Agduś 19.10.2019 22:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Października 2019 One wszystkie trzy działają tak samo, bo są na NFZ, tylko że dopiero w trzeciej zapytała mnie o treść skierowania i stwierdziła, że to nie jest na rehabilitację, a dopiero do lekarza, który ma mi dać skierowanie na reha. Bez sensu, bo skoro dostanę skierowanie dopiero za ponad miesiąc, to termin przesunie się na początek kwietnia. I tak, to na pewno będzie dziesięć razy po maksimum cztery chyba zabiegi. Już chodziłam tam po zapaleniu mięśnia i kiedy mi się kolano zaczęło buntować (prawie, które wcześniej miałam dwa razy uszkodzone i zaleczone), więc wiem. Oczywiście nie zrezygnuję z tego, bo niby dlaczego, ale na pewno będę musiała zacząć prywatnie. Na szczęście mamy znajomą rehabilitantkę, może mi powie, co powinnam robić i gdzie. Za miesiąc wybieramy się na koncert Powerwolf, chyba sobie nie poskaczę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 20.10.2019 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Października 2019 są dwa rodzaje rehabilitacji, które na oko są podobne, bo przychodniane. 1. poradnia reh. po wizycie u lekarza rehabilitacji, 2. oddział dzienny reh. w którym lekarz rehabilitacji jest w pakiecie. Poszukaj oddziału dziennego. Tam rehabilitacja jest w sumie taka, jak w poradni (czyli co dzień przychodzisz na godzinkę- dwie) ale dłuższa, więcej zabiegów i jednak zwykle krótsze kolejki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 21.10.2019 18:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2019 Ok, dzięki. Poszukałam takowych, jutro będę dzwoniła. Problem w tym, że dość daleko, więc muszę znaleźć taki z rozsądnym terminem i dojazdem. Najkrótszą kolejkę mają po drugiej stronie Krakowa, po północy jedzie się tam 40 minut, w dzień... lepiej nie mówić.Czy ktoś potrafi mi wyjaśnić, dlaczego są takie różnice w długości kolejek? Dla dorosłych od 18 dni (ewenement), 31-45 dni (kilka) po ponad 500 dni. Czy to znaczy, że ktoś woli czekać prawie dwa lata, niż iść gdzie indziej za dwa miesiące? A może są takie różnice w jakości usług, że warto czekać? A może mają różne specjalizacje? Jeden ma czas oczekiwania 39 dni i trzy gwiazdki w ocenach, kolejny 167 dni i dwie gwiazdki. Oba są w Krakowie, nie w pobliskich miejscowościach.O, znalazłam lepszy - 778 dni. Mamy psa. Wiedziałam, że nie wytrzymam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 21.10.2019 20:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2019 Pokazuj psa... natentychmiast... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 21.10.2019 21:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Października 2019 Dawaj psa, ale już! Na reha i terminach się nie znam i oby tak zostało! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.10.2019 15:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.10.2019 15:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 Udało się! Z komputra nie da się wkleić zdjęcia, ale można oszukać system. Wrzucam zdjęcie na fb (może być do messengera), klikam "kopiuj obraz" i wklejam na forumie. Oto Gałgan. Jeszcze wczoraj mieszkał w schronisku i miał na imię Dale. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 22.10.2019 18:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 Udało się! Z komputra nie da się wkleić zdjęcia, ale można oszukać system. Wrzucam zdjęcie na fb (może być do messengera), klikam "kopiuj obraz" i wklejam na forumie. Oto Gałgan. Jeszcze wczoraj mieszkał w schronisku i miał na imię Dale. Po 1 też tak zrobiłam z moją fotą Po 2 Gałgan śmieszny... opowiadaj... ile lat...jak wysoki... a charakterek..? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 22.10.2019 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 jeeeeeee fany Gałgan:lol: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 22.10.2019 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 Już pisałam - prawie Wilczarz i jest cudny! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 22.10.2019 20:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 Gałgan ma około 1-1,5 roku. Waży 27 kg, przynajmniej tak twierdzili w schronisku, bo myśmy go nie ważyli. Jeżeli chodzi o rasę, to przypomina... siebie i jest niepowtarzalny.Na razie trudno coś powiedzieć o charakterze i zachowaniu, bo jest u nas od wczoraj i jeszcze się nie ogarnął. Czyli to nie-ogar.Jest grzeczny i łagodny, młody, więc dość ruchliwy, uważny, niejadek, lubi spacery.Najbardziej nas niepokoiły stosunki kocio-psie. Zakładałam, że najtrudniej będzie Carmen, która boi się obcych i znika, kiedy nas ktoś odwiedza. Otóż Carmen oczywiście była w szoku, ale jako jedyna się nawet nie zjeżyła. Unika Gałgana, ale nie boi się zejść na dół, kiedy on leży pod schodami.Moje ciąteczko, czyli smok, czyli Gerda wprawdzie w pierwszej chwili zmaksymalizowała objętość ogona i coś burknęła niegrzecznie, ale już dzisiaj psa olewa. Leżała spokojnie, kiedy stał obok i tylko oko otworzyła.Miśka nadal się jeży i hyczy na Gałgana. Musimy uważać, bo on dzisiaj na nią warknął.KotekRysio wszczął regularną wojnę. Pierwszego dnia zaatakował Gałgana na tarasie. Normalnie rzucił się na niego, a pies dał tyły. Później powtórzył atak już w domu i podrapał biedaka. Teraz Gałgan boi się go. Musimy je izolować, co nie jest łatwe, bo przecież nie możemy kota wyrzucać z jego domu. Dzisiaj były postępy - trzymałam Rudego przez trzy godziny na kolanach, owiniętego w kocyk, żeby nie mógł się wyrwać, głaskałam, a on mruczał. Gałgan snuł się wokół nas, nawet podszedł i patrzył na swojego prześladowcę. Rudy gapił się nienawistnie, ale nie hyczał. Mimo wszystko nie pozwalamy na ich kontakty bez nadzoru. Rysiek nocuje zamknięty u Magdy w pokoju. Dzisiaj razem z Miśką. Pewnie sobie gadają o psie i knują coś złego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 22.10.2019 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Października 2019 Eeee będzie dobrze chyba.