Moose 26.11.2017 16:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2017 Nie mam słońca i smogu tyż nie mam... nie mam chęci do roboty i nie tylko... jestem na NIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 26.11.2017 18:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Listopada 2017 A ja właśnie wolę załatwiać po drodze, kiedy jadę na rowerze, bo nie muszę szukać parkingu. Niedawno znajoma opowiedziała mi o facecie, który od wielu lat dojeżdża codziennie do pracy w szkole na rowerze bez względu na pogodę. Tak na moje oko to ma jakieś 16 kilometrów w jedną stronę, częściowo przez puszczę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 27.11.2017 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2017 Dobry wieczór powiem i o... Na tyle mnie stać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 27.11.2017 18:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2017 Rower to dla mnie trening i rekreacja... na zakupy tylko autem No toś się Brazka nagadała:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.11.2017 18:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2017 A dla mnie środek transportu.Siedzę i piszę plan "nocy w szkole" - nie miała baba kłopotu... Do tego wpadłam na pomysł zorganizowania kiermaszu świątecznego, żeby na wyprawę edukacyjną zarobić. I zaproponowałam, że zorganizuję Szlachetną Paczkę. Nawiedziło mnie, cholera... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 27.11.2017 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2017 Szlachetna paczka to super sprawa... w zeszłym roku od wsi robiliśmy Natomiast mam chwilami wrażenie, że się Tobie jakieś ADHD włączyło... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 27.11.2017 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Listopada 2017 No właśnie, też mam takie wrażenie. Albo inaczej, Agdusia wróciła do tego, co lubi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 28.11.2017 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2017 Chyba macie rację. Tylko czasem tak sobie wzdycham, że chciałabym pracować 40 godzin w tygodniu. Tylko 40... Dzisiaj Rudy wlazł jakoś na szafkę kuchenną. Taką pod samym sufitem. Przypominam, że Rudy jest aktualnie Dużym Zimowym Kotem. Wlazł tam, bo Andrzej odłożył w to bezpieczne miejsce rybę przygotowaną do smażenia. Efekty? Rudy żarł rybę, kiedy Andrzej wpadł do kuchni. Bez obaw - obaj żyją, ale lekko nie było. Wieczorem Rudy wlazł tam ponownie, pewnie żeby sprawdzić, czy aby czegoś nie przeoczył... Ciąteczko bym podejrzewała, ale Rudy??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 28.11.2017 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2017 A który bardziej oberwał...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 28.11.2017 21:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2017 Rudy oberwał słownie, chyba się nie przejął. Bardziej go wkurzyła chwilowa utrata ryby, ale ryba wróciła po chwili do kociej miski, no bo cóż innego można było z nią zrobić? Takoż zdecydowanie bardziej ucierpiała psychika mojego małżonka, który poczuł się okradziony przez sierścia i oszukany, bo bezpieczne miejsce przestało być bezpieczne. Swoją drogą sama tam kładłam do tej pory rzeczy, które miały być dla kotów niedostępne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.11.2017 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2017 No? Kot się nauczył fruwać???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 29.11.2017 17:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2017 Ja, to co ma być dla kotów niedostępne, wsadzam do piekarnika... Gruby, nie rusza nic... obwącha a i owszem ale nie zeżre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 30.11.2017 16:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2017 Nie mam pojęcia, jak on się tam wspiął. Kawał kota jest! Wskoczył z blatu? Na szafce leżą różne rzeczy, a on niczego nie strącił. Z blatu spadła butelka (o dziwo się nie rozbiła). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 30.11.2017 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2017 Pełna czy pusta...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 30.11.2017 21:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2017 Tak do połowy pełna Odkryłam dzisiaj, że Pegazik czuje znacznie słabsze związki z podłożem niż Płotka, kiedy jest taka pogoda, jak dzisiaj. Naprawdę powolutku się dzisiaj poruszałam, zwłaszcza kiedy zobaczyłam samochód w rowie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 01.12.2017 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2017 U nas też ślisko jak diabli a połamane ciężkim śniegiem drzewa tarasują drogi:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 01.12.2017 21:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Grudnia 2017 Przestało sypać, główniejsze drogi już całkiem wygodne do jeżdżenia. Oby tylko nie sypnęło przed mrozem, bo się szklanka zrobi.Słońce nawet dzisiaj wyszło i żałowałam, że nie pojechałam na rowerze. Tylko trochę żałowałam, bo musiałam bardzo szybko przejechać z gimnazjum do podstawówki, a chodniki nie były odśnieżone (na rowerze po chodnikach jeżdżę). Dziwiłam się nawet, że mnie nigdy za to nie zaczepili, a policję i straż mijałam wiele razy, ale dowiedziałam się, że ponoć nasza miejscowa policja z zasady nie ściga rowerzystów na chodnikach. Miło z ich strony. Mamy hektary chodników wzdłuż przelotowych dróg. Mało kto po nich chodzi, więc rowerzyści nie przeszkadzają. A na jezdni tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 02.12.2017 22:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Grudnia 2017 A no właśnie, ja też wolę po chodnikach, bo sama wiem, jak klnę czasem rowerzystów na ulicy. Ale u nas różnie bywa, staram się po ścieżkach jechać ale jak nie ma, to pomykam wolniutko po chodniku ustępując ludziom i udając, że mnie tu nie ma. Jeszcze mnie nie zhaltowaliU nas dziś było smętne, ponuro i mgliście. Jak myślicie, kiedy można zacząć zapalać światełka na domu? Tak lubię, bo to oznaka, że święta tuż czyli trochę urlopu, potem nowy rok i z górki, byle do wiosny. Więc kiedy?. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 03.12.2017 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2017 U mojej koleżanki światełka są chyba do tygodnia..... w każdym razie byliśmy na Andrzejkach i światełka się świeciły. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 03.12.2017 13:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2017 my w tygodniu tez bedziemy juz swiatelka wieszac. wczoraj w nocy bylismy w parku oliwskim 2 grudnia juz zrobili iluminacje, ale czadowe az szczeka mi spadla. pojdziemy raz jeszcze jak snieg bedzie, to dopiero bedzie efekt. swiatelek jest wiecej niz rok temu. w sumie listopad i grudzien sa takie bleeee wieczorami, ciemno i ponuro to swiatelka przy domach przynajmniej rozwesela. hmm chyba dokupie lampek:lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.