allamartinek 28.04.2006 07:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Witam Kupilismy dzialke w Cisie-kolo Warszawy w strone Minska Maz. Niestety jak sie teraz okazalo sa tam bardzo zle poklady wod-praktycznie niezdatne do uzytkowania-o piciu nie wspomne. Jednym slowem woda zolta. /zazelaziona/ Oczywiscie na budowe-nie ma problemu-ale co dalej?/Slyszalam nawet ze jak taka wode uzytkuje sie do podlewania ogrodka to trawa nie jest zieleniutka/nie chce myslec o praniu i innych..../Na wodociag miejski poki co nie mamy co liczyc-brak srodkow w gminie.Wiec czy jest jakakolwiek szansa uzdatnienia tej wody???filtry?-preparaty?Ponoc nawet niechetnie przyjezdzaja tam fachowcy, ktorzy zajmuja sie wierceniem studni-bo im sie sprzet zapycha. Co mozna poradzic w takiej sytuacji. Ponoc Kobylka pod Warszawa ma tki sam problem z wodami. Bede bardzo wdzieczna za jakakolwiek wskazowke w tym temacie.Ala i Marcibardzo poczatkujacy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Urticae 28.04.2006 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Mam podobnš sytuację. Badania przeprowadzone w Sanepidzie wykazały nadmiar żelaza i manganu. Wyniki służyć mogš do doboru odpowiedniego filtra. W moim przypadku cała inwestycja byłaby bardzo kosztowna - 5-7 tys zł. Ponieważ mam w dodatku studnię o małej wydajnoci a sam filtr powodowałby spadek cinienia dałem sobie spokój. Czekam na podłšczenie do wodocišgu co ma nastšpić w tym roku. Piorę u babci a wodę do picia przywożę w butlach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
allamartinek 28.04.2006 08:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 a jaka studnie trzeba wykopac zeby bylo dobre cisnienie-tak zeby zalozyc filtr i zeby woda byla zdatna?/ech... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ślimak Maciek 28.04.2006 08:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Cześć! Witajcie w bractwie zażelazionych i namanganowanych Tu macie jeden wątek: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=51300&highlight= A tu drugi: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=49423&highlight= Na pocieszenie powiem wam, że praktycznie cała woda w warstwach wodonośnych wokół W-wy jest zażelaziona powyżej norm, nadmiar manganu jest też bardzo częsty. Podstawowa rzecz przy wyborze sposobu uzdatniania to wyniki badań wody. Przy czym te z sanepidu, przynajmniej warszawskiego, są mało wiarygodne (dyplomatycznie mowiąc) - próbka idzie do badania co najmniej następnego dnia po dostarczeniu, więc żelazo sie zdąży utlenić. Ja posiłkowałem się WIHiE http://www.wihe.waw.pl/ - trochę taniej, znacznie dokładniej (badania robią tego samego dnia) a i miejsce ma swój (specyficzny) urok. Usuwanie żelaza i manganu (zwłaszcza Mn) jest niestety kosztowne - trzeba liczyć się z wydatkiem ok. 5000 PLN lub więcej (koszt zależy nie tylko od filtrów ale takż od stopnia zautomatyzowania ich obsługi). Z tego powodu absolutna większość ludzi tego nie robi lub dla świętego spokoju wykręca się jakimś filtrem mechanicznym (zatrzymuje trochę żelaza, nie zatrzymuje manganu). Jak kto woli. Myśmy (płacząc z racji kosztów) zrobili stację uzdatniania, nasi sąsiedzi nie. Pozdrawiam, Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Urticae 28.04.2006 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 U mnie teren jest podmokły, gleba gliniasta. Przeprowadziłem badania elektrooporowe, które wykazały, że do 70 metra piasku jest bardzo mało. Skutkiem tego widoki na zasobnš w wodę studnie były marne. Potwierdziły to odwierty próbne. Piasek, a co za tym idzie wodę znaleziono gdzie na 20 metrze. Studniarz włożył w odwiert rurę o przekroju 5 cm i podłšczyłem jš do hydroforu. Ponieważ wydajnoć studni była mała musiałem zainstalować jeszcze zbiornik przeponowy o pojemnoci 200 l. i dzięki temu mam rezerwę na wypadek otwarcia kilku kranów jednoczenie.Reasumujšc podstawa to sprawdzenie jakš wydajnoć ma wasza studnia. Przedstawcie sprawę firmie montujšcš filtry. Oni mogš zrobić Wam badania fizyko-chemiczne wody i zaproponujš stosowne rozwišzanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Urticae 28.04.2006 09:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 U mnie teren jest podmokły, gleba gliniasta. Przeprowadziłem badania elektrooporowe, które wykazały, że do 70 metra piasku jest bardzo mało. Skutkiem tego widoki na zasobnš w wodę studnie były marne. Potwierdziły to odwierty próbne. Piasek, a co za tym idzie wodę znaleziono gdzie na 20 metrze. Studniarz włożył w odwiert rurę o przekroju 5 cm i podłšczyłem jš do hydroforu. Ponieważ wydajnoć studni była mała musiałem zainstalować jeszcze zbiornik przeponowy o pojemnoci 200 l. i dzięki temu mam rezerwę na wypadek otwarcia kilku kranów jednoczenie.Reasumujšc podstawa to sprawdzenie jakš wydajnoć ma wasza studnia. Przedstawcie sprawę firmie montujšcš filtry. Oni mogš zrobić Wam badania fizyko-chemiczne wody i zaproponujš stosowne rozwišzanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
allamartinek 28.04.2006 10:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 ech widze ze czekaja nas niezle przeprawy- a to dopiero poczatek-ale ponoc istnieje powiedzenie"co cie nie zabije to cie wzmocni" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
allamartinek 28.04.2006 13:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 hmmm...a ile taka stacja uzdatniania wody kosztuje w calosci-jakiego zedu to sa kwoty? i czy faktycznie eliminuja problem?Da sie spozywac taka wode po takim zabiegu?Czy mozna prosic o namiar na kogos kto takie rzeczy wykonuje-to jest jakas ekipa?/czy kupuje sie jakis montaz do tego?-jak to wogole wyglada?Jak za to sie wogole zabrac?Najpierw wykopac studnie czy zrobic jakie sproby z woda?wdzieczna za podpowiedz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pbas 28.04.2006 17:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 Jak juz ktos wyzej wspomnial, konieczne jest zrobienie testu wody. Zlec sprawe najlepiej sanepidowi. Majac wyniki badan bedziesz mogl rozeslac zapytania po firmach wykonujacych prace w Twojej okolicy. Zabawa z tym bedzie - ale to przeciez ulamek wszystkich problemow przy budowie domu Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
allamartinek 28.04.2006 21:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2006 no dobrze zapytam krok po kroku, skad mam wziac te wode do badan?-pojsc do najblizszego sasiada czy najpierw nalezy wykopac tam studnie?/jak sie wogole do tego zabrac. Nasza dzialka to wsumie szczere pole najblizsze domostwo to jakies 200metrow w lini prostej:) ani pradu ani wody-z pradem juz zesmy sie chyba uporali-bo jak pisalam w innym watku-dotyczacym problemu przebrzydlego monopolistycznego stoenu-ktory ma zarzynajace terminy dla takich pionierow elektryfikacji jak my-ze nie wspomne o finansach z ta inwestycja zwiazanych zaproponowanych przez nich/alternatywa na ta spolke okazalo sie ku naszej niezmiernej radosci pkp-energetyka/obsugujaca rowniez indywidualnego klienta/terminy maja wlasciwie od reki-nie stawiaja slupow-ciagna ziemia kabel/mamy szczescie bo nasza dzialka znajduje sie niedaleko stacji pkp/a to jest niewatpliwie atut tego przedsiwziecia zwioazanego w zasilanie nas przez pkp-energetyka/ale to taka ciekawostka na marginesie,ktora moze komus sie przyda. http://www.pkpenergetyka.pl/main.php?index=1&show=1&lang=pl powracajac jednak do biezacego tematu-bardzo prosze o rade jakie kroki powinnismy w pierwszej kolejnosci postawic w badaniu i pozyskiwaniu wody-skad ja wziac?/ dzieki za dotychczasowe porady wszystkim pozdrawiamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myciek 29.04.2006 14:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2006 no dobrze zapytam krok po kroku, skad mam wziac te wode do badan?-pojsc do najblizszego sasiada czy najpierw nalezy wykopac tam studnie?/jak sie wogole do tego zabrac. Nasza dzialka to wsumie szczere pole ... Wydaje mi się, że: 1. Wodę bada się z ujęcia a nie "w ogóle" więc konkretnie to będzie można dobrać urządzenie uzdatniające jak już będzie studnia. 