kofi 09.08.2006 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2006 Aaaaaale mnie tu dawno nie było Tak, mam już taras, jeszcze całkiem nie do końca zrobiony, obmurówka zostala i muszę kupić pergole na boczki, ale ogólnie już funkcjonuje, już jest używany Zdjęcia wkleję, jak tylko zrobię, a u mnie to ciężko się zebrać No to serdecznie gratuluję. I troszkę zazdroszczę. A na jaką stronę (świata) masz taras? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annkier 11.08.2006 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2006 jak na niechciany to całkiem Ci dobrze wyszedł ten domeczek, chętnie bym go zobaczyła w realu, bede budowała w tej samej miejscowosci, podbudował mnie ten Twoj post, ze tak sobie swietnie poradziłaś czeka mnie to samo, a wiedze mam podobną do Twojej, mam nadzieje ze forum muratora mi pomoże albo jeszcze bardziej zamąci pozdrawiam, sąsiadka Zapraszam, obejrzysz sobie Na razie poznałam dwie osoby, które budują w mojej okolicy, z tym że jedną poznałam to za dużo powiedziane. Jedna to pani, która przyjechała z mężem porady szukać Druga to koleżanka z pracy mojej przyjaciółki (o tej tylko słyszałam - pracują w firmie obracającej paliwami), jesteś jedną z nich? nie jestem żadna z nich:) dziękuje za zaproszenie, napisz tylko jakis swoj namiar moze gg? moj to 4968283 jestem na etapie papierkologii ale mam rozpocząc budowę w tym roku zapraszam Cię także na forum prywatne w gazeta.pl Michałowice/k Warszawy pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heath 11.09.2006 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2006 pierwszy! po przerwie jesienna deprecha? daj spokój, ja czekam cały rok na tą porę. A co do drogi - to masz przerąbane już będzie tylko gorzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 11.09.2006 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Września 2006 Coś pani taka lakoniczna po tej przerwie? Aż taki dół? Polecam czekoladę w dużych ilościach. Mogę Cię pocieszyć, że (hej, hej, hej) inni mają jeszcze gorzej. My po tynkowaniu jemy to, co nam w ogródku urosło. No i to, co urosło dobrym sąsiadom, a już mieli za dużo. Wziąwszy pod uwagę, że jestesmy wegetarianami, nie jest najgorzej, ale zwierzakom trzeba dostarczyć luksusowej karmy, inaczej zachorują. I tak jedna leczy dziąsełka Więc, co robią szaleńcy? Biorą kolejny kredyt... I opaska, coby piwnic nie zalało. No i taras. Na zimę jak znalazł! Drewniany, niezadaszony, północny. Ale wiesz co? Jest jedna fajna rzecz w jesieni. Kolory... No nie mów, że czerwony Cię w depresję wpędza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 12.09.2006 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2006 Czerwony mnie w depresję nie wpędza? Mnie wszystko kochana wpędza:-) 10 minut temu kolega z biurka naprzeciwka powiedział: "cholera, z sieci mnie wyrzuca (firmowej)". Mnie się wydało, że mówi do mnie... I co usłyszał nieszczęśnik? "I CO JA CI DO K... NEDZY NA TO PORADZE????!!!!!!! CO??? TO TEZ MOJA WINA???!!! ODWAL SIE ODE MNIE!!! ODKAD PRZYLAZLES JECZYSZ I JECZYSZ!!!!" odpowiednio, hmmm, podniesionym głosem... Nadmieniam, że poza oświadczeniem o sieci wcześniej powiedział tylko cześć Więc to pełny obraz w jak świetnym nastroju jestem Ale walczę z tym, bo to można się zapędzić w kozi róg z taką depresją. Wcześniej Ci nie odpowiedziałam na pytanie o taras, przeoczyłam, sorki na zachód, co ma swoją dobrą stronę, że cały dzień jest słoneczko, ale nie wali z dziką intensywnością. No pewnie, że szaleńcy biorą kolejny kredyt, nie wiem czy też mnie to nie czeka choć mam tych banków już powyżej uszu... A jak się mamy licytować, to ja nawet nie mam ogródka i nic mi nie rośnie Ale nie jest źle, nie damy się, nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 12.09.2006 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2006 pierwszy! po przerwie jesienna deprecha? daj spokój, ja czekam cały rok na tą porę. A co do drogi - to masz przerąbane już będzie tylko gorzej Tak, to faktycznie pocieszające. Chyba zmienię samochód:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_bogus_ 12.09.2006 09:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2006 A z rzeczy niezwiązanych to chyba mnie dopada chandra jesienna. Jak sobie z nią radzić? Zacznie się szybko ciemno robić, zimno mroczno, humor coraz gorszy. Co robić?? Najlepsze rozwiazanie jakie znam to ktoś na kim człowiekowi zależy przytulony ... Prawdę mówiąc to też mam doła że hej. Tylko on u mnie się objawia inaczej - nie wrzeszczę na ludzi. No przynajmniej MI się wydaję że na nich nie wrzeszczę ;-) Z innych sposobów - wysiłek fizyczny (polecam basen), czekolada, dużo słońca (może być sztuczne), dobre książki, filmy, muzyka, coś do zrobienia konstruktywnego, albo po prostu pomóc komuś kto ma gorzej... Ps. Albo wiesz co - weź sobie psa (nie żartuję) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 12.09.2006 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2006 Zuza, ale Ty kredyt świeżo wzięłaś. To może zakupy poprawią Ci nastrój. Mnie, co prawda tylko psują, bo wszystko jest obrzydliwie drogie: chleb, bułki, masło, selery, pory, sałata, itd. Ale ciuchy są tanie, kosmetyki, książki i pachnidła do kąpieli. Mnie tam na to nie wystarcza, bo muszę kupować pory i sałatę, bo tego w ogródku nie mam (bo już zjadłam) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 12.09.2006 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2006 