Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

z bieganiem- domyślam się- boli noga.

ja mam jutro iść na basen a dziś siedzę i czuję, jak mi rośnie gorączka. Kurcze, ten tydzień mam taki koszmarny i jeszcze to! Nie mam prawa chorować. W każdym razie teraz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Owszem, noga mi się zepsuła. Wkurza mnie!

Na basenie nie byliśmy dzisiaj, bo się dziecka nie mogły wyrobić ze wszystkim, co miały dzisiaj zdziałać. Skoro one nie szły, to my możemy jutro - taniej. A w środę pójdę biegać i znowu mi się noga zepsuje. No ale w środę na basenie cięgiem szkoły siedzą przed południem.

Ewa, Ty to pewnikiem na basen jutro nie pójdziesz. Oby Ci się udało gorączkę pogonić w diabły, bo to żadna frajda, kiedy się MUSI funkcjonować mimo choróbska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wzielam pakiet startowy: nurofen, rutinoskorbin, acc i syrop na kaszel. w sobote bylam przekonana, ze to atak alergii, bo tylko katar i kichadlo mnie meczylo. wieczorem dopiero pieknie sie rozwinelo, do bani. sekretarka mi sprzedala chorobe a w zasadzie to jej maz:mad: bo z niego na nia przelazlo Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co niby zrobi lekarz? Ojoja?

Z wirusówką są dwa wyjścia - siedzieć w domu i czekać albo brać TARci zestaw startowy, łazić i czekać czy będzie zapalenie płuc, czy nie.

Ja dziś zostałam w domu, ale po południu do spółki już iść muszę. Taki lajf. I jutro z pracy też się już nie wywinę. Chorować mogę od przyszłego tygodnia ;)

Ale na basen nie pójdę, przynajmniej dziś. Potem się pomyśli :)

 

Aaa, TAR- jesteś pewna z tym syropem i Acc? Nurofenu się nie czepiam, rutinoskorbin nie działa, więc nie zaszkodzi, ale syrop i acc tylko wtedy, jak JEST zapalenie oskrzeli. Inaczej będziesz kasłać tylko dlatego, że pijesz syrop i on działa. Bez potrzeby. Mam takich pacjentów na pęczki, odstawienie syropu robi im bardzo dobrze ;) A już na obie łopatki rozkłada mnie tłumaczenie, że mam suchy kaszel i po syropie coś zaczynam odkrztuszać. Suchy kaszel jest zwykle z gardła lub zatok. Lub astmatyczny. W żadnym przypadku nie pomoże syrop a w każdym nasili kaszel. Że przejdzie w mokry? A co ma zrobić, jak się pobudza wydzielanie? Tylko po co???

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani w aptece poleci jeszcze wspaniały środek na wirusy za pińcet, który świetnie działa na opryszczkę :rolleyes:

 

Jakie piękne słońce dzisiaj u nas! Aż się zastanawiałam, czy iść na basen, czy na rower. Jednak basen wygrał, bo się już od dawna wybierałam. Żeby tylko taka pogoda do środy wytrwała, bo w środę mam zamiar zepsuć sobie nogę bardziej. Na pewno się uda, bo jeszcze się nie naprawiła po bieganiu w zeszły poniedziałek. To chyba mięsień piszczelowy przedni (tak się prawdopodobnie nazywa) mnie wkurza. Ale co mu się dzieje, to ja nie mam pojęcia.

 

Przygotowałam się do korepetycji, małż zrobił obiadek, więc mam czas lecieć do ogrodu coby wiosny poszukać. No bo przy takiej pogodzie, to ona już musi być. Upał u nas straszny!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ciągle jeszcze choruję. Ale już jakby mniej. W każdym razie na ogród patrzę tęsknie. Musi poczekać do soboty.

 

Ten twój mięsień boli, jak przypuszczam, przez złe ustawienie stopy. Może jakieś wkładki korekcyjne by pomogły... za pińćset.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam pińcet na wkładki, które być może pomogą. Wiem, że dziwnie stawiam moje dziwne stopy i, że powoduje to różne dziwne, zazwyczaj nieprzyjemne rzeczy z bólem mięśni włącznie.

 

Dzisiaj na jodze dowiedziałam się, że jeszcze nie powinnam biegać. Noga mi powiedziała. A tak wogle to nie ten mięsień. Z ciekawości sprawdziłam diagnozę koleżanki na obrazku i wyszło mi, że to jakiś inny, ale nie wiem, jak się nazywa, bo jakiś skryty jest i go na obrazkach nie widać.

 

Zarządziłam dzisiaj wynoszenie kurtek zimowych i śniegowców na strych, coby miejsce na cieńsze zrobić. Na szczęście po jednej każdemu zostawiłam. Oczywiście prognozę pogody sprawdziliśmy PO tej pracy i okazało się, że zima nie powiedziała jeszcze ostatniego zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ogród jeszcze milczy. Rośnie to i owo, tulipany kiełkują, ciemierniki też, ale nic mnie nie woła do roboty. I dobrze, znaczy ma instynkt samozachowawczy.

Na razie szyjemy kiecki. Wiedziałam, że tak będzie! Dziecka wprawdzie też szyją, ale nie zdążyłyby na tę sobotę. Odwlekały, bo miało być dopiero na Rękawkę, ale nagle się dowiedziały, że już teraz będzie impreza kieckowa.

 

Pogoda się skiepściła, ale na wycieczkę rowerową pozwoliła. Zrezygnowałam z biegania, bo w piątek będę musiała chodzić, stać i skakać, więc się nie mogłam załatwić.

 

Kotu zastrzyk zrobiłam. Pierwszy raz w życiu! Nie wiem, kto był bardziej zestresowany...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nic nie rośnie lub nie widać pod warstwą śmieci.

Wczoraj była wiosna rano, w południe burza, potem grad, potem wyszło słońce, wiał wiatr a wieczorem zrobiło się zero. Miałam jeżdżenie po mieście i przemieszczałam się między ulewami a gradobiciem. Dziwny dzień. W każdym razie do ogrodu jutro idę, porobię trochę porządków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...