Żółtodziób 05.05.2006 06:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2006 Witam, Dosłownie od przedwczoraj zauważyłem dziwną aktywność os wkół mojego domu, siadanie na ścianach i wchodzenie pod belki. Raczej na pewno uwiły sobie gdzieś gniazdo na poddaszu. Problem jest taki, że mam poddasze nieużytkowe bez możliwości wejscia na nie. Co zrobić? Jak je wypłoszyć lub ewentualnie zlikwidować . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niciacia 05.05.2006 06:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2006 zadzwoń 998 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żółtodziób 05.05.2006 06:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2006 ok, zadzwonię, Panowie przyjadą, rozprują dach żeby się dostać na poddasze.Ten scenariusz odpada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niciacia 05.05.2006 06:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2006 ok, zadzwonię, Panowie przyjadą, rozprują dach żeby się dostać na poddasze. Ten scenariusz odpada. Nie prują, ci panowie to między innymi ja i nie przypominam sobie, abym miał duszę wandala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 05.05.2006 07:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2006 Bez strachu załatwisz to sam. Kup Decis lub Fastak. Gdy osy wieczorem wrócą do bani opryskaj tymi preparatami wszelkie szczeliny gdzie wchodzą. Powinny się wynieść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Imka 05.05.2006 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2006 A jak poradzić sobie z szerszeniami? Też 998? Tak trochę głupio odrywać poważne służby od poważnej pracy... W ubiegłym roku zauważyliśmy krążące wokół sosny szerszenie - jeden wielki rój. Myśleliśmy, że zimą spróbujemy znaleźć gniazdo i je jakoś "zneutralizujemy" Okazało się, że żadnego gniazda na drzewie nie było, a teraz widać, że to gniazdo jest chyba w ziemi... I co z tym fantem zrobić? I nie są to osy, chyba że osy-mutanty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 05.05.2006 15:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2006 zalezy, gdzie w ziemi, jeżeli na odkrytej łące, to wieczorem wlałabym tam benzynki i ............... Takie działanie tylko dla ludzi rozważnych i myslących, inaczej mozna sie poparzyć najbezpieczniej jest wezwać strażaków Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wciornastek 08.05.2006 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 A jak poradzić sobie z szerszeniami? Też 998? Tak trochę głupio odrywać poważne służby od poważnej pracy... W ubiegłym roku zauważyliśmy krążące wokół sosny szerszenie - jeden wielki rój. Myśleliśmy, że zimą spróbujemy znaleźć gniazdo i je jakoś "zneutralizujemy" Okazało się, że żadnego gniazda na drzewie nie było, a teraz widać, że to gniazdo jest chyba w ziemi... I co z tym fantem zrobić? I nie są to osy, chyba że osy-mutanty Dokładnie tak jak z osami na dachu. Trzeba to koniecznie robić wieczorem nawet o zmroku. Wtedy siedzą w bani. Można je troszku odkopać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niciacia 08.05.2006 10:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Dokładnie tak jak z osami na dachu. Trzeba to koniecznie robić wieczorem nawet o zmroku. Wtedy siedzą w bani. Można je troszku odkopać. No może tylko ze zdwojoną ostrożnością, lub jeszcze większą. Szerszenie gdy się wkurzą są wredne, naprawdę wredne o co najmniej takie A ukąszenie wymaga wizyty u wracza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rml2 08.05.2006 13:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Tak czy inaczej trzeba ostrożnie z szerszeniami itp.osami . Ale pamietajcie ,ze z całego stada przezywa kilka najsilniejszych samic ( cała reszta przed zima zdycha) i to niekoniecznie zimują w miejscu gniazda ( gniazda zakładaja zarówno na strychach , drzewach jaki i potrafia pod ziemią.Myslę ,ze jeszcze za bardzo kolonia sie nie odnowiła - jeżeli ich nie widzisz w tamtej okolicy to możesz byc spokojna. A jak juz pojawiaja sie to trzeba sprawę załatwic jak najszybciej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Imka 08.05.2006 14:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Myslę ,ze jeszcze za bardzo kolonia sie nie odnowiła - jeżeli ich nie widzisz w tamtej okolicy to możesz byc spokojna. A jak juz pojawiaja sie to trzeba sprawę załatwic jak najszybciej. Niestety, widać je właśnie w tej samej okolicy, a dokładnie wokół tej samej sosny... A ponieważ sosna jest gęsta od samego dołu, nie za bardzo jest możliwość podejścia bliżej do pnia, przynajmniej ja nie mam w sobie takiej odwagi, więc chyba będę jednak musiała uderzyć do odpowiednich służb A ponieważ działka