TAR 03.03.2017 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2017 ja nie, dalej bede zalegac w lozku. chce sie wyleczyc, zrobie tylko przerwe na facia od zabudowy tarasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 03.03.2017 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2017 U mnie tulipany wychodzą i ciemierniki kwitną. Poobcinałam stare chabazie i czekam na nowe. Zastrzyk robiłam Tyrionowi i Brazylce ... chyba jednak wole robić Brazylce ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 03.03.2017 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Marca 2017 Zaszczyki nawet kotom robie i jest OK a Gruszka to świnty pacjent Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 04.03.2017 17:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 ja nienawidzę kogoś dziabać a o sobie to mowy nie ma;) jak po operacji na żylaki miałam 30 zastrzyków w brzuch to dwa razy dnia do siory jeździłam żeby mnie dziabała bo piguła bo sama siebie to w życiu ale przy Uni nie było wyjścia bo bym do weta nie najeździła a przy Carze też bo ona nie pojeździ przez chorobę lokomocyjną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 04.03.2017 17:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 Rudy jakoś wytrzymuje moje wyczyny, chociaż już doskonale wie, co oznacza wieczorne schwytanie i przytrzymywanie na sofie. Magda też żyje i nawet bez zakładania szwów się obyło. Bardzo intensywny piątek za nami, więc chociaż pogoda dzisiaj piękna i kusiła, coby w ogródku coś zrobić, mamy labę i odpoczywamy rzetelnie.Najpierw ploty z Ciocią i oczekiwanie na sztudentki, które kolejno wypluwały pociągi. W tym czasie Andrzej pozbierał młodsze dzieci ze szkół i dotarł z nimi w okolice Tauron Areny, gdzie zostawił samochód. Spotkaliśmy się w Rynku.Zwiedzanie podziemi Rynku było fascynujące. Trwało bite dwie godziny, przewodnik, jeden z rekonów z grupy, do której należą Magda i Małgo, opowiadał naprawdę ciekawie i te dwie godziny minęły jak z bicza strzelił. Gdybyśmy poszli tam sami, oglądając tylko eksponaty,pewnie trwałoby to z godzinę najwyżej, a wiedzielibyśmy 1/10 z tego, co wiedzieć powinniśmy (gdybyśmy wszystko zapamiętali).Szybki obiad i biegusiem na koncert. Było fantastycznie! Wprawdzie jedyną zaletą pierwszego zespoły była uroda jego wokalisty, ale później było coraz lepiej. Dziecka w komplecie szalały na płycie, ja dołączyłam do nich na Sabaton.Po powrocie, czyli już dzisiaj, pogoniliśmy dzieci młodsze do pakowania się na dzisiejszą imprezę i zabraliśmy się z Andrzejem za szycie sukienek. Mieliśmy tylko je skończyć. No i skończyliśmy... dzisiaj po siódmej rano. Dawno już nie zarwałam nocy tak radykalnie. Odwieźliśmy dzieci na imprezę i poszliśmy spać, zamiast sprzątać w ogródku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 04.03.2017 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 grunt że super się bawiliście a robota kiedyś się zrobi;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.03.2017 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 A ja byłam uprzejma zadzwonić w trakcie snu ... No jeszcze raz: sorry.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 04.03.2017 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 No to męcząco ale za to przyjemnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 04.03.2017 21:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2017 A co za imprezę dzieci miały, że sukienki potrzebne? Karnawał jakby się skończył... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 05.03.2017 17:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2017 Braza, wybaczyłam Ci już. Owszem - męcząco, ale przyjemnie było. Teraz tylko siedzę i się zastanawiam, gdzie się podział weekend. No bo jakoby go nie było... Dziecka miały rocznicę istnienia grupy rekonstrukcyjnej, do której należą. Impreza trwała od wczorajszego poranka do dzisiejszego wczesnego popołudnia. Wróciły zadowolone bardzo. Sukienki zyskały aprobatę. Teraz trzeba uszyć spodnie i tuniki, bo dziecka są łuczniczkami, więc muszą mieć też męskie stroje. Andrzej będzie robił łuki. Jedna studentka już pojechała, druga pojedzie jutro bladym świtem, obie przyjadą za miesiąc na "Preludium słowiańskie". Na razie plany na 1. kwietnia mamy proste - Preludium w sobotę, no ale miesiac temu plany na obecny weekend też były proste - koncert Sabatonu, a później się ciut pokomplikowały... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 05.03.2017 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2017 Student to ma klawe życie ... Lżej mi na duszy z tym wybaczeniem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.03.2017 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Marca 2017 Nam też myknął piorunem a jutro taki paskudny, wstrętny dzień... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.03.2017 19:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Padało całą noc i pół dnia. Z robót ogródkowych nici, a ja właściwie odpoczęłam po pracowitym weekendzie i mogłam nawet się za coś zabrać.Pogoda mnie rozgrzeszyła, więc poszliśmy na basen. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.03.2017 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 niby przyszły weekend ma mieć 15 stopni;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 06.03.2017 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 we Włoszech? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 06.03.2017 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 u nas, w ten miałam 16 stopni, piękne słońce, latały jakieś robaczki i biędronkę widziałam niemrawą sobie ponaciągałam mięśnie w różnych dziwnych miejscach na okoliczność pogody;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 06.03.2017 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 u mnie tylko muchi sie wygrzewaly na slupie tarasowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.03.2017 20:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Któreś moje dziecko zeznało, że motilka widziało w ogrodzie. A dzisiaj zimno i mokro, chociaż już przestało padać. Jutro ma być podobno +12, pochmurno, ale bez deszczu. Zobaczymy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 06.03.2017 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 O cieple to jeszcze mi nie wypada mówić. Dzisiaj nawet padało. Nabyłam nasionka: sałaty, pietruszki, buraczków () i nawet marchewki, która od początku się na mnie wypina - wszystko na taśmach, zobaczymy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 06.03.2017 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Marca 2017 Jeszcze nie myślę nawet o sianiu. Na razie zimno mi w psychikę, wiec napaliłam w kominku. Dziecka przywiozłam z zajęć teatralnych i mam już wolne. Sprawdzałam pogodę na przyszłość i na razie szału nie widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.