EZS 05.10.2016 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2016 u mnie nie pada, a leje! Samochód wstawiłam wczoraj do mechanika, a dziś dosłownie do niego dopłynęłam po odbiór. Lubię deszcz.... w nocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2016 19:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2016 Pogoda się skiepściła na dobre, więc dla poprawy nastroju odpaliliśmy kominek, a ja wrócę do wakacji. Jak już wspomniałam, w wakacje dokuczała nam całkiem inna pogoda - coraz większy upał. Każde ekstremum pogodowe wymaga ruszenia mózgownicą, coby wymyślić, jak pożytecznie i przyjemnie spędzić czas. Przewodnik, mapa, wspólne kombinowanie i wymyśliliśmy, co następuje: Koszyce. Koszyce ładne są, a jako że nie wybieramy się na południe, to nie będą "po drodze" w najbliższym czasie. Daleko wprawdzie z Hrabuszic, ale bliżej nie będą. Najważniejsze jednak, że mają otwarte kąpielisko. Plan był taki - przyjeżdżamy, zaciskamy zęby i zwiedzamy to, co chcemy zobaczyć od środka (katedrę). Następnie jedziemy na kąpielisko i tam czekamy aż się nieco ochłodzi, wracamy do miasta i robimy wieczorny spacerek. Plan zrealizowaliśmy w 100%. Pionowych zdjęć nie wkleję, bo znów się kładą, a ja nie mam zamiaru raz na tydzień czyścić ciasteczek. Katedra jest przepiękna, ale oczywiście rynek zbyt ciasny na zrobienie zdjęcia z perspektywy. Kurczę, teraz widzę, że albo wrzucę pionowe zdjęcia, albo nie pokażę wnętrza. Ciężko w gotyckiej katedrze robić poziome... O! Piękna ta rzeźba! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 05.10.2016 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2016 pięknie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2016 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2016 Na rynku są dwie fontanny, ale tylko jedna z nich gra i tańczy. Zazwyczaj do muzyki z głośników, ale o pełnej godzinie odzywa się taki oto carillon: Po krótkim spacerze i zwiedzeniu katedry pojechaliśmy na kąpielisko. Co sobie wyobrażacie, myśląc "kąpielisko w mieście, upalny dzień, wakacje"? Ja wyobrażałam sobie tłumy ludzi i problemy z zaparkowaniem. Tymczasem nic z tego. Ludzi było niewielu, woda czysta, choć dno, jak to w zbiorniku stojącej wody, lekko zamulone, ale głównie piaszczyste. Niewiele knajp itp. atrakcji, ale za to na sąsiednim zbiorniku wyciąg dla narciarzy wodnych. Z przyjemnością przeczekaliśmy tam najgorętsze godziny i wróciliśmy na obiad i spacer do centrum. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2016 19:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2016 Tak sobie powolutku spacerowaliśmy, zmierzając w kierunku fontanny. Czekaliśmy na pełną godzinę. W dzień carillon zagrał "Idzie dysc", czekaliśmy na kolejną góralską przyśpiewkę. Póki co mogliśmy podziwiać fontanny tańczące do różnych melodii. Nagle dziewczyny się ożywiły i zaśpiewały "Orki z Majorki" do melodii z głośników. Dzwonki odezwały się o pełnej godzinie, ale tym razem niczego góralskiego nie zagrały. Kiedy skończyły, ruszyliśmy do samochodu. Pewnie w całkowitych ciemnościach światłą wyglądałyby bardziej efektownie, ale nas czekał jeszcze powrót samochodem. Pamiętając drogę w tamtą stronę, myślałam o nim bez zachwytu. Na razie jednak cieszyliśmy się spacerem, bo trzeba było wrócić do auta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.10.2016 20:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2016 Niedaleko samochodu: Jazda samochodem po Słowacji to specyficzna dyscyplina. Od razu się przyznam - ja bym nie umiała. Odcinki dróg, które nie są cholernie strome i kręte jak trzy metry sznurka w kieszeni, są dla odmiany krótkie, dziurawe i prowadzą przez miejscowości. W jednej z dziur cudem nie zostawiliśmy koła, gdyby Andrzej nie ominął jej w ostatniej chwili, zmieściłoby się w niej całe. Każda miejscowość ma swoje romskie przedmieście albo przedwsie, które jazdy nie utrudniają, ale sprawiają mocno przygnębiające wrażenie. Dla pocieszenia dostaje się przepiękne widoki, jeżeli jakiś odcinek tej krętej, stromej, górskiej drogi nie prowadzi przez las. Wracając w większości już po ciemku, przekonaliśmy się, że posiadanie działających świateł w samochodzie, najwyraźniej nie jest tam koniecznością. Długi odcinek tej najbardziej górskiej premii przejechaliśmy za samochodem, który tylnych świateł nie posiadał. Na szczęście prawie bez przerwy hamował, a światła hamowania miał. Coby było ciekawiej, kiedy my jechaliśmy kurczowo uczepieni zadu poprzednika, wierząc, że wie, co robi, kiedy hamuje lub przyspiesza, wyprzedziło nas całe mnóstwo samochodów. Co oni widzieli na tych agrafkach w lesie, to ja nie wiem, ale przeżyli. Kiedy zjechaliśmy w doliny, okazało się, że romskie przedwsia są oświetlone głównie ogniskami. Całkiem potężnymi, to fakt, ale nie wiem, czy wnętrza domów bardzo oświetlały. Wreszcie dotarliśmy w mniej ekstremalne i lepiej znane nam okolice. Liczyłam na piękny