Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ja nienawidzę kogoś dziabać a o sobie to mowy nie ma;) jak po operacji na żylaki miałam 30 zastrzyków w brzuch to dwa razy dnia do siory jeździłam żeby mnie dziabała bo piguła bo sama siebie to w życiu ale przy Uni nie było wyjścia bo bym do weta nie najeździła a przy Carze też bo ona nie pojeździ przez chorobę lokomocyjną
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rudy jakoś wytrzymuje moje wyczyny, chociaż już doskonale wie, co oznacza wieczorne schwytanie i przytrzymywanie na sofie. Magda też żyje i nawet bez zakładania szwów się obyło.

 

Bardzo intensywny piątek za nami, więc chociaż pogoda dzisiaj piękna i kusiła, coby w ogródku coś zrobić, mamy labę i odpoczywamy rzetelnie.

Najpierw ploty z Ciocią i oczekiwanie na sztudentki, które kolejno wypluwały pociągi. W tym czasie Andrzej pozbierał młodsze dzieci ze szkół i dotarł z nimi w okolice Tauron Areny, gdzie zostawił samochód. Spotkaliśmy się w Rynku.

Zwiedzanie podziemi Rynku było fascynujące. Trwało bite dwie godziny, przewodnik, jeden z rekonów z grupy, do której należą Magda i Małgo, opowiadał naprawdę ciekawie i te dwie godziny minęły jak z bicza strzelił. Gdybyśmy poszli tam sami, oglądając tylko eksponaty,pewnie trwałoby to z godzinę najwyżej, a wiedzielibyśmy 1/10 z tego, co wiedzieć powinniśmy (gdybyśmy wszystko zapamiętali).

Szybki obiad i biegusiem na koncert. Było fantastycznie! Wprawdzie jedyną zaletą pierwszego zespoły była uroda jego wokalisty, ale później było coraz lepiej. Dziecka w komplecie szalały na płycie, ja dołączyłam do nich na Sabaton.

Po powrocie, czyli już dzisiaj, pogoniliśmy dzieci młodsze do pakowania się na dzisiejszą imprezę i zabraliśmy się z Andrzejem za szycie sukienek. Mieliśmy tylko je skończyć. No i skończyliśmy... dzisiaj po siódmej rano. Dawno już nie zarwałam nocy tak radykalnie. Odwieźliśmy dzieci na imprezę i poszliśmy spać, zamiast sprzątać w ogródku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza, wybaczyłam Ci już.

 

Owszem - męcząco, ale przyjemnie było. Teraz tylko siedzę i się zastanawiam, gdzie się podział weekend. No bo jakoby go nie było...

 

Dziecka miały rocznicę istnienia grupy rekonstrukcyjnej, do której należą. Impreza trwała od wczorajszego poranka do dzisiejszego wczesnego popołudnia. Wróciły zadowolone bardzo. Sukienki zyskały aprobatę. Teraz trzeba uszyć spodnie i tuniki, bo dziecka są łuczniczkami, więc muszą mieć też męskie stroje. Andrzej będzie robił łuki.

 

Jedna studentka już pojechała, druga pojedzie jutro bladym świtem, obie przyjadą za miesiąc na "Preludium słowiańskie". Na razie plany na 1. kwietnia mamy proste - Preludium w sobotę, no ale miesiac temu plany na obecny weekend też były proste - koncert Sabatonu, a później się ciut pokomplikowały...:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...