Maddy 24.04.2006 14:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 No właśnie, kto ma cytryńca u siebie w ogródku? Ale takiego, który już kwitnie i owocuje. Bo sprzeczne informacje znajduje na temat jego wymagań. Jedni piszą, że dużo słońca inni, że raczej niebezpośrednie nasłonecznienie. Jedni piszą, że środowisko obojętne lub bardziej zasadowe, inni, że raczej kwaśne. No i mam zgryz, bo mój cytryniec jeszcze w doniczce i nie wiem, gdzie go wsadzić, żeby w przyszłości owocował. Może ktoś wie, jak to z tym cytryńcem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 24.04.2006 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 Cytryńca nie mam ale słynie z tego ze jest kapryśny I chyba dlatego zadko u nas wystepujaca w ogrodach Kwiaty ma rozdzielno plciowe - wystepuja okazy zenskie i meskie jesli chcesz zeby owocowal ..... Zdecydowanie światłożadna roslina!!! Nawet nie swiatłolubna a własnie światłożadna wymaga swiezych , nieprzesychajacych zyznych gleb stanowiska osłoniete od wiatru Nalezy sadzic okazy obu płci koło siebie bo jesli mowic o ich dekoracyjnosci - to przez pewien czas atrakcyjne sa okazy zenskie jesli obficie owocuja, same kwiaty male i slabo widoczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 24.04.2006 18:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 A to jeszcze cos nowego z tymi osobnikami męskimi i żeńskimi. Bo raczej większość publikacji donosi, że kwiaty męskie i żeńskie rozwijają się na tej samej roslinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 24.04.2006 18:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 A to jeszcze cos nowego z tymi osobnikami męskimi i żeńskimi. Bo raczej większość publikacji donosi, że kwiaty męskie i żeńskie rozwijają się na tej samej roslinie. Zielonooka samą prawdę napisała.. Trzeba sadzić samca i samiczkę. ...ale nie do końca (chyba?) świeża próchniczna ziemia ogrodowa, stanowisko osłonięte do półcienistego (wg. Hrynkiewicz-Sudnik, Sękowski,Wilczkiewicz) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 24.04.2006 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 Na pewno sa rozdzielnoplciowe , zwykle dwupienne czyli na jednej roślinie mogą wykształcić się kwiaty wyłącznie jednego typu żeńskie lub męskie, Chcesz miec owoce - musi byc "mamusia" i " tatuś" Aż sprawdzilam w "DENDROLOGIA" Włodzimierz Seneta, Jakub Dolatowski, Wydawnictwo Naukowe PWN .wyd 1997 ktory jest podrecznikiem akademickim dla architektow krajobrazu (ogrodnictwa, lesnictwa i pokrewenych kierunków czy jakiejs glupoty nie napisalam, bo wlasnie pamietalam ze z tym cytryncem jest tak ze trzeba sadzic okazy obu plci kolo siebie - ale pamiec bywa ulotna Podrecznik mi mówi , ze pamietalam dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 24.04.2006 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 stanowisko osłonięte do półcienistego (wg. Hrynkiewicz-Sudnik, Sękowski,Wilczkiewicz) Kurcze...a Seneta i Dolatowski pisze jak byk : światłożadna... Ale ja moge tylko teoretycznie odpowiedziec - z cytryncem blizszych znajomosci nie mialam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 24.04.2006 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 No przecież napisałem, że samca i samiczkę!A co do wymagań, to ja też z literatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 24.04.2006 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 No wiem , jak zobaczylam ze to samo napisales odetchnelam z ulga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chopinetka 24.04.2006 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 Witam Fakt, kapryśna roślina ale u mnie ma prawo .Rośnie w pełnym słońcu w dość suchej glebie ( a napewno przepuszczalnej) i tylko jeden osobnik. Nie wiem czy tatuś czy mamuś ale ładnie kwitnie, a kolor liści soczyście jasnozielony. Bardzo lubię mojego cytryńca... Polecam, jednak wymaga uwagi w pielęgnacji. pozdrawiam Ps. Kiedyś zapytałam się pewnego chińczyka czy zna tę roślinę, a on tylko wzruszył ramionami i odpowiedział: w Polsce jest wiele chińskich nazw rzeczy niewiadomego pochodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 24.04.