widok oświetlonego Spiskiego Hradu. W pierwszej chwili się zawiodłam, bo zobaczyłam ciemność. Nagle jakby coś błysnęło i pojawiła się delikatna poświata. No dobra, ekologiczni są i oszczędzają prąd, wytłumaczyłam sobie, kiedy mijaliśmy ruiny ledwie widoczne w słabym oświetleniu. Aż tu nagle błysk i zamek widoczny w pełnym świetle! Zawróciliśmy na rynku i podjechaliśmy na płatny w dzień parking. Kilka samochodów tam stało, jakieś spotkania towarzyskie się odbywały, ale nie zważając na to wyskoczyliśmy z aparatami. Skoro się zaświecił znienacka, to może znienacka zgasnąć. Trza działać! Ino że nie było na czym aparatu unieruchomić, a mój ma ciężki obiektyw i tendencję do padania na pysk, więc te zdjęcia takie se. Andrzej zrobił lepsze, bo jego aparat lżejszy pysk ma, więc umie leżeć nieruchomo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.10.2016 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2016 Że z ciekawości zapytam: te przedwsie romskie to elektryczności nie posiadają? Fantastyczne to zdjęcie zamku! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.10.2016 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Października 2016 Ożeszty... zamek wymiata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.10.2016 17:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2016 Elektryczność ma to do siebie, że płacić za nią trzeba. Doprowadzona pewnie jest, ale czy dostarczana, to nie wiem. Zresztą nie jestem pewna, czy nigdzie jej nie było, czy tylko tam, gdzie te ogniska się paliły takie ogromne. Po ciemku nie było widać, gdzie się zaczyna osada romska, a gdzie już wieś, gdzie rzadka zabudowa, a gdzie nieoświetlona. Zamek wyglądał pięknie - jak zawieszony w powietrzu. Z aparatu Andrzeja: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.10.2016 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2016 zarąbiste:lol: wygląda jak wycięty:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 06.10.2016 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2016 O kurczątko... cudowna fota Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 06.10.2016 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2016 Fantastyczne! Naprawdę wygląda jakby wisiał! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 06.10.2016 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Października 2016 Świetny ten zamek. Aaaa a u nas w tym tygodniu jest Light Festival... Tak mi się przypomniało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.10.2016 15:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2016 Bardzo lubię grę świateł. Cuda wychodzą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.10.2016 19:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2016 Wiem, że jest, ale do tej Łodzi to strasznie daleko mamy. Już się od kilku lat zastanawiam, czy by nie zaszaleć i nie pojechać, ale jakoś nie wychodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 07.10.2016 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Października 2016 Poza tym pada i tłumy mokrych ludzi się przewalają po ulicach. Może jutro będzie ładniej? Bo światła w tym deszczu trochę tracą urok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 08.10.2016 08:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Października 2016 Zwłaszcza, kiedy się je ogląda przez zakapane okulary. U nas od przedwczoraj nie pada, ale wciąż grozi. Znaczy słońce na trochę wychodzi, ale gdzieś obok czają się chmury. A my za chwilę wywozimy dzieci na spotkanie grupy rekonstrukcyjnej, do której chcą się zaciągnąć i mamy dylemat - wracać potem do domu, czy się szlajać po okolicy i czekać (jakieś 45 min jazdy). Najpierw się dowiemy, do której one tam będą i zobaczymy, czy okolica warta szlajania się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.10.2016 16:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2016 Gerda wspina się na stelaż dla winogron bez trudu. Lezie po siatce jak po drabinie. Miśka usiłowała ją tam dopaść, ale nie dała rady. Smoczek patrzył na świat z góry. Pochwalę się jednym z ostatnich nabytków. Miałam do wyboru zrobić jej zdjęcie na tle brzozy albo pod światło. To pierwsze wyszło jednak lepiej. Kolorowo w ogrodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 09.10.2016 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Października 2016 A co to za piękność na tle brzozy? To cudo nad winoroślą i tak przebija wszystko! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.10.2016 21:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Października 2016 Cudo nad winoroślą wie. A to na tle brzozy to jarząb Willicośtam. Śliczny, no nie? Kiedy go zobaczyłam w sklepie, wiedziałam, że będzie mój! Jest jeszcze szwedzki, ale on o tej porze roku... po prostu jest. Nie przebarwiają mu się liście, a nasz za młody na zachwycanie kiściami owoców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.