Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Ja mam od kilku godzin i, przyznam się, jeszcze nie rozpakowałam. Może się zbiorę i pokroję dzisiaj jabłka? Znaczy do suszarki z Niewiadowa, a nie dla dzików. Dzików nie dokarmiam, chyba że liczyć te ślimaki wyrzucane za płot. Sprawdzałam rano i za skarby nie wiem, co one tam z takim apetytem ciamkały. Nie ma dębu, orzecha, żadnego drzewa owocowego. Nawet nie zbuchtowały ziemi w krzakach. Tuż za naszym płotem i owszem, zryły pięknie, ale wczoraj siedziały w krzakach. Na ulicę wyłaziły podrośnięte warchlaki, podejrzewam, że w krzakach musiała siedzieć mamusia, więc skład drużyny nie wróży nam dobrze w wypadku spotkania oko w oko.

Na pomysł kupienia suszarki wpadłam, bo primo koleżanka kiedyś częstowała nas w domu suszonymi jabłkami i pyszne były, a secundo dlatego, że u nas jest problem z jabłkami - jemy bardzo dużo, ale muszą być twarde i chrupiące. Jeżeli nie trafimy z zakupami albo jabłka zmiękną, to cieszą się króliki i Czołg. A można by je suszyć.

 

Małgo dzisiaj straciła znamię! Co ciekawe, wizyta, która w przeciwieństwie do poprzedniej miała sens, trwała jedynie 45 minut, z czego 3/4 zajęła kolejka do rejestracji i czekanie, a zabieg trwał 15 minut. Małgo dostała pierwsze w życiu zwolnienie z WF.

 

W nocy burza przeszła i podlała solidnie! Zazdraszczajcie! Znaczy podlania, bo burzy to nie. Nie lubię burzy w nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

oooo, jabłka może i ja zacznę suszyc ... Myślałam nawet o marchwi, pietruszce i selerze ale czy to się opłaca ....

 

U mnie dzisiaj lunęło cudnie a 2 dni temu miałam przedłużony dzień, tak się błyskawice rozszalały!!!!

 

Uściski dla Małgo!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też myślałam o warzywach, ale to by miało sens tylko w wypadku warzyw z ogródka, a ja mam w tym roku tylko pietruszkę i selery i to raczej nać niż korzenie (nie próbowałam wyrywać). Marchewka wygląda jakbym ją wysiała tydzień temu, no może dwa...

Gdybym miała wcześniej suszarkę, to bym spróbowała z brzoskwiniami, bo było bardzo dużo, a te sklepowe są z siarką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my jabłka suszymy na kozie. I gruszki, są super bo słodkie. najwiekszym problemem jest pokrojenie i to, że nie wszystkie jabłka się nadają.Renety z ogrodu są super, ale w tym roku ich nie ma...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mamy kozy, więc suszarka pracuje od wczoraj. Suszy drugą porcję jabłek. Tych miękkich.

 

Jutro poniedziałek... Nie chce mi się... Dobrze, że obie uczennice mają jutro na później. Przynajmniej tyle.

 

Dla pocieszenia wspomnienia z wakacji. Na życzenie Ewy najpierw Holandia, której zapewne nie zwiedziła podczas krótkich wypadów samolotem.

 

Po drodze z Polski zatrzymaliśmy się w Stralsund na spacer i obiad, Schwerinie na nocleg i zwiedzanie, w Wismarze po drodze do Lubeki, w Travemunde na dwie noce i zwiedzanie Lubeki. Mieliśmy jeszcze zamiar zatrzymać się w Bremie, ale nam się odechciało.

Pierwszym miejscem, które zwiedzaliśmy w Holandii, była wieś-fort Bourtange.

 

http://www.holandiabeztajemnic.pl/wp-content/uploads/2014/10/Luchtfoto_bourtange.jpg

 

Oczywiście powyższe zdjęcie nie jest moje, ale doskonale widać na nim, dlaczego chcieliśmy to zobaczyć.

Za wstęp się płaci, ale miła pani w kasie sprzedała nam bilet rodzinny dla całej naszej piątki, chociaż nie próbowaliśmy nawet wciskać, że dziecię pierworodne jest niepełnoletnie. Nie mieliśmy także problemów przy wejściu do domów, które można było zwiedzać i na film o historii twierdzy.

Kiedyś były to koszary, później wioska, teraz jakby skansen.

Szkoda, że słońce nie dopisało i nie widać na zdjęciach, jakie to urocze, zadbane, ukwiecone i ładne miejsce.

 

DSC_0328.jpg

 

DSC_0337.jpg

 

DSC_0341.jpg

DSC_0349.jpg

DSC_0343.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś ciężko się dzisiaj zdjęcia załącza.

