Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chrupy chrupią, a mokre ciamkają. Wczoraj serca kurzęce dostały, to i ciamkały. Apolitycznie.

 

 

Wymyśliłam sobie narzutę do sypialni. Jakieś 560 czy 580 kwadracików do zszycia, z czego połowa ma się składać z dwóch trójkącików. Niezła zabawa będzie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narzuta ma jedną wadę - kończy się zima, zaczynają krótkie wieczory i prace polowo-działkowe. Czyli czasu do wypełnienia mniej a to niezły wypełniacz.

Ja od kilku lat mam naszkicowany obraz, który chcę namalować. Może na emeryturze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, czy Ty musisz być taka racjonalna? No to odpowiem racjonalnie - patchwork to tania rozrywka nie jest. Materiały, takie porządniejsze, są drogie. No to czy nie lepiej sobie wymyślić coś pracochłonnego, co zajmie mi czas choćby i do jesieni, niż uszyć szybko i zaraz myśleć, co by tu robić, i kupować kolejne tkaniny?

Gorzej, że tę wielką narzutę będę szyła w domu, bo jeżeli ją sobie rozłożę na ścianie, to na pewno nie będę kawałków woziła na zajęcia. Na razie wymyśliłam obrus wielkanocny na stół do jadalni z polskich materiałów, które już i tak mam w domu. Do tego w podobny deseń dwa małe bieżniczki dla przyjaciółek mamy chyba popełnię. Bez pośpiechu, szyjąc tylko na zajęciach. Do świąt mi zejdzie. A potem mam do dokończenia torebkę. No i jeszcze jeden pomysł, trochę dziwny, ale może wyjdzie. Na wszelki wypadek też z tego, co mam w domu.

 

Numer z żarciem do porzygania to u nas Miśka odstawia. Jeżeli nie daj Sworoże wieczorem nikt nie sprawdzi misek i w nocy zacznie z nich szatan wyglądać (znaczy dno się pokaże choć w przebłysku), a rano ktoś (ja) miski napełni, to wygłodniałe koty rzucą się jak szalone i Miśka się nażre nieprzytomnie, a potem to wyrzyga. I też nieraz podziwiałam, ile się w kocie może zmieścić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Twoje kociambry przynajmniej noc bez pełnych mich przetrwają, nasza starszyzna zrzuca pojemnik z karmą ze schodów ...

 

Czy ja Ci mówiłam już, że mam dylemat czy podziwiać Cię za tę katorżniczą pracę czy wręcz przeciwnie ...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Twoje kociambry przynajmniej noc bez pełnych mich przetrwają, nasza starszyzna zrzuca pojemnik z karmą ze schodów ...

 

Czy ja Ci mówiłam już, że mam dylemat czy podziwiać Cię za tę katorżniczą pracę czy wręcz przeciwnie ...?

 

Przetrwać przetrwają, ale czasem Gerda domaga się miłości o czwartej nad ranem. Głośno się domaga...

 

Nie mówiłaś, ale Ci podpowiem, skoro masz dylemat - oczywiście podziwiać.

 

Kup większy pojemnik na karmę to nie da rady zrzucić :lol2:

 

Oj, obawiam się, że nie doceniasz zdesperowanych kotów! Ja bym po prostu otworzyła pojemnik z karmą (takie wielkie plastikowe pudło z pokrywką).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie rozumiem, zwierze przecież (jak i człowiek) musi czasem być głodne. W naturze ma żarcie, jak sobie złowi, jak nie, to głoduje. Rozumiem, że zrzucanie pojemnika mieści się w kategoriach polowania na jedzenie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo Ty zła kobieta jesteś Osico!!!!! :D

 

Odnoszę wrażenie, że zrzucanie pojemnika (szklanek, kubków, garnków itp, itd) to forma tresury człowieka - na huk spadających utensyliów każdy leci jak do pożaru! Wtedy kocio zaczyna mruczeć, ocierać się o nogi i tym podobne, czyli mówi: "No fajnie, że jesteś, popatrz ... PUUUUSTKAAAAA" Efekt wiadomy - pustka zamienia się w pełnię!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Odnoszę wrażenie, że zrzucanie pojemnika (szklanek, kubków, garnków itp, itd) to forma tresury człowieka - na huk spadających utensyliów każdy leci jak do pożaru! Wtedy kocio zaczyna mruczeć, ocierać się o nogi i tym podobne, czyli mówi: "No fajnie, że jesteś, popatrz ... PUUUUSTKAAAAA" Efekt wiadomy - pustka zamienia się w pełnię!

Dlatego zawszę bardziej lubiłem psy, mniej się człowiek nerwów naje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...