Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Osy na poddaszu - jak je usunąć - pilne!!!


Recommended Posts

Witam,

Dosłownie od przedwczoraj zauważyłem dziwną aktywność os wkół mojego domu, siadanie na ścianach i wchodzenie pod belki. Raczej na pewno uwiły sobie gdzieś gniazdo na poddaszu.

Problem jest taki, że mam poddasze nieużytkowe bez możliwości wejscia na nie.

Co zrobić? Jak je wypłoszyć lub ewentualnie zlikwidować :roll: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak poradzić sobie z szerszeniami?

Też 998? Tak trochę głupio odrywać poważne służby od poważnej pracy... :oops:

 

W ubiegłym roku zauważyliśmy krążące wokół sosny szerszenie - jeden wielki rój. Myśleliśmy, że zimą spróbujemy znaleźć gniazdo i je jakoś "zneutralizujemy" :roll:

Okazało się, że żadnego gniazda na drzewie nie było, a teraz widać, że to gniazdo jest chyba w ziemi...

 

I co z tym fantem zrobić? I nie są to osy, chyba że osy-mutanty :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zalezy, gdzie w ziemi, jeżeli na odkrytej łące, to wieczorem wlałabym tam benzynki i ............... 8) Takie działanie tylko dla ludzi rozważnych i myslących, inaczej mozna sie poparzyć :roll:

 

najbezpieczniej jest wezwać strażaków :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak poradzić sobie z szerszeniami?

Też 998? Tak trochę głupio odrywać poważne służby od poważnej pracy... :oops:

 

W ubiegłym roku zauważyliśmy krążące wokół sosny szerszenie - jeden wielki rój. Myśleliśmy, że zimą spróbujemy znaleźć gniazdo i je jakoś "zneutralizujemy" :roll:

Okazało się, że żadnego gniazda na drzewie nie było, a teraz widać, że to gniazdo jest chyba w ziemi...

 

I co z tym fantem zrobić? I nie są to osy, chyba że osy-mutanty :o

Dokładnie tak jak z osami na dachu. Trzeba to koniecznie robić wieczorem nawet o zmroku. Wtedy siedzą w bani. Można je troszku odkopać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak z osami na dachu. Trzeba to koniecznie robić wieczorem nawet o zmroku. Wtedy siedzą w bani. Można je troszku odkopać.

No może tylko ze zdwojoną ostrożnością, lub jeszcze większą. Szerszenie gdy się wkurzą są wredne, naprawdę wredne :evil: o co najmniej takie :wink:

A ukąszenie wymaga wizyty u wracza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej trzeba ostrożnie z szerszeniami itp.osami . Ale pamietajcie ,ze z całego stada przezywa kilka najsilniejszych samic ( cała reszta przed zima zdycha) i to niekoniecznie zimują w miejscu gniazda ( gniazda zakładaja zarówno na strychach , drzewach jaki i potrafia pod ziemią.Myslę ,ze jeszcze za bardzo kolonia sie nie odnowiła - jeżeli ich nie widzisz w tamtej okolicy to możesz byc spokojna. A jak juz pojawiaja sie to trzeba sprawę załatwic jak najszybciej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslę ,ze jeszcze za bardzo kolonia sie nie odnowiła - jeżeli ich nie widzisz w tamtej okolicy to możesz byc spokojna. A jak juz pojawiaja sie to trzeba sprawę załatwic jak najszybciej.

 

 

Niestety, widać je właśnie w tej samej okolicy, a dokładnie wokół tej samej sosny... :-?

