EZS 09.04.2017 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 A co to był za osiołek? NA zdjęciu słabo go widać, choć forma mi osiołka mało przypomina. Jeżeli chodzi o pana Muszkę, jak widzisz cel osiągnął. Nawet został wspomniany na forum i już kilka osób więcej wie, że taki istnieje. Ot, żądza sławy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 09.04.2017 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 Co takie minimini pikczerki...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 09.04.2017 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 EZS-ia taż przecie ten osiołek to koza:rotfl: ot edukacja przyrodnicza się kłania:lol2: Agduś cudne widoczki:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.04.2017 18:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 Dotarliśmy do zakrętu pętli. W połamanych skałach widniało wejście do największej tam jaskini zamknięte drzwiami z solidnych metalowych rurek, coby nietoperze mogły przelatywać i nikt im nie przeszkadzał. Nie przeszkadzaliśmy i my. Poczytaliśmy legendę o przeklętych skarbach i zaczęliśmy szukać znaków naszego szlaku. Niebieski - turystyczny - owszem, był, ale spacerowego czerwonego ani śladu. Ruszyliśmy więc niebieskim, który wiódł grzbietem góry, ale wciąż pamiętałam, że on schodzi na dół przy pierwszej skale, zamiast wracać obok innych skał na parking z drugiej strony. Kiedy trafiła się jakaś idąca w lewo ścieżka, próbowaliśmy iść nią w poszukiwaniu tego czerwonego. Nie znalazł się, za to zauważyliśmy w górze pokaźną skałę. Podeszliśmy z powrotem na grzbiet i obok skały znaleźliśmy tablicę informacyjną czerwonego szlaku. Jednakowoż samego szlaku na drzewach nie było. Ruszyliśmy dalej niebieskim szlakiem, który niebawem uciekł w lewo, ale ścieżka nadal szła grzbietem. Jeszcze jedna skała o dziwnej nazwie Kapa i już byliśmy przed kościołem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.04.2017 19:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 Minipikczerki wrzucam, bo mi się nieraz podczas powiększania wszystko chrzaniło. Przyjęłam więc taktykę wrzucania w wersji mini i powiększania w edycji. Już są duże. "Osiołek" to koza, oczywiście, ale Ewy nie podejrzewam o brak edukacji przyrodniczej, raczej o nieadekwatność monitora do oka. Widoczki ładne i warte obejrzenia, zwłaszcza że niezadeptane, bo mniej znane niż np. Chochołowska. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 09.04.2017 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 Powiem szczerze, że niedowidzę, bo koza mi się w oczy nie rzuciła a przecież kozy znam. Hodowałam Wycieczki zazdroszczę, ja dziś w pracy musiałam być No ale pogoda taka-sobie w sumie była. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 09.04.2017 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 ta edukacja to była względem dziewczątek co to kozy od osiełka nie odróżniają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.04.2017 19:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 Ja się zdziwiłam, kiedy poszłam ze swoją czwartą klasą na spacer. Oni byli zdziwieni, że ja się ich pytam o nazwy drzew. Drzewo, to drzewo i tyle... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 09.04.2017 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 przerażenie mnie czasem ogarnia jak niewiele praktycznych rzeczy teraz uczą dzieci:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 09.04.2017 19:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 Niby w podręcznikach mają rozróżnianie drzew, ale ja się tego nauczyłam raczej nie z podręcznika tylko od rodziców. I moje dzieci też. Nauczyciel mógłby oczywiście zabrać dzieci na spacer do parku albo lasu, ale najpierw musi mieć zgody rodziców (a czy dzieci się nie zmęczą, nie ubrudzą, nie złapią kleszcza...), zgodę dyrekcji, plan wycieczki i srylion papierków. A taka jedna wycieczka sprawy nie załatwi, bo to trzeba łazić z dziećmi i pokazywać te drzewa, krzaczki, kwiatki i insze takie, motylki, żuczki, "robaczki", żabki, jaszczurki, ptaszki... I wtedy się nauczą. Tylko po co? Co z tego, że umieją odróżnić żabę od ropuchy i kumaka? Chleba z tego nie będą miały, a jeżeli się dobrze nauczą tabletem bawić, to kto wie... To już lepiej niech w domu siedzą, komputer, tablet opanują, kleszcza nie złapią, a zresztą kto by tam miał czas na jakieś spacery? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 09.04.2017 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 no pewnie że tak mniej czasu trzeba poświęcić dziecku bo się samo sobą zajmuje;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 09.04.2017 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2017 No niestety... Pikczerki jak zwykle piękne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 10.04.2017 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2017 Ten twór ekstraordynaryjny zachwycił mnie absolutnie i wprawił w totalne zauroczenie! Cudo, po prostu cudo! Koziołek chyba się nie obraził za tego "osiołka" ale ja osobiście nie chciałabym usłyszeć, co owa dziewoja mocno wyedukowana miałaby do powiedzenia na temat np. muła.... Zdjęcia wspaniałe! Za tę skałę jestem mocno wdzięczna czartowi, dobra robota! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 10.04.2017 18:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2017 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.04.2017 20:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2017 Koziołek się wypiął zadkiem do dziewcząt, więc nie jestem pewna, czy było mu tak całkiem wszystko jedno. A tfur architektoniczny jest rzeczywiście z gatunku tych bardziej szokujących. Architekt płakał, kiedy rysował, dekarz płakał, kiedy dach robił, tylko dzieci się uśmiechają programowo w przedszkolu "Uśmiech dziecka". Ciepełko wróciło na dobre, tulipany kwitną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.04.2017 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2017 Nie wróciło, bo w święta u nas ma być przymrozek, tfu, na psa urok... Od kilku lat ciągle to samo, niezależnie od terminu świąt- nie da się usiąść w ogrodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 10.04.2017 20:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2017 I tak jedziemy, więc nici z siedzenia na tarasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 14.04.2017 20:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2017 Ale tu tłok! Wszyscy pewnie pieką mazurki, serniki, kroją warzywa na sałatki i insze rzeczy jadalne tworzą. Byliśmy dzisiaj na zakupach w zwykłym tutejszym sklepie i w Lidlu. Oczywiście niektórzy mieli koszyki załadowane z czubkiem, jakby jutro miałą wojna wybuchnąć. Jakoś od razu przychodziło mi na myśl, ile z tego wyląduje w koszu...A u nas króliczki wyglądają przez okna! Dwanaście króliczków, ale sześć u dzieci, a tam lepiej zdjęć nie robić.No dobra, nie udało mi się wkleić zdjęcia. Odpowiedziało mi, że założenie grupy się nie udało. Jakiej grupy? Żadnej grupy nie chcę zakładać! Wesołych świąt Wam wszystkim! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 14.04.2017 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2017 Nie piekę, nie szaleję... gości mam jutro o 13... barszczyk popełniłam, gdyż aliboż uwielbiam sama i karkówkę z grzybami, bo też lubię Wzajemnie życzę NORMALNYCH Świąt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 14.04.2017 22:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Kwietnia 2017 A ja piekę. Gęś upiekłam i jutro zrobię z niej pasztet. Tak mnie naszło a rodzina trzyma kciuki za moje nastroje Wesołych świąt ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.