Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

cytryniec chiński - kto ma?


Recommended Posts

No właśnie, kto ma cytryńca u siebie w ogródku?

Ale takiego, który już kwitnie i owocuje. Bo sprzeczne informacje znajduje na temat jego wymagań. Jedni piszą, że dużo słońca inni, że raczej niebezpośrednie nasłonecznienie. Jedni piszą, że środowisko obojętne lub bardziej zasadowe, inni, że raczej kwaśne. No i mam zgryz, bo mój cytryniec jeszcze w doniczce i nie wiem, gdzie go wsadzić, żeby w przyszłości owocował. Może ktoś wie, jak to z tym cytryńcem? :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytryńca nie mam

ale słynie z tego ze jest kapryśny :-? I chyba dlatego zadko u nas wystepujaca w ogrodach

Kwiaty ma rozdzielno plciowe - wystepuja okazy zenskie i meskie jesli chcesz zeby owocowal ..... :wink:

 

Zdecydowanie światłożadna roslina!!! Nawet nie swiatłolubna a własnie światłożadna

wymaga swiezych , nieprzesychajacych zyznych gleb

stanowiska osłoniete od wiatru

Nalezy sadzic okazy obu płci koło siebie bo jesli mowic o ich dekoracyjnosci - to przez pewien czas atrakcyjne sa okazy zenskie jesli obficie owocuja, same kwiaty male i slabo widoczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to jeszcze cos nowego z tymi osobnikami męskimi i żeńskimi.

Bo raczej większość publikacji donosi, że kwiaty męskie i żeńskie rozwijają się na tej samej roslinie. :-?

 

Zielonooka samą prawdę napisała..

Trzeba sadzić samca i samiczkę.

...ale nie do końca (chyba?)

świeża próchniczna ziemia ogrodowa, stanowisko osłonięte do półcienistego (wg. Hrynkiewicz-Sudnik, Sękowski,Wilczkiewicz)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno sa rozdzielnoplciowe , zwykle dwupienne czyli na jednej roślinie mogą wykształcić się kwiaty wyłącznie jednego typu żeńskie lub męskie,

Chcesz miec owoce - musi byc "mamusia" i " tatuś" ;)

 

Aż sprawdzilam w "DENDROLOGIA" Włodzimierz Seneta, Jakub Dolatowski, Wydawnictwo Naukowe PWN .wyd 1997 ktory jest podrecznikiem akademickim dla architektow krajobrazu (ogrodnictwa, lesnictwa i pokrewenych kierunków :) czy jakiejs glupoty nie napisalam, bo wlasnie pamietalam ze z tym cytryncem jest tak ze trzeba sadzic okazy obu plci kolo siebie - ale pamiec bywa ulotna :oops:

Podrecznik mi mówi , ze pamietalam dobrze ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Fakt, kapryśna roślina ale u mnie ma prawo .Rośnie w pełnym słońcu w dość suchej glebie ( a napewno przepuszczalnej) i tylko jeden osobnik. Nie wiem czy tatuś czy mamuś :wink: ale ładnie kwitnie, a kolor liści soczyście jasnozielony. Bardzo lubię mojego cytryńca...

Polecam, jednak wymaga uwagi w pielęgnacji.

 

pozdrawiam

Ps. Kiedyś zapytałam się pewnego chińczyka czy zna tę roślinę, a on tylko wzruszył ramionami i odpowiedział: w Polsce jest wiele chińskich nazw rzeczy niewiadomego pochodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojj... to Twoj znajomy chyba nie nie pasjonuje sie roslinami ;)

Chiny to co prawda to duuuzy kraj i moze tam gdzie mieszka cytryniec nie wystepuje;) ale powinien slyszec o nim chocby ze wzgledu na zastosowanie owocow w medycynie chinskiej ;)

 

Bo jak najbardziej jest to pnacze pochodzace z tamtych rejonów - od pn Chin po Japonie - podobno zwykle w okolicach rzek i strumieni...

To ich owoce maja bardzo cenne wlasciwosci i wogole zastosowanie w medycynie (zwlaszcza chinskiej naturalnej - cos jak zen szen czy ginko ;))

- wzmagaja oddychanie, dzialaja tonizujaco , obnizaja cisnienie , koja nerwy , wspomaga wzrok itd ;)

 

Chopinetko - na pewno twojemu okazowi zle robi ze ma taka glebe - musi byc zyzna i nie przesychajaca albo moze bidul cierpi z powodu naszych ostrych zim? :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E nie, po kolejnej zimie ma się całkiem dobrze. Myślę, że muszę zająć się nim zdecydowanie dokładniej no i dosadzić mu parę. Tylko nie wiem czy mam chłopca czy dziewczynkę...

 

To dosadź i chłopczyka i dziewczynkę , będzie cytryńcowy trójkącik :wink: Oj będzie sie działo :) :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, kto ma cytryńca u siebie w ogródku?

Ale takiego, który już kwitnie i owocuje. Bo sprzeczne informacje znajduje na temat jego wymagań. Jedni piszą, że dużo słońca inni, że raczej niebezpośrednie nasłonecznienie. Jedni piszą, że środowisko obojętne lub bardziej zasadowe, inni, że raczej kwaśne. No i mam zgryz, bo mój cytryniec jeszcze w doniczce i nie wiem, gdzie go wsadzić, żeby w przyszłości owocował. Może ktoś wie, jak to z tym cytryńcem? :-?