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 Ojj... to Twoj znajomy chyba nie nie pasjonuje sie roslinami Chiny to co prawda to duuuzy kraj i moze tam gdzie mieszka cytryniec nie wystepuje;) ale powinien slyszec o nim chocby ze wzgledu na zastosowanie owocow w medycynie chinskiej Bo jak najbardziej jest to pnacze pochodzace z tamtych rejonów - od pn Chin po Japonie - podobno zwykle w okolicach rzek i strumieni... To ich owoce maja bardzo cenne wlasciwosci i wogole zastosowanie w medycynie (zwlaszcza chinskiej naturalnej - cos jak zen szen czy ginko ) - wzmagaja oddychanie, dzialaja tonizujaco , obnizaja cisnienie , koja nerwy , wspomaga wzrok itd Chopinetko - na pewno twojemu okazowi zle robi ze ma taka glebe - musi byc zyzna i nie przesychajaca albo moze bidul cierpi z powodu naszych ostrych zim? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chopinetka 24.04.2006 22:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2006 E nie, po kolejnej zimie ma się całkiem dobrze. Myślę, że muszę zająć się nim zdecydowanie dokładniej no i dosadzić mu parę. Tylko nie wiem czy mam chłopca czy dziewczynkę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maxtorka 25.04.2006 07:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2006 E nie, po kolejnej zimie ma się całkiem dobrze. Myślę, że muszę zająć się nim zdecydowanie dokładniej no i dosadzić mu parę. Tylko nie wiem czy mam chłopca czy dziewczynkę... To dosadź i chłopczyka i dziewczynkę , będzie cytryńcowy trójkącik Oj będzie sie działo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 25.04.2006 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2006 No właśnie, kto ma cytryńca u siebie w ogródku? Ale takiego, który już kwitnie i owocuje. Bo sprzeczne informacje znajduje na temat jego wymagań. Jedni piszą, że dużo słońca inni, że raczej niebezpośrednie nasłonecznienie. Jedni piszą, że środowisko obojętne lub bardziej zasadowe, inni, że raczej kwaśne. No i mam zgryz, bo mój cytryniec jeszcze w doniczce i nie wiem, gdzie go wsadzić, żeby w przyszłości owocował. Może ktoś wie, jak to z tym cytryńcem? (...)Cytryniec jest rośliną rozdzielnopłciową, najczęściej jednopienną, czyli na jednej roślinie znajdują się zarówno kwiaty męskie jak i żeńskie. Zdażają się również przypadki dwupienności, czyli że na oddzielnych roślinach zawiązywane są kwiaty żeńskie lub męskie. Kwiaty cytryńca są drobne, białe, kremowe lub różowe, rozwijają się na przełomie maja i czerwca. Owoce dojrzewają we wrześniu.(..)Cytryniec jest rośliną mrozoodporną. Wytrzymuje mrozy do -30oC a czasem nawet -40oC." z najlepszej strony o pnączach http:// http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/322html&plant_number=132 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 25.04.2006 17:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2006 Dzięki za wszystkie odpowiedzi, ale chyba nie do końca rozwiały one moje wątpliwości. Bo oprócz chopinetki, to większość opiera się na teorii, a mnie chodziło raczej o praktykę. Teorii to ja sobie juz naczytałam i właśnie w tym tkwi problem, bo różni autorzy różnie tę roslinkę opisują. Coś czuję, że mój cytryniec kolejny rok spędzi w donicy. Chopinetka, który rok ta roślinka u ciebie rośnie i ile razy już kwitła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
