TAR 16.10.2017 20:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Października 2017 systemu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 17.10.2017 19:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Października 2017 Ewa, nikt się nie odważy tego zrobić, bo lud uważa, że darmowe leczenie należy mu się jak psu micha. Nieważne, że do kitu, że lekarze zmęczeni, przez to nieuważni, niecierpliwi, niedouczeni (bo nie mają kiedy i za co się dokształcać) - generalizuję, wiem o tym - nieważne, że kolejki, że leków lepszych i droższych się nie dostanie, że wygrywa najtańsze, a nie najlepsze, że co chwilę zbiera się na leczenie kogoś za granicą, bo w Polsce nie ma na coś kasy - ma być za darmo i szlus! Żaden rząd nie będzie miał odwagi powiedzieć, że trzeba dopłacać, żeby mieć leczenie na odpowiednim poziomie.Gdyby ludzie musieli zapłacić choćby 5 zł za wizytę u lekarza pierwszego kontaktu, skończyłyby się kolejki babć i dziadków, którzy nudzą się sami w domach i przychodzą pogadać, najpierw z kumpelami w kolejce, później z lekarzem i po wyjściu znów z kumpelami, które jeszcze czekają.Pamiętam, jak czekałam na wizytę u dermatologa (z dzieckiem) cztery miesiące. Wreszcie nadszedł ten dzień. Idziemy - korytarz pusty. Byłyśmy za wcześnie, wiec czekamy pod drzwiami, bo pewnie ktoś w środku czeka. Wreszcie nadszedł czas, wciąż nikogo wokół, więc pukam nieśmiało. Pani doktor siedzi w pustym gabinecie. Wychodzimy po wizycie, a na korytarzu jedna pani, równie zdezorientowana jak ja wcześniej. No to jakiej cholery czekałyśmy cztery miesiące???? Rozmawiałam w grudniu z dentystką pracującą w gabinecie NFZ. Opowiadała, że właściwie to nie ma nic do roboty. Jedzie do pracy posiedzieć, bo się limity dawno skończyły, więc końcówka roku to takie siedzenie w pustym gabinecie. Przyjmować nie mogą, a pensja leci. Rozumiem, że nie ma kasy na materiały, bo za gabinet trzeba płacić, nawet pusty i pensje pracownikom też się płaci, nawet, jeśli siedzą przy kawie. No to jakiej cholery nie można przyjmować ludzi, którzy chętnie zapłacą za same materiały. I tak im taniej wyjdzie, niż u prywatnego, któremu się płaci za wszystko. No nie można, bo ma być ZA DARMO i koniec! Lepiej czekać aż za parę miesięcy będzie wolne miejsce. Że się ząb do tego czasu rozleci? Nieważne, grunt, że za darmo go wyrwą...Eeee..., po cholerę ja to piszę?Wszyscy wiedzą.Nikt niczego nie zmieni.Nie ma takiej opcji, która by miała odwagę."Dzieci drogie, czy ja wam już mówiłam...?" "Taaaaak matkie, mówiłaś!" "... że macie się uczyć języków i sp...ć z tego kraju?" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 19.10.2017 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2017 Ostatnio czytałam gdzieś, że w Szwecji wezmą każdego bo pracowników nie mają. Szkoda tylko, że tam taka drożyzna, ze nawet wysokie pensje tego nie wyrównają. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 20.10.2017 11:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2017 Jakoś specjalnej bidy tam nie widziałam. Dziewczyny marzą o Skandynawii. Znają ją z wakacyjnych wypadów, nie wiadomo, czy jesienna, zimowa i wiosenna Skandynawia spodoba im się również, ale przecież świat jest duży. Mój brat mieszka w Holandii i bardzo to sobie chwali.Polska stała się nieprzewidywalna - zasady zmieniają się szybko. Może wylecę z pracy, bo mnie za rok zlustrują i wyjdzie, że do kościoła nie chodzę? Może emerytury nie dostanę bez opinii proboszcza? Może ustalą, że jeden szpital na województwo wystarczy? A zamiast leków będą przepisywać złożenie ofiary na mszę w intencji wyzdrowienia, bo przecież wszystko w rękach boga...Absurdalne? W obecnej Polsce już nic nie jest absurdalne. Złapałam się na tym, że po przeczytaniu wiadomości na fb sprawdzam, czy to aby nie AszDziennik. I to nie jest on. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 27.10.2017 05:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2017 I będą nas leczyć , na 3 zdrowaśki w piecu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 31.10.2017 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2017 A mi się marzy Nowa Zelandia....i nawet zawód Szanownego jest na liście... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 31.10.2017 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2017 No siostro mnie od dawien dawna ale to takie "marzenie ściętej głowy" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 31.10.2017 21:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2017 mnie australia po sasiedzku jakby co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 01.11.2017 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2017 To kiedy jedziemy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 01.11.2017 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2017 W zasadzie jestem gotowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 01.11.2017 18:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2017 ja już nie pojadę. Za stara jestem, żeby się uczyć nowych sztuczek. Ale dziecko chciałabym wysłać. Gdziekolwiek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.11.2017 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Listopada 2017 To tak, jak ja. Lubię sobie pogadać, a w żadnym języku nie będę mogła tak, jak po polsku. Po drugie oboje mamy zawody nie do wykonywania za granicą. Fakt, że od pewnego czasu tłucze mi się we łbie taka refleksja, że za te same pieniądze mogłabym pracować dużo mniej godzin w tygodniu np. za przysłowiową kasą (fakt, że bez wakacji), ale ja tę pracę lubię i mogę albo nie pracować wcale, albo w szkole. No dobra, może za większe pieniądze mogłabym przez jakiś czas robić cokolwiek, mając w perspektywie wydanie zarobków na coś wymarzonego. W każdym bądź razie raczej tu zostaniemy (acz nigdy nie mów "nigdy" - mój brat doskonale czuje się w Holandii, uczy się pilnie języka, właśnie kupili mieszkanie), ale dzieciom powtarzam do znudzenia - uczcie się języków i sp...cie z tego kraju, bo tutaj nigdy dobrze nie będzie. Mimo takiego braku wiary w przyszłość ojczyzny, dzisiaj odkryłam, że posiadam jakieś uczucia patriotyczne, o co się nie podejrzewałam. Otóż gdy dziecko pokazało mi zdjęcia przedstawiające np.: "patriotycznie" odzianego młodzieńca z patriotycznymi dziarami żłopiącego piwsko, tort z wykonaną z czekolady kotwiczką Polski Walczącej, tęż kotwiczkę wymalowaną na domku dla dziecka stojącym w ogrodzie i inne tego typu obrazki, poczułam, że moje uczucia patriotyczne, w których posiadanie już zwątpiłam, zostały głęboko urażone. Szkoda tylko, że mój na nowo odkryty patriotyzm, nijak się ma do trendów obecnie obowiązujących. Czy ja, do cholery, zawsze muszę być w kontrze? Wczoraj doznałam urazu - pewna pani była uprzejma rzec podczas uroczystości w szkole, iż "widzi, że zaszła dobra zmiana", mając na myśli likwidację gimnazjów - w tym momencie scyzoryk otworzył mi się w kieszeni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 02.11.2017 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2017 Tak... patriotyzm pełnom gembom... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 02.11.2017 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2017 W kontrze jesteś ale nie sama, wierz mi! Do łez mnie ostatnio ubawiło zdjęcie pariotycznego napisu wydzierganego chyba na przedramieniu: "Nie rzucim ziemi, z kąd nasz ród" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 02.11.2017 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2017 Widziałam... Jaki przywutca taki patriotyzm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.11.2017 21:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2017 Ja wczoraj przeżywałam fizjologicznie przejawy patriotyzmu na cmentarzu. Np nalepiony na krzyżu, gdzie ludzie zwyczajowo palą lampki bezimiennym, apel o modlitwy dla kresowian. Nie mam nic przeciwko, ale nie w tym miejscu, tu jest miejsce dla różnych, nie jednych. Nie można zawłaszczać przestrzeni zbiorowej. Niech postawią inny krzyż dla polski walczącej, inny dla kresowian inny dla orląt, z którymi też się podpięli i choć szanuję pamięć o tamtych dzieciach, to sorry, mam przesyt. Jedyne, gdzie zapaliłam lampkę, to przy powieszonej na płocie (sic!) kartce o szarym człowieku, który się spalił. I było tam dużo zniczy i kwiatów i było to jedyne miejsce, gdzie czułam potrzebę zaznaczenia mojej pamięci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 02.11.2017 22:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2017 Też widziałam ten tatuaż i taka refleksja mi się nasunęła, że chyba znajomość mowy ojczystej to też część patriotyzmu. Najwyraźniej jednak się nie znam. Współczesny patriotyzm to bluza z wyklętymi, gest rzymskiego salutu, nienawiść do wszystkiego, czego się nie rozumie (a przy tych możliwościach intelektualnych wielu rzeczy się nie rozumie), język plugawy, czoło myślą nieskalane (po co myśleć, skoro wszystko jest proste jak budowa cepa?), Bóg (z pominięciem niewygodnych przykazań o miłości bliźniego i niezabijaniu), honor i ojczyzna. No to ja patriotką nie jestem jednak. Może byłam i kiedyś będę, ale teraz się nie wpisuję. Na fb wrzuciłam znowu mnóstwo zdjęć z wakacji, ale tutaj nie dam rady wkleić. Ostrzegli nas, że rozrzucają szczepionkę dla lisów przeciwko wściekliźnie i trzeba koty w domu trzymać, a psy w kagańcach wyprowadzać. Gerda od rana wściekła jak osa, darła się i drzwi drapała. Uszczelek niedługo nie będziemy mieli wcale. Dzwoniłam do weterynarza tutejszego - nie wie, którego dokładnie mają rozrzucać (między 2 a 12 listopada!), ale potwierdził, żeby koty w domu siedziały. Taż one nas zagryzą!!! Rudy i tak uwięziony, bo sobie znowu krzywdę zrobił i go leczymy, ale dziewczyny nie rozumieją zupełnie, dlaczego je uwięziliśmy. O ile starsze - Carmen i Miśka - znoszą to z godnością, o tyle Gerda wścieku dostaje bez szczepionki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 02.11.2017 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2017 W sumie to moje dziady łaziły w okresie szczepionkowym bom się za późno dowiedziała, że takowa akcja jest A ile dni trzeba trzymać zwierzaki z daleka od szczepionek...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 02.11.2017 22:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Listopada 2017 No właśnie tego nie wiem. Mają sypać pomiędzy 2 a 12. I tak wcześniej będziemy u weta z łapą Rudego, to się dopytam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 03.11.2017 23:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Listopada 2017 kotom ta szczepionka szkodzi? Bo skoro lisy jedzą, to może i kot przeżyje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.