Moose 09.03.2017 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2017 Jeszcze nie miałam lidlowej. Muszę się w takim razie zastanowić, bo kiepska oddychalność to dużą wada. Równie dobrze można pelerynę foliową kupić - taniej i póki się nie podrze, nie przemoknie. Tylko co z tego, jeżeli pod nią człowiek i tak mokry i w dodatku gorzej pachnie, niż gdyby go deszcz przemoczył. Mam 2 z Lidla i szczerze mówiąc mało używam, bo... no właśnie... niekoniecznie lubię podśmierdywać Jak jest zimno to spoko... dają radę, kiedy cieplej to zdecydowanie tribord rządzi!!! a może by je trzeba było od nowa zaimpregnować żeby znowu były wodoodporne ot choćby czymś takim https://www.decathlon.pl/impregnat-do-odziey-z-membran-id_8370627.html Z mojego doswiadczenia... impregnaty super działają na butki ale i nasycenie jest dużo większe a kurtkę trudno zaimpregnować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 09.03.2017 19:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2017 no na nim pisze co w pralce można impregnować ja mam nawet taki program w pralce do sportowej odzieży Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 09.03.2017 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2017 Na cieplejszą wiosnę, lato i wczesną jesień mam kurtkę HiTecka i jeszcze nie przemaka. Kupiłam w promocji chyba coś koło 140 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.03.2017 22:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2017 (edytowane) Mimo prania w specjalnych płynach do tkanin aktywnych (cokolwiek to znaczy), kurtki przestają być wodoodporne po jakimś czasie. Impregnaty świetnie działają na buty, ale na kurtki nie. Impregnuję buty turystyczne i sportowe z membranami (tutaj goretex wiedzie prym, inne są wyraźnie słabsze), ale też zwykłe buty skórzane (impregnatami do skóry) i to działa. W dobrych butach turystycznych z goretexem można stanąć w strumieniu i nie przemokną. Zwykłe niskie buty z Lidla wytrzymywały długo nawet bez impregnowania chodzenie po mokrej trawie. Kiedy zaczęły puszczać, poprawiłam impregnatem i działają znowu.Triborda ma dziecko i trza przyznać, że dobrze się sprawdza. Tylko to całkiem cienka kurtka z niewieloma kieszeniami. Sprawdzę przy najbliższej okazji w Decathlonie, co tam mają teraz dobrego. Może quechua albo b'twin? Edytowane 9 Marca 2017 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 09.03.2017 23:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2017 no na nim pisze co w pralce można impregnować ja mam nawet taki program w pralce do sportowej odzieży Nie działa... Na cieplejszą wiosnę, lato i wczesną jesień mam kurtkę HiTecka i jeszcze nie przemaka. Kupiłam w promocji chyba coś koło 140 zł. A kiedy zanabyłaś? Mimo prania w specjalnych płynach do tkanin aktywnych (cokolwiek to znaczy), kurtki przestają być wodoodporne po jakimś czasie. Impregnaty świetnie działają na buty, ale na kurtki nie. Impregnuję buty turystyczne i sportowe z membranami (tutaj goretex wiedzie prym, inne są wyraźnie słabsze), ale też zwykłe buty skórzane (impregnatami do skóry) i to działa. W dobrych butach turystycznych z goretexem można stanąć w strumieniu i nie przemokną. Zwykłe niskie buty z Lidla wytrzymywały długo nawet bez impregnowania chodzenie po mokrej trawie. Kiedy zaczęły puszczać, poprawiłam impregnatem i działają znowu. Triborda ma dziecko i trza przyznać, że dobrze się sprawdza. Tylko to całkiem cienka kurtka z niewieloma kieszeniami. Sprawdzę przy najbliższej okazji w Decathlonie, co tam mają teraz dobrego. Może quechua albo b'twin? Podpisywam się wszystkimi odnóżami!!! Mosz recht !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.03.2017 18:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2017 No, ba! Lata doświadczenia...Z okazji strajku rodziców, mamy trzydniowy weekend. Pierwszy dzień za nami. Pracowity. Kurczę, nasze dzieci za dużo ciuchów mają zdecydowanie! Można to podciągnąć pod wiosenne porządki trochę. Tylko tu raczej przedwiośnie niż wiosna za oknem. Chociaż na chwilę słońce wyszło kole południa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 10.03.2017 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2017 Kurtkę zanabyłam jakieś 5 lat temu a kto wie, czy nie dawniej. Noszę ją sezonowo, gdy w miarę ciepło, bo jest taka akurat i z polarem pod spodem czuję się jak w kaftanie bezpieczeństwa. Praktycznie od m.w. kwietnia do prawie października jej nie zdejmuję, gdy pada albo wieje. No i nie przemaka. Prana już była kilka razy. Gdyby moja latorośl nadal była w wieku szkolnym tez bym zastrajkowała! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.03.2017 20:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2017 W klasie Małgo ona jedna nie przyszła do szkoły z powodu strajku. Nie wiem, jak u Magdy, ale pewnie nie lepiej. Tumiwisizm, czy niewiara, że coś można zmienić? W sumie to ja też nie wierzę, ale robię, co trzeba, żeby nie mieć wyrzutów sumienia. Zebrałam podpisy i zawiozłam, braliśmy udział w demonstracjach, strajkuję dziećmi, na wyborach też byłam. I co mi to dało? Nic poza możliwością patrzenia w lustro bez wycieraczki. Tylko tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 10.03.2017 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2017 Aż tyle, moja Droga Koleżanko!! Az tyle! