mam pelno to nie dosc, ze sie ich nie pozbede to jeszcze przytachaja kolejne mszyce. ma ktos inny pomysl? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 31.05.2015 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2015 No kiedy u mnie mydło działa bezbłędnie - nie wiem, co się go czepiają! Spróbuj mydłem, zwłaszcza gdy siedzą na gałązkach, a nie w zwiniętych liściach. Mydło szkodzi im na przetchlinki. Nie tylko im, bo u mnie załatwia odmownie takie małe zielone gąsieniczki, które szkieletują nasze wierzby. Po oprysku mydłem spadają jak ulęgałki.Tu masz więcej do poczytania: http://ekoarka.com.pl/ogrod/113-ogrod-w-zgodzie-z-przyroda-owadobojcze-i-grzybobojcze-preparaty-z-mydla Dzisiaj pogoda była piękna, ale z racji między innymi obowiązków szkolnych (piknik) poddałam się lenistwu i poza małą przebieżką po puszczy, pozszywaniem kolejnego królika oraz oczywiście bytnością na pikniku nie zrobiłam niczego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.05.2015 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2015 faktycznie mydło działa. Sęk w tym, że jak siedzą w liściu, to trzeba go do liścia nalać. Skasowałam mszyce do poziomu mojej glowy, wyżej nie widzę? nie wiem? nie sięgam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 01.06.2015 17:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 czy ja się mogę o takiego znerwicowanego królika przymilić http://www.cosgan.de/images/more/bigs/a176.gif jakoś się odwdzięczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.06.2015 18:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 Wusia, zamówień mam opór, ale wpiszę Cię w kolejkę. Możesz zamówić kolorystykę ogólnie (szczegółowo nie, bo ubranka szyję ze ścinków, więc będzie, co się trafi). Ewa, ja mam taką polewaczkę z przedłużką, to nawet całkiem wysoko mogę polać. Zwłaszcza, gdy użyję córki do przedłużenia przedłużki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 01.06.2015 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 Aguś jaki by nie był przygarnę z wdzięcznością co Ci w ręce wpadnie;) a tym mydłem to się nie da oprysku zrobić normalnie takim opryskiwaczem ciśnieniowym?? bo jak da to one mają długą lancę do oprysku, no przynajmniej ja mam;) ale już mnie niedługo czeka wymiana na nowy:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.06.2015 18:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 No właśnie takim pryskamy. Znaczy taki z pompką, co to trzeba najpierw napompować, a później pryskać albo córkę zatrudnić, coby pompowała cały czas. Polecam drugie rozwiązanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 01.06.2015 18:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 no ja sama pompować muszę ale nie narzekam bo jak sobie machnę do pełna to mi na wsio starczy opryskać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 01.06.2015 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 pompowac to ja moge ale nosic te 12 litrow to juz nie daje rady a meza wczoraj pogielo i lezy, tak sie konczy dzwiganie samemu drewnianych donic z ziemia:mad: pare zastrzykow w dupsko moze przywroci mu rozsadek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 01.06.2015 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 ja mam 9 literków;) a małżowaty nabrał rozumku i jak widzi że się przystawiam do pełnego to mi nosi;) a w kwestii dźwigania samemu to głupi jak Twój:mad: 50 kg zaraza waży i tyle samo dźwiga padalec a potem zdziwiony że plecy boleć zaczynają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.06.2015 19:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 Nasz ma 5 litrów, więc nie poczuję nawet, że go noszę. A Wy możecie przeca nie nalewać do pełna! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 01.06.2015 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 przeważnie nie nalewam ale czasem się zdarza że trzeba:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 01.06.2015 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 ja mam taki z lancą, ale zapaprany miedzianem. Nie chce mi się nowego kupować, mam nadzieje, że mam mrówki wygodne i wysoko nie wlazły. No i nie mam tylu córek w odpowiednich rozmiarach. Moje jedna niska dość Mój mąż też połamany. Zaraza jakaś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.06.2015 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 Oj, Wusia, to sobie odlej część do butelki. Nasz też zapaprany i nie da się odkręcić normalnie. Trzeba nalewać jakoś bokiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 01.06.2015 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 ja mam taki z lancą, ale zapaprany miedzianem. Nie chce mi się nowego kupować, mam nadzieje, że mam mrówki wygodne i wysoko nie wlazły. No i nie mam tylu córek w odpowiednich rozmiarach. Moje jedna niska dość Mój mąż też połamany. Zaraza jakaś? ten moj tez lancowy a lanca byla zapchana promanalem, ale udalo sie doczyscic sitka - niemniej ciezko nosic to cholerstwo a mezom chyba upal zaszkodzil, swojego troche usprawiedliwie, bo w delegacji byl, jechal niewygodnym pendolinem lozko w hotelu tez nie takie samo jak w domu, do tego przewianie i stan zapalny sie zrobil, donica to bylo tylko podsumowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.06.2015 21:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2015 Upał + pendolino + łóżko hotelowe + donica = połamany mąż Muszę zapamiętać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 02.06.2015 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2015 ale zaznacz, ze pendolino tylko klasa 2, w klasie biznes jest super miejscowka chory facet to jednak zmora w domu chocby nie wiem jak bardzo najukochanszy by byl z prawdziwa przyjemnoscia uciekłam dzis do pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 02.06.2015 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2015 A w tym łóżku hotelowym to sam był... bo może z niewygody taki połamany Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 02.06.2015 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2015 (edytowane) zakladam ze sam:P mnie na pewno nie bylo wez ty lepiej swojego zapytaj czy sam byl jak byl w delegacji a nie tu o mojego sie rozpytujesz:lol2: Edytowane 2 Czerwca 2015 przez TAR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.