A z rzeczy niezwiązanych to chyba mnie dopada chandra jesienna. Jak sobie z nią radzić? Zacznie się szybko ciemno robić, zimno mroczno, humor coraz gorszy. Co robić?? Najlepsze rozwiazanie jakie znam to ktoś na kim człowiekowi zależy przytulony ... Prawdę mówiąc to też mam doła że hej. Tylko on u mnie się objawia inaczej - nie wrzeszczę na ludzi. No przynajmniej MI się wydaję że na nich nie wrzeszczę ;-) Z innych sposobów - wysiłek fizyczny (polecam basen), czekolada, dużo słońca (może być sztuczne), dobre książki, filmy, muzyka, coś do zrobienia konstruktywnego, albo po prostu pomóc komuś kto ma gorzej... Ps. Albo wiesz co - weź sobie psa (nie żartuję) Popieram pomysł wzięcia psa dla poprawienia humoru:D Tylko, że ja mam trzy i to max, na co mogę sobie pozwolić Wszystkimi innymi sposobami na doła trafiasz w moje gusta, ale cholera czasu ni na lekarstwo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 12.09.2006 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2006 Zuza, ale Ty kredyt świeżo wzięłaś. To może zakupy poprawią Ci nastrój. Mnie, co prawda tylko psują, bo wszystko jest obrzydliwie drogie: chleb, bułki, masło, selery, pory, sałata, itd. Ale ciuchy są tanie, kosmetyki, książki i pachnidła do kąpieli. Mnie tam na to nie wystarcza, bo muszę kupować pory i sałatę, bo tego w ogródku nie mam (bo już zjadłam) Ha! Z racji tego, ile czasu zajęło mi zdobycie kredytu, cała jego wysokość została wydana zaocznie Zresztą jakoś tak mam, że mi rzeczy materialne humoru nie poprawiają... Uwielbiam wydawać kasę, uwielbiam kupować, ale odkąd muszę każdą złotówę liczyć (hmmm, nie pamiętam dlaczego zdecydowałam się na budowanie domu ) to zakupy wywołują wyrzuty sumienia No obraz nędzy i rozpaczy ze mnie ostatnio, ale będzie dobrze, musi być. W kupowaniu porów i sałaty też można odnaleźć radość i zadowolenie... chyba:D Always look on bright side of life Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuzza 12.09.2006 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Września 2006 Zuza - Pozdrawiam imienniczkę Och, żeby wszystkim się tak bezproblemowo, szybko budowało... A Tobie tak od niechcenia wszystko się udaje... Podziwiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 13.09.2006 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Września 2006 Always look on bright side of life Wiesz, mam koleżankę, o której mówiłam zawsze, że ma taki stosunek do życia. Niedawno kupiła działkę Tak jeszcze a'propos drogi, to chciałam Cię pocieszyć, że zbliżają się wybory i jeśli odpowiednio rozegrać sprawę, to własnie widoki są. U nas zasypali miss dziurę, na razie żwirem (tylko zastanawiam się czy to nie był nasz żwir, bo kupiliśmy trochę ostatnio, ale trudno). I tak wszyscy jeżdżą, jakby miss dziura tam dalej była bo się przyzwyczaili. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 17.09.2006 16:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Września 2006 Heloł, Zuza? Jesteś tam? Podziel się chandrą, jak nie masz lepszych wieści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Heath 08.11.2006 08:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Listopada 2006 No co tam? Nic nie piszesz, czyzbyś juz chciała domu z ogródkiem?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anetina 26.09.2008 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 genialnie pisałaś dom sprzedałaś ??? hihihihi a jak budowa kolejnego ? nadal nie chcesz mieszkać w domu ? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 26.09.2008 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 "pani Zuzanno, pani mi powie na jakiej wysokości ja mam rurkę do prysznica zrobić?" Na to ja: "Tak, żeby było ładnie, panie Krzysiu". No to zajęłam się tym co umiem. ZAKUPY! Pojechałam kupować hydraulikę "zewnętrzną". To było fajne i przyjemne, mogłam sobie pogrymasić. Ogrodzenie jest po kawałku rozbierane. Znowu przyłażą jacyś tacy i kopią. Zaczynam podejrzewać, że oni to po prostu lubią... Tak dłubią i rozbierają dla dłubania i rozbierania... piszesz cudeńka, czyta się jak Lesia.. pozdrawiam , proszę pisz więcej i 3mam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 26.09.2008 14:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2008 Dziękuję za komplementy, aż się zaczerwieniłam Sprzedałam, a budowa nowego domu się toczy jak poprzednia, głównie bez mojego udziału Może wrócę do pisania, dobrze terapeutycznie mi to robiło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kofi 01.10.2008 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 To rozumiem, że teraz budujesz dla przyjaciela., zgodnie z przysłowiem. Podobny będzie? Inny? Wróć, wróć do pisania, może zainspirujesz mnie do działania, bo ostatnio odsuwam od siebie myśl o konieczności wykończenia ostatecznego , w związku z czym zaczęłam nawet omijać to forum, żeby się wyrzuty sumienia nie budziły. Pozdrawiam i miłych zmagań życzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amtla 01.10.2008 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Zuza, podczytywałam Cię w 2006, i teraz chciałabym podczytywać. Za systematyczność nie gwarantuję.... Tyle przyjemności wtedy miałam z tej lektury Trzymam kciuki za budowę i PROSZĘ PISZ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piątka 01.10.2008 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2008 Zuza, znajdź chwilkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.