wu 14.09.2016 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2016 skubane jakie ładne:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.09.2016 17:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2016 skubane jakie ładne:lol: Ale, że co? A zauważyłaś, jakie piękne limby tam rosną wszędzie? Tak sobie idąc i podziwiając widoki dotarliśmy do okolic skażonych cywilizacją. Na widok powyżej też wpłynęła cywilizacja. Najpierw pośrednio - wykończyła świerki podgrzewając klimat, później bezpośrednio za pomocą pił. Spacerując wokół Szczyrbskiego Plesa usiłowałam sobie wyobrazić to miejsce nieskalane ludzką ręką. Ciężko było... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 14.09.2016 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2016 Przeczytała ale pisanie nie bardzo mi idzie, bo NET mam tylko w komórce. Wyjechała jestem, ale widoków takich nie mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.09.2016 18:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2016 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 14.09.2016 18:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2016 no skubane takie ładne te widoki:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.09.2016 19:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Września 2016 O, tutaj staw wygląda prawie jakby nie został zamieniony w parkowy stawek ze złotymi rybkami: Bo na tamtym brzegu tylko ten stożkowaty hotel stoi i widać skocznię narciarską, jeżeli się wybierze ujęcie bez nich, to tylko ogołocone z drzew zbocza świadczą o tym, że to jednak antropocen. Doszliśmy do zabudowanego hotelami brzegu stawu. Niektóre, chociaż wielkie, przynajmniej jakiś urok staroci mają, inne są obrzydliwie nowoczesne i zupełnie tam nie pasują. Trzeba jednak przyznać, że takiego koszmaru jak hotele Gołębiewski sobie tam nie postawili, no ale tych ostatnich chyba nie da się przebić pod względem okrutnej i bezwzględnej ingerencji w krajobraz i uderzającej kiczowatością brzydoty. Ominęliśmy te wszystkie cuda architektury i zmierzając w stronę parkingu trafiliśmy na ruinę jakiegoś ośrodka wypoczynkowego. Aż mnie otrzepało z obrzydzenia! Mam nadzieję, że to wyburzą. Trochę zabłądziliśmy na jednym skrzyżowaniu i pojechaliśmy przez Smokowiec, ale nie zatrzymywaliśmy się tam, bo to było miejsce startu kolejnej wycieczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 15.09.2016 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2016 i co było dalej:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 15.09.2016 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Września 2016 Pięęknie... dawno w górach nie byłam, chyba czas na wyjazd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 16.09.2016 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2016 Dobry czas na wyjazd w góry! Jeżeli pogoda pozwoli, wyskoczymy w niedzielę. A co było dalej? No wróciliśmy do Hrabuszic, zjedliśmy obiad, pewnie pograliśmy z dziećmi w Tabu, coś poczytaliśmy, oglądnęliśmy mapy, sprawdziłam ceny wjazdu kolejką linową na Łomnicę i wróciliśmy do przyziemnych planów. No drogi ten wjazd niemożebnie... Ale kolejnego dnia nie żałowaliśmy. Zresztą pewnie i tak bilety trzeba z dużym wyprzedzeniem kupować. Burzy nie było, ale kolejnego dnia upał miał być większy i prawdopodobieństwo burzy też. Trasę wybraliśmy wielowariantową, z możliwością przedłużania lub skracania w razie konieczności. Zaparkowaliśmy w Smokowcu niedaleko stacji kolejowej na parkingu strzeżonym przez bardzo miłego i bardzo gadatliwego pana. Szybko dotarliśmy do początku szlaku. Najpierw należało dostać się na Hrebienok. Można kolejką, taką jak na Gubałówkę, można na piechotę. Oczywiście wybraliśmy tę drugą opcję, mimo upału (okropnego tego dnia) i asfaltowej drogi wzdłuż torów. Kilka razy minęła nas kolejka, mijali nas ludzie, my mijaliśmy innych ludzi... Pod górę, w upale i słońcu - to zdecydowanie nie jest to, co tygryski lubią najbardziej... A w każdym bądź razie ja nie lubię. No ale wyżej miało być lepiej. I zdradzę Wam, że było. Kiedy popatrzyliśmy na szczyt Łomnicy, przestałam żałować, że nie mogliśmy na niego wjechać, żeby pooglądać widoki. Lepiej już tego dnia nie było. Gorzej i owszem. Kurczę, zapłacić pińcet za bilety, wjechać i przez przydziałową godzinę wpatrywać się w takie widoki... No Żal by było. Szybko minęliśmy zabudowania przy górnej stacji kolejki. Jeżeli ktoś by się spodziewał, że zastanie tam coś na kształt Gubałówki z tymi wszystkimi stoiskami i "atrakcjami" dla ceprów, to by się zdziwił. Owszem, jakaś zjeżdżalnia, knajpa albo dwie, wypożyczalnia rowerów i właściwie tyle. Dziewczyny znalazły na szlaku tabliczki z