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 23.10.2019 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Października 2019 Ciekawe, czy ten gałgan zostanie taką cielęciną, czy jak się ośmieli, to zmieni charakter Co do długości kolejek, to nie wiem. Czasem bywa, że niektóre przychodnie mają niemal stały zestaw pacjentów. Kończą i już w trakcie pobytu przynoszą skierowanie na następny raz. Ale zabawne jest to, że jak termin nadchodzi, to mają srylion spraw ważniejszych, a to działka, a to sanatorium. I nie ma chętnych, szczególnie w wakacje, jak emeryci na działkach siedzą Co do specjalizacji to owszem, kiedyś była. Teraz niby wszyscy mają przyjmować wszystkich ale ludzie wiedzą, że jeden oddział jest lepszy po udarze a inny po ortopedii. A tak w ogóle to po szpitalu przysługuje skierowanie na oddział stacjonarny i tam powinni przyjąć w obrębie miesiąca od operacji. Nie wiem, czy cię to interesuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 24.10.2019 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2019 ale fajnie, macie psa i do tego z diabelkiem w oczach z czasem stosunki psio kotne sie unormuja a Rysio bedzie sam w psiura sie wtulal. no i wielki szacun, ze to ciapek ze schronu. przyfarcilo mu sie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 24.10.2019 20:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2019 Stosunki kocio-psie wyraźnie się poprawiają. KotekRysio przypomniał sobie, jak przyjemnie jest spacerować z psem. Wprawdzie nie podchodzi do Gałgana, jak dawniej do Emi, ale idzie w pobliżu i wyraźnie prowokuje psa, a kiedy ten się zbliża, patrzy na niego nienawistnie i pies odchodzi. Kończymy zabawę w pilnowanie, zamykanie, wpuszczanie i wypuszczanie pod kontrolą. Już się raczej nie pobiją.No ale te zabawy tak mnie zajmowały, że się jeszcze nie zabrałam za szukanie rehabilitacji w sensownym terminie i sensownej odległości, żeby dało się dojeżdżać. Co to znaczy "stacjonarny"? Gałgan powoli się ogarnia, nawet szczeknął kilka razy. Wprawdzie zupełnie bez sensu, bo olał listonosza, a szczekał bez powodu, ale poznaliśmy jego głos. Na szczęście nie zachwyca się nim i były to pojedyncze szczeknięcia. I oby mu tak zostało. Emi też była małomówna. O ile lubię gadatliwe koty, o tyle psy powinny zachowywać powściągliwość w tym względzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 24.10.2019 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Października 2019 . O ile lubię gadatliwe koty, o tyle psy powinny zachowywać powściągliwość w tym względzie. O to to... mam identycznie... Gruby z rzadka głos wydawa... za to jak już wyda to... KAWAŁ GŁOSU... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 25.10.2019 16:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2019 Moje obedwie gnidy gadatliwe cholernie choć Tyrion szybciej odpuszcza. Taryunia zachwyca się swoim głosem do upojenia... Beton przegania Taryę z sofy, spod łóżka w sypialni, z dywanika w kuchni - do czasu aż Tarya sobie nie przypomni, że jest większa... Dwa dni temu kocio upojnie się czymś na sofie bawiło leżąc tuz koło ogona Taryi...bawiło się sfilcowanym kołtunem tegoż ogona tejże Taryi! Nie zdążyłam chwycić telefonu, żeby nagrać - coś pięknego! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.10.2019 17:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2019 Okazuje się, że Gałgan jest bardzo spokojnym psem. Początkowo miotał się po całym parterze, ostatnio wreszcie uznał legowisko za swoje miejsce i spędza tam większość czasu odsypiając zaległości. Pewnie w schronisku bezustanne szczekanie nie pozwalało mu się wyspać. Dzisiaj wprawdzie zdemolował nowiutkie legowisko i trzeba będzie je pozszywać, ale jemu to nie przeszkadza. Wywala się podwoziem do góry i chrapie. Czas zacząć szkolenie, bo łajza na smyczy zachowuje się jak księżyc - wchodzi na orbitę, zawsze poruszając się w tym samym kierunku. Zdecydowanie ładniej się zachowuje, kiedy człowiek z nim biegnie - wtedy trzyma się przy nodze. No ale ja chwilowo nie biegam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 25.10.2019 17:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2019 Dwa dni temu kocio upojnie się czymś na sofie bawiło leżąc tuz koło ogona Taryi...bawiło się sfilcowanym kołtunem tegoż ogona tejże Taryi! Nie zdążyłam chwycić telefonu, żeby nagrać - coś pięknego! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 25.10.2019 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2019 Czas zacząć szkolenie, bo łajza na smyczy zachowuje się jak księżyc - wchodzi na orbitę, zawsze poruszając się w tym samym kierunku. Zdecydowanie ładniej się zachowuje, kiedy człowiek z nim biegnie - wtedy trzyma się przy nodze. No ale ja chwilowo nie biegam. Pewnie trochę pracy Was jeszcze z nim czeka ale potem jaki człek dumny, że coś dokonał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.