A ponieważ sosna jest gęsta od samego dołu, nie za bardzo jest możliwość podejścia bliżej do pnia, przynajmniej ja nie mam w sobie takiej odwagi,

więc chyba będę jednak musiała uderzyć do odpowiednich służb :roll:

 

A ponieważ działka jest przy lesie, więc doświadczam całego dobrodziejstwa leśnego towarzystwa - począwszy od grzybów na działce :D a skończywszy na potężnym mrowisku z potężnymi mrówami :o,

czy wspomnianymi owadami latającymi... :evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak... W Toruniu jest pewnie juz dłużej zielono niz w puszczy białowieszczańskiej i te cholery miały więcej czasu na prokreację. U nas jeszcze dzisiaj nad ranem był przymrozek a pyłki w rezerwacie scisłym lecą jakby ktoś żółtą makę z nieba sypał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko Straż Pożarna. Miałem to samo. Panowie przyjechali z odpowiednim sprzętem i ubraniem, upewnili się, że to osy a nie pszczółki chronione i zlikwidowali gniazdo. Sprawnie i fachowo :). Osy wracajace wieczorem do "domu"... "domu" już nie miały :).

 

Bartek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tam ich zostawila w spokoju,przeciez zeby pogryzly, to trzeba je sprowokowac.U nas sa co roku i to za kazdym razem w innym mscu,to pewnie te najsilniejsze samice maja sklonnosc do przeprwadzek.Ale co ciekawe, to wnzimie cos wyjada te gniazda,moze myszy?Tak czy inaczej nie przypominam sobie,zeby kogos pogryzly.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...
Bez strachu załatwisz to sam. Kup Decis lub Fastak. Gdy osy wieczorem wrócą do bani opryskaj tymi preparatami wszelkie szczeliny gdzie wchodzą. Powinny się wynieść.

A gdzie to można kupić??

Chciałbym spryskać śmietnik....bo jakaś cholera ich trafiła...normalnie miliony....

Drogie to ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez strachu załatwisz to sam. Kup Decis lub Fastak. Gdy osy wieczorem wrócą do bani opryskaj tymi preparatami wszelkie szczeliny gdzie wchodzą. Powinny się wynieść.

A gdzie to można kupić??

Chciałbym spryskać śmietnik....bo jakaś cholera ich trafiła...normalnie miliony....

Drogie to ??

 

Własnie sie rozprawiłem z moimi (w skrzynce gazowego licznika)

Było tego tysiace.

Kupiłem w Makro aerozol BROS MUCHO SPRAY - 9 zł z groszami.

Wczoraj napusciłem im do środka i zatkałem papierem dziurki w skrzynce.

Te w srodku zginęły natychmiast. Te (setki) nadlatyjace z zewnątrz pokreciły się kilka godzin, niektóre desperatki usiłowały jednak dostać sie do środka i nawet sie udało (byłem pełen uznania dla ich walki o swój dom) ale te które weszły - juz nie wyszły.

Pozostałe zrobiły naradę i zdecydowały o przeprowadzce.

Dzisiaj sladu nie zostało.

Zuzyłem ok 20 % preparatu. Koszt ok. 2 zł.

 

Senser - jak masz w smietniku, to napuść tam jakiegoś tego typu preparatu i przykryj śmietnik żeby nie wywietrzał.

 

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym tam ich zostawila w spokoju,przeciez zeby pogryzly, to trzeba je sprowokowac.U nas sa co roku i to za kazdym razem w innym mscu,to pewnie te najsilniejsze samice maja sklonnosc do przeprwadzek.Ale co ciekawe, to wnzimie cos wyjada te gniazda,moze myszy?Tak czy inaczej nie przypominam sobie,zeby kogos pogryzly.Pozdrawiam

nie wiesz do końca w którym miejscu sa aktualnie.....

ja kosiłem trawnik tydzień temu i nic spoko... a wczoraj podlewałem wieczorem krzaczki.... i zostałem dotkliwie pogryziony przez dzikie pszczoły, które sobie uwiły gniazdko w ziemi pod krzaczkiem....

wyrok został wydany..... a ja liże rany.... i krew mnie zalewa, że dałem się tak zrobić.... /dobrze, że nie jestem uczulony- tylko opuchnięty/

na strażaków nie licze... zawodowa straż za daleko, a OSP ma takie możliwości jak i ja....

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...