Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bardzo chora dobermanka potrzebna pomoc finansowa


doddy

Recommended Posts

Wchodzisz do schroniska... psy tulą pyski do krat... głaszczesz ich zimne noski... tego noska nie pogłaszcze nikt...bo nie ma siły dojść do krat... ten nosek jest najsaamotniejszym pyszczkiem na Ziemi...

 

Ta kupka nieszczęścia przebywa w schronisku w Łodzi. Sunia jest chora na kaszel kenelowy, możliwe ze z zapaleniem płuc. Leczenie potrwa pewnie kilka tygodni (2 - 4 tyg).

Mam wrazenie, że jak ja zostawimy w schronisku to już niedługo jej nie zobaczymy wśród tego ogromu schroniskowego nieszczęścia.

 

Sunia ma załatwione w szpitalu zakaźnym przy klinice sggw w Warszawie. Pozostaje kwestia transportu suni z Łodzi do Warszawy. Może ktoś może pomóc.

W razie co prosze o kontakt: 0 501 797 018; 0 24 23 11 332

 

 

http://217.76.114.251/%7Ejulka/psynaforum/655.JPG

 

http://217.76.114.251/%7Ejulka/psynaforum/655b.JPG

 

http://217.76.114.251/%7Ejulka/psynaforum/655d.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje za pomoc jakąkolwiek. Dzwoniła baaardzo miła dziewczyna Agata z miau za co jej dziękuję. Zaoferowała się na niedziele. Na niedziele już wcześniej zaoferowała się Paulina wiec jedziemy we dwie. Trudno będzie musiala sunia do niedzieli poczekać.

Na dzień dzisiejszy sunia jest nadal w schronisku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O rany, nie zauważyłam tego wątku :evil:

 

Tyberian, jak Cię lubię, tak Cię palnę (cytat) :lol: Przecież mówiłam tyle razy, że jakby co, to nie ma najmniejszego problemu, pojadę gdzie trzeba. Tylko tak mogę pomóc, więc niech pomogę :)

 

Jeszcze raz: jeżeli ktokolwiek kiedykolwiek potrzebował transportu związanego z Wawą niech zwróci się do mnie. Jak nie będę mogła jechać to pożyczę samochodu za okazaniem dwóch dokumentów ze zdjęciem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sunia przyjechała do warszawskiej lecznicy.

Baaaaardzo serdecznie dziękuje cioci Poli za wspólną owocną wycieczkę do Łodzi

 

A co z Debrą vel Kariną, bo takie imiona wczoraj nadawali jej lekarze...

Debrusia całkiem ładnie wyglądała jak ją wzięliśmy ze schroniska. Glut nie był bardzo straszny, stan ogólny w miarę dobry ale nie tragiczny. Sunia jest chuda, ma gluta, bez zapalenia płuc, otarcia na tylnich łapach, brudne uszy. Wczoraj dodatkowo była odwodniona, więc lekarze podali jej leki i kroplówkę. W czasie jak siedzieliśmy nad kroplówką zaobserwowałam, że niestety nie trzyma moczu (pierwszy sygnał był już w samochodzie, ale nie wiedziałyśmy skąd się to wzięło). Sprawdziłam więc jej brzuszek i ma wyraźną szramę po sterylce.

Na razie Pani Dr powiedziała, ze albo to działanie uboczne, albo komplikacja po sterylce.

To tyle co zaobserwowaliśmy na początek. Sunia została w szpitalu. Niechętnie, bo wolała zostać z ludźmi ale została. Bardzo szybko się wczoraj przywiązała. Ciągle patrzyła swoimi wylewnymi oczami.... Ahh rozpłynąć się można było...

 

Pobyt w lecznicy za każdą dobę kosztuje 33zł i do tego dochodzą koszty leczenia. Jeżeli ktoś chciałby pomóc w opłaceniu rachunku będziemy wdzięczni.

 

A tu relacja zdjęciowa:

 

Zdjęcia pod schroniskiem:

 

http://img111.imageshack.us/img111/3553/debra77rq.jpg

 

http://img111.imageshack.us/img111/4143/debra65sl.jpg

 

I z lecznicy:

 

http://img517.imageshack.us/img517/4499/debra53ai.jpg

 

http://img517.imageshack.us/img517/3936/debra41ut.jpg

 

http://img111.imageshack.us/img111/1112/debra34di.jpg

 

http://img517.imageshack.us/img517/8264/debra29gu.jpg

 

http://img111.imageshack.us/img111/5796/debra13mb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście psinka jest pod opieką lekarzy ale nie trzymanie moczu to może byc po prostu chory pęcherz od zimna. W schronisksu leżała pewnie na ziemii (betonie) bez posłania. Na szczęście to się da leczyć. Potrzebny tylko dom na stałe u spokojnych ludzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z moich obserwacji wynika, że jamniki to psy obronne, są niezwykle czujne, pilnują terenu i atakują intruza bez odrobiny strachu jak wielkie brytany. Moje jamniki są przekonane że są wielkie i należy ich się bać. Laura atakuje wszystko, wielkie dogi, owczarki itp. przestaje jak ustąpią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...