Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

ale ja czegos nie rozumiem, to u was koty maja pasze caly dzien w miskach? moje bialasy dostaja 2 razy dziennie i jak nie zjedza to michy sa chowane i nastepna okazja o wyznaczonej porze. Zreszta u mnie niejadkiem jest tylko Kasti i nie ma bata bym michy nie schowala w przeciwnym wypadku mały Witus zezarłby i swoj i Kastorka. zreszta przy psach tak powinno byc jest wyznaczona pora karmienia i musza jesc. na żebry tez jestem mocno uodporniona:lol2: choc ciagle mam wrazenie ze one sie łudza :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tak, moje kociambry karmę mają cały czas. Koty sobie same dawkują, nie zdarzyło się jeszcze, żeby pochłonęły za jednym podejściem wszystko, co mają. Psy podchodzą inaczej: ile w misce tyle ich!

Marecki, ja uwielbiam i jedne i drugie, bo każde inne. A co do zjadania nerwów ... wierz mi, moje kociambry do pięt nie dorastają w tym działaniu ONkowym gnidom :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze koty, jak wszystkie mi znane koty domowe, mają cały czas pełne michy suchego. Mokre dostają od święta. Suche jedzą z umiarem (poza wyżej opisanymi przypadkami), przy mokrym się ścigają w jedzeniu, ale jeżeli jest więcej, to i mokre potrafią zostawić na później. No ale nasze są wychodzące i mają okazje spalić te kalorie.

Znane mi zapasione koty to koty mieszkaniowe, niewychodzące, z miskami bez przerwy pełnymi suchego i mokrego żarcia. Jeden to nawet się cukrzycy dorobił i insulinę musiał dostawać w zastrzykach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nasze mokrego nie dostaja, po pierwsze mokre dla alergikow wykonczyoby nas finansowo a po drugie jakby dostaly mokre to juz suchego zaden by nie ruszyl. wiemy, bo jak Kastek raz dostal mokre przy swiecie to potem glodowal kilka dni, bo suchego juz nie chcial - taki cwaniaczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koty są inne. Psucz dostaje suche w ilości odliczonej, bo inaczej by się zapasła. Znaczy nie tak całkiem bezkrytycznie, bo kiedy się zdarzyło, że z powodu nieporozumienia ktoś sypnął do michy drugą porcję chrupów, to sucz się wprawdzie rzuciła, jakby nic nie jadła, ale nie skończyła tej drugiej porcji. A znam psy, które i drugą i trzecią porcję by zjadły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to moja jadła tylko na encortonie. teraz już ma 1/4 tabl co 2 dni i niejedzenie wróciło do normy. Suche stoi w misce a ona czeka na gotowane. Z michy potrafi wyjeść tylko mięso a i to po kawałku, wyjmuje kawałek, wącha, nadgryza i jak pasuje, to zjada. I następny kawałek. Mięso ukryte pod makaronem nie jest warte szukania. Makaron to tylko spaghetti, innego nie tknie. Już zrzuciła to, co przybyła w chorobie. Też bym tak chciała. Chyba muszę wyjmować z miski i wąchać :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje zwierzaki generalnie cały czas żarcie mają w miskach tak koty jak i pies, koty prędzej nie mają jak mnie znerwią i widzę że się obijają zamiast "zarabiać" na żarełko;) to im rację obcinam aż się poprawią i widzę że przelatują chaszcze albo podrzucą mi coś na dowód pracowitości:rotfl: ale broń Boziu głodzone nie są;) tylko ten ostatni nabytek biało rudy leniwa bestia straszliwie jak to chłop - nic by nie robił, cały dzień w kotłowni siedział i tylko jadł, ile by nie zjadł przed chwilą na widok torby z karmą wlazł by do niej:mad: a ruda psica tyfus plamisty do jedzenia czasem karma stoi 2 dni nieruszona, czasem zjada swoje dwie porcje dzienne od razu, generalnie otyłość jej nie grozi, raczej ogrom futra mnie ratuje od oskarżenia o głodzenie zwierzaka:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EZS-ia co do psów cfaniaczków to mój ojciec miał służbowego owczarka niemieckiego za czasów dawnego ustroju;) psy wtedy miały lepszy przydział mięcha jak ludzie:rotfl: karmione miały być zasadniczo kaszą z mięsem, no i jak gangrena dostała michę to lać można było po nogach ze śmiechu;) patrzył w michę, podnosił wargi tak żeby przypadkiem kaszy nie dotknąć, kłami z boczku jak kleszczykami wyciągał mięsko i trzymając za koniuszek trzepał łbem żeby każde ziarenko kaszy strzepnąć i dopiero zjadał, jak wybrał z wierzchu nosem przegarniał w misce żeby mięcho na wierzch wylazło i po kolei wyciągał kawałki, każdy otrzepywał starannie i zjadał, jak już wszystko mięcho wybrał to nosem podsuwał panu miskę z kaszą:rotfl:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tych samych czasach nasza Saba żarła wszystko i w dowolnych ilościach (także rzeczy niejadalne). A kiedy już zjeść nie mogła, a jeszcze miała (dwa razy jej się zdarzyło - raz obrobiła lodówkę, raz się miecho zaśmierdło i zutylizowaliśmy psem), to leżała obok i pilnowała gotowa zagryźć każdego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Już zrzuciła to, co przybyła w chorobie. Też bym tak chciała. Chyba muszę wyjmować z miski i wąchać :(" - Ewa zrób to koniecznie i filmik jakiś pokazowy nakręć :D

 

Moje gnidy dostają suche przede wszystkim ale dwa-trzy razy w tygodniu maja puchę i twaróg - dla odmiany. Jedzą wszystko. Gdy daję im jakiegos smaczka (ucho świńskie, przełyki - suszone to wszystko) to duża gnida rąbie od razu młoda gnida szuka miejsca na ukrycie. Chyba jednak nie ufa tym skrytkom, bo w końcu zjada, co się nabiega po posesji w poszukiwaniach to jej i pewnie z tego biegania w końcu nabiera smaka! Kociambry mi utyły mam jednak nadzieję, że na lata znowu trochę schudną, juz zaczynają dłużej na dworze siedzieć. Mokre dostają dwa razy dziennie po pół saszetki - nosami wciągają, suche stoi w miskach cały dzień. Grafik karmienia mam już ułożony, wpadłam w rutyne a gnidy od 17-ej misek pilnują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście Emi nie ma zegarka. Wieczorem dostaje, kiedy idziemy spać. I lepiej nie dawać wcześniej, bo jeżeli wcześniej strawi, to i wcześniej pragnie wydalić... A ja lubię spać!

 

Miałam dzisiaj twarde postanowienie nicnierobienianasiłę i dotrzymałam go solennie. Ale mi dobrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

maly bialy nie da sie nabrac o 17 wyje za zarciem, rano dostaje o 6.40 no chyba, ze wytrzyma to o 7. ale za zarciem kreci sie juz o 6 rano, od malego tak ma, tylko wczesniej krecenie zaczynal juz o 5. ostatnio wyszlam z nim o 6 rano na maly sik, fajnie i przyjemnie, slonko wstawalo, osiedle jeszcze puste, dotlenilam sie i poszlam po powrocie dalej spac :) pies dostal papu i tez poszedl dalej spac :D Kastosia za to nic nie ruszylo jak wychodzilismy to spal jak wrocilismy tez spal tylko bardziej rozwalony na lozku:cool:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...