jest przy lesie, więc doświadczam całego dobrodziejstwa leśnego towarzystwa - począwszy od grzybów na działce a skończywszy na potężnym mrowisku z potężnymi mrówami , czy wspomnianymi owadami latającymi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rml2 09.05.2006 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 No tak... W Toruniu jest pewnie juz dłużej zielono niz w puszczy białowieszczańskiej i te cholery miały więcej czasu na prokreację. U nas jeszcze dzisiaj nad ranem był przymrozek a pyłki w rezerwacie scisłym lecą jakby ktoś żółtą makę z nieba sypał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gośka57 09.05.2006 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Kiedyś (jeszcze parę lat temu) był w sprzedaży taki preparat pod nazwą "Szklarniak". Bardzo skuteczny. Nie wiem, czy nadal go produkują, ale jeśli tak, to polecam. U mnie na działce rekreacyjnej pomogło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bartekfiuto 09.05.2006 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Tylko Straż Pożarna. Miałem to samo. Panowie przyjechali z odpowiednim sprzętem i ubraniem, upewnili się, że to osy a nie pszczółki chronione i zlikwidowali gniazdo. Sprawnie i fachowo . Osy wracajace wieczorem do "domu"... "domu" już nie miały . Bartek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ofelia 09.05.2006 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Ja bym tam ich zostawila w spokoju,przeciez zeby pogryzly, to trzeba je sprowokowac.U nas sa co roku i to za kazdym razem w innym mscu,to pewnie te najsilniejsze samice maja sklonnosc do przeprwadzek.Ale co ciekawe, to wnzimie cos wyjada te gniazda,moze myszy?Tak czy inaczej nie przypominam sobie,zeby kogos pogryzly.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 24.07.2006 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Bez strachu załatwisz to sam. Kup Decis lub Fastak. Gdy osy wieczorem wrócą do bani opryskaj tymi preparatami wszelkie szczeliny gdzie wchodzą. Powinny się wynieść. A gdzie to można kupić?? Chciałbym spryskać śmietnik....bo jakaś cholera ich trafiła...normalnie miliony.... Drogie to ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ESKIMOS 24.07.2006 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Bez strachu załatwisz to sam. Kup Decis lub Fastak. Gdy osy wieczorem wrócą do bani opryskaj tymi preparatami wszelkie szczeliny gdzie wchodzą. Powinny się wynieść. A gdzie to można kupić?? Chciałbym spryskać śmietnik....bo jakaś cholera ich trafiła...normalnie miliony.... Drogie to ?? Własnie sie rozprawiłem z moimi (w skrzynce gazowego licznika) Było tego tysiace. Kupiłem w Makro aerozol BROS MUCHO SPRAY - 9 zł z groszami. Wczoraj napusciłem im do środka i zatkałem papierem dziurki w skrzynce. Te w srodku zginęły natychmiast. Te (setki) nadlatyjace z zewnątrz pokreciły się kilka godzin, niektóre desperatki usiłowały jednak dostać sie do środka i nawet sie udało (byłem pełen uznania dla ich walki o swój dom) ale te które weszły - juz nie wyszły. Pozostałe zrobiły naradę i zdecydowały o przeprowadzce. Dzisiaj sladu nie zostało. Zuzyłem ok 20 % preparatu. Koszt ok. 2 zł. Senser - jak masz w smietniku, to napuść tam jakiegoś tego typu preparatu i przykryj śmietnik żeby nie wywietrzał. Powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JackD 24.07.2006 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Ja bym tam ich zostawila w spokoju,przeciez zeby pogryzly, to trzeba je sprowokowac.U nas sa co roku i to za kazdym razem w innym mscu,to pewnie te najsilniejsze samice maja sklonnosc do przeprwadzek.Ale co ciekawe, to wnzimie cos wyjada te gniazda,moze myszy?Tak czy inaczej nie przypominam sobie,zeby kogos pogryzly.Pozdrawiam nie wiesz do końca w którym miejscu sa aktualnie..... ja kosiłem trawnik tydzień temu i nic spoko... a wczoraj podlewałem wieczorem krzaczki.... i zostałem dotkliwie pogryziony przez dzikie pszczoły, które sobie uwiły gniazdko w ziemi pod krzaczkiem.... wyrok został wydany..... a ja liże rany.... i krew mnie zalewa, że dałem się tak zrobić.... /dobrze, że nie jestem uczulony- tylko opuchnięty/ na strażaków nie licze... zawodowa straż za daleko, a OSP ma takie możliwości jak i ja.... pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Senser 24.07.2006 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Ja gniazda nie mam, ale po prostu zaczynają się od cholery kręcić... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 24.07.2006 12:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2006 Witam. Nie licz na to, że nie masz gniazda. Po prostu jeszcze go nie zlokalizowałe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.