Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Nie znam się na rybach. To moja znajoma-nieznajoma wrzuciła jakiś nawiedzony artykuł.

Udało mi się wyspać, smogu nie ma, bo piździ niemożebnie (coś za coś), na zakupy pojechałam na rowerze, przycięłam róże (na pewno nie w porę, ale trudno, niech sobie radzą - ja muszę sobie radzić i nikt się nie wzrusza nade mną), przesadziłam storczyki (wreszcie! a niech spróbują nie docenić tego faktu!), ogarnęłam kawałek chałupy, ale bez przesady, poprawiłam kartkówki i wystawiłam pał od cholery (zapowiedziałam, że będę powtarzała te kartkówki, póki klasa nie osiągnie średniej 4), zaraz wpiszę oceny w Librus, przygotuję kolejną kartkówkę na wtorek i... trochę luzu sobie zrobię, bo w poniedziałek jadę się szkolić i wrócę na ostatnią swoją lekcję, dwie godziny kółka i zebranie zespołu.

Przebiśniegi kwitną i krokusy, przedwiośnie niewątpliwie. Ptactwo śpiewa, ale z karmnika nie zrezygnowało. Dzisiaj z rozpędu go napełniłam, ale chyba pora przestać dokarmiać towarzystwo.

IMG_20190309_000915.jpg

 

Takie coś ukleiłyśmy wspólnie z Małgo, bo mnie jedno pudło natchnęło.

 

IMG_20190304_202308.jpg

 

IMG_20190304_202315.jpg

 

IMG_20190304_202323.jpg

 

A takie zrobiłam po wizycie w OBI. Pojechaliśmy po coś innego, ale właśnie mają tam mnóstwo gotowych ogródków słoikowych i mnóstwo małych roślinek do słoików. Zanabyłam roślinki, słoiki już miałam i takie wyszły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Agdus, nie porzucaj jeszcze dokarmiania ptakow. wbrew pozorom teraz jest im najtrudniej. malo pokarmu, owocow zadnych, nasion tez nie maja, a robale pochowane, beda oslabione po zaswiergolaniach i jakos przeciez musza nakarmic te maluchy co sie wkrotce wykluja. swoje bede dokarmiac do konca kwietnia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przerwałam dokarmiania, karmnik napełniony (mam taką dużą butelkę ze specjalną zakrętką. Jedno napełnienie wystarcza ptakom co najmniej na tydzień. Kule tłuszczowo-ziarnowe też jeszcze wiszą. Po prostu wyczytałam na fejsbuczkowym profilu ptakolubów, że czas przestać dokarmiać.

 

W piątek byliśmy na festiwalu uczniowskich teatrów. Organizuje go II LO z Krakowa i co roku, tradycyjnie, go wygrywa. Wystawiają trzy-cztery spektakle, zawsze zajmują pierwsze i drugie miejsce oraz dostają wyróżnienie. W tym roku nie było inaczej - za cztery spektakle wystawione zgarnęli pierwsze i drugie miejsce oraz jedno wyróżnienie. Rok temu było tak samo. Ale ja nie o tym. Nie znam się, może są rzeczywiście aż tak wspaniali. Festiwal trwa dwa dni, ja widziałam jeden i akurat tych nagrodzonych spektakli nie miałam okazji zobaczyć. Miałam napisać o jednym spektaklu z dwójki właśnie, który widziałam. Dwóch chłopaków stojących na tle wielkiego krzyża lotaryńskiego (nie wiedzieć czemu) zaczęło od wyłożenia teorii o dwóch połówkach duszy pochodzącej z greckiej mitologii. Przypomnę, że wedle tej teorii ludzie kiedyś mieli albo płeć żeńską, albo męską albo obie. Jako że byli wtedy zbyt silni i zagrażali bogom, Zeus postanowił ich podzielić, każdego na dwie połowy. I stąd te dwie połówki duszy, które szukają się po Ziemi, by stworzyć szczęśliwe stadło Jako że istoty żeńsko-żeńskie i męsko-męskie szukają swoich drugich połówek tak samo, jak żeńsko-męskie, mit ten tłumaczy zjawisko homoseksualizmu. Choć sam spektakl moim zdaniem nie porywał, byłam ciekawa, do czego doprowadzi. W pewnym momencie jeden z aktorów powiedział, że w tym miejscu mieli zamiar zacytować słowa małopolskiej pani kurator oraz niektóre wypowiedzi z dyskusji na fb o tęczowym piątku w ich szkole, ale zrezygnowali z tego na rzecz odczytania fragmentu utworu. Nie o jakość artystyczną tego spektaklu mi chodzi - jestem niezmiernie ciekawa reakcji małopolskiej kurator oświaty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też uważam, że za dużo pracuję. Zbliżają się egzaminy, a mnie kopnął zaszczyt bycia zastępcą ....(tu jakiś długi tytuł, nieważne...) i muszę mnóstwo rzeczy zrobić w dodatku przygniata mnie brzemię odpowiedzialności, chodzi o organizację całego egzaminu ósmych klas. Jakby tego było mało, jestem też w komisji na egzaminie gimnazjalnym, ale na szczęście tam już tylko szeregowcem.

