Agduś 09.02.2016 21:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2016 Ja nie mam nowej, tylko nową dla mnie. Jakaś stara pewnie, skoro na wymianie książek się znalazła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 09.02.2016 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2016 też współczuję klapy i wiedzy o jej istnieniu, wydaje mi się wiedza i klapa niepotrzebna Chmielewska nie żyje, już nie będzie nowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 09.02.2016 23:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Lutego 2016 O klapie powiedział mi Szanowny, bo ja ten kawał blachy leżący na naszym podwórku pewnie bym wyrzuciła ... Odpadł był sobie jeszcze za bytności Szanownego ale że śnieg leżał i zimno było to mechanik powiedział, że luzik. No i musiałam jechać, bo śnieg stopniał i dlaczego mam sama sobie np. trawę podpalać (ponoć - tak spece gadają - może się tak stać). Chmielewską mam "Rzeź bezkręgowców", drzewiej to czytałam ale już nie pamiętam. Oczadziałam i kupuję co dwa tygodnie nowy tom (za całe 14,99) Kocham Ją całą duszą i tez strasznie mi żal, że już niczego nowego nie popełni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.02.2016 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2016 no to ze nie zyje to wiem ale tez juz po smierci chyba wydano jakies dwie nowe pozycje, ktore napisala. jeslichodzi o jej ksiazki to mam prawie wszystkie, aktualnie na poprawe nastroju czytam dzikie białko: "- Pójdźcie o dziatki, pójdźcie wszystkie razem na łączkę, na ten pagórek! - zadeklamował Lesio uroczyście. - Tam zjemy pasztet, tam zjemy bułki, tam sobie zjemy ogórek!" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 10.02.2016 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2016 dla mnie najpiękniejszym fragmentem Chmielewskiej jest opis działalności przy przestawianiu ogrodzenia szpitala jak włączyli nocne oświetlenie:rotfl: próbowałam przeczytać mamie ale nie dałam rady tak wyłam ze śmiechu:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 10.02.2016 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2016 Ze wszystkich i tak najbardziej lubie Lesia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.02.2016 22:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2016 Zgadzam się - "Lesio" jest najlepszy. W dodatku przeczytałam go jako dziecię mocno nieletnie, bo mój ojciec - architekt - przyniósł tę książkę do domu i zachwalał. Później już żadna mnie tak nie zachwyciła, chociaż przy wielu jeszcze wyłam ze śmiechu. Mam taką technikę, że jeżeli jakiś fragment książki mnie rozśmieszy, to wyję donośnie i płaczę nad nim ze śmiechu, kiedyś wkurzając mamę, teraz wzbudzając przerażenie dzieci, a kiedy już jestem w stanie znów czytać, otarłszy łzy, zaczynam od tego samego fragmentu. W efekcie zaczynam ryczeć, płakać, wić się i wierzgać kopytami po raz kolejny. Dopiero po kilkukrotnym odbyciu tego oczyszczającego rytuału czytam dalej... do następnego fragmentu.Z pewnością nie jest to literatura najwyższych lotów, ale przecież książki czytam dla przyjemności, a tę daje mi zarówno wyrafinowana literatura, jak i możliwość popłakania się ze śmiechu.Trzeba jednak przyznać, że popełniła Chmielewska kilka gniotów nie nadających się do czytania. Wczoraj mieliśmy wiosnę - ciepłą, pachnącą mokrą glebą, słoneczną i wietrzną. Dzisiaj halny sobie poszedł, przywlókłszy za sobą deszcz, deszcz ze śniegiem i wreszcie śnieg. Najpierw zmokłam jak kura, zasuwając zawodowo po mieście, a na koniec dnia musiałam na rowerze z letnimi oponkami dostać się na angielski. Ciekawe, co będzie jutro... Dziecko skończyło tłuc harpie i przyszło do mnie. Mam to docenić... I opiekować się dzieckiem mam. Już wiem, dlaczego mi kursor skacze. Kto to powiedział, że muskam taczpada? Miał rację. Muszę go znów zakleić. Nie będę próbowała go znieczulać, bo mi się nie chce. Łatwiej zakleić. Dziecko poszło zdjąć lód z abonamentu i to też mam docenić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.02.2016 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2016 co ona tłukła i co zdjęła? chyba stosujesz jakieś skróty myślowe ??u nas też deszcz i jutro też ma być i pojutrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.02.2016 22:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Lutego 2016 Tłukła harpie - to nie skrót myślowy. Dziecko w domu zajmuje się głównie tłuczeniem harpii i innych takich oraz przypominaniem nam, że mamy okazję opiekować się dzieckiem. A, jeszcze ubóstwianiem kotów się zajmuje.Jutro jedzie na koncert, więc nie będzie miała czasu na tłuczenie harpii. Tym bardziej mnie dziwi, że dzisiaj tak wcześnie skończyła. Wczoraj tłukła do drugiej w nocy. Zdjęła lód z abonamentu, bo nam co chwilę telewizor mówi, że tego programu nie mamy w abonamencie. To znaczy, że mokry śnieg, który sypie od popołudnia, zakleił antenę i trzeba go stłuc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 11.02.2016 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2016 no ja pisalam o muskaniu a