Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?

[wu]

Wesołych Świąt ja tylko sernik i ciut sałatki ile można jeść

[Agduś]

 

 

Takie tam wiosenne widoczki z ogrodu...

 

A dziecka nasze dzisiaj rekonstruowały na Rękawce. W sukienkach wełnianych i przemoczonym skórzanych butach. Zarzekały się, że nie marzną. Mam nadzieję, że się nie załatwiły, bo nie mają czasu na chorowanie - Magda od jutra ma egzaminy gimnazjalne, a Małgo pojutrze jedzie na plener kółka plastycznego.

 

[Moose]

No u nas dziś białe gówno spadło... jestem zniesmaczona

[braza]

Dziwna odmiana tulipanów, pewnie miejscowa jakaś ...

 

Trzymam kciuki za Madzię!

[Agduś]

Po pierwszym dniu Magda umiarkowanie zadowolona. Znaczy z polskiego bardziej, z historii i wosu mniej.

 

Dzisiaj śniegu już nie dosypało, a wczorajszy był uprzejmy się stopić w ciągu dnia. Jednakowoż spektakularnej zmiany na lepsze nie przewidują. Coś czuję, że plener będzie raczej wewnętrzny niż plenerowy...

[Moose]

No ciepło nie jest...

[EZS]

Dziś były ścisłe?

Zimno nadal, choć słońce świeci. Zastanawiam się, czy muszę podlac w tunelu warzywa?

[Agduś]

Ścisłe i przyrodnicze. Magda zadowolona z matmy, ale z przyrodniczych to już nie. A przecież w olimpiadzie startowała i nieźle jej poszło (do województwa zabrakło czterech punktów). I tak wszystko się okaże dopiero kiedy podadzą wyniki.

 

Dzisiaj rano odwiozłam Andrzeja na pociąg, Magdę na egzamin, Małgo do szkoły z plecakiem (każdy kurs w inną stronę), następnie wróciłam do miejscowości z pociągiem i załatwiłam sobie naprawianie nogi już na koniec czerwca. Wieczorem odstawiłam Weronikę na siatkówkę i pojechałam do miejscowości z pociągiem na patchworki, tamże z pociągu dotarł Andrzej i tak się zakończyły podróże w dniu dzisiejszym. Ale nie dzień, bo dziecka upiekły jabłka pod kruszonką. Studentka jutro jedzie do Gdyni, ale znowu wróci za tydzień na długi weekend. Ale się w tym roku najeździ!

[braza]

Ślad zostawiam, że byłam. Na nic więcej mnie nie już nie stać...

[EZS]

Ja też jestem, ale was nie ma To sobie idę na K24...

[braza]

A co to jest K24?

 

Przylazłam chociaż straszliwie mi się nic nie chce!

[Agduś]

No właśnie, co to jest K24?

Podobno weekend był? Tylko czemu taki krótki?

W sobotę kursowaliśmy z dziećmi od rana do wieczora. W przerwie nabyliśmy deski na łuki kompozytowe jesionowo - dębowe i cztery krzaczki na górkę, a jako że pogoda łaskawie pozwoliła, chociaż rano lało, to posadziłam sześć krzaczków. W niedzielę mieliśmy gości i weekend zniknął. Kolejny też minie szybko. Właściwie to chyba do czerwca wszystko będzie szybko mijało, bo na ten przykład czerwiec mamy dokładnie zaplanowany.

[Moose]

Łykendy zawżdy są krótkie...

[TAR]

weekend byl???? kiedy:o

[Agduś]

Dzisiaj wtorek, więc łykend najwyraźniej był niedawno. I to nawet słoneczny w połowie wtorek!

Doszłam do wniosku, że poczta to nadzwyczaj zabawna instytucja. Chciałam wysłać małą paczuszkę i zależało mi, żeby szybko doszła. Pani poradziła mi kuriera pocztexu za cztery dychy z gwarancją dostarczenia w czwartek. Cena średnio mi podeszła, więc zapytałam o tańszą opcję. Jest, a jakże - paczka priorytetowa, która wcale się tak nie nazywa oficjalnie. Zapytałam, na kiedy dotrze. "Nie ma gwarancji" - odrzekła pani z okienka. No to czym się różni paczka priorytetowa, która się tak nie nazywa, od zwykłej? "No powinna szybciej dojść" - super, ale gwarancji, że tak będzie, nie ma. Za to jest tańsza od kuriera. Jedyne dwie dychy. Nie pytałam, ile kosztuje "zwykła" paczka, która również się tak nie nazywa. Wypisałam kwitek na "paczkę 24h" bez gwarancji, że dotrze w 24h (zwykła to "paczka 48h", ale też bez gwarancji, że dotrze po 48h), zapłaciłam w końcu też niemało i wygłosiłam uwagę, że poczta to zabawna instytucja. Teraz się zastanawiam, czy pani z okienka w ramach zemsty nie szmajtnęła mojej paczki 24h pod ladę na 48h...

Edytowane 25 Kwietnia 2017 przez Agduś

[Moose]

jA CHODZĘ DO PUNKTU kurierskiego i wysłanie paczki do 2 kg - 14 pln kosztuje i zwykle dociera ona kolejnego dnia do odbiorcy

[Agduś]

Kurczę, też mogłam...

[TAR]

ja zamawiam online i kurier przyjezdza, koszt paczki od 13 do 19 zl. w zaleznosci od wybranego kuriera. i zazwyczaj paczka tez jest nastepnego dnia. pisze zazwyczaj, bo wyjatkiem byla przesylka do Brazy

[Agduś]

Online by mi się nie chciało, mam punkt kurierski niedaleko poczty. No głupia byłam, odruchy mam jakieś przestarzałe, ale więcej nie będę. Już mnie nie kopcie...

[wu]

miziu miziu:lol: