Asia i Robert 11.04.2006 09:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2006 Chcemy z dziećmi pojechać do Disneylandu w maju. Jak tam się poruszać. Gdzie najlepiej nocować - chcemy na terenie parku ale bez szaleństw. Jak jest z parkowaniem w Paryżu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin-jogo 12.04.2006 20:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Kwietnia 2006 Jesli chodzi o jazde samochodem w Paryżu to jest to istny horror( o ile wogóle można to nazwać się poruszaniem). Najlepiej poruszac się metrem i kolejką dojazdową podmiejską RER ostatni odchodził przed 23 i nie można było można obejrzeć wieczornej parady o 23. Disneyland bardzo ciekawy pod tym względem że można przenieść się w świat bajki, jeśli szukamy adrenaliny to raczej nie jest to miejsce(ja byłem w 2001 roku i miałem wtedy 18 lat). Najlepiej pojechać tam już około 10 rano jak otwierają ze względu na to że długo trzeba się nastać w kolejkach po bilety. Cenowo nie było wtedy tak drogo bo euro chodziło po około 3,6 . O ile dobrze pamiętam to parenaście kilometrów za Paryżem był usytuowany hotel Formuły 1 "premiere classe" który nie jest drogi dojazd z tamtąd do do Didneyland Paris trwał dość krótko. Na wiele atrakcji są limity wzrostu. Ja za bilet płaciłem 39 € Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
izunia1111 13.04.2006 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 Zobacz hotel Ibisa w tej okolicystrona http://www.hotelibis.com Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 13.04.2006 11:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2006 sa hotele przy bramie Disneylandu. W cenie noclegu wliczono bilety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia i Robert 16.04.2006 22:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2006 Jesli chodzi o jazde samochodem w Paryżu to jest to istny horror( o ile wogóle można to nazwać się poruszaniem). Najlepiej poruszac się metrem i kolejką dojazdową podmiejską RER ostatni odchodził przed 23 i nie można było można obejrzeć wieczornej parady o 23. Disneyland bardzo ciekawy pod tym względem że można przenieść się w świat bajki, jeśli szukamy adrenaliny to raczej nie jest to miejsce(ja byłem w 2001 roku i miałem wtedy 18 lat). Najlepiej pojechać tam już około 10 rano jak otwierają ze względu na to że długo trzeba się nastać w kolejkach po bilety. Cenowo nie było wtedy tak drogo bo euro chodziło po około 3,6 . O ile dobrze pamiętam to parenaście kilometrów za Paryżem był usytuowany hotel Formuły 1 "premiere classe" który nie jest drogi dojazd z tamtąd do do Didneyland Paris trwał dość krótko. Na wiele atrakcji są limity wzrostu. Ja za bilet płaciłem 39 € Dzięki za informację. Te limity wzrostu to od ilu cm? Czy w niedzielę też jest tak koszmarnie z poruszaniem się samochodem po Paryżu. Asia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia i Robert 16.04.2006 22:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2006 Zobacz hotel Ibisa w tej okolicy strona http://www.hotelibis.com Raczej będziemy nocować na terenie parku ale dzięki za informację. Asia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia i Robert 16.04.2006 22:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2006 sa hotele przy bramie Disneylandu. W cenie noclegu wliczono bilety Tak właśnie planujemy. 2 noclegi w tym 3 dni w parku. Asia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 16.04.2006 22:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2006 Tylko nie spuszczajcie dzieci z oka. Znam przypadek, gdy dziecko się zgubiło na 2 godziny - a potem się znalazło z powieszoną na szyji tekturką z instrukcją obsługi dziecka z usuniętą nerką. Jakie leki podawać, kiedy itd. I to tam, pod Paryżem. Nie chcę Was straszyć - dowiedziałam się w zeszłym tygodniu, a też się wybieram tylko zamierzam być czujna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia i Robert 17.04.2006 09:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 Tylko nie spuszczajcie dzieci z oka. Znam przypadek, gdy dziecko się zgubiło na 2 godziny - a potem się znalazło z powieszoną na szyji tekturką z instrukcją obsługi dziecka z usuniętą nerką. Jakie leki podawać, kiedy itd. I to tam, pod Paryżem. Nie chcę Was straszyć - dowiedziałam się w zeszłym tygodniu, a też się wybieram tylko zamierzam być czujna... To co napisałaś jest przerażające. Ja zawsza pilnuję dzieci bardziej niż to potrzebne. Dzięki za radę. Asia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jajcek 17.04.2006 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 Tylko nie spuszczajcie dzieci z oka. Znam przypadek, gdy dziecko się zgubiło na 2 godziny - a potem się znalazło z powieszoną na szyji tekturką z instrukcją obsługi dziecka z usuniętą nerką. Jakie leki podawać, kiedy itd. I to tam, pod Paryżem. Nie chcę Was straszyć - dowiedziałam się w zeszłym tygodniu, a też się wybieram tylko zamierzam być czujna... ??????????????????? no coments Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 17.04.2006 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 znaczy ze co? ktos sobie zart zrobil? czy nerke dziecku usunieto? jak to drugie to luzik - nie ma sie czym martwic - urban legends - ostatnio bylo na topie ze porywano biznesmenow (w brazyli bodajze albo tajwanie ) i budzili sie w wannie wypelnionej lodem bez nerki i z telefonem obok zeby po pomoc zadzwonili... jak zart - to wyjatkowo niesmaczy i chamski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joanna i Janusz 17.04.2006 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 Tylko nie spuszczajcie dzieci z oka. Znam przypadek, gdy dziecko się zgubiło na 2 godziny - a potem się znalazło z powieszoną na szyji tekturką z instrukcją obsługi dziecka z usuniętą nerką. Jakie leki podawać, kiedy itd. I to tam, pod Paryżem. Nie chcę Was straszyć - dowiedziałam się w zeszłym tygodniu, a też się wybieram tylko zamierzam być czujna... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 17.04.2006 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 To nie jest żart. Dziecko miało przeprowadzoną bardzo fachowo operację usunięcia nerki. Było ledwo wybudzone. Rzeczywiście instrukcja obsługi był a fachowa, więc w sumie i tak skończyło się dobrze :) Mnie się to śni po nocach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominia 17.04.2006 12:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 Wracając do tematu, byłam ze 4 lata temu i z tego co pamiętam, tańsze hotele są w pobliżu parku, są tam całe miasteczka - my mieszkaliśmy "na dzikim zachodzie" jest jeszcze chyba coś w stylu Meksyku...(ogólnie chyba 5 miasteczek do wyboru) Do Disneylandu idzie się na pichotkę jakieś 10-15 min. Jeśli chodzi o samo poruszanie się po Disneylandzie to pamiętam, że są tam takie automaty nazwijmy je do omijania kolejek (bo to zmora... to stanie) drukują one bilecik z określoną godziną i wtedy wchodzisz bez kolejki na daną atrakcję. Z małymi dziećmi to naprawdę ułatwia życie.Dodam jeszcze z moich obserwacji, że jest to super miejsce dla dzieci bardzo małych, ale i dla większych, a ograniczenia to głównie na rollercostery (nie wiem czy tak się to pisze) i tak np wstęp od 110 cm lub 150 cm.Życzę miłych wrażeń i polecam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 17.04.2006 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 To nie jest żart. Dziecko miało przeprowadzoną bardzo fachowo operację usunięcia nerki. Było ledwo wybudzone. Rzeczywiście instrukcja obsługi był a fachowa, więc w sumie i tak skończyło się dobrze :) Mnie się to śni po nocach. a ja nie wierze cos jak czarna wolga co porywala dzieci na ulicy tez sie zaklinali ze nie zart juz z medycznego punktu widzenia malo prawdopodobne choc nie nie mozliwe ale z organizacyjnego - no sorry i tak nie wierze jak dasz namiar na sprawdzona informacje np. w powaznej gazecie to odszczekam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 17.04.2006 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 To nie jest żart. Dziecko miało przeprowadzoną bardzo fachowo operację usunięcia nerki. Było ledwo