Agduś 29.03.2008 19:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 No tośmy sobie pogadały o sprzątaniu... Fajnie było! Błotko na drodze rozmaka..., żeby łatwiej było je zeskrobywać. Anirac, na karate to dziecka chodzą. Mnie się bardziej podoba Aikido (nawet kiedyś trenowałam). Madzia przed dwa lata miała raz w tygodniu pół godziny zajęć w przedszkolu i już jej obiecałam, że w tym roku szkolnym będę ją prowadziła do Akademii Karate na normalne zajęcia. Jako że Małgo i tak nam towarzyszy w tych spacerkach i też chodzi na zajęcia w przedszkolu, od razu oświadczyła, że ją też muszę zapisać. Myślałam, że po dwóch tygodniach jej przejdzie (2x w tygodniu godzina solidnych ćwiczeń!), ale jakoś nie chce przejść. Sensei ma niesamowite podejście do dzieci! Niedawno otworzyli w tym samym budynku Akademię Tańca i Fitnesu (właściwie to część Akademii Karate), gdzie katuję się raz w tygodniu zamiast oglądać trening dzieci. Drugi raz mi się nie chce, bo w piątki chodzę na basen i po południu nie mam już siły na aerobik. Madzia też ma tego dnia basen (właściwie to ja przy okazji jej basenu mogę popływać), ale ona nie ma dosyć. Okna kupiliśmy w Oknoplaście. Tak nam wtedy wyszło, że to najlepsza oferta. Tzn. znaleźliśmy tańsze, nawet o połowę, ale były podejrzanie tanie, a Oknoplast to porządna firma. No i nie narzekamy. Jeżeli masz jakieś drzwi balkonowe w planie, to koniecznie z progiem win-step! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 29.03.2008 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 Agduś, miej litość, od samego czytania wszystko mnie boli... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.03.2008 21:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 Agduś, miej litość, od samego czytania wszystko mnie boli... Te okna naprawdę nie są takie złe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.03.2008 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 Agduś, miej litość, od samego czytania wszystko mnie boli... Te okna naprawdę nie są takie złe... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.03.2008 21:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2008 Spadam, bo dzisiaj noc krótsza.Dobranoc!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 30.03.2008 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2008 A ja właśnie wpadłam ... na chwilę Jeśli dalej tak pójdzie, to się prognoza sprawdzi... tylko dlaczego zamiast na konie muszę po jakimś K-linie się szwendać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anirac 30.03.2008 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2008 Załamałam się tym wysportowanym towarzystwem Basen, aerobic, tańce, karate... Już czuję zakwasy. Ja mogę się pochwalić codzienną wspinaczką na czwarte piętro, docelowo wspinanie będzie zwielokrotnione (zwłaszcza jak zapomnę kluczyków do samochodu ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 30.03.2008 17:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2008 Codzienną wspinaczkę na czwarte piętro to ja uprawiam wielokrotnie w ciągu dnia od co najmniej 12 lat - wczęsniej było trzecie! Jest to dyscyplin, w której czuję się wręcz mistrzynią Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 31.03.2008 08:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 Ja też w Opolu mieszkałam najpierw w bloku na czwartym (winda była, ale się często zacinała, więc jako dziecko bałam się nią jeździć), później na pierwszym przez parę lat, potem na jedenastym (tu raczej windą, ale czasem też się psuła - bywało, że wchodziłam z głębokim wózkiem na 11 po schodach) i znów dłużej na czwartym bez windy (wózek do piwnicy, dziecko w nosidełku + zakupy w dłoń i heja na górę!).Podejrzewam jedak, że czwarte anirac jest wyżej niż czwarte w bloku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anirac 31.03.2008 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 No prosze - i znow mnie znokautowalyscie. No wlasnie w koszmarnych snach widze jak sie wspinam z wozkiem i zakupami na strych. Po wniesieniu 40 kg gwozdzi chcialam nawet sprzedac to ustrojstwo (znaczy sie strych) Chyle glowe Agdus, za to 11 pietro i czwarte z dzieckiem na reku. Braza, czy to dlatego tak usilnie poszukujesz siedliska by juz nie wlazic po schodach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 31.03.2008 14:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 Ano tak mniej więcej z tego powodu Ja drałowałam na czwarte piętro ze sporych rozmiarów spacerówką (Beb Comfort) pod pachą, najczęściej wypełnioną dodatkowo dzieckiem W piwnicy nie dało się zostawić, bo długo byśmy się nią nie cieszyli (spacerówką oczywiście ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 31.03.2008 18:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2008 No widzisz - my wymyśliliśmy na to sposób. Mieliśmy zupełnie niewypasione wózki, które doskonale się sprawdzały nawet w górach (tatrzańskie dolinki do wysokości schronisk, Stożek, Barania i różne górskie bezdroża mniej znane), a nie budziły zainteresowania ewentualnych złodziei.Pierwsze, co sprawdzałam kupując wózek, to był jego ciężar. Potem resory i duże kółka. Wygoda składania, coby się zmieścił w samochodzie. A tak poza tym, to jutro chyba z łóżka nie wstanę!!! Przegięłam dzisiaj! Albo mam zakwasy, albo mnie coś łamie.1. Odskrobałam kawałek drogi z błota. Gdyby to był asfalt, ta praca byłaby miłą rozrywką. Skrobanie łopatą drogi szutrowej z dokładnie wbitego w nią błota to już zupełnie inna bajka! Horror!2. Przytargałam dwa wory ziemi zza domu i wsypałam ją w takie cóś, które powstało pomiędzy dwoma podjazdami (tym do garażu i zapasowym miejscem parkingowym). Dowaliłam tam jeszcze naszej rodzimej gliny, wybełtałam to szpadlem i posadziłam różyczkę pnącą. Nie wiem czemu nie kupiłam różyczki płożącej. Byłam pewna, że taką też zapakowałam do wózka w Selgrosie.3. Posadziłam jeszcze jedną różyczkę przy płocie, ale chyba ją będę musiała przesadzić, bo mi kompozycja kolorystyczna nie wyszła (do tego wniosku doszłam po jakiimś czasie).4. Usunęłam darń wokół posadzonych jesienią różyczek (na zimę ją zostawiłam, coby korzenie nie marzły - nie wiem, czy słusznie).Przy powyższych okazjach dorobiłam się solidnych pęcherzy, więc czuję się zwolniona z prac łopatowo-szpadlowo-grabiowych na kilka dni.5. W ramach odpoczynku zajęłam się stosami nieposkładanego prania zalegającego od dłuższego czasu w naszej sypialni. (o gotowaniu nie wspomnę).6. Poszłam z dzieckami na karate i, przełamując opory wewnętrzne, wlazłam na salę do aerobiku.7. Po powrocie doszłam do wniosku, że już się dzisiaj do niczego nie nadaję. Co nie zmienia faktu, że muszę dokończyć jeszcze małe conieco. W pozycji siedzącej, na szczęście. PS. Chyba mnie coś bierze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.04.2008 06:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Cholera? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.04.2008 07:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Cholera? NIe, cholera daje odmienne objawy. Wczoraj od rana coś mi przeszkadzało. Andrzej twierdzi, że w tym miejscu większość ludzi ma migdałek. To może ja też. Olałam gada, więc się zemścił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.04.2008 09:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 A bo olewać nie można, szczególnie gadów pod tytułem migdałki A mnie bierze cholera od pewnego czasu bardzo regularnie, bo psica znowu chce byc na wiosnę modna i sierść nową nabywa, pozbywając się starej Mogłaby już sobie darować, no nie .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.04.2008 17:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Mogłaby. Emi zrzuciła zimowe futro w styczniu i teraz leni się jakby mniej intensywnie (co nie znaczy, że wcale). Gad się uspokoił, ale ogólnie jakoś nie mogę się pozbierać. Nie wiem, czy to coś mnie łupie, czy mam zakwasy po wczorajszych wyczynach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.04.2008 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2008 Jakie zakwasy Wysportowana, silna, młoda konieta i zakwasy Lepiej weź coś na przeziębienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 02.04.2008 09:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2008 Wzięłam. Chyba pomogło trochę. Przypomniałam sobie, że już nie jestem w ciąży ani nie karmię, więc mogę najzwyklejszą polopirynę łyknąć. Tak się przyzwyczaiłam do tego, że to lek zakazany, że teraz muszę sobie za każdym razem przypominać, że już nie. Dobrze, że tych "każdych razów" tak niewiele!Zastanawiam sie, czy w piątek iść na basen. Póki co, jutro i tak muszę jechać do Krakowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 03.04.2008 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2008 Na basen nie radzę, to ostatnia rzecz, jaką możesz zrobić!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 04.04.2008 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2008 Agduś, od 12 do 15 kwietnia będę w Krakowie. Zadzwonię, jak już będę, umówimy się gdzieś, nie? Może wpadniecie do nas na giełdę agroturystyczną? Będzie 12-13 kwietnia na Akademii Rolniczej, Wydział Leśny, chyba na 29 Listopada. Fajna impreza, warto zobaczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.