Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Kurczę, komputer mi się posypał całkiem! No szlag mnie trafia od kilku dni!

Ściągnęłam darmowego Avasta. Miałam go wcześniej i nic się nie działo złego. Dokupiłam jeszcze dodatek do czyszczenia kompa z głupot, bo siódemka wiecznie się zatykała śmieciami. Od kiedy miałam dziesiątkę, już nie.

No i niby się ściągnęła i wszystko było przez chwilę ok, wlazłam w internet i nagle... dup!... wszystko się posypało. Zaczął wrzeszczeć, że się sypnął, próbował się naprawiać, zapłakał, że nie może i w końcu, po kilku próbach, pokazał ciemność i zażądał powrotu do chwili narodzin. I tak w p...u poszły wszystkie moje ustawienia przeglądarki. Przeglądarka też. I wszystkie zainstalowane programy i, co najgorsze, dziesiątka też poszła w to samo miejsce. No bo na płytach ratunkowych miałam siódemkę. No bo nie wpadłam na pomysł wypalenia płyt po zainstalowaniu (legalnym, w czasie, kiedy dawali za darmo) dziesiątki. No i jestem w czarnej dziurze! Głęboko. Mój o...ły komputer usiłuje wciąż zainstalować aktualizacje do siódemki. Nawet nie wiem, czy one są dostępne, bo firma na M oświadczyła, że już siódemki nie wspiera, cokolwiek to nie znaczy. No i mamitopek wieczorem się nie chce wyłączyć, bo instaluje. Rano nadal instaluje 197 aktualizację z 220. I wisi tak i kręci. No to ja go brutalnie wyłączam, a wtedy on zaczyna panikować, woła, że musi odinstalować, co zdążył zainstalować, a w końcu wpada w stupor i przez cały dzień kręci odinstalowując. No czarna rozpacz! A dziesiątki za 5 stówek nie kupię, bo akurat wolnych nie mam. Podobno mogę ściągnąć za darmo, jeżeli nakłamię, że jestem niepełnosprawna. Kurczę, nie lubię kłamać...

 

Po deszczowej sobocie niedziela była upalna i słoneczna. Posadziłam Ulryka - męża Eleonory. Wprawdzie mąż Ulryki Eleonory Wittelsbach miał na imię Fryderyk, ale Weronika zaprotestowała, bo ponoć był on niemiłym facetem i kazał zamordować swojego szwagra, a ulubieńca Weroniki Karola XII. No to stanęło na Ulryku. Może nam wybaczy, bo przez chwilę jednak miał na imię Fryderyk. Oboje są jabłonkami kolumnowymi. Eleonorę mamy od zeszłego roku, a Ulryka zobaczyłam w sklepie ogrodniczym, kiedy pojechaliśmy po krzaczory pod drewutnię i jabłonkę malus ola. Jabłonka będzie za miesiąc, krzaczory są, jutro posadzę, no i Ulryk się przyplątał. A wcześniej nabyłam brzózkę, taką śliczną karłowatą. Ma na imię Bjork.

 

Reszt dnia spędziliśmy tradycyjnie, jak normalna polska rodzina, czyli na zakupach. No może nie do końca tradycyjnie, bo Magda właśnie jechała pociągiem z Gdyni, a Małgo miała trening łuczniczy, ale my rzetelnie odwaliliśmy dniówkę w sklepach. Do porzygu nudno, ale udało się nabyć to i owo, a zwłaszcza prezenty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Współczuję problemów. Wątpię jednak, żeby to avast był winny.... Od 2 lat mam tego PRO, straszliwie im zależało na mnie chyba, bo mi drugi raz proponują za marne grosze więc wzięłam. Do czyszczenia mam Ashampoo WinOptimiser sprzed roku i daje radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie zablokowałam mu możliwość ściągania aktualizacji, więc od biedy da się go używać. Cud, że w ogóle udało mi się go uruchomić, bo wpadł w pętlę aktualizowania - odinstalowywania i za cholerę nie mogłam się z nim dogadać. Czekam na telefon z firmy na M. Małż chciał zadać pytanie i trafił na opcję zamówienia rozmowy z konsultantem. Podobno, jeżeli raz miałam legalną dziesiątkę, to podobno powinnam móc ją odzyskać. No oby... Nawet z ognistym liskiem na siódemce nie mogę się dogadać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łosiobistego łapa zwróciłam do poprawki do Panaktórymajeszczeresztkicierpliwości do mła...:yes:Wzienam drugiego z 10 od chopa... do 10 to ja cierpliwości wogle ni mom :mad:

Jeszcze w dodatku nie działała dziś i wczoraj bankowość elektroniczna pewnego banka a samam o własnych desperackich siłach wyłączyłam se w nim taczpada, na co małż zareagował - popsułaś :rotfl:

Doszłam do tego po 15 , iż wcisłam klawisz, który w tamtym odnawiał stronkę...:rotfl:

Chyba informatyka by ze mnie nie było...:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ze mnie tyż. Ja mam do kompa taki sam stosunek, jak do auta - oba mają działać, a jak to robią, to mnie już nie musi interesować. Kiedy się zepsują, wołam głośno o pomoc. Ino zepsucie się tychże doprowadza mnie do czarnej rozpaczy. Auta mniej, bo tym wogle się małż zajmuje, ale mamitopek jest mój i ma działać po mojemu. Nie lubię żadnych zmian, aktualizacji i inszych ulepszeń, ale do dziesiątki się przekonałam dość szybko nawet.

