Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U nas też pizgało złem, ale nie tak, jak u dziecka. Parę dni temu Błyskawica usiłowała się urwać, musieli ją przywiązać dodatkowymi cumami. Jakoś się to zbiegło z wizytą prezydenta. Czyżby chciała się ukryć?

 

Podczas dzisiejszych plot z ciocią w Krakowie powiedziałam, że przede mną wreszcie wolny weekend bez żadnych ekstra planów jak wyjazdy, treningi dzieci i inne takie atrakcje. Wróciłam do domu zmarznięta i głodna, ale pełna planów na weekend w domu. I co usłyszałam? Że jutro trening i przecież ci mówiłam i wogle o co chodzi?

 

No i plany poooszłyyy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też pizgało złem, ale nie tak, jak u dziecka. Parę dni temu Błyskawica usiłowała się urwać, musieli ją przywiązać dodatkowymi cumami. Jakoś się to zbiegło z wizytą prezydenta. Czyżby chciała się ukryć?

Najsampierw sempiterne pokazać, bo to phhhrezydent lubi najbardziej...:rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmiech przez łzy.... na to nam przyszło.

 

Pogoda taka-sobie a ja powinnam jechać do taty. I nie mam kiedy. Poza tym mój dyrektor zepsuł mi humor. Choć wiem, że swoje wywalczę, ale czasem wolałabym nie mieć dyrektora. Choć z drugiej strony fajnie, jak ktoś płaci co miesiąc pensję, nawet ja się ma urlop. I jakkolwiek się nie obrócisz d.. z tyłu :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, Agduś, ja przecież pracuję usilnie w tym kierunku... zmniejszania liczby szefów. Ale to wolno idzie, możliwe, że zanim pokonam szczebelki, to pójdę na emeryturę. Z drugiej strony, jak dobrze pójdzie (albo źle) i dobra zmiana jeszcze potrwa, to mogę nie mieć gdzie pokonywać tych szczebli, bo mi Instytut pada. I wtedy wypłynę na wody prywaty i będę sama sterem i okrętem i... żegnaj pensjo. Choć zarobki to miałabym 2 razy większe ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja podcięłam dzieciom koniki i... udało się. Oczywiście wymagało to i mojego zaangażowania, ale jest szansa na dotarcie w najciemniejsze zakamarki ich pokoi!

 

Fakt, że dom pochłonie wszystko, jeżeli mu się pozwoli. Dzieci są wciąż zdziwione, że od tylu lat tu mieszkamy, a dom wciąż nieskończony. I nie dociera do nich, że owszem, mógłby być skończony, albo bardziej dokończony, gdybyśmy na ten przykład co roku na wakacje nie jeździli. Byłby czas, byłaby kasa, było by skończone... A poza tym w międzyczasie kilka razy trza było to i owo pomalować, bo się pobrudziło, przemeblować, bo się np. dziecku pokój nie podobał, a to w przypadku mebli w większości wbudowanych i zrobionych na wymiar jest duża sprawa, zmienić zniszczoną podłogę... Swoją drogą stwierdzam, że już nigdy więcej wbudowanych mebli! Fakt - są praktyczne, pasują i wogle wspaniale, ale zmienić niczego nie można, a ja uwielbiam przemeblowania!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dom to "dom". Dzieci, no u mnie jedno, ale też kosztowne, wakacje, korepetycje, zajęcia (płatne) dodatkowe. I fatalnie się składa, że wolę szynkę od tzw leberki. Sam dom to pikuś. Też ni9e jest skończony, ale mam to w nosie. Raczej mam na myśli, że ogólnie życie pochłonie każde pieniądze. bo pojawią się po prostu nowe możliwości :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą stwierdzam, że już nigdy więcej wbudowanych mebli! Fakt - są praktyczne, pasują i wogle wspaniale, ale zmienić niczego nie można, a ja uwielbiam przemeblowania!

 

ha, nareszcie ktos kto ma to samo. nie lubie wbudowanych mebli, bo niby praktyczne nie sa praktyczne, znaczy sie sa ale do przemeblowywan nie bardzo. od wielu lat zamiast tzw. komandorow stawiamy komody czy zwykle szafy. a my srednio co 5 lat sie przenosilismy (celowo uzylam czasu przeszlego, bo obecnym domu planuje juz na stale) to juz mam doswiadczenie, jedynie we wiatrolapie to jest w miare sensowne, bo te zwykle sa male i nieustawne to zabudowami mozna najlepiej zagospodarowac. ale juz garderoby - stanowczo nie, mialam i to nie jest moja bajka, ciuchy sie kurza, te ktore rzadziej ubierane na zgieciach zółkna (biale) lub blakna (ciemne) - bez sensu, wole zwykle szafy i komody z szufladami - to jest najwygodniejsze rozwiazanie jakie dotychczas przetestowalam - szuflady

tez lubie przemeblowywac i remontowac ale na razie nie musze remontowac ale przemeblowywan dokonuje co chwila, wszak mieszkam od niedawna i jeszcze poszukuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...