 

(...)Cytryniec jest rośliną rozdzielnopłciową, najczęściej jednopienną, czyli na jednej roślinie znajdują się zarówno kwiaty męskie jak i żeńskie. Zdażają się również przypadki dwupienności, czyli że na oddzielnych roślinach zawiązywane są kwiaty żeńskie lub męskie. Kwiaty cytryńca są drobne, białe, kremowe lub różowe, rozwijają się na przełomie maja i czerwca. Owoce dojrzewają we wrześniu.(..)Cytryniec jest rośliną mrozoodporną. Wytrzymuje mrozy do -30oC a czasem nawet -40oC."

z najlepszej strony o pnączach :Dhttp:// http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/322html&plant_number=132

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie odpowiedzi, ale chyba nie do końca rozwiały one moje wątpliwości. Bo oprócz chopinetki, to większość opiera się na teorii, a mnie chodziło raczej o praktykę. Teorii to ja sobie juz naczytałam i właśnie w tym tkwi problem, bo różni autorzy różnie tę roslinkę opisują.

Coś czuję, że mój cytryniec kolejny rok spędzi w donicy. :(

Chopinetka, który rok ta roślinka u ciebie rośnie i ile razy już kwitła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój cytryniec rośnie 3 rok nie jest może specjalnie wybujały ale kwitnie tylko nie owocuje i właśnie do końca nie wiem jak to z tym jest.

 

Że nie owocuje, to mogłoby świadczyć o dwupiennościi, ale niektórzy autorzy publikacji za słabe owocowanie lub jego brak obwiniają zbyt duże nasłonecznienie.

No i dalej nie jestem mądrzejsza. :(

 

Aż sprawdzilam w "DENDROLOGIA" Włodzimierz Seneta, Jakub Dolatowski, Wydawnictwo Naukowe PWN .wyd 1997 ktory jest podrecznikiem akademickim dla architektow krajobrazu

 

A co do podręczników, to niestety nie są one wyrocznią. I nie tylko w tej dziedzinie. Zdarza się, że zatwierdzone do użytku szkolnego (przez ministerstwo i jego ekspertów) podręczniki również zawierają błędy. Wiem z tak zwanej autopsji, jako że jestem z zawodu belferka. :lol:

 

 

Czy nikt więcej nie ma cytryńca?

Przyznać się, bardzo proszę.

 

Pozdrawiam

M

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie ze i tam sa bledy , ale raz ze ja pamietalam ze mnie tego uczuli wykladowcy (w podreczniku tylko sprawdzilam , bo jak napisalas ze w roznych materialach jest inaczej to sie chcialam upewnic ), dwa mysle ze mniej bedzie bledow w podreczniku (ktores wydanie poprawiane no i napisane przez Senete - a to takie guru naukowe w tej dziedzinie) niz w jakis bublikacjach internetowych czy gazetkach "Moj Ogród", a trzy Mirek potwierdził ;) ja mu wierze ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie ze i tam sa bledy , ale raz ze ja pamietalam ze mnie tego uczuli wykladowcy (w podreczniku tylko sprawdzilam , bo jak napisalas ze w roznych materialach jest inaczej to sie chcialam upewnic ), dwa mysle ze mniej bedzie bledow w podreczniku (ktores wydanie poprawiane no i napisane przez Senete - a to takie guru naukowe w tej dziedzinie) niz w jakis bublikacjach internetowych czy gazetkach "Moj Ogród", a trzy Mirek potwierdził ;) ja mu wierze ;)

 

A to dorobek naukowy "jakis bublikacjach internetowych" współwłaściciela polecanej przeze mnie strony internetowej o pnączach :

"Dr inż. Szczepan Marczyński - w 1969 r. ukończył Wydział Ogrodniczy SGGW w Warszawie a w 1973 r otrzymał stopień doktora nauk rolniczych. Do połowy lat 90-tych pracował na stanowisku naukowo-dydaktycznym macierzystego wydziału. Odbył roczny staż w USA. i ośmiomiesięczny w Holandii. Opublikował przeszło 100 prac naukowych i artykułów popularyzatorskich. Jest członkiem Związku Szkółkarzy Polskich, International Plant Propagators' Society, International Clematis Society i British Clematis Society oraz Polskiego Towarzystwa Ogrodów Botanicznych."

http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/21.html

 

Więc jako naukowiec i praktyk, chyba coś wie na temat cytryńców ? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, przyjmując że cytryniec jest dwupienny i tak niewiele mi to pomoże, bo jak to z dwupiennymi bywa, mało który producent dba o nas i opisuje rośliny pod tym kątem. Mój egzemplarz tez nie ma takiej informacji, a rozpoznac nie umiem :D

Tak więc chyba na owoce to ja się nie doczekam.

No chyba, że kiedyś trafię na takiego producenta, który swoje rośliny rzetelnie opisuje i dokupię sobie "parkę". I będzie trójkącik. Grunt, żeby owocki były, bo nie tylko ładne, ale jeszcze i zdrowe. :)

Tylko, że chyba mało popularne :(

 

A co do producentów, to przypomniała mi się historia, jak kupowałam ostrokrzewy. Rosliny jako dwupienne były pięknie opisane, jedne, że męskie, drugie, że żeńskie. No i jakie było moje zdziwienie, gdy na jednym z "męskich" osobników znalazłam owoce :o

Albo ja jakaś jestem niedouczona, albo naukowcy wychodowali jakieś nowe "odmiany" :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...