EZS 30.03.2016 20:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2016 założę się, że jej dali neosinę / groprinosinę lub to samo pod inną nazwą. Od kiedy skończyła się ochrona patentowa, wszystkie firmy to produkują i są bardzo agresywne we wciskaniu ludziom. Zapominają dodać, że to lek przeciw wirusom opryszczki, ospy wietrznej i półpaśca i na te wirusy działa a słynne działanie immunostymulujące nie zostało udowodnione Poza tym jeżeli już to brać, to 50 mg/kg mc w 3 dawkach (wychodzi zwykle 3*2 tabletki), bo mniej nie ma wcale sensu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 30.03.2016 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2016 To drugie. Może pomogło jako placebo przynajmniej. Mówisz, że na opryszczkę działa? Ta wiedza może mi się przydać. Wprawdzie moja siedzi cicho już od dawna (odpukać), ale dziecku średniemu się zdarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.03.2016 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2016 Ale tylko w fazie replikacji wirusa. czyli jak zaczyna swędzić, im szybciej, tym lepiej. Jak już będzie dojrzała opryszczka, to groprinosina nie działa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.04.2016 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2016 Ewa, jesteś niezastąpiona! Na nic więcej nie mam sił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.04.2016 21:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2016 Ale tylko w fazie replikacji wirusa. czyli jak zaczyna swędzić, im szybciej, tym lepiej. Jak już będzie dojrzała opryszczka, to groprinosina nie działa A to akurat skądś wiem. Tak samo jak wszelkie kremy. Plasterek natomiast pomaga i później, bo się nie robi pod nim twardy strupek, który ma brzydki zwyczaj pękać i krwawić. Było ładnie, zaplanowałam prace ogródkowe i co? I dzisiaj zimno, mokro, paskudnie. Może jutro znów będzie ładnie, ale nasz glina namokła i nie wyschnie tak szybko. Za to Rudy najwyraźniej wybaczył mi podawanie paskudnego (sądząc po reakcji Kota) syropu i leży obok aplikując mi zastrzyki miłości pazurkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 01.04.2016 21:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2016 Może się odgrywa... za syropek,,, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.04.2016 21:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2016 Nie, on tak zawsze okazuje swoją wielką miłość. Jest nietypowym kotem, bo nie traktuje nas jako swoich niewolników do napełniania miseczek i otwierania drzwi. On chyba naprawdę nas lubi! A jutro znowu podpadnę, bo muszę mu podać to paskudne lekarstwo... Ale on mi wybaczy, bo to dobry kot jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 02.04.2016 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2016 No właśnie nasz Rudelek jest podobny charakterologicznie... przychodzi na wołanie, uwielbia się przytulać, nie drapie, nie gryzie, daje sobie obcinać pazurki, ciągle coś nam opowiada i udeptuje nas z pełnym ukontentowaniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 02.04.2016 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2016 Dziewczyny, wy jezdzicie duzo na rowerach potrzeba mi rada, mezu sobie zazyczył rower na urodziny (bedzie skladkowy) co mu kupic? Rower ma byc do jazdy po drogach raczej gruntowych, lesnych, polnych. rzadko po asfalcie. macie jakies typy, marki warte polecenia? nie chce nic badziewnego mu kupowac a totalnie na tym sie nie znam, nie lubie jezdzic i nie mam zamiaru. na co powinnam zwrocic uwage. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.04.2016 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2016 TARcia, żebyś była w Łodzi, to bym ci poleciła sklep. Prowadzi go kilku zapaleńców rowerowych. Ja poszłam, powiedziałam mniej więcej założenia i cenę a oni wystawili mi rower i trafili w dziesiątkę. Ale taż, żeby polecić komuś, to się nie znam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 03.04.2016 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 a ten sklep przez neta spzedaje? juz wiem, ze mezaty chce crossowy (taki najbardziej mu odpowiada). na zakup mam jeszcze pare miesiecy. w Gdyni tez jest ponoc niezły sklep z rowerami i chyba sie bedziemy musieli tam wybrac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.04.2016 15:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Nie wiem, czy przez neta. W M1 są, jeżeli się nie śpieszy, to jak będę, to zapytam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 03.04.2016 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 super, potrzebny bedzie juz po przeprowadzce, jednak nie pozniej niz w styczniu. teraz mam czas na rozgladanie sie i wybranie najlepszego. qrde czeka nas niebawem tez wymiana samochodu mezowego, bedzie bolalo:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 03.04.2016 16:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Mężaty będzie jeździł... weź go do sklepu, niech sobie obejrzy i wypróbuje kilka a kupisz mu potem ten który mu najlepiej przypasuje, bo będziesz znać preferencje... kupować komukolwiek rower w ciemno to totalna pomyłka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 03.04.2016 18:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Nasza starsza kicia to ma nas za niewolników chociaż przyznaję, potrafi być przymilaśna, młoda za to jest frajerką, nie kotem ale własnie taką ja kocham! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 03.04.2016 20:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 Ufff, zmachana jestem jak koń po westernie. Wczoraj sprzątałam w ogródku i tak się nie zmęczyłam, jak dzisiaj na zakupach! Wymyśliłam małą rewolucję w pokoju Magdy i trza było co nieco dokupić. Cały dzień minął na jeżdżeniu, szukaniu i kupowaniu. Na szczęście się udało. Na rowerze jeżdżę dużo, ale doradzić nie umiem. Mój rower ma ponad 20 lat. Kupiłam go podczas studiów za ryjowe. To stary, dobry Romet, typowo szosowa damka na dużych kołach z wąskimi oponami, z 12 biegami (co daje 10 biegów do używania po odliczeniu skrajnych). Doskonale się spisywał na asfaltowych i twardych drogach. Kiedy zaczęliśmy jeździć na Kaszuby, kupiliśmy sobie w Makro rowery z mniejszymi kołami, szerszymi oponami, ale mające błotniki i bagażniki. Stary romet poszedł w odstawkę do czasu, kiedy tak depnęłam, że złamałam mu takie metalowe cóś, które złamać się nie powinno. Jako że rower był nietypowy, długo nie można było tego znaleźć, wiec przeprosiłam się z rometem i odkryłam, że jest rewelacyjnie wygodny i szybszy na szosie niż ten nowy. No i po remoncie wróciłam do niego. W dodatku nie muszę się bać, że go ktoś gwizdnie na sprzedaż. Takoż nie mam żadnego wypasionego roweru. Kiedy kupowaliśmy rower Małgosi, trafiliśmy między innymi do sklepu w naszym M1, w którym to sklepie pan bardzo fachowo doradził nam dla niej rower tak ze trzy razy droższy niż zamierzaliśmy, ale dodał, że mamy szczęście, bo akurat jest nieprawdopodobna promocja i kosztuje zaledwie dwa razy więcej niż zamierzaliśmy wydać. Oczywiście był to najlepszy rower w najlepszej cenie i absolutnie nie powinniśmy kupować żadnego tańszego badziewia, bo będziemy żałować. No na mnie taka gadka działa jak płachta na byka. Kupiliśmy rower w Decathlonie. Pod każdym względem spełnia nasze oczekiwania, jest bezawaryjny, a sklep znamy z bezproblemowego załatwiania reklamacji, jakby co. Szczerze mówiąc, gdybym chciała sobie kupić jakiś rower (zaczynamy myśleć o wakacyjnej rowerowej wyprawie na jakiejś naprawdę długiej trasie), to zaczęłabym szukać w Decathlonie. Mają tam różne, miejskie, szosowe, terenowe. Wiem, to wygląda jak jakaś reklama... I kto mi teraz uwierzy, że tam nie pracuję?W każdym bądź razie kupując rower można albo wybrać taki dokładnie na miarę (znaczy określić, kto, co, jak często, jak szybko i w jakim terenie będzie na nim robił), albo kupić najwypaśniejszy na wszelki wypadek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 03.04.2016 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2016 dzieki, ogladalismy dzis te decathlonowe w necie, mezu ma podjechac po dresy to od razu i na rowery zerknie, fakt ceny sa nizsze i bardziej na moja kieszen i nie bedzie musial byc skladkowy a tylko ode mnie (swiatecznie-urodzinowo-imieninowy) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 04.04.2016 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2016 my też kupiliśmy Piotrusiowi rower w decathlonie i Młody szczęśliwy jak skowronek a rower cierpliwie znosi szaleństwa Młodego bez widocznego uszczerbku na zdrowiu:rotfl: i ceny przyjazne i gwarancja długa i co nie bez znaczenia raczej mało prawdopodobne żeby taki sieciowy sklep zniknął i nie było gdzie ewentualnej reklamacji zgłosić a z takimi lokalnymi sklepami rowerowymi różnie być może;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 04.04.2016 20:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2016 Ja rozumiem, że spece potrzebują specjalnego sprzętu i rozumiem sens istnienia wypasionych rowerów z bajerami i innych sprzętów. Nie lubię tylko, kiedy ktoś mi wciska, że dziecku na dojeżdżanie do szkoły, wycieczki po drogach i bezdrożach, jeżdżenie wokół domu z kolegami potrzebny jest wypasiony rower za srylion, z amortyzatorami potrafiącymi znieść zjazd z Kasprowego, takimiż hamulcami i milionem bajerów. Nie wspomnę już, że moje dziecko zostawiło już kilka razy nieprzypięty rower w miejscu publicznym i tylko cud sprawił, że go nadal ma. Staram się kupować takie rzeczy na miarę moich potrzeb. Wiem, co będę robiła, wiem, co umiem, pytam mądrzejszych o radę, ale nie daję sobie wciskać "na zapas" sprzętu lepszego i droższego niż potrzebuję, zwłaszcza gdy i tak nie wykorzystam tych dodatkowych jego możliwości albo nie docenię zalet. Najlepsze narty nie sprawią, że będę jeździła lepiej, ba - te dla wyczynowców mnie zabiją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.04.2016 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2016 o rany, mam teraz rower z amortyzatorami. Cudo i bajka. choć facet w sklepie lojalnie uprzedził, że tylny lubi się psuć i będę musiała wymienić. Zaakceptowałam, jeszcze się nie zepsuł a komfort znaczący Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.