wu 25.10.2019 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2019 Aguś no powiem Ci że niektóre psy lubią przy nodze chodzić moja wariatka tarza się, skacze, głupieje, podgryza smycz - znaczy takie napady głupawki ma czasami - ale wezmę smycz krótko, warknę noga i pies jak anioł w momencie barkiem o kolano i daje równo tylko popatruje czy głaska dostanie:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.10.2019 19:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2019 Magda już się nie może doczekać na rozpoczęcie szkolenia. Nie wiem, czy Gałgan też, ale on chyba nie ma wyjścia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 26.10.2019 18:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2019 psy generalnie lubią pracować z ludźmi:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 26.10.2019 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2019 Moje obedwie gnidy gadatliwe cholernie choć Tyrion szybciej odpuszcza. Taryunia zachwyca się swoim głosem do upojenia... moje niestety tez gaduly szczegolnie jak goscie maja byc/ sa/ lub psom sie wydaje ze beda no i musza obgadac kazdego zywego stwora: psa/kota/ludzia/sarne itp. kto przechodzi przy ich ogrodzeniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 27.10.2019 14:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2019 oj TAR-cia za darmo jeść nie chcą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.10.2019 21:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2019 (edytowane) Pokój zapanował pomiędzy kotami a psem. Teraz czas, aby pies się trochę ogarnął i ucywilizował. Na razie jednak jest wciąż bardzo wypłoszony. Podchodzi do głaskania, ale każdy głośniejszy dźwięk powoduje, że ucieka do kąta. No cóż, potrzebuje czasu, żeby się przekonać, że tutaj się psów nie bije, nawet, kiedy zeżreją pilota do głośników... Edytowane 28 Października 2019 przez Agduś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 27.10.2019 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2019 Pokój zapanował pomiędzy kotami a psem. . No cóż, potrzebuje czasu, żeby się przekonać, że tutaj się psów nie bije, nawet, kiedy zeżreją pilota do głośników... No i super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 28.10.2019 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2019 oj TAR-cia za darmo jeść nie chcą ale wstyd przynosza, moje proby ich ucywilizowania spełzły na niczym, odpuszczam.. sa nienaprawialne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 28.10.2019 10:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2019 Pokój zapanował pomiędzy kotami a psem. Teraz czas, aby pies się trochę ogarną i ucywilizował. Na razie jednak jest wciąż bardzo wypłoszony. Podchodzi do głaskania, ale każdy głośniejszy dźwięk powoduje, że ucieka do kąta. No cóż, potrzebuje czasu, żeby się przekonać, że tutaj się psów nie bije, nawet, kiedy zeżreją pilota do głośników... przekona sie, obstawiam ze predzej niz poźniej. wy macie dar a socjalizacja w domu pelnym zwierzat z dobrymi ludzmi to bedzie minuta osiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 28.10.2019 16:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Października 2019 oj TAR-cia są znacznie bardziej cywilizowane:rotfl: teraz to można się u Ciebie przekraść do toalety a wcześniej nawet mocniej powietrza strach było nabrać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 29.10.2019 19:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2019 No może nie minuta osiem, ale prędzej czy później zrozumie. Problem w tym, że okazał się destruktorem - nie pomagają różnorodne zabawki i gryzaki, Gałgan ściąga ze stołu, co się da i destruuje. Na noc trzeba było go uwiązać przy legowisku w holu pod schpdami na długiej lince, ale ją przegryzł rano, kiedy Andrzej i dziewczyny wyszli z domu, a ja byłam jeszcze na górze. Na szczęście przenoszenie butów z wiatrołapu do legowiska zajęło mu tyle czasu, ze zaledwie napoczął jednego. Szkoda, że nie wybrał zniszczonych tenisówek dziewczyn, tylko takie całkiem przyzwoite jeszcze na koturnach. Dobrze jednak, że nie wziął całkiem nowych zarąbistych kozaków, które Małgo dzień wcześniej dostała na imieniny. Wypośrodkował. Klatka kennelowa? Kurczę, droga jest w tym rozmiarze... No i na tym sznurku miał jednak znacznie więcej swobody.Porady behawiorysty? Ma zabawki, ma tyle naszej uwagi, ile chce, ma długie spacery, z których wraca zziajany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 29.10.2019 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Października 2019 Agduś, klatka się sprawdza w takich wypadkach... drożej niż rzeczona :cool:będą Cię szkody kosztowały... