Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Od kwietnia do ... zimy (jesieni?) - co Wy na to?


Agduś

Recommended Posts

Aguś no powiem Ci że niektóre psy lubią przy nodze chodzić;) moja wariatka tarza się, skacze, głupieje, podgryza smycz - znaczy takie napady głupawki ma czasami - ale wezmę smycz krótko, warknę noga i pies jak anioł w momencie barkiem o kolano i daje równo tylko popatruje czy głaska dostanie:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18,4k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Agduś

    6399

  • braza

    3720

  • wu

    1845

  • DPS

    1552

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moje obedwie gnidy gadatliwe cholernie choć Tyrion szybciej odpuszcza. Taryunia zachwyca się swoim głosem do upojenia...

 

 

 

moje niestety tez gaduly szczegolnie jak goscie maja byc/ sa/ lub psom sie wydaje ze beda ;) no i musza obgadac kazdego zywego stwora: psa/kota/ludzia/sarne itp. kto przechodzi przy ich ogrodzeniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokój zapanował pomiędzy kotami a psem. Teraz czas, aby pies się trochę ogarnął i ucywilizował. Na razie jednak jest wciąż bardzo wypłoszony. Podchodzi do głaskania, ale każdy głośniejszy dźwięk powoduje, że ucieka do kąta. No cóż, potrzebuje czasu, żeby się przekonać, że tutaj się psów nie bije, nawet, kiedy zeżreją pilota do głośników... Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pokój zapanował pomiędzy kotami a psem. Teraz czas, aby pies się trochę ogarną i ucywilizował. Na razie jednak jest wciąż bardzo wypłoszony. Podchodzi do głaskania, ale każdy głośniejszy dźwięk powoduje, że ucieka do kąta. No cóż, potrzebuje czasu, żeby się przekonać, że tutaj się psów nie bije, nawet, kiedy zeżreją pilota do głośników...

 

przekona sie, obstawiam ze predzej niz poźniej. wy macie dar a socjalizacja w domu pelnym zwierzat z dobrymi ludzmi to bedzie minuta osiem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może nie minuta osiem, ale prędzej czy później zrozumie. Problem w tym, że okazał się destruktorem - nie pomagają różnorodne zabawki i gryzaki, Gałgan ściąga ze stołu, co się da i destruuje. Na noc trzeba było go uwiązać przy legowisku w holu pod schpdami na długiej lince, ale ją przegryzł rano, kiedy Andrzej i dziewczyny wyszli z domu, a ja byłam jeszcze na górze. Na szczęście przenoszenie butów z wiatrołapu do legowiska zajęło mu tyle czasu, ze zaledwie napoczął jednego. Szkoda, że nie wybrał zniszczonych tenisówek dziewczyn, tylko takie całkiem przyzwoite jeszcze na koturnach. Dobrze jednak, że nie wziął całkiem nowych zarąbistych kozaków, które Małgo dzień wcześniej dostała na imieniny. Wypośrodkował.

Klatka kennelowa? Kurczę, droga jest w tym rozmiarze... No i na tym sznurku miał jednak znacznie więcej swobody.

Porady behawiorysty? Ma zabawki, ma tyle naszej uwagi, ile chce, ma długie spacery, z których wraca zziajany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że minie... Tarya obżerała namiętnie wszystkie buty, od pewnego czasu tylko na wszelkie radzę chować, bo choć w pysk i owszem chwyta to tylko nosi. Zabawki przeznaczone dla psów, z mojego doświadczenia, nie są przez psy godne zainteresowania.