wybudzone. Rzeczywiście instrukcja obsługi był a fachowa, więc w sumie i tak skończyło się dobrze :) Mnie się to śni po nocach. a ja nie wierze cos jak czarna wolga co porywala dzieci na ulicy tez sie zaklinali ze nie zart juz z medycznego punktu widzenia malo prawdopodobne choc nie nie mozliwe ale z organizacyjnego - no sorry i tak nie wierze jak dasz namiar na sprawdzona informacje np. w powaznej gazecie to odszczekam To nie gazeta. Mogę CI dać namiar na mojego kolegę, którego znajomi właśnie mają dziecko w szpitalu (już w Polsce). To nie jest opowiadanie z Superexpresu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 17.04.2006 12:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 Nie no - nie bede przeciez dzwonic po ludziach i sprawdzac i tez nie pisze ze dam sobie reke odciac ze to nieprawda ale dziwne nawet to ze nie bylo zadnych info w pow mediach ... nikt nie zawiadomil prokuratury? dziennikarzy... to jest wypowiedz jednego z forumowiczow (apropos innego "prawdziwego wydarzenia") i ja sie z nim zgadzam... hmmm moze jakis lekarz soie wypowie ? Czytaliście ten link do Wprost? Jeżeli cały ten artykuł jest równie prawdziwy, co wiadomość o wycinaniu nerek biznesmenom(jak bylem młodszy to wycinali jedną, ale widze postęp w każdej dziedzinie, teraz wycinają dwie, za rok jeszcze wątrobę i szpik pobiorą), to można wywalić go do śmieci. Spytajcie chirurga, czy po wycięciu nerki w hotelowym pokoju będziecie mieli szansę zadzwonić z wanny z lodem po karetkę. NIE! Martwi ludzie nie używają telefonów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 17.04.2006 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 to jest wypowiedz jednego z forumowiczow (apropos innego "prawdziwego wydarzenia") i ja sie z nim zgadzam... hmmm moze jakis lekarz soie wypowie ? Czytaliście ten link do Wprost? Jeżeli cały ten artykuł jest równie prawdziwy, co wiadomość o wycinaniu nerek biznesmenom(jak bylem młodszy to wycinali jedną, ale widze postęp w każdej dziedzinie, teraz wycinają dwie, za rok jeszcze wątrobę i szpik pobiorą), to można wywalić go do śmieci. Spytajcie chirurga, czy po wycięciu nerki w hotelowym pokoju będziecie mieli szansę zadzwonić z wanny z lodem po karetkę. NIE! Martwi ludzie nie używają telefonów Cała sprawa się odbyła w Paryżu. Rodzice wpadli w panikę najpierw jak im zginęło dziecko. Zaczęli latać i szukać. Ochrona na miejscu stwierdziła, że to normalne i często się zdarza, dziecko się znajdzie, bo samo nie wyjdzie poza teren, oni tego pilnują. No i pewnie samo nie wyszło. Jak się znalazło (siedziało na ławeczce, a właściwie było o nią oparte, tak pół-leżąc) to rodzice zawieźli je natychmiast do szpitala, bo nie wiedzieli co robić. Tam lekarze wezwali policję i zajęli się dzieckiem. Policja we Francji się tym zajęła - sprawa jest świeża więc nic póki co nie wiadomo. Policja też nie puszczała pary, czy mieli takie przypadki. Lekarze też nie chcieli o tym opowiadać, ale jakoś szczególnie zaskoczeni nie byli.... choć może po prostu zachowali zimną krew - i słusznie. Myślę, że rodzice mają teraz inne sprawy na głowie niż rozpowszechnianie tej informacji w prasie - raczej zajmują się dzieckiem. Może jestem wredna, ale w pełni ich rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 17.04.2006 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 Nefer - konkluzja taka ( i tu sie w pewlni z Toba zgadzam) : na pewno nalezy pilnowac dziecka na wyjezdzie...niezaleznie od tego czy grasuje wycinacz nerek tam, czy nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 17.04.2006 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2006 Nefer - konkluzja taka ( i tu sie w pewlni z Toba zgadzam) : na pewno nalezy pilnowac dziecka na wyjezdzie... niezaleznie od tego czy grasuje wycinacz nerek tam, czy nie Zdecydowanie. W takich mieksca jest mnóstwo ludzi. Ja nienawidzę tłumów, więc mój syn lat 15 patrzy na mnie poejrzliwie jak go biorę za rękę. Teraz już go biorę pod rękę, żeby mu wiochy nie robić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.