TAR 28.10.2016 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2016 Agdus dobrze, ze moge choc u ciebie poczuc namiastke wakacji. W tym roku z wiadomych wzgledow nigdzie nie bylismy. Za to juz mam swoj las tuz za progiem i swiety spokoj. Ale za rok sobie odbijemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 28.10.2016 17:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2016 (edytowane) Agdus dobrze, ze moge choc u ciebie poczuc namiastke wakacji. W tym roku z wiadomych wzgledow nigdzie nie bylismy. Za to juz mam swoj las tuz za progiem i swiety spokoj. Ale za rok sobie odbijemy Czego życzę szczerze! Byłam dzisiaj na wycieczce szkolnej w Wieliczce. Już kilka lat temu otworzyli tam nową trasę zwiedzania "górniczą". Wybierałam się tam i wybierałam, ale dotrzeć jakoś nie mogłam. No i trafiło się, że ktoś musiał jechać z klasą Małgo. Świetna sprawa! Naprawdę warto. Wprawdzie nie ogląda się tych wszystkich cudów, żyrandoli z kryształów soli, ołtarzy i pięknych sal, ale za to trasa jest pomysłowo przygotowana i ciekawa, chociaż wiedzie zwykłymi kopalnianymi korytarzami (raz dotyka trasy turystycznej). Edytowane 28 Października 2016 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 28.10.2016 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2016 Będą fotki...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 28.10.2016 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2016 Braza, siostro nieustająca Jednakowoż wolę ją przyjmować w innych okolicznościach przyrody, niż wystając z kanału... Ależ oszszywiście! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 29.10.2016 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2016 W Wieliczce znam klasę turystyczną. Wejście tam wymagało ode mnie dużo samozaparcia, starałam się sobie nie wyobrażać, ile metrów nade mną. Ale na szczęście tunele były wysokie. A trasa kopalniana .. Hmmm lepiej nie Dawaj wakacje. Świetnie się cie czyta i złe myśli odlatują... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 29.10.2016 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2016 Te trasę kopalnianą to ja bym przeszła... Przyznaję, początek wędrówki przez kopalnię z takim lekkim cykorkiem ale te cuda szybko pozwoliły mi o nim zapomnieć! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.10.2016 18:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2016 Mój lęk wysokości dotyczy sytuacji, kiedy ja jestem wysoko, a ziemia nisko. W sytuacji odwrotnej nic mi nie przeszkadza. Na trasie górniczej rzeczywiście chwilami musiałam pilnować, coby głową nie zawadzić o strop, ale tylko chwilami i tylko ja w tej grupie. Była jednak i dla mojego lęku chwila - przechodzi się po szklanej płycie wysoko nad salą z trasy turystycznej. Jedną dziewczynkę musiałam namawiać, żeby zamknęła oczy i przeszła trzymana za rękę. O wakacjach jeszcze poopowiadam, ale później. Na razie muszę się dzieckiem opiekować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 29.10.2016 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2016 A co się dziecku stanęło...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 30.10.2016 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2016 Pewnie najstarszym...bo najstarsze mocno płacze, żeby się nim opiekować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 30.10.2016 20:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2016 Dziecku się nic nie stanęło. Dziecko przyjechało do dom i trzeba się niem opiekować, bo spragnione tego. Nawet jakby ciasto upiekłam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 30.10.2016 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2016 Jakby... rozwiń to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 30.10.2016 22:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2016 Jakby-ciasto. Takie dziwne. Weronika mówi, że to szwedzki paj, ale ja miałam przepis z inną nazwą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 30.10.2016 23:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2016 No mówiłam, że najstarsze! Moje dziecko od dwóch dni jest w domu i od tych samych dwóch dni odgraża się, że babeczki zrobi ... na razie się odgraża ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.10.2016 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2016 a co to paj??? bo american pie to wiem, ale szwedzki??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 31.10.2016 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2016 Sprawdziłam przepisy na szwedzki paj w internecie i wyszło mi, że to, co robię, jest podobne do niego, ale inne. A było tak: poszłam do Inspiro na patchworki, a tam, jak zwykle, właśnie się skończyły zajęcia z gotowania dla dzieci. Również jak zwykle Basia zabrała się za robienie patchworkowej herbaty (taka specjalność zakładu). Poszłam jej towarzyszyć, bo byłyśmy same dwie, a na stole coś stało, również jak zwykle. No to spróbowałyśmy, jak często. Była zupa-krem selerowa, jak zwykle pyszna i wogle nie było czuć selera takiego normalnego. Na deser było to drugie coś. I jak nie lubię pieczonych jabłek, tak tym razem byłam zachwycona smakiem. Niebo w gębie! Basia znała przepis, no i tak się stało, że zrobiłam raz. Za pierwszym razem jabłka za bardzo się upiekły, ale i tak było niezłe. Za drugim skróciłam trochę czas pieczenia i w połowie zmieniłam grzanie na tylko górne. I lepsiejsze było. A jeszcze można by cynamonu dodać albo rodzynków... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 31.10.2016 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2016 Pewnikiem gdyby spróbowała powiedziałabym, ze dobre ale dopóki nie spróbuję nie wypowiadam się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 31.10.2016 20:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2016 Naczynie na tartę smaruję tłuszczem. Jabłka kroję do niego bez obierania na ósemki i plasterki. Robię kruszonkę ze zmielonych płatków owsianych, cukru trzcinowego (ostatnio zmieszałam pół na pół z ksylitolem), pełnoziarnistej mąki i tłuszczu. W przepisie jest masło, margaryna, oliwa, a koleżanka polecała mi olej kokosowy. Ten olej to jakaś ściema jest - koleżanka piała, że taki zdrowy, a ja kupiłam i przeczytałam na słoiku, że to same nasycone kwasy tłuszczowe są - to dlaczego zdrowy? Kruszonkę sypię na jabłka i do piekarnika - 180 stopni, 20 minut. Drugim razem piekłam 17 minut.To się oczywiście kupy nie trzyma, trzeba nałożyć na talerz i łyżeczką wcinać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 31.10.2016 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2016 Strasznie pracochłonne... zmęczyłam się od tego przepisu... moze jakby ktoś zrobił a ja zeżarła, to polubiła bym na tyle coby zrobić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 31.10.2016 21:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2016 Eee, wcale. Ja jestem leniwa, więc pracochłonnego bym się nie łapała. 15 minut przygotowania i kilkanaście czekania aż się upiecze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 31.10.2016 22:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2016 jednym słowem pieczone jabłka. Może to i dietetyczne, ale chyba wolę ten american pie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.