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 10.03.2017 22:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2017 Dokładnie... aż tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.03.2017 22:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2017 No i Tuska wybrali, jakoś mi lżej... choć to irracjonalne. Agduś, dlaczego impregnaty nie działają??? Mnie działają świetnie. Ale fakt, to trzeba psikać punkt po punkcie, wychodzi butla na kurtkę ale potem nie przemaka. Wszystkie tak opsikuję, i zimowe i deszczowe. No, może jak deszcz leje jak z wiadra, to mógłby być problem, ale w końcu zarównoi kurtki, jak i namioty są do jakiegoś "słupa wody" . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.03.2017 17:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2017 Myśmy używali impregnatów do moczenia po praniu i niewiele dawały. Może spróbuję moją kurtkę tak potraktować. A jakiegoś konkretnego używasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.03.2017 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2017 każdego, który ma napis do materiałów. Czyli nie do skóry i nie do nabuku. Reszta jest uniwersalna. Tylko przed kupnem warto sprawdzić, czy nie daje białych zacieków. Niektóre dają!!! Zdaje się, że dobre były z decatlonu, acc i w ogóle sklepów sportowych. Wyłażę na dwór, wieszam ubiór na wieszaku, zakładam chustkę na twarz modo muslim i jaaadę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.03.2017 19:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2017 No to mam motywację, żeby do Decathlonu jechać. Do IKEI też muszę, co mnie wcale nie martwi. Lubię do IKEI, byle nie w weekend. W tygodniu, bladym świtem, bez śniadania, coby zacząć dzień właśnie od pysznego śniadania w ich restauracji, bez tłoku, a później pomalutku przejść się po sklepie... Przychodzi do nas od dłuższego czasu (właśnie usiłowaliśmy ustalić, od jakiego, ale nie pamiętamy) jakiś kot. Dorodny, czarno-biały. Najdziwniejsze jest to, że nasze koty go nie atakują. Przecież koty sąsiadów tłukły na każdym kroku (przynajmniej Miśka i Carmen), a tego albo się boją, albo tolerują. Tajemniczy kot siaduje po zmroku na naszym tarasie i zagląda przez drzwi do domu. Kiedy ktoś z nas podchodzi do szyby, kot ucieka, ale bez paniki. Nasze koty przyglądają mu się przez okno. Kiedyś widziałam go w dzień. Miśka też się na niego gapiła siedząc na tarasie, kiedy on dostojnie przechodził za płotem. Minął nas w odległości czterech metrów, kompletnie ignorując fakt naszej obecności. Nie zaszczycił nas nawet spojrzeniem. Miśka gapiła się na niego cała spięta, ale nawet nie drgnęła.tajemniczy kot nie wygląda na zagłodzonego. Raczej jest domowy. Czasem go nie ma przez dwa tygodnie, a potem pokazuje się codziennie. Dzisiaj Magda sypnęła mu chrupów. Najpierw, oczywiście, uciekł, ale później podszedł i trochę łaskawie zjadł. Nie wszystko, więc głodny nie był.Zagadka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 11.03.2017 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2017 musi jakiś somsiadowy;) nas też kiedyś odwiedził piękny kocio no istne cudo, zaglądał przez balkon, podeszliśmy z Młodym nie uciekł, otwarłam balkon wszedł do domu, dał się wygłaskać, wymiziany został i wypuściłam, poszedł zadowolony;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 11.03.2017 19:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2017 U nas nie ma opcji, żeby OBCY kot się pojawił... Rudelek by go zeżarł... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.03.2017 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Marca 2017 Ten jest zbyt dziki albo nieśmiały, żeby go pogłaskać. Pewnie sąsiadowy, ale dlaczego w takim razie pokazuje się z takimi przerwami? Miśka tłukła koty sąsiadów, ostatnio jakby się chyba z nimi pogodziła, bo ich nie goni do upadłego, ale one jej unikają, więc nie ma okazji. Natomiast tego nie goni wcale. Kiedyś on uciekł, kiedy otworzyłam drzwi, a w miejscu, z którego startował, leżała Miśka i spokojnie się wygrzewała w słońcu. Gdyby przed sekundą się z nim lała, byłaby najeżona, a tymczasem leżała zrelaksowana z przymrużonymi oczkami. Zagadka... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 12.03.2017 18:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2017 (edytowane) Andrzej uchwycił dzisiaj rano taką scenkę. Ten z czarnym noskiem to nasz tajemniczy gość. Jak widać, Rudy nie jest zestresowany w jego towarzystwie. Edytowane 12 Marca 2017 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 12.03.2017 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2017 bajeczny widok:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 12.03.2017 20:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Marca 2017 A czy Rudy umie sie w ogóle stresować?! Świetny widok! Do nas przychodziły dwa kociambry: jeden całuśki czarny i drugi bury. Starszyzna natychmiast pojawiała się w domu cała zjeżona a młoda ze stoickim spokojem przyjmowała do wiadomości ich obecność. Ot, różne charakterki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.