 

Jadąc do fortu zobaczyliśmy pierwsze holenderskie wioski. Pedantyczny porządek - to było pierwsze wrażenie i nie zmieniło się podczas całego pobytu w Holandii. Każda, najmniejsza nawet wioska, taka typowo rolnicza też, była czyściutka i zadbana. Ulice wybrukowane ceglaną kostką (obowiązkowo), domy ceglane i podobne do siebie, chociaż nie jednakowe. Żadnego grodzenia płotami, obłędnie zadbane przedogródki i czyste podwórka za domami. Ogromne okna wielkości witryn sklepowych bez firanek. No i oczywiście teren zabudowany tylko tam, gdzie ma to sens, za to bardzo często "strefy 30" i progi zwalniające (najczęściej takie bardzo szerokie, zwłaszcza na przejściach dla pieszych, ale też i węższe, na których można przydzwonić podwoziem, jeżeli się najedzie za szybko). Te okna zostają odsłonięte też wieczorem. Widzieliśmy, kiedy poszliśmy sobie na spacer po rozbiciu się na bardzo miłym polu namiotowym. Za gapienie się w okno ponoć mandat można dostać, więc tylko dyskretnie omiatałam wzrokiem oświetlone wnętrza.

Zatrzymaliśmy się na trzecim z kolei polu namiotowym. Było najmniejsze i najbardziej kameralne, prywatne, prowadzone przez przemiłe małżeństwo. Dziewczyny oceniły, że oni wyglądają, jakby spełnili swoje marzenie o prowadzeniu takiego miejsca. Zaplecze czyściutkie, dopieszczone, tylko kuchni nie było. W ogóle wygląda na to, że na zachód od Polski kuchnia na polu namiotowym to wyjątek, a nie norma, jak w Skandynawii. W Niemczech na jednym polu wprawdzie była jakaś kanciapa z blatem, zlewem i nędzną kuchenką elektryczną na monetę, ale w Beneluxie tylko raz spotkaliśmy taki luksus (za to wypasiony). W Skandynawii kuchnia była zawsze - czasem blat, zlew i kuchenki (za darmo), czasem wyposażona we wszystko.

 

Następnego dnia pojechaliśmy do Staphorst. Wyczytałam w przewodniku, że to wieś zamieszkana przez ludzi żyjących jak przed wiekiem. Wiele kobiet chodzi w tradycyjnych strojach, ale nie należy robić im zdjęć. No to robiłam zdjęcia domów.

 

DSC_0361.jpg

 

DSC_0362.jpg

 

DSC_0365.jpg

 

Charakterystyczne koronki w oknach i ozdoby w oknie nad drzwiami.

 

DSC_0368.jpg

 

DSC_0369.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DSC_0370.jpg

 

Wieś duża, ulicówka, ale domy przy ulicy w dwóch, trzech rzędach. Miasteczkowo wyglądające centrum z placem, bankiem i sklepami, ale przy większości domów widać gospodarstwa.

 

DSC_0373.jpg

 

DSC_0372.jpg

 

DSC_0379.jpg

 

Wspólna przestrzeń też dopieszczona.

 

DSC_0383.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ATTACH=CONFIG]329766[/ATTACH]

 

Tak, oni tak na co dzień.

Podobnie wyglądały znacznie mniejsze wsie, takie osady z kilku gospodarstw złożone. W tej obfotografowanej wsi widać było, że kiedyś wszyscy utrzymywali się z gospodarstw, ale teraz już chyba nie. Jednak patrząc pomiędzy domami widać za nimi pola uprawne i pastwiska, więc jest to nadal wieś, tyle że duża. W tych mniejszych nie ma takich odpicowanych wspólnych przestrzeni, ale obejścia są pedantycznie czyste, a przed domami trawniczki i kwietniczki. Ulice w ceglanej kostce (asfalt tylko poza miejscowościami), też czyściutkie, żadnego błota zawleczonego z pola, a przecież traktory jeżdżą.

Czy kiczowate? Może i tak, ale zdecydowanie bardziej podoba mi się taki kiczowaty porządek niż fantazyjny bajzel. I w Skandynawii i w Beneluxie domy w jednej okolicy są utrzymane w podobnym stylu. Mam wrażenie, że nie jest to narzucane odgórnie, nie wynika przecież też z niewiedzy, że można inaczej, a ludzie sami się podporządkowują.

 

Coś się porobiło z tym wrzucaniem zdjęć? Każde próbowałam kilka razy wklejać, nie chciały się powiększać, no cyrki jakieś!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas wylewa się szambo na pustą sąsiednią działkę. I nadmiary żarcia wywala się za płot, coby sobie zwierzątka zjadły. Emi muszę pilnować, bo czasem sraczki po takiej uczcie dostaje.

