Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

To te Zbrosławice są taką metropolią, że aż szpital mają? Ja tam widziałam tylko ośrodek jeździecki (duży, to fakt), szkołę, jakieś pola i domki w pobliżu. Na więcej czasu nie było. RAZ udało nam się w trójkę wybrać na spacer. Najpierw zobaczyliśmy w ogródku mnóstwo zielonego agrestu. Spragnieni owoców (karmiono nas głównie podłej jakości kiełbasą, którą sprowadzali hurtem na ogniska dla stonki - znaczy wycieczek) natychmiast sie zaśliniliśmy i zapukaliśmy do domku. Otworzyła nam starsza pani spragniona towarzystwa jak my owoców. No to się uzupełnialiśmy. Wprawdzie zaproponowaliśmy pani zapłatę (jakieś grosiki udało nam się wygrzebać z kieszeni, bo na spacer po polach nie braliśmy kasy), ale jej wystarczyło nasze towarzystwo. Jako że my się obżeraliśmy, a pani wolała pogadać niż słuchać, wszyscy byli zadowoleni. Objedzeni agrestem ruszyliśmy dalej. W kolejnym gospodarstwie ryczała krowa. No to wpadłam na pomysł, że, skoro nam te nędzne grosze zostały, to może trochę mleka kupimy. Zaklupaliśmy, zapytaliśmy i... pani powiedziała, że owszem, może nam mleko sprzedać. A potem z troską zapytała, czy mamy je do czego wziąć. Oczywiście nie mieliśmy. Jakoś nam to umknęło. Liczyliśmy na to, że w każdym domu znajdzie się plastikowa butelka, jednak pani zaufała nam i pożyczyła kankę. Po wyjściu tuż za furtką spróbowaliśmy, czy aby to mleko dobre. Potem jeszcze kilka razy próbowaliśmy i po 100 metrach Jaromir zawrócił, żeby oddać pustą już kankę. Potem biedak się przyznał, że miał obawy co do tego, jak spędzi nadchodzącą noc (czy aby na pewno na górze w sypialni, czy raczej na dole...), ale było mu głupio nie naśladować dwóch słabych białogłów, które bez śladu wahania popijały zielony agrest mlekiem. Nic nikomu nie było. A po mleko biegała do tej pani większa część kursantów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie misz-masze jedzeniowo-trunkowe to i ja mam za sobą!!! I faktycznie, zawsze wychodziłam z tego obronną ręką, do tej pory zresztą mogę pochłonąć parę ogórów kiszonych i popić mlekiem (chociaż już mniej je lubię) albo jogurtem i mam święty spokój!!!

 

Witam popołudniowo-wieczornie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aha, miało być o Rysiu-hitlerowcu! No to będzie.

Rysiu był ze wszech miar oryginalny. Z wyglądu (już nie potrafię go opisać, ale pamiętam, że był długi, chudy i miał frapujące baczki, poruszając się sprawiał wrażenie, że się zaraz połamie albo rozpadnie gubiąc kończyny, które jakby żyły własnym życiem), z zachowania, poglądów...

Faszystą był z przekonania i nawet zrobil nam parę wykładów, dlaczego. Co ciekawe, był na swój oryginalny sposób bardzo pogodnym i spokojnym człowiekiem i w niczym swojego idola nie przypominał. Ba, nie miał nic przeciwko mojemu kundlowatemu polsko-tatarskiemu pochodzeniu. Zresztą wtedy prawie wszyscy do kundlowatości się przyznali, ale Rysiu nie dał się sprowokować i nikogo nie zamordował.

Rysiu pracował w tatersalu, czyli wypożyczalni koni i kurs był mu potrzebny tylko dla formalności, bo jazd i tak nie prowadził. Zresztą mieliśmy nieodparte wrażenie, że on dopiero tam się uczył jeździć konno.

A w ogóle to nasz kurs składał się w większości z bardzo ciekawych ludzi. I dlatego wlaśnie było świetnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie misz-masze jedzeniowo-trunkowe to i ja mam za sobą!!! I faktycznie, zawsze wychodziłam z tego obronną ręką, do tej pory zresztą mogę pochłonąć parę ogórów kiszonych i popić mlekiem (chociaż już mniej je lubię) albo jogurtem i mam święty spokój!!!

 

Witam popołudniowo-wieczornie :D

 

Witam, witam! Jak tam egzamin???

 

Mnie pokonało dopiero kiedyś zjedzenie kilograma winogron i popicie ich litrem kefiru. Na szczęście kilka setek potem mnie wyleczyło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powyżej dziurek od nosa mam tego zdawania!!! A wiesz, co jest najgorsze?? Koleżanka jechała z normalnym człowiekiem i pomimo popełnienia kilku (chyba 4) błędów już w mieście zdała!!!! No to chore jakieś jest!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi to się wydaje, że właśnie dzisiaj to się pan bardzo spieszył. W tzw. międzyczasie był kurs na egzaminatorów prawa jazdy, pewnie w godzinach późniejszych zakończony jakowąś integracją. No i egzaminatorom się trochę spieszyło. I furczało im, że oblewają za byle pikuś!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słowo daję, aż gadać się nie chce. :-?

Ja byn mimo wszystko eciała i walczyła.

Facet ma egzaminować i mówić co dobrze, a co źle, a nie pytać zestresowanego zdającego, czy chce kontynuować.

Z tego co wiem, ma obowiazek zachowywać się nalezycie i nie stresować kursantów. :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Depsiu, ja to już furię mam za sobą, ale tak sobię myślę uczyniC: przed następnym egzaminem pójdę do nadzorującego i niewinnie, udając głupie dziewczątko, zapytam jak ma przebiegać egzamin i co egzamintorowi wolno, a czego nie. Zapytam również takoż niewinnie, co egzaminowany ma do zrobienia i wykonania na egzaminie, bo te enigmatyczne wytyczne w rozporządzeniu Ministra jakiegośtam są dla mnie absolutnie nie do ugryzienia. Pytania swoje poprę oczywiście przykładami z mojego egzaminu.

Wiesz co, ja nazwisk poprzednich egzaminujących nie pamiętam, tylko twarze, ale tego pana N. to sobie dobrze zapamiętałam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...