Graczyk 09.11.2006 18:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Listopada 2006 Wiecie jak jest w branży budowlanej. Wszystkich obowiązuje "budowlany kwadrans" czyli nikt nie przejmuje się terminami dostaw lub realizacji. Oczywiście nie dotyczy to zapłaty za towar ale już dostawy tak. No więc doczekałem się dostawy kominów, desek do szalunków i stali na zbrojenia. Deski jak deski i stal jak wygląda każdy wie więc zdjęć nie robiłem ale kominy a w zasadzie pustaki wydały mi się interesujące. Interesujące z dwóch powodów a w zasadzie jednego... dlaczego te dwie palety bloczków keramzytobetonowych plus kilka innych elementów (ceramika, sznur i jakieś pierdołki) kosztowało przeszło 4000 złotych. Rozumiem zapłacić majątek za jakąś folię oddychającą opartą na teflonie i innych kosmicznych wynalazkach ale ceramikę wypalano kilka tysięcy lat temu więc tak sobie myślę, że wszyscy padamy ofiarami marketingu. http://images20.fotosik.pl/97/b57f9db2b21f8f77.jpg Tyle przemyśleń a teraz troszkę fotek z postępów prac. No więc mamy front budynku a w zasadzie tylko jego dolną część bo troszkę jeszcze brakuje. Jak położą strop to nad oknem i drzwiami powstanie podcień a tu gdzie te dziury to będzie jakby taras frontowy. http://images20.fotosik.pl/97/d4650428a44ae708.jpg Dalej mamy witrołap i zdjęcie, na którym widać wejście z wiatrołapu do garażu. Niestety wiatrołap kończy się tuż za drzwiami garażowymi więc jak widzicie nie będzie to ogromna przestrzeń. Na szczęście planujemy naszą kotłownio-garderobę na wprost drzwi garażowych. http://images20.fotosik.pl/97/33b376027db76607.jpg To dziwne coś to jak określili majstry "Pańska piwniczka na wino"... Tak z dwa dni temu stwierdziłem, że przestrzeń pod schodami jest zamknięta i tracona więc dlaczego nie wstawić nadproży i nie zrobić sobie winiarni. Nadproże wyszło na prawie 1,4m. a pakamera ma (oczywiście ze skosem) prawie 2,5x1 m. Nie będzie to piwnica jak w "Szampani" ale na moją produkcję w sam raz. Dodatkowo planuję tam umieścić wyczystkę od kominka tak aby mi się kominiorz nie szwendał po salonach. http://images21.fotosik.pl/27/5dece34166a35bf9.jpg Tak sobie pomyślałem, że skoro mowa o kominku to proszę oto zostawiona dziura na wymurowanie tych kosmicznie drogich pustaków a to pomarańczowe to doprowadzenie powietrza do spalania. http://images21.fotosik.pl/27/f4ff516657d631ff.jpg No to teraz zdradzę Wam jaką wizję mam przed oczami, ale której nie mówiłem Tamarze. Będzie wściekła ale co tam... Kolejne zdjęcie to widok jaki rozpościera się na kuchnię od strony kominka... Widać okno i kawałki zbrojenia do słupa i wiecie tak sobie myślę, że fajnie będzie tak siedzieć przed kominkiem i zerkać na GOSPODYNIĘ jak przygotowuje coś pysznego... a potem porwać ją do wspólnego siedzenia przed kominkiem. Ale będzie zła oj oj już się boję o tę moją wizję. http://images20.fotosik.pl/97/7a33fa6ac02c383c.jpg No to tyle na dzisiaj jutro będzie znów coś więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 12.11.2006 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Listopada 2006 Ech... chciałem coś napisać i powklejać zdjęcia, ale jak widzicie nie działa mój hosting i fotki się nia ładują. Dlatego też nie będzie długiego wpisu, a jedynie pochwalę Wam się, że mam już zalane wszystkie podciągi na parterze, wszystkie nadproża i ławy pod tarasami. Słup mocno zazbrojony na sześć prętów i zalany zdrowo betonem. W te wszystkie elementy poszło 3 m.sz. B20, które to zostało wniesione jak mówiono w jednym filmie "tymi ręcami". Oczywiście nie tylko ja nosiłem albo inaczej pomagałem ekipie bo było późno,. No nic jak wystartuje hosting to uzupełnię zdjęcia. W tej chwili czekamy na strop, a ekipa będzie robić tarasy i słup na fromcie budynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 13.11.2006 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2006 Witam Co za pogoda. Pochmurno, zimno, deszczowo a w zasadzie wodnicie jednym słowem beznadzieja. A jeszcze kilka dni temu było tak ładnie... fakt zimno ale słonecznie i sucho a dziś co... błoto Tak dla przypomnienia pokażę Wam jak wyglądał nasz domek w czasie słonecznej pogody. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/tyldomu.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/salon.jpg To jest tył domu w ujęciu mniejwięcej trawnika i salon w ujęciu czójki antywłamaniowej. Jes to unikalne zdjęcie, ponieważ za kilka dni wstawią strop i już nie bedzie można zrobić takiego ujęcia. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/podciag.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/podciag2.jpg To podciag pomiędzy kuchnią a jadalnią i salonem i widok na góre tego pociągu. Za chwile będzie zdjęcie wnętrza słupa pięknie zazbrojonego http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/slup.jpg A ponieważ był to dzień zalewania podciągów i nadproży to postanowiłem uwiecznić nadproże nad ogrodowymi oknani. Zazbrojone i ocieplone 3 cm. krztałtki U. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/ukrztalt.jpg Kilka dni temu wspominałem o kosmicznej technologi znaej od kilku tysięcy lat a dziś sprzedawanej za chorendalne pieniądze. Z opisu pewnie się nie domyślicie ale za zdjęcia to pewnie od ręki. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/wyczystka.jpg Tak w przerwie między jednym a drugim zdjęciem postanowiłem wykonać własnoręcznie fragment zbrojenia pod słup wejsciowy. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/krece.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 15.11.2006 16:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Listopada 2006 Witam Znów pogoda mało budowlana ale pomimo tego prace powoli postepuja do przodu. Nadal czekamy na strop a ekipa w międzyczasie wymurowała nam taras na tyłach domku. Z okna tarasowego wygląda na ogromny ale moim zdaniem nie jest specjalnie wielki. Taras będzie podniesiony nad poziom terenu o jeden stopień, czyli cała działka pójdzie do góry, a to miejsce gdzie leży młotek będzie dolnym stopniem tarasowym. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/tarastyl.jpg Patrząc na to błoto jakie robi deszcz i nasza glina to pomyślałem sobie, że zamiast tarasu zostawie taki basen do kąpieli błotnych i będę kasował bilety za lecznicze zabiegi. Zamiast do SPA będziemy wychodzić na taraso-basen i gotowe. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/blotko.jpg Od frontu podcień wygląda już dużo lepiej i tutaj niema takiego błota. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/front.jpg A teraz kolejna odsłona "kosmicznej technologii" czyli kominowej odyseji. Pamiętacie jak to szło... koszty wysokie , dostawa dłuższa niż obiecano a na koniec po wniesieniu do budynku okazuje się, że część kominów jest niezgodna z zamównieniem i z fakturą. Na szczęście faktura jest oki więc będzie wymiana towaru bo to co jest to niestety nie przyda się w naszym domku. Ekipa się nanosiła a teraz będzie to wynosić. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/nadziemie/zlekominy.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 23.11.2006 20:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Listopada 2006 Witam O rany, ale czasu minęło od ostatniego wpisu i tyle się działo, a w zasadzie działo się niewiele, ale tyle się nawnerwiałem, że nie wiem od czego zacząć. Nie będę Wam opisywał dlaczego miałem nerwa i jakie były koleje, ale powiem Wam, że zgranie terminowe producenta stropu, dźwigowego, stempli i belek do podparcie, zbrojenia i pogody wymaga masy telefonów, modulacji głosu (od błagalnej do opierdalającej) i nielada szczęścia. O taką miałem huśtawkę nastrojów. W tzw. międzyczasie ekipa pomurowała słup w podcieniu, zasypała tarasy, wymurowała kominy, rozszalowała podciąg i namarudziła co nie miara, że nie ma stropu. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7393.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7394.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7397.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7400.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7401.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7403.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7413.jpg Po pracowitym tygodniu postanowiliśmy sobie zrobić coś dobrego do jedzenia, a w zasadzie robili faceci dla "mam-żony". http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7415.jpg No to teraz dzisiejsza akcja stropowa. Dziś było jedynie stęplowanie, poziomowanie, szalowanie i układanie stropu. Jutro dalsza walka ze zbrojeniem. Teraz mały reportaż. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7418.jpg Stemplujemy, no oczywiście niekoniecznie ja, ale jak tylko mogę to pomagam. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7419.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7423.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7427.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7429.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7430.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7441.jpg Czekamy na płyty w blokach startowych i w międzyczasie coś tam szalujemy i zbroimy. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7442.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7445.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7449.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7450.