Drugi raz mam "nowego" laptoka na skutek jakiejś strasznej awarii i drugi raz się nie mogę z tym pogodzić. W dodatku tym razem jest gorzej, bo na razie trwam w zawieszeniu. Nie wiem, czemu ognisty lisek się tak głupio zachowuje. Przecież wcześniej używałam go z siódemką i było w porządku chyba. W każdym bądź razie nie pamiętam, żebym narzekała. No a teraz ciężko z nim wytrzymać! Kafelki wogle nie działają! Znaczy te, które udało mi się przypiąć to tak, ale nie wiem, jak dodawać strony na kafelki. On mi proponuje każdą stronę, którą otworzę, robiąc straszny bajzel. Musze je po kolei kasować. A niektórych, które chciałabym przypiąć, nie zauważa.

No nic, byle do piątku. Wtedy ma dzwonić ten ktoś z firmy na M. Może mi powie, jak zainstalować dziesiątkę i dopiero wtedy będę się urządzała w mamitopku na nowo. A jeżeli nie, to chrzanię firmę na M i zainstaluję ubuntu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy poradziłabym sobie z ubuntu alibo tym czymś inszym na którym mój szfagierek pracuje... chyba za bardzo do mikro przyzwyczajonam:rolleyes:

A i oszczywiście nie mówię o 10 ino o 8 której szczerze nienawidzę :no: Ponoć 10 jest lepsza ale nie miałam przyjemności na razie...

Piękna pogoda, idę na rowerowe załatwianie sryliona spraw.

Miłego dnia :bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas tyż piknie było. Najpierw załatwiłam trochę mszyc na porzeczkach mydłem (mam nadzieję, że załatwiłam). Później resztą mydła spryskałam róże i wiciokrzewy. Kurczę, ależ tych mszyc mamy! W zeszłym roku też dużo było. Później zrobiłam sobie wycieczkę rowerową, bo na basenie w środy szkoły zajmują większość torów, a z biegania na razie nici.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewa, dziękuję za pochwałę. Samo mi wyszło.

Osia, gratuluję nabytku. Niech dobrze służy. Ja wciąż ujeżdżam swój zabytek. Na twardych drogach dobrze się spisuje i nawet niektóre przełożenia mu działają! Na wycieczki do lasu powinnam brać trekingowy, ale musiałabym go napompować i odkurzyć. A mi się nie chce. Na razie.

 

Nie pogadam sobie z przedstawicielem firmy na M, bo ma ponoć dzwonić w piątek rano, a ja się załapałam na wyjazd z klasą Małgo do teatru. Pewnie nauczyciele na wycieczkach i trudno było kogoś znaleźć, więc znów padło na mnie. Telefon mężu zostawię, ale żałuję, bo chciałabym sobie pogadać sama. Andrzej będzie wiedział, o czym do niego mówi albo będzie udawał, a ja bym odstawiła blondynkę (nikomu nie ubliżając) i by się ten ktoś nieźle nagimnastykował intelektualnie podczas tej rozmowy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobnie jak Ewa i współczuję i ubawiłam się setnie, czytając!

 

Moja 10 działa (tfu...tfu...tfu...) bez zakłóceń, po jakichś wieeeelkiiich aktualizacjach jest niezawodna i stabilna. Co do ognistego liska może być tak, że to on sam zwariował albo - co byłoby cholernie śmieszne - po aktualizacja programu nie współdziała z 7.

 

Zimno u mnie dzisiaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam właśnie brak współpracy liska z siódemką. Niby działa, ale nie mogę go sobie po swojemu poukładać, co mnie denerwuje okropnie.

Andrzej pogadał z panią z formy na M i dowiedział się, że mam sobie zainstalować dziesiątkę, a komputer powinien pamiętać, że już ją miał i powinien umieć podać jej jakiś klucz, dzięki któremu ona wlezie w mamitopka za darmo. Oby. Może zaraz się za to zabiorę.

 

U nas od rana było parno i gorąco no i w końcu przyszła burza. Wygoniła mnie z ogrodu, więc nie zdążyłam zrobić wszystkiego, co zamiarowałam, ale w ostatniej chwili rozsypałam końskie dżówno w granulkach, coby deszcz je rozpuścił.

 

Króliku znowu muszę zastrzyki robić. Ropień jej się zrobił na pyszczku. Po tych pierwszych zastrzykach prawie zniknął, ale nie wiem, czy nie za krótko je dostawała, bo znowu się powiększył. Wet niechętnie podchodzi do nacinania, bo ponoć króliki źle się wybudzają z narkozy.

 

A dziecko w Grecji się byczy na plaży z widokiem na ośnieżony Olimp. Jutro mają iść na górę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...