 

Słoiki są bezproblemowe. Andrzej już im zrobił pokrywki z korka, więc teraz tylko trzeba poczekać aż się ilość wody w środowisku ustabilizuje. Ma być zaparowany rano i wysychać w ciągu dnia. Jeśli jest za dużo wody i para nie znika, trzeba na chwilę zdjąć pokrywkę, jeśli jest za sucho i rano nie paruje - podlać. Później już się zatyka i spokój. Jeśli roślinki urosną za duże, wyjmuje się je i sadzi inne. Fakt, że takie słoikowe ciężko się adaptują do warunków zewnętrznych, ale cóż - najwyżej kupię większe słoiki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może nie będzie egzaminu???

Z jednej sama nie wiem, czy taki brak egzaminu wkurzy ludzi na nauczycieli czy na władzę. Bo wkurzy na pewno. Bałagan totalny a jeszcze to? Ale z drugiej strony jak nie teraz, to następna okazja za rok. Ja rozumiem nauczycieli, ale nie mam dziecka szkolnego. Jakbym miała, to nie wiem, czy bym rozumiała nadal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam dziecko w ósmej klasie.

Mieszane uczucia? Owszem, bo te dwa roczniki mają tak przerąbane, że głowa mała dzięki szalonemu pomysłowi pisiorów na deformę oświaty. Z jednej strony chcę, żeby ta powalona rekrutacja nie była jeszcze bardziej powalona, z drugiej chcę z moim stażem pracy i stopniem awansu zarabiać więcej niż początkujący kasjer w Lidlu. I wcale nie zazdroszczę kasjerom, bo ciężko pracują. Po prostu uważam, że nauczyciele powinni zarabiać więcej. Dlatego przyłączę się do strajku, jeżeli do niego dojdzie. Zresztą gdyby nawet egzaminy w jednych szkołach odbyły się normalnie, a w większości nie, to przecież nie mogą rekrutować tylko dzieci z tych pierwszych albo dać im pierwszeństwa w przyjęciu do liceów. To już by było skur..stwo poziom hard. Inna sprawa, że po tej ekipie można się spodziewać wszystkiego. Także i takiego zabiegu, coby jeszcze bardziej obrzydzić rodzicom strajkujących nauczycieli. Powiedzą: "Popatrzcie, dzieci ze szkół, w których nie było strajku, już są w liceach i to nawet jeśli mieli słabsze oceny niż wasze, których nauczyciele strajkowali. To wszystko wina nauczycieli."

 

Właśnie spędziłam weekend nad wypracowaniami i mam w efekcie tego trochę przemyśleń. Za późno jednak teraz na ich artykułowanie, bo nie wiem, czy mi się uda myśli do kupy pozbierać, coby to zrozumiale wyszło. A jeszcze powinnam teraz przygotować na jutro lekcję do jednej klasy. Dwie pozostałe na szczęście już mam gotowe.