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7451.jpg Jadą płyty stropu, by po chwili lotem wylądować na miejscu. Zwróćcie uwagę, że przed położeniem pierwszej należy się pomodlić na kolanach. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7454.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7458.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7462.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7463.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7464.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7466.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7468.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7471.jpg Zdejmujemy ostatnią z auta. Najlepiej miał dżwigowy. Prawda, że fajna robota. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7474.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7478.jpg No i ostatnia ląduje na stropie. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7492.jpg Na koniec dwa poważne babole jakie wyszły po ułożeniu stropu. Oczywiście nie liczę drobnostek. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7495.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7497.jpg Na zdjęcia ze zbrojenia i zalewania betonem zapraszam jutro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 28.11.2006 21:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Listopada 2006 Witam Niestety z niewielkim opóźnieniem ale to naprawdę nie moja wina. Sobota znów coś trzeba było załatwić; Niedziela no wiecie rodzina, spacery a wieczorem znów coś załatwić; Poniedziałek niestety do bani z powodu jakiegoś zatrucia (przypuszczalnie żona chciała mnie zgładzic za pomocą gofrów z bitą smietaną) a wtorek to wiadomo praca, budowa, urodzinowe piwko. Tak czy siak niestety dopiero dziś zamieszczam zdjęcia z piątkowej akcji zalewania. O dziwo pompa i grucha były na czas a My tym razem złapaliśmy poślizg. No to lecimy: Pompa już jest a My układamy zbrojenie na gorąco. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7502.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7505.jpg Fragmenty zbrojenia i podciąg nad podcieniem. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7506.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7509.jpg Jak widzicie ja też w pośpiechu rozmieszczam moje przyszłe przejścia przez strop (fi160) http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7510.jpg No i poleciało http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7511.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7512.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7515.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7519.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7520.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7521.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7522.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7526.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7528.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7544.jpg To teraz małe ciekawostki. Kto ma odpowiedniejsze buty do akcji zalewania http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7536.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7551.jpg A to masz nieoceniony sąsiad, który jak tylko może to zachodzi, doradza i pomaga. Dzięki niemu mamy wody do woli i miłe pogaduchy jak tylko wpadnie. Czy widzicie pewne podobieństwa oczywiście za wyjątkiem butów i wzrostu. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7548.jpg I to było w sobotę. Pogoda nam dopisała i nawet niemal nocne zalewanie schodów nie popsułomi humoru. Dziś jest Wtorek i znów coś się dzieje na budowie więc kolejne zdjęcia jutro. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 29.11.2006 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Listopada 2006 Witam Czas tak strasznie gna a wieczór robi się tak wcześnie, że nie mogę nadążyć za moimi majstrami. Dziś dotarłem na budowę po zmroku choć to dopiero była 16:15. Co zrobić taka pora roku i do lutego nie będzie lepiej dlatego też zapodaję zdjęcia z niedzieli a jutro postaram się pstryknąć kilka fotek za dnia. A muszę powiedzieć zmieniło się troszeczkę. Mamy troszkę ścianek szczytowych i ścianek frontowo-tylnych, ale to jutro dziś tylko kilka fotek. Nie mam pojęcia gdzie tutaj zmieszczą się meble ale Tamara mówi: "ładnie tu prawda". http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7571.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7572.jpg "Olewam" sprawę czyli zgodnie z tradycją i obyczajem polewam betonik. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7575.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7578.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7577.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7579.