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 30.10.2019 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2019 Agdus na olx sa kennelowe uzywane, sporo taniej niz nowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 30.10.2019 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2019 Mam wrażenie, że minie... Tarya obżerała namiętnie wszystkie buty, od pewnego czasu tylko na wszelkie radzę chować, bo choć w pysk i owszem chwyta to tylko nosi. Zabawki przeznaczone dla psów, z mojego doświadczenia, nie są przez psy godne zainteresowania. Aaaaaa...od pewnego czasu jestem pozbawiana jedzenia, jeśli zapomnę go zamknąć na siedem spustów...taki kaprys mają. Wpierniczyły mi już pół garnka pomidorówki, kapuśniaku i fasolkę po bretońsku. Garnki wylizane do imentu, na podłodze ani śladu konsumpcji... co tam destrukcja, ja tu z głodu niedługo umrę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 30.10.2019 15:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2019 moj Kastus tylko lubi podebrac mi klapka jak nie zwracam na krolewicza uwagi, trzyma go w paszczy i patrzy na mnie w stylu "chcesz to mnie złap" ot taka mala zachetka do zabawy:cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 30.10.2019 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Października 2019 Aaaaaa...od pewnego czasu jestem pozbawiana jedzenia, jeśli zapomnę go zamknąć na siedem spustów...taki kaprys mają. Wpierniczyły mi już pół garnka pomidorówki, kapuśniaku i fasolkę po bretońsku. Garnki wylizane do imentu, na podłodze ani śladu konsumpcji... co tam destrukcja, ja tu z głodu niedługo umrę! :rotfl: Przyślę Ci pół chleba kurierem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 31.10.2019 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2019 :rotfl: Przyślę Ci pół chleba kurierem... tylko z jakims słonecznikiem zeby był bardziej pozywny i syty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 31.10.2019 21:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2019 To może z dynią i słonecznikiem...:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 31.10.2019 23:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Października 2019 Nasza Saba zżerała wszystko, co jej się udało ukraść, niemal do końca życia. Mam nadzieję, ze Gałgan to inny przypadek. Na razie wszystko się zmienia co kilka dni. Na początku oberwał od Rudego, więc się go panicznie bał. Inne koty badał, na ile może sobie pozwolić. Teraz z kotami jest idealny spokój, Rudy podchodzi do Gałgana i ociera się o jego łapy, jak kiedyś z Emi. Wąchają się nos w nos. Pozostałe koty już nie zwracają na niego uwagi.Po tygodniu spokoju nagle zaczął rano skamleć, kiedy Andrzej wychodził z domu odwieźć dziewczyny na pociąg. Tak było przez kilka dni i... nagle przestał, na szczęście, bo ja w tej porze czasem jeszcze śpię. W pierwszych dniach ganiał cały czas po domu na chwilę nie siadł w miejscu. Później dla odmiany zaszywał się w swoim kącie i nie wychodził nawet na wołanie. Teraz wypośrodkował.Myślę, że on po prostu jest tak skołowany, że sam nie wie, jakim jest psem. Dlatego my też jeszcze nie wiemy i nie ma co się martwić na zapas.Na razie zmieniliśmy lampę nad schodami. Stara wisiała na łańcuszku. Dobrze się złożyło, bo po uszyciu osłony z materiału (coby nie było mu przykro, gdyby się na nim położył) wykorzystaliśmy ów łańcuch i jakkolwiek źle by to nie brzmiało, na noc zapinamy Gałgana na nim. Ma na tyle dużą swobodę, że ostatniej nocy porwał spod kominka koszyk na szczapki, rozwlókł je po holu i nadgryzł koszyk. Jak widać, jego życie nie straciło wszystkich uroków mimo łańcucha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.11.2019 20:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2019 Już zaprzyjaźnieni, chociaż Gałgan dzisiaj pokazał, że jest zazdrosny, kiedy Magda głaszcze KotkaRysia. Nigdy nie robiliśmy takich dekoracji. Nie żeby mi to przeszkadzało, żeby mnie zabawa w przebieranki gorszyła, złościła czy przerażała. Żadnej ideologii, po prostu nigdy mi się nie chciało. W tym roku rosnąca nagonka na Halloween sprawiła, że zapragnęłam dyni. Andrzej kupił, Magda wyrzeźbiła, ja byłam pomysłodawczynią sposobu zbudowania dekoracji i taki efekt osiągnęliśmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.