kolejnymi odcinkami baśni o orle, który chciał zostać królem zwierząt. Szybko dotarliśmy do pierwszego na trasie schroniska - Bilikovej Chaty. Minęliśmy ją i wreszcie zeszliśmy z asfaltu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 16.09.2016 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2016 Do następnej Rainerovej Chaty można było iść krótszą drogą, ale przecież nie po to się idzie w góry. Jak wielu innych turystów ruszyliśmy ostro w dół, żeby później wrócić na górę, ale po drodze zobaczyć Vodopady Studeneho Potoka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 16.09.2016 21:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Września 2016 Coraz mniej świerków, coraz więcej chmur i ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 18.09.2016 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2016 Piękne wodospady! Za to te uschnięte świerki ... koszmar! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 18.09.2016 19:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Września 2016 No wyglądają koszmarnie, ale leśnicy nie płaczą. Poczytałam i rozumiem, dlaczego. Otóż lasy świerkowe w górach nie są naturalne. Tam rosły lasy mieszane, głównie liściaste. W XIX wieku wycięto te lasy w pień i posadzono tam monokultury świerkowe, bo w tamtym klimacie świetnie rosły, łatwo było je też wykorzystać. No bo zamiast bałaganu - tu buczek, tam jarzębina, owam modrzew - mieli jednakowe drzewa. A świerki szybko rosły i szły do hutniczych pieców albo do tartaku. I tak było ponad wiek, wszyscy się przyzwyczailiśmy, że góry to świerczyny. Aż tu nagle ludzi zmienili klimat, obniżyły się wody gruntowe, a świerki mają płytki system korzeniowy i nie zdzierżyły. Na to przyszły korniki, z którymi zdrowe świerki sobie radzą zalewając je żywicą. Osłabione suszą nie mają tyle żywicy i nie radzą sobie z kornikami. I stąd ten pogrom. A leśnicy nie płaczą, tylko sadzą las mieszany albo czekają aż ten się sam odrodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 19.09.2016 16:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 Aha, czyli płakać nie ma co ... ale i tak szkoda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 19.09.2016 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 Wodospady suuuper Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.09.2016 19:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 No widok jest żałosny, to fakt. Dzisiaj u nas zrobiło sie jakby bardziej budowlanie. Wreszcie dojrzeliśmy do czynu i zabraliśmy się za dawno planowane malowanie salonu. Dłuuugo i wytrwale ignorowałam fakt, że sufit też prosi się o nową farbę. Starannie wmawiałam sobie, że jeszcze nie wygląda tak źle. W tym przekonaniu dotrwałam do chwili, kiedy wszystko, co powinno zostać odkręcone, wyniesione albo przesunięte, zostało przesunięte, odkręcone i wyniesione. Stojąc pośrodku tego rozgardiaszu pod wpływem silnego impulsu zdecydowałam, że jednak musimy pomalować i sufit. Andrzej, upewniwszy się, że nie zmienię zdania, pojechał po farbę. Dlaczego tak bardzo nie lubimy malować sufitu? Poza oczywistymi względami (a kto niby lubi?), mamy jeszcze kilka powodów. Pierwszy - sufit w salonie jest tym samym sufitem, co sufit w jadalni i kuchni, co oznacza, że trzeba pomalować go wszystkie. Pozostałe powody to bujnie rozszalała roślinność, która wije się i oplata łańcuchy oraz (do dzisiaj) sznurki wiszące pod sufitem w jadalni. Tę roślinność, która wychodząc z trzech doniczek splątała się tworząc jeden kłąb, należy rozpleść delikatnie i gdzieś wynieść. Rozplątywanie zajęło nam pół dnia, nie obyło się bez strat w postaci połamanych liści i całych dłuuuugich łodyg. Jednakowoż operację można uważać za udaną - wszyscy żyją. No i sufit jest pomalowany. A ściany nie. Jeszcze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 19.09.2016 19:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 dlatego posiadam zasadniczo głównie storczyki i opieka nad nimi sprowadza się do dawania im czasem pić i pilnowania żeby mi się do parapetu nie przyrosły:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.09.2016 19:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 A mnie cała kolekcję storczyków szlag trafił, kiedy przyniosłam na nowym wełnowce. Trułam straszną jakąś chemią i nie pomogła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 19.09.2016 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 o smutek:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 19.09.2016 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Września 2016 Nooo...A miałam ich kole dziesięciu. I kwitły mi jak szalone... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.