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7580.jpg Maciej to lubi chyba te schody, ponieważ ma już kilka zdjęć przed nimi. Mam nadzieję, że to schody do przyszłej kariery a nie tylko na piętro. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7581.jpg No i na koniec znalazła się mała "psuja" czyli wścipski węszyciel skradający się w ciemności po naszym domu. Obszedł cały strop pozostawiając takie ślady co kawałek. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/strop/IMG_7576.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 30.11.2006 20:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Listopada 2006 Witam Zgodnie z obetnicą umieszczam zdjęcia zrobione za dnia, a nie nocne robione pzy lampie lub noktowizorem. Dziś majstrowie zalewali wieńce lub raczej jak to podobno nazywa się belki oczepowe na piętrze. Z tym elementem zrobiła się mała chryja, a mianowicie dostawca Ytong'a policzył wieniec na całym budynku i potrzebne do jego wykonania elementy czyli płytki. Wykonawca powiedział że jak zrobimy ten wieniec na całości to będę musiał dokupić zbrojenie. Niewiele, ale koszt transportu zdecydowanie podnosi cenę małych ilości. Za nierobieniem tego wieńca przemawiał również fakt, że nie ma go w projekcie, a są tylko takie zbrojone elementy w kształcie L i słupki. Pogadałem z kierownikiem budowy iokazało się, że faktycznie nie ma potrzeby robić tego wieńca, a płytki zużyje się na coś innego. Rozradowany dzwonię na budowę, że nie robimy a tutaj zong. Cała jedna ściana już wymurowana pod wieniec i trzeba to jednak zalać betonem. No, ale pomysłowi majstry, aby jednak jakoś zrobić nadmiarowy wieniec, to pokręcili taką namiastkę zbrojenia i powiązali to z tymi L. Tak czy inaczej, jakoś to przygotowali i dziś zalewali betonem. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7582.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7584.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7586.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7587.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7588.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7591.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7600.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7601.jpg Mamy też nowe kawałki kominów. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7597.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7598.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7604.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7607.jpg Jutro kolejne zdjęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 07.12.2006 18:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2006 Witam Ostatnio chwaliłem się przygotowaniami do zalewania wieńców i słupków w ściance kolankowej. Obiecałem szybkie fotki z zalanych "rowków", ale stwierdziłem, że nie mam co fotografować. Dlatego też odczekałem kilka dni i dopiero dziś pochwalę się co zrobili w tym czasie. Fragment frontu i część szczytu od strony sąsiada http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7617.jpg W salonie nadal las, na szczęsćie grzyby nie rosną. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7626.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7629.jpg Może troszkę szybko, ale ekipa rozszalowała schody. Pierwszy, jak widzicie, dość wysoki, ale jeszcze dojdzie izolacja ze styro i wylewka, więc będzie oki. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7628.jpg A tutaj fragment ściany szczytowej od strony kuchni. Ta wielka dziura to własnie okno kuchenne. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7632.jpg Widok na dom od strony ogrodu. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7637.jpg A teraz ujęcia z piętra czyli: Niedokończona jeszcze ściana szczytowa. Ekipa policzyła, że jeszcze brakuje 5 warstw bloczków do poziomu obsadzenia płatwi. Strasznie wysoko, ale taki projekt. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7646.jpg Lukarna od strony ogrodu z wyjściem na balkon. Wiadomo majster stoi w miejscu ściany dzielącej dwa pokoje, a każdy z nich będzie miał swoje wyjście. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7648.jpg Tyle z placu budowy. Prace idą powoli, ale do przodu, i gdyby nie małe kłopoty z bankiem, kasą i nieterminowością dostawców , to budowanie byłoby przyjemne. Niestety w banku popełniliśmy mały błąd, a mianowicie wpisaliśmy w tę transzę przyłacza wod-kan, a dopiero w tym tygodniu odebraliśmy projekt i nie ma szans, aby zrobić te przyłącza. Niby nic się nie dzieje, ponieważ można to zrobić później, ale skoro jutro na plac wjedzie więźba, a z dekarzami jesteśmy spóźnieni to troszkę musimy pokombinować z bankiem. Uzgodnilismy z bankiem, że zamieniamy przyłącza wod-kan na więźbę, i choć ta druga kosztuje więcej, to myślę, że uda nam się rozliczyć transze i dostać następną. Całe szczęście mamy przyjaciół, którzy wesprzą nas tymczasową krótkoterminową pożyczką. Jadę do tartaku zapłacić za materiał, a jutro porobię kilka fotek jak dojedzie na plac budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 07.12.2006 21:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Grudnia 2006 No więc wróciłem z tartaku. Jutro przyjedzie więźba a za kilka dni łaty i kontrłaty. Jak zobaczyłem te elementy więźby to złapałem się za głowe. Najdłuższe krokwie mają przeszło 9 m. długości a moja działka ma 12 więc muszę być przy wciąganiu tego na górę bo to bedzie niezła jazda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 08.12.2006 21:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2006 Witam Dziś postanowiłem zrobic sobie wolne od roboty, czyli mały urlopik poświęcony w całości budowlanym zajęciom. Zgodnie z umową jaką miałem z tartakiem o godzinie 8 rano zadzwonił telefon, z którego wynikało, że drewno wyjechało i będzie na budowie za moment. Szyciorem więc wskoczyłem w ciuchy i jak to mówili z "Czterech pancernych" załoga do wozu. Tak szybko wskakiwałem, że zapomniałem zabrać aparatu. Na miejscu była już dłużyca z HDS i moją górą drewna i jacyś faceci kopiący coś przed działką. Kompletnie zapomniałem o więźbie i lecę do nich z bojową miną bo widzę, że dziarsko zabrali się do roboty i kopią na całego. Wprawdzie wczoraj zaczęliśmy pierwsze rozmowy z wykonawcami Wod-Kan, ale nie było żadnych konkretów i terminów a tu taka niespodzianka. Nawet przez ułamek sekundy pomyślałem, że moja żonka sama coś więcej załatwiła i się z kimś umówiła ale zaraz wywiało mi tę myśl z głowy. Nie to przecież nie jest w jej stylu. Już chciałem na bojowo zagadywać gości gdy kontem oka zerknąłem do ich paki a tam była żółta rura.... Wiecie już co to za goście byli? Tak, tak to była gazownia, która wysłała ekipę aby wykonała przyłącze gazu. Obgadałem wszystko i szybciorem skoczyłem do domku po aparat aby porobić fotki. Niestety jak wróciłem to więźba już była wyładowana i nie ma fotek z tej operacji a szkoda bo niektóre elementy są ogromniaste. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7649.jpg Skoro nie było nic do roboty na dole to wlazłem na piętro i cyknąłem Panów "na gazie". http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7650.jpg Moja ekipa zabrała się dziarsko do montowania nadproży i wiązanie zbrojenia. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7658.jpg Goście gazownicy w tzw. międzyczasie wyciągnęli jakąś maszynę, której nie mogłem przepuścić. Jak się okazało to była lutownica lub jakaś spawarka do plastiku wtapiająca w główną rurę naszą rurkę przyłączeniową. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7659.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7661.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7664.jpg Jak skończyli to przed zasypaniem w dole było to. Gdy się pakowali po zasypaniu dziuro wspominali coś na temat kolegów którzy przyjadą ubić ziemie... "świstak zawija te sreberka" http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7665.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7666.jpg A jednak... http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7676.jpg Przyszło odszczekać po kilku godzinach. tak swoją droga to gdybym dziś nie miał urlopu to przegapiłbym to całe podłaczanie bo całość trwała max 2 godziny. Na zakończenie mały smaczek czyli fotki moich skromnych płatwi z małym punktem odniesienia. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/pietro/IMG_7672.jpg A zapomniałbym zrobiłem małe zakupy w hurtowni śrób i gwoździ. Jakieś wzmocnienia, blachy, wkręty i śruby no i "goździki". Wiecie takie przekrój od fi 4 do 12mm i od 40-250 cm. Te duże to ładnie trzeba piz... aby wlazły w belkę. Ops sorki za budowlany slang. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 10.12.2006 21:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Grudnia 2006 Dziś niedziela i pogoda pod psem a wraz z nią mój humor też tam wylądował. W zasadzie to należało się tego spodziewać... przecież to grudzień i w końcu musiała się popsuć ale jak nam to nie pasuje... Nie mamy nadal dachu, więcej nie mamy pomalowanej boazerii na podbitkę a jednokrotne malowanie to troszkę mało. W sobotę przy braku deszczu malowałem z kolegą ale dziś nie mogłem nic zrobić. Dodatkowo impregnat strasznie śmierdzi i nie moę nim malować w pomieszczeniach zamkniętych, długo wysycha przy tej temperaturze i jakoś tak ogólnie nie składa się, więc zaczynam się zastanawiać czy nie zamienić nadbitki na podbitke. Troszkę zmieni się charakter budynku i sposób mocowania rynien ale nie będę musiał mieć