 

Aaaaaa...od pewnego czasu jestem pozbawiana jedzenia, jeśli zapomnę go zamknąć na siedem spustów...taki kaprys mają. Wpierniczyły mi już pół garnka pomidorówki, kapuśniaku i fasolkę po bretońsku. Garnki wylizane do imentu, na podłodze ani śladu konsumpcji... co tam destrukcja, ja tu z głodu niedługo umrę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaaaa...od pewnego czasu jestem pozbawiana jedzenia, jeśli zapomnę go zamknąć na siedem spustów...taki kaprys mają. Wpierniczyły mi już pół garnka pomidorówki, kapuśniaku i fasolkę po bretońsku. Garnki wylizane do imentu, na podłodze ani śladu konsumpcji... co tam destrukcja, ja tu z głodu niedługo umrę!

 

:rotfl::rotfl::rotfl:

 

Przyślę Ci pół chleba kurierem...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza Saba zżerała wszystko, co jej się udało ukraść, niemal do końca życia. Mam nadzieję, ze Gałgan to inny przypadek. Na razie wszystko się zmienia co kilka dni.

Na początku oberwał od Rudego, więc się go panicznie bał. Inne koty badał, na ile może sobie pozwolić. Teraz z kotami jest idealny spokój, Rudy podchodzi do Gałgana i ociera się o jego łapy, jak kiedyś z Emi. Wąchają się nos w nos. Pozostałe koty już nie zwracają na niego uwagi.

Po tygodniu spokoju nagle zaczął rano skamleć, kiedy Andrzej wychodził z domu odwieźć dziewczyny na pociąg. Tak było przez kilka dni i... nagle przestał, na szczęście, bo ja w tej porze czasem jeszcze śpię.

W pierwszych dniach ganiał cały czas po domu na chwilę nie siadł w miejscu. Później dla odmiany zaszywał się w swoim kącie i nie wychodził nawet na wołanie. Teraz wypośrodkował.

Myślę, że on po prostu jest tak skołowany, że sam nie wie, jakim jest psem. Dlatego my też jeszcze nie wiemy i nie ma co się martwić na zapas.

Na razie zmieniliśmy lampę nad schodami. Stara wisiała na łańcuszku. Dobrze się złożyło, bo po uszyciu osłony z materiału (coby nie było mu przykro, gdyby się na nim położył) wykorzystaliśmy ów łańcuch i jakkolwiek źle by to nie brzmiało, na noc zapinamy Gałgana na nim. Ma na tyle dużą swobodę, że ostatniej nocy porwał spod kominka koszyk na szczapki, rozwlókł je po holu i nadgryzł koszyk. Jak widać, jego życie nie straciło wszystkich uroków mimo łańcucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

74892373_2429591624022704_1879712756584677376_n.jpg?_nc_cat=104&_nc_oc=AQnSwH4yrgId9MMy6p_IDZUdLNWAjFys1d_2J_O4bhRbsHnXC_Z9pppZD8wozxr7BOk&_nc_ht=scontent.fwaw7-1.fna&oh=4c525f2ec98ef462b16436e65363926a&oe=5E4CEC3B

 

Już zaprzyjaźnieni, chociaż Gałgan dzisiaj pokazał, że jest zazdrosny, kiedy Magda głaszcze KotkaRysia.

 

74601320_2854268664584682_6926619291563327488_n.jpg?_nc_cat=103&_nc_oc=AQk5uwkdWYcR9Kh3jrCR1Rop6vKZNt_VQXN0T3bB33HF4XNyyBTQlBVHTLm8gzG6_sU&_nc_ht=scontent.fwaw7-1.fna&oh=b2113882aa7c5a39cb1bde8314de6848&oe=5E5A34A8

 

Nigdy nie robiliśmy takich dekoracji. Nie żeby mi to przeszkadzało, żeby mnie zabawa w przebieranki gorszyła, złościła czy przerażała. Żadnej ideologii, po prostu nigdy mi się nie chciało. W tym roku rosnąca nagonka na Halloween sprawiła, że zapragnęłam dyni. Andrzej kupił, Magda wyrzeźbiła, ja byłam pomysłodawczynią sposobu zbudowania dekoracji i taki efekt osiągnęliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...