2. Niezależnie od pkt. 1 udałbym się do sąsiadów, żeby zorientować się jak to w ogóle jest z miejscową wodą i na tej podstawie wstępnie wypytał się w firmie dostarczającej odpowiednich urządzeń. Koniecznie trzeba wypytać czy sąsiedzi robili analizę wody i jak głęboka jest studnia. Dodatkowy efekt to nawiązanie bliższej znajomości z sąsiadami (jeśli jeszcze to nie nastąpiło). Nie wiem dlaczego niby analizę "najlepiej zrobić w sanepidzie". Moje analizy byly robione w miejscowym laboratorium wodociągowym. 3. Ciągle jeszcze nie wiem co takiego złego jest w Twoje wodzie: jeśli to żelazo to powinien wystarczyć prosty odżelaziacz - używam od dwóch lat (nie w domu) urządzenia produkowanego przez podwarszawską firmę, które charakteryzuje się dużą prostotą działania i obsługi. Ma zawór napowietrzający i filtr kwarcowo-dolomitowy. Działa bardzo sprawnie i myślę, że można taki układ do potrzeb domowych zestawić za zdecydowanie poniżej 6000zł (taką kwotę ktoś tu podawał). 4. Pamiętaj, że są dwa rodzaje wody: ta ogólnego użytku (kąpiel, pranie, spłukiwanie) i pitna. Urządzenia trzeba dobrać do tego. Jeśli to niejasne to napiszę więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
allamartinek 29.04.2006 17:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2006 Dzieki Maciek zrozumiale jak najbardziej, studni jeszcze nie mamy-a co do wody- to wlasnie przy pierwszych kontaktach z sasiadami-dowiedzielismy sie ze woda jest paskudna-ruda- niezdatna generalnie do uzytkowania-w szczegoly zesmy nie wchodzili-/czyli gl. studni-i badania analityczne wody/-poki co-bo stwierdzilismy, ze i tak mamy problem z pradem/wiec kupimy bardziej uzbrojona druga dzialke gdzie jest prad i wodociag miejski. Jednak gdy sie okazalo ze prad jest realny-wlasciwie w zasiegu reki/dzieki pkp-energetika/zastanawiamy sie czy nie uzbroic naszej dzialki, ktora juz posiadmy-gdzie niestyt bedzie problem z woda-bo na miejski wodociag nie mamy co liczyc poki co. Dlatego tez probuje rozeznac sie w temacie-jakie kroki poczynic by zbadac koszty inwestycyjne jakie bysmy musieli poniesc w zwiazku z uzdatnieniem tej wody i jak do tego sie wogole zabrac? Czy koszty uzdatniania wody i dociagniecia pradu nie beda zblizone do kosztu zakupu 2giej dzialki gdzie mamy podstawowe media-czyli prad i wodociag miejski.../jak widzicie sami wszystko trzeba dobrze wczesniej zbadac, bo niestety za pochopne decyzje i niezbadanie podloza sie placi, a budowa okazuje sie dodatkowym fakultetem w zyciu, ale moze nie ma tego zlego...w ziemie zawsze jest sens inwestowac pozdrawiamy wszsytkich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ślimak Maciek 02.05.2006 05:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2006 alla&martinek - zajrzyjcie na priv. Pozdrawiam, Maciek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dominikams 02.05.2006 15:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2006 Witaj, czy i ja mogłabym skorzystać z twojego doświadczenia ze stacją uzdatniania wody - jesteśmy z Białołęki (właściwie granica Białołęki i Marek), więc pewnie podobne problemy do twoich (z wodą). Kogo polecasz, gdzie te badania i jakie masz ustrojstwa do uzdatniania wody? (i koszty, bo musimy zdecydować, czy inwestowac w wodociąg czy w stację uzdatniania). Jak to jest z kolorem wody po uzdatnieniu - wszyscy nas straszą, że trzeba zrezugnować z białych ubrań - od razu żółkną. Czy to prawda, nawet przy zastosowaniu porządnych filtrów? I jeszcze jakbyś mógł - koszty "utrzymania" - czyli co ile trzeba zmieniać filty, jakieś przeglądy, itp. Dzięki Dominika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jkrzyz 02.05.2006 15:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2006 Szczegół który może się przyda.Mój znajomy koło Legionowa na studnię, a w niej wodę maksymalnie zażelazioną. Jakś profesjonalna firma zainstalowała mu filtry i jako takie sprawdziły się dobrze, natomiast tlenki źelaza wytrącały się z wody przed filtrami i zamuliły rury do tego stopnia, że zupełnie je zatkały.Poradził sobie wtedy w ten sposób, że rozkręcił instalację i walił młotkiem.Podobno jego żona do tej pory wybucha śmiechem jak sobie przypomni, jaki widok zastała, kiedy zaniepokojona dziwnymi odgłosami zajrzała do kołowni. Wniosek tego taki, że trzeba przewidzieć konieczność przepłukiwania instalacji. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.