pomalowanej boazerii na "już" a dopiero na wiosnę. Kurcze sam już nie wiem co zrobić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 11.12.2006 19:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2006 Pogoda jakby nam sprzyjała, ponieważ dziś nie padało choć zimnica była straszna. Pomimo tego udało mi się drugi raz wymalować 1/3 boazerii i jakby pogoda się utrzymała to najdalej jutro będę miał pomalowaną resztę. Wczoraj miałem mieszane uczucia co i jak robić, ale dziś widzę, że szczęście mi sprzyja i znów chcę mieć nadbitkę. Podobno nic tak szybko się nie regeneruje jak wędkarska nadzieja a widzę, że i budowlana. Na budowie od rana szaleli cieśle. Przyjechali około godziny 7 i po rozłożeniu sprzętu zabrali się dziarsko do roboty. Obsadzili murłaty, zaciosali ozdobne końcówki na "koziołkach" (krokwie), wwindowali dźwigiem nasze płatwie i obsadzili kilka krokwi. Widziałem ich tylko przez moment przy pracy, ale wióry leciały ostro i zaczynam wierzyć, że za dwa dni będzie skończona konstrukcja na tyle aby obronić transze. Ech te pieniążki... Po malowaniu boazerii podjechałem na budowę i co widzę oni nadal pracują, więc łapię za aparat i klikam fotkę. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7681.jpg Chwilkę pogadałem i poleciałem dalej. Na jutro mamy dostarczyć nowe materiały choć to co już kupiłem miało wystarczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 15.12.2006 08:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2006 Mam dwa dni urlopu i załatwiam sprawy budowlano-samochodowe. Z tymi samochodowymi to wyszła niezła jazda. Kilka dni temu dałiśmy ogłoszenie o sprzedaży naszego nałego pojazdu budowlanego czyli Tico. Autko było naprawdę budowlane z rozwaloną tylną klapą (jeden taki zaparkował nam na "pupie"), niespecjalnie albo wogóle nie sprzątane, z masą większych i miniejszych dziur od rdzy więc wystawiliśmy śmieszną cenę 1,5 k. Telefony urywały się od godziny 7:00 i wszyscy chcieli oglądać. O 9:00 podjechał do mnie do roboty jeden klient i kupił na pniu. No troszkę ztargował ale powiedzny, że łacznie z odszkodowaniem za klapę to cena sprzedaży tego autka była grubo powyżej ceny rynkowej. Niestety odszkodowanie juz pochłonęła budowa a teraz pochłania tę dodatkową kasę. Tak się zaczął dzień. Potem budowa jakies drobne sprawy a wieczorem "dzwon" Wracaliśmy właśnie do domu i jechaliśmy sobie spokojnie ulicą gdy naraz z chodnika włączał sie do ruchu Citroen ale włączał się to mało powiedziane. On wystartował jak rakieta i moge się założyć że nawet nie zerknął. Ja heble ale koleś ciął przez nasz pas na ten lewy i nie zdążył zwiać a ja nie miałem jak go minąć i co bum . O, żesz ku... mać. Co za pacan. Zjechaliśmy i glądamy naszego Lanosa i jakoś tak sporo tych wgniotów. Zderzak, reflektor, maska, grill, halogen, a u kolesia niewiele albo nic. Facet podchodzi i mówi że nam zapłaci że zaraz sie rozliczymy, my że nie chcemy czekać na forsę, on że ma przy sobie i takie tam gatki. Patrze na faceta i tak coraz bardziej nabieram przekonania, że ma "wlane" więc mówię że wzywam policję. W czasie zgłaszania kolizji muszę podać adres a tu tjak na złośc nie ma nigdzie numeru wiec odchodze od aut i podputuję jaki to numer... odwracam się a tu gościa nie ma Szybka lustracja ulicy i widzę jak znika za rogiem, więc nie wiele myśle szpula za fatcetem dobiegam do rogu a dalej pusto... Przegląd oklicznych sklepów, bram, przystanków autobusowych i tunelu pod nasypem nic nie daje Skur... zwiał. Na szczęście bez auta. Przyjechała policja i spisują zeznania w czasie których okazuje się że auto porzuciał otwarte ale bez papierów. Mija chwila zanim sprawdzają na papudze i gościa i mnie gdy naraz pojawia się jakaś kobitka i jak fanka motoryzacji lustruje auto sprawczy. Wiecie jak to wyglądało dwa metry od nieoznakowanego radiowozu stoi auto sprawcy i ta kobieta krąży i ogląda... Naraz wyciąga kluczyki i zamierza odjechać policja, ja i Tima takie Szyba na dół i policjant woła kobitę: -Przepraszam Pani kim jest? -Ja przyszłam po ten samochód (uśmiech na ustach) -To pani samochód? -Nie, ale mam dokumenty i kluczyki (nadal promienny uśmiech), Przecież można nim jechać nie jest uszkodzany (uśmiech) -A kierowca pojazdu gdzie my musimy z nim porozmawiać spowodował kolizję? -Kierowca w domu źle sie poczuł (uśmiech) A my wszyscy na to Dalsze wyjaśnienia i spisywania protokołów zajęły prawie z dwie godziny. No i wczraj od rana musieliśmy załatwić ubezpieczalnie a potem na budowę malować boazerię. Dziś znów jedziemy a wieczorem powrzucamy kilka fotek. Acha Policjanci powiedzieli że jak gość ucieka to faceta na glebę, usiąś na niego i czekac na Policje i nie martwić się... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 15.12.2006 17:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Grudnia 2006 Witam Oprócz nieprzyjemnych przygód samochodowych mieliśmy też kilka dni poważnych robót na budowie. Moje gwoździe, śróbki i blachy znalazły zastosowanie przy łączeniu naszej więźby. Cieśle zjawiły się w poniedziałek i zaczęli piłować, przycinać, docinać, wiercić i wbijać aby w środę popołudniu mieć już taki stan. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7690.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7694.jpg W środę już bez zbijania wiechy, ale uczciliśmy zakończenie robót ciesielskich małym poczęstunkiem, a ponieważ ja częstowałem, a Tamara robiła zdjęcia to zdjęć brak. Może to i dobrze. Czwartek i piątek małe malowanie nadbitki aby ekipa mogła ją przybić. Tak wydlądał nasz mały warsztat malarski. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7714.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7715.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7718.jpg Na zakończenie kilka fotek domu. Na początek tył domu już częściowo rozszalowany z wymurowanym szczytem nad wyjściami balkonowymi. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7721.jpg Nasz garaż z widocznymi schodami i piwniczką na wino. Oczywiście ta dziura nad schodami będzie zamurowana. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7725.jpg Domek od frontu z pięknym błotem jakie robi się na naszym terenie po wizycie ciężkiego sprzetu. A jeszcze pyjedzie Ytong i dachówka. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7727.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7728.jpg Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 18.12.2006 20:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 Kurcze coś mi sie rozwaliło z fotkami ale ten post może naprawi problemik bo odświeży dziennik.. Zobaczymy. A teraz budowa. Więźba dumnie góruje nad ulicą a mój sąsiad chwali domek. Wiem, że to spora ilość kurtuazji, ale jakoś tak miło nam się robi jak mówi, że ładny. Dzięki Jacku i mam nadzieję, że nie zabiorę Wam za dużo słońca z ogródka. Dziś ekipa wykończyła jeden ze szczytów od strony sąsiadów i wyciągnęła komin w kotłowni prawie do końca. Aaaa... zapomniałbym, że zaczęli murować drugi szczyt. Dzięki czemu domek zaczyna wyglądać tak jakoś przytulniej. Niestety ta nasza więźba ma felery , czyli drobne wady uniemożliwiające nam wykonanie wymażonego klinkierowego komina. Krokwie są pociągnięte zbyt blizko komina i nie zrobiono wymianu. Przez to nie możemy zrobić gzymsu na którym opiera się klinkier i wyciągnąć go ponad połać dachu. Kilka ostanich dni mocno nad tym się zastanawialiśmy i doszliśmy do wniosku że nie robimy zmian w więźbie a zmienimy okładzinę komina i cokół. Miał być klinkierowy a będzie tynkowo strukturalny. Zdecydowaliśmy się na zrobienie "szprycy" na rapicy z tynku, potem ładnie wyrównamy i zagrunktujemy a gdy wyschnie ta warstwa zagruntujemy. Na to wszystko pójdzie tynk mozajkowy BOLIX w kolorze 39/1. Taki sam pójdzie za kilka miesięcy na cokól. Nie jest to hiper-biper układ, ale mamy nadzieję, że będzie to wyglądać ładnie i sprawdzi się w eksploatacji. Oczywiście takie wykończenie będzie tańsze niż klinkierowe cegiełki ato tez jest plusik. Do końca tygodnia będzie wszystko przygotowane na wejście dekarzy i być może po świętach zaczną układać dachówkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 18.12.2006 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 No dobra nic nie dało ale już doczytałem że coś się popsuło i może naprawią. Jak nie to jutro przenosze się gdzieś indziej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 19.12.2006 22:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 I naprawili mój hosting, więc fotki znów się pojawiają. Dziś byłem tylko chwilkę na budowie, bo moje dziecko miało w przedszkolu jasełka i bardzo liczyło na moją obecność, dlatego nie mogłem go zawieść. Przedstawienie bardzo udane, a na koniec Mikołaj odwiedził dzieciaki. Na budowie powoli kończą prace związane z konstrukcją. Skończyli szczyty i wymurowali murłaty płytkami z ociepleniem. Jutro porobię zdjęcia to zobaczycie jak to wygląda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 20.12.2006 20:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Grudnia 2006 Witam Zgodnie z obietnicą pozwolicie ze pokarzę Wam jak wygląda moja belka oczepowa czyli murłata. Panowie ładnie to obmurowali płytkami z ociepleniem a na gotowo będzie to zamknięte jeszcze dodatkową warstwą wełenki. Mam nadzieję, że to wystarczy oby zatrzymać ciepełko w domu. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7798.jpg Druga fota to oczywiście boazeria, która mam nadzieję, że do końca tygodnia wyląduje na dachu. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/wiezba/IMG_7802.jpg Niestety nie obyło się bez małej pomyłki. Jeden z majstrów zajmujący się kładzeniem tynku na naszuch kominach zapomniał użyć rapicy do wzmocnienia tynku na jednym z kominów. Gdy przyjechałem na budowę to facet udawał, że nie wie do czego jest rapica i na moje uwagi robiłtylko wielkie oczy. Na szczęście jest to do poprawienia więc jutro znów będą robić tynk na tym kominie, bo drugiego nie ruszyli. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Graczyk 24.12.2006 01:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2006 Witam Dziś dzień szczególny Ops przepraszam wczoraj, bo jak zauważyliście jest po północy. Święta, Święta i jak to mówią "prawie po Świętach" a na budowie nie ma czasu na odpoczynek. Dziś... no dobra wczoraj zajmowałem się wzmacnianiem więźby, czyli dobijaniem ŁK3 i ŁK4 do jętek. Cieśle zrobiły wszystko wedle sztuki, ale ja w śwojej nadgorliwości postanowiłem pod dyktando fachowca troszkę wzmocnić miejscowo konstrukcję. Dlatego też wczoraj dobiłem kilka wzmocnień i tylko raz walnąłem się w palec. Jak na człowieka nieobytego z młotkiem to czałkiem dobry wynik. W tak zwanym międzyczasie Pan Leszek nakręcał naszą nadbitkę, a ja gdy tylko skończyłem zabrałem się do dokręcania. Efekt kilku godzin (no dobra góra trzech no czterech) widać na zdjęciach. Niestety po całej akcji okazało się, że boazerii jest za mało o jakieś 25 m.kw. Sam nie wiem jak to policzył "tartakowiec", ale ja i tak miałem więcej boazerii niż "niby" potrzebowałem. Nie ma co gadać efekt jest fajny, choć niestety nakręcanie troszkę jeszcze potrwa a dopóki nie będzie skończone, nie mogą wejść dekarze. Do jasnej cholery jestem już spóźniony o jakiś miesiąc. Na 27 jesteśmy umówieni na dostawę dachówki a 28 ma podjechać brakująca boazeria wraz z deseczkami dla dekarzy. Na dziś część wygląda tak. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7805.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7806.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7810.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7812.jpg Nasza prowizoryczna lakiernia pustoszeje by za kilka dni zapełnic się znów boazerią. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7814.jpg Święta, Święta czas radości, spokoju, odprężenia i co tu dużo gadać porządków, sprzątania i gotowania. To też czas kupowania prezentów pakowania i odpoczynku dlatego też postanowiłem pięknie posprzątać na Naszym piętrze. Niech mi ktoś powie, że nie pomagam w domu.. skoro tak pięknie poazamiatałem. Zebrałem niezbędne narzędzia i http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7815.jpg I choć wiem, że nie przystoi się chwalić to tak troszkę przed wizytą Świętego Mikołaja (może być ten od "krasnali")... dla polepszenia "układów" Ops zaraz ktoś powie że to układ "trzymający władzę" pozamiatałem http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7816.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7817.jpg Takich wiaderek było kilka i moim zdaniem oprócz satysfakcji warto zrobić porządek, aby po deszczu nie robiło się błoto zbijanie buciorami w "betonową" masę. Po pracowitym dniu czekał mnie jescze pracowity, ale jakże przyjemny wieczór. Najpier na balkonie oprawiliśmy z Maciejem "chójkę".... znaczy się choinkę. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7819.jpg Potem "Mam-Żona" pięknie ją przybrała http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7824.jpg a faceci jak zwykle wylądowali z kuchni przy garach, czyli zabrali się za makowiec. Fakt cały mak był umielony przez Macieja a ja musiałem zarobi ciasto. Dobrze, że miałem pomocnika bo tak to blado siebie widzę z tym ciastem. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7825.jpg Jestem raczej dokumentalistą i postanowiłem złapać tego Mikołaja jak podkłada prezenty wieczorem pod choinkę, a tu dał sie złapać tylko taki "koleś". Skradał się skaradał, podlewał i podlewał bo jak wiadomo im większa choinka tym wiecej prezentów się zmieści. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7827.jpg http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7828.jpg Na koniec stwierdził, że też będzie czekał na Mikołaja pod choinka i zypełnie nieprzeszkadzał mu, podłogowy dyskomfort. Twardziel http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/IMG_7831.jpg Teraz na szczęście już śpi a rodzinni "Święci" skończywszy zawiajanie papierków mogą położyć się spać. Na zakończenie chciałbym Wam wszystmim Życzyć wszelkiego dobrego na te Święta, spokoju i relaksu w gronie rodziny. http://graczykowski.yoyo.pl/dom/gwiazdka/kartka.jpg Pozdrawiamy Tamara, Maciej i Andrzej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.