czytam dokladnie tak samo, maz juz przyzwyczail sie ale psy zawsze na mnie dziwnie patrza, jeden z ciekawoscia jak na ufoludka drugi z jakims takim niesmakiem i wtedy uwala mi sie na kolana zebym przestala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 11.02.2016 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2016 Czytam dokładnie w ten sam sposób. Jeden jedyny raz popełniłam błąd czytając "Lesia", konkretnie ostatnią opowieść w autobusie jadąc do pracy. Akurat trafiłam na fragment, gdy do biura przychodzi Bjorn ... Na szczęście moi koledzy jechali ze mną i znali Chmielewską, wyjaśnili innym, że na co dzień jestem zupełnie normalna ! Czy te harpie to matma? Moja każe mi przysłać sobie starszą kicię ... w paczce ... Ciekawe, jak długo by ten karton wytrzymał ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.02.2016 16:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2016 Taki normalny karton? Wątpię, żebyś na pocztę dojechała. Tym bardziej nie wiem, jak namówiłabyś kicię do zachowania ciszy i niezdradzania swojej nielegalnej obecności w paczce. Przecież Twoja Młoda ma kocią kawiarnię, a tam koty do głaskania. W Krakowie też taka jest - już byliśmy. Harpie to harpie. Dziecko rzetelnie odpoczywa po sesji i nie kala się nauką.A harpie są z Wiedźmina.Dzisiaj jednak z harpiami wygrał koncert. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 11.02.2016 18:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2016 dostalam dzis bilety na wesole kumoszki szekspira w teatrze szekspirowskim, ostatni raz bylam tam na budowie taki maly prezencik od kochanego szwagra Agdus po weekendzie wysyłam paczuszke, ostatnie dni sie klaruje. posmakowalam i mi pasuje, mam nadzieje ze wam tez zasmakuje. w razie gdyby byly reklamacje to jakos zaradzimy. Wiec adresa mozesz juz mi podac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.02.2016 21:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2016 Mogę podać, ale mogę i nie podawać, bo najprawdopodobniej jeszcze w lutym odwiedzę dziecko w Gdyni, czyli całkiem blisko. Chcę skorzystać i przewaletować w akademiku (można całkiem oficjalnie), póki ma wolne łóżko (czekające na studentkę z Erasmusa). No to jak wolisz - pakować i wysyłać albo spotkać się w Gdyni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 11.02.2016 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Lutego 2016 Autem, letadlem czy pociągnijem sie wybierasz...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.02.2016 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2016 Mogę podać, ale mogę i nie podawać, bo najprawdopodobniej jeszcze w lutym odwiedzę dziecko w Gdyni, czyli całkiem blisko. Chcę skorzystać i przewaletować w akademiku (można całkiem oficjalnie), póki ma wolne łóżko (czekające na studentkę z Erasmusa). No to jak wolisz - pakować i wysyłać albo spotkać się w Gdyni. w sumie to nie wiem ale chyba wole wyslac, bo jak cos nie zagra terminowo to sie znowu przeciagnie. a tak w poniedzialek lub wtorek wysle i juz pokosztujecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 12.02.2016 18:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2016 No to wysyłaj! Wrażenia z degustacji opiszę bezzwłocznie (chyba, że się schleję i będą ze mnie zwłoki). Pociągiem się wybieram, bo samochodem nie umiem tak daleko, a letadlem to strasznie drogo i się nie opłaca. Łikend się zaczon!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 12.02.2016 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2016 aaa "wiedźminowskie" harpie, teraz kumam! Co kici w kartonie masz i co mrau kawiarni też. Młoda tam chodzi właściwie już regularnie! A wiesz, że Gdynia blisko ... o wiele bliżej, niż Kraków ... No jasne, że wiesz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 12.02.2016 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2016 No to wysyłaj! Wrażenia z degustacji opiszę bezzwłocznie (chyba, że się schleję i będą ze mnie zwłoki). Pociągiem się wybieram, bo samochodem nie umiem tak daleko, a letadlem to strasznie drogo i się nie opłaca. Łikend się zaczon!!!!! oczywiscie, ze sie schlejesz, to nie jest jakas popierdolka tylko mocny trunek a wchodzi dobrze i w glowie zostaje kiedy ty bedziesz w tej Gdyni tak na marginesie? aaa "wiedźminowskie" harpie, teraz kumam! Co kici w kartonie masz i co mrau kawiarni też. Młoda tam chodzi właściwie już regularnie! A wiesz, że Gdynia blisko ... o wiele bliżej, niż Kraków ... No jasne, że wiesz! no a ty Brazka tez bedziesz? wtedy mozna bibke wapniakow w akademiku skrecic :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 12.02.2016 18:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Lutego 2016 Pewnie za tydzień, chociaż wolałabym za dwa, ale wtedy już mogę miejscówki w akademiku nie mieć. Braza, wiem, że blisko, ale dojazd jakiś taki kiepski. Ciężko by było wyskoczyć na kawusię. Gdybym mogła na dłużej niż weekend, to na pewno bym wpadła nawet na kilka kawuś! A bibka to dobry pomysł jest! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.