chopinetka 25.04.2006 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2006 HejaMój cytryniec rośnie 3 rok nie jest może specjalnie wybujały ale kwitnie tylko nie owocuje i właśnie do końca nie wiem jak to z tym jest. Zimy znosi świetnie i już w tej chwili wypuszcza listki. Żałuję tylko, że nie mam lepszej ziemi. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 26.04.2006 12:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2006 Mój cytryniec rośnie 3 rok nie jest może specjalnie wybujały ale kwitnie tylko nie owocuje i właśnie do końca nie wiem jak to z tym jest. Że nie owocuje, to mogłoby świadczyć o dwupiennościi, ale niektórzy autorzy publikacji za słabe owocowanie lub jego brak obwiniają zbyt duże nasłonecznienie. No i dalej nie jestem mądrzejsza. Aż sprawdzilam w "DENDROLOGIA" Włodzimierz Seneta, Jakub Dolatowski, Wydawnictwo Naukowe PWN .wyd 1997 ktory jest podrecznikiem akademickim dla architektow krajobrazu A co do podręczników, to niestety nie są one wyrocznią. I nie tylko w tej dziedzinie. Zdarza się, że zatwierdzone do użytku szkolnego (przez ministerstwo i jego ekspertów) podręczniki również zawierają błędy. Wiem z tak zwanej autopsji, jako że jestem z zawodu belferka. Czy nikt więcej nie ma cytryńca? Przyznać się, bardzo proszę. Pozdrawiam M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 26.04.2006 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2006 Pewnie ze i tam sa bledy , ale raz ze ja pamietalam ze mnie tego uczuli wykladowcy (w podreczniku tylko sprawdzilam , bo jak napisalas ze w roznych materialach jest inaczej to sie chcialam upewnic ), dwa mysle ze mniej bedzie bledow w podreczniku (ktores wydanie poprawiane no i napisane przez Senete - a to takie guru naukowe w tej dziedzinie) niz w jakis bublikacjach internetowych czy gazetkach "Moj Ogród", a trzy Mirek potwierdził ja mu wierze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 26.04.2006 13:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2006 Pewnie ze i tam sa bledy , ale raz ze ja pamietalam ze mnie tego uczuli wykladowcy (w podreczniku tylko sprawdzilam , bo jak napisalas ze w roznych materialach jest inaczej to sie chcialam upewnic ), dwa mysle ze mniej bedzie bledow w podreczniku (ktores wydanie poprawiane no i napisane przez Senete - a to takie guru naukowe w tej dziedzinie) niz w jakis bublikacjach internetowych czy gazetkach "Moj Ogród", a trzy Mirek potwierdził ja mu wierze A to dorobek naukowy "jakis bublikacjach internetowych" współwłaściciela polecanej przeze mnie strony internetowej o pnączach : "Dr inż. Szczepan Marczyński - w 1969 r. ukończył Wydział Ogrodniczy SGGW w Warszawie a w 1973 r otrzymał stopień doktora nauk rolniczych. Do połowy lat 90-tych pracował na stanowisku naukowo-dydaktycznym macierzystego wydziału. Odbył roczny staż w USA. i ośmiomiesięczny w Holandii. Opublikował przeszło 100 prac naukowych i artykułów popularyzatorskich. Jest członkiem Związku Szkółkarzy Polskich, International Plant Propagators' Society, International Clematis Society i British Clematis Society oraz Polskiego Towarzystwa Ogrodów Botanicznych." http://www.clematis.com.pl/wms/wmsg.php/21.html Więc jako naukowiec i praktyk, chyba coś wie na temat cytryńców ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 26.04.2006 13:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2006 na strone ktora podawalas nie zajrzalam, bo (bez urazy ) nie zamiezam wiecej z toba dyskutowac w zadnej kwesti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maddy 26.04.2006 13:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2006 No dobra, przyjmując że cytryniec jest dwupienny i tak niewiele mi to pomoże, bo jak to z dwupiennymi bywa, mało który producent dba o nas i opisuje rośliny pod tym kątem. Mój egzemplarz tez nie ma takiej informacji, a rozpoznac nie umiem Tak więc chyba na owoce to ja się nie doczekam. No chyba, że kiedyś trafię na takiego producenta, który swoje rośliny rzetelnie opisuje i dokupię sobie "parkę". I będzie trójkącik. Grunt, żeby owocki były, bo nie tylko ładne, ale jeszcze i zdrowe. Tylko, że chyba mało popularne A co do producentów, to przypomniała mi się historia, jak kupowałam ostrokrzewy. Rosliny jako dwupienne były pięknie opisane, jedne, że męskie, drugie, że żeńskie. No i jakie było moje zdziwienie, gdy na jednym z "męskich" osobników znalazłam owoce Albo ja jakaś jestem niedouczona, albo naukowcy wychodowali jakieś nowe "odmiany" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.