 

W sobotę byliśmy na Preludium słowiańskim. Ja i Magda po raz piąty, Andrzej i Małgo szósty. Ciekawe, kiedy wyjdę z sali i pomyślę, że już wystarczy. Na razie wiem, że za rok będę chciała jeszcze raz na to iść. Wspaniałe pod każdym względem. Polecam, bo jeżdżą z tym spektaklem po Polsce, więc nie tylko w Krakowie można go zobaczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Popatrzcie, dzieci ze szkół, w których nie było strajku, już są w liceach i to nawet jeśli mieli słabsze oceny niż wasze, których nauczyciele strajkowali. To wszystko wina nauczycieli."

 

Agduś, nie wpadłam na to, ale teraz, jak to napisałaś, to ... lepiej, żeby nie było.

Powiem ci, że z kim rozmawiam, to ma te mieszane uczucia. I popiera i nie popiera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to mi zależy głównie na tym, żeby moje własne dziecko dostało się do liceum. To lekki absurd jest, bo Młoda ma średnią grubo powyżej 5 od lat, a ja się martwię, czy się dostanie do liceum z "wyższej klasy średniej". Wiem, że średnia nie jest wyznacznikiem niczego poza chorą ambicją rodziców czasami, ale moje dziecię to nie jest typ kujona, który na tę średnią ciężko pracuje - po prostu tak jej wychodzi. I gdyby nie durna deforma (czytaj totalny rozpiździaj) oświaty, to bym się przez moment nie zastanawiała nad wynikami rekrutacji.

 

A co do pracy i perspektyw, to jeżeli nie dadzą nauczycielom podwyżki, ciężko się zdziwią. Naprawdę wielu ludzi mówi o odejściu z zawodu. Jeżeli tylko połowa z tych mówiących to zrobi, wielu przedmiotów będą musieli uczyć katecheci. Wiem, oni dadzą radę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

No dobra, trochę mniej "błeee". Wiosna jest, a ja trochę się wyprostowałam i chociaż wciąż nie cieszę, się tym, że już niedługo święta (czytaj - wolne), bo to za krótko, żeby odpocząć, to zauważyłam parę kwitnących krzaczków w ogrodzie, których wcześniej nie dostrzegałam. Ba, nawet dzisiaj znów ruszyłam z sekatorem na róże. Nie krzyczcie - tylko całkiem suche gałęzie wycinałam. Jednakowoż bociana jeszcze nie widziałam. Zasuwam na trasie dom-szkoła, a tam po drodze akurat żadnego gniazda nie ma. Sznureczek już nie jest biało-czerwony, dzieci mnie pytają, czy jeszcze bociana nie widziałam, raportują, gdzie one gniazdują, a ja nic. Piątek... i co z tego, skoro mam kartkówki z trzech klas i wypracowania z dwóch?

Za to Andrzej postawił konstrukcję pod cytryńca i kiwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po co robisz tyle kartkówek? I dzieci się męczą i nauczyciel się męczy a może być tak pięknie ;)

 

U mnie kwitnie brzoskwinia. Nie dobrze, ma być -1 w środę w nocy. Co mam z nią zrobić? Owinąć czymś czy przetrwa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, w sumie racja. Zawzięłam się, że muszą zrozumieć to, co jest w programie szóstej klasy, bo w siódmej i ósmej będzie armagedon - program trzech lat gimnazjum wciśnięty w dwa lata. Nawet mniej, bo trzeba przed egzaminami się wyrobić. Męczę dzieci i siebie...

Ledwie poprawiłam wypracowania sprzed wycieczki (do drugiej w nocy siedziałam, bo zaszalałam i zrobiłam sobie wolną sobotę, więc trza było w niedzielę odpokutować), a już muszę kolejne zrobić. Tyle dobrze, że nie będę się spieszyła z poprawianiem. W przyszłym tygodniu egzaminy, więc lekcji nie będzie, a po nich święta.

Nie pytajcie - nie strajkujemy, bo to szkoła niepubliczna.

 

Widziałam bociana. Zmoknięty był i żałośnie wyglądał. Sznureczek wisi na jarzębinie.

 

U nas drzewa mają już duże pąki, ale jeszcze się nie otworzyły. W winnicach w razie przymrozków palą ogniska...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...