 

Mam wrażenie, że wsie w każdym regionie Polski są inne. Pomijając już fakt, że każdy dom musi być inny niż dom sąsiada, to są pewne reguły. Są ładne, zadbane wsie i są byle jakie. Co ciekawe, wcale nie zależy to tylko od zamożności. Fakt, że wsie na Opolszczyźnie są ładne, czyste, zadbane. Ogródki dopieszczone, chodniki równe, podwórka uporządkowane, budynki gospodarcze też porządne. No ale wiadomo, że to bogate wsie. Gdzie indziej (przez litość nie napiszę, gdzie) wokół domów jest bajzel, komórki, komóreczki, przybudówki, kwiatka prawie nie uświadczysz, brudno, klepisko z kałużami. I to są biedne wsie zapewne, bo kilka bogatszych pięknych albo "pięknych" nowych domów na czystych podwórkach w każdej wsi się trafi, czyli jak ktoś ma kasę, to i zadbać potrafi. No ale są też skrajnie biedne wsie na ścianie wschodniej. Takie z drewnianymi maleńkimi chałupkami i drewnianymi płotkami. A wokół tych domeczków czysto i mnóstwo kwiatków. Da się? Da! A już zupełny ewenement widziałam, kiedy jechaliśmy znad morza do Brazy. Wieś popegieerowska,właściwie same bloki, wiecie, takie niskie. Bloki z obłażącym tynkiem, więc kasy to tam nie ma, bo by ocieplili. Za to wokół domów aż lśni! Trawa wykoszona, czysto, żadnych kanciap i komórek, zadbana wspólna przestrzeń. Można?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co płacić za wywóz szamba, skoro można zrobić szambo bez dna albo wylać je na łąkę?

Po co płacić za wywóz śmieci, skoro można je wywieźć do lasu?

Po co kupować porządny węgiel, skoro można palić w piecu miałem butelkami PET i reklamówkami?

Po co kupić choinkę, skoro można pojechać do lasu i sobie wyciąć?

Po co być frajerem, skoro można być sprytnym?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas wylewa się szambo na pustą sąsiednią działkę. I nadmiary żarcia wywala się za płot, coby sobie zwierzątka zjadły. Emi muszę pilnować, bo czasem sraczki po takiej uczcie dostaje.

 

Mam wrażenie, że wsie w każdym regionie Polski są inne. Pomijając już fakt, że każdy dom musi być inny niż dom sąsiada, to są pewne reguły. Są ładne, zadbane wsie i są byle jakie. Co ciekawe, wcale nie zależy to tylko od zamożności. Fakt, że wsie na Opolszczyźnie są ładne, czyste, zadbane. Ogródki dopieszczone, chodniki równe, podwórka uporządkowane, budynki gospodarcze też porządne. No ale wiadomo, że to bogate wsie. Gdzie indziej (przez litość nie napiszę, gdzie) wokół domów jest bajzel, komórki, komóreczki, przybudówki, kwiatka prawie nie uświadczysz, brudno, klepisko z kałużami. I to są biedne wsie zapewne, bo kilka bogatszych pięknych albo "pięknych" nowych domów na czystych podwórkach w każdej wsi się trafi, czyli jak ktoś ma kasę, to i zadbać potrafi. No ale są też skrajnie biedne wsie na ścianie wschodniej. Takie z drewnianymi maleńkimi chałupkami i drewnianymi płotkami. A wokół tych domeczków czysto i mnóstwo kwiatków. Da się? Da! A już zupełny ewenement widziałam, kiedy jechaliśmy znad morza do Brazy. Wieś popegieerowska,właściwie same bloki, wiecie, takie niskie. Bloki z obłażącym tynkiem, więc kasy to tam nie ma, bo by ocieplili. Za to wokół domów aż lśni! Trawa wykoszona, czysto, żadnych kanciap i komórek, zadbana wspólna przestrzeń. Można?

 

 

To nie bieda - to stan umysłu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, stan umysłu.

 

Ja mam dom na przedmieściu. Żadna wieś. Powinien być elegancki trawniczek i roślinki. No, murowany gril. A mam domek drewniany z marketu, wiatę na drzewo a jeszcze mąż by dostawił taką drewnianą szafę na narzędzia, jakbym pozwoliła. Wkurza ,mnie to, ale wyjścia nie mam. Przy braku garażu gdzieś to trzeba trzymać. Więc jedynie próbuję dbać o estetykę, żeby drewniane, obsadzone roślinkami itd. Widzę problem i się staram. Rodzina problemu nie widzi. No bo jak- przecież w kamienicach też były na podwórku komórki, no, nawet kiedyś wytworne toalety tam były, a na wsiach to już całkowita norma. No problem...

Nawiasem mówiąc moi rodzice też mają wielki dom z wielkim garażem i.... komórkę :) Prawie pusta, ale jest. To chyba polska specyfika ;)

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...