Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kleszcze - jakie opryski?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 92
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kleszczy polubić sie nie da.

Szczególnie , ze w zeszłym roku kuracja psa mnie sporo kosztowała. Teraz pies przeprowadzi się niebawem na stałe na działkę,a że ma długie włosie to przegladać się go nie da. Po jednym kilkugodzinnym pobycie na działce, na wiosne na psie zwiozłem do mieszkania kilkanaście kleszczy. Zważywszy na skalę tego paskudztwa zamierzam coś z nimi zrobić. I skoro nie macie lepszego pomysłu to chyba pozostanie Decis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kleszczy polubić sie nie da.

Szczególnie , ze w zeszłym roku kuracja psa mnie sporo kosztowała. Teraz pies przeprowadzi się niebawem na stałe na działkę,a że ma długie włosie to przegladać się go nie da. Po jednym kilkugodzinnym pobycie na działce, na wiosne na psie zwiozłem do mieszkania kilkanaście kleszczy. Zważywszy na skalę tego paskudztwa zamierzam coś z nimi zrobić. I skoro nie macie lepszego pomysłu to chyba pozostanie Decis.

Mirku Decis nic nie da bo kleszcze to pajęczaki a więc troszku inny metabolizm niż innych owadów. Najlepiej jednak obroże przeciwkleszczowe. Są również dość drogie płyny do wcierania z sierść zwierzaka. Dla ludzi np. Autan.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, ze pies byl regularnie zakraplany adwentixem, a mimo to złapał babeszjozę. Gorzej się obawiam o moje dzieci, bo ich zakroplic sie nie da. :) Autan działa , ale to jest dobre na 2-3 godziny, a ja zamierzam tam żyć na stałe. Mam dom gdzie wokoło są łąki, a jakieś 100 m dalej las się zaczyna.

 

Więć jeśli nie Decis to jaki środek jest dobry na pajęczaki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, ze pies byl regularnie zakraplany adwentixem, a mimo to złapał babeszjozę. Gorzej się obawiam o moje dzieci, bo ich zakroplic sie nie da. :) Autan działa , ale to jest dobre na 2-3 godziny, a ja zamierzam tam żyć na stałe. Mam dom gdzie wokoło są łąki, a jakieś 100 m dalej las się zaczyna.

 

Więć jeśli nie Decis to jaki środek jest dobry na pajęczaki?

Przyznam że nie znam czegoś co by je wytępiło, ale pocieszające jest to że inwazja ich jest okresowa do tego tylko niewielki procent przenosi choroby. A Ty z psem miałeś pecha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że pech. Ale jesłi założymy, że:

- kilka procent (źródla podają , że ok 15%) kleszczy przenosi choroby,

- na psie w ciągu kilku godzin zadomawia się kilkanaście sztuk pajęczaków,

- skuteczność adwentiksa, frontlajnu itp. preparatów wynosi 98%

 

to w okresie roku istnieje prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że psa jakiś nosiciel załatwi. I to włąśnie mnie przeraża. Oboje z żoną i z dziećmi sądze, że damy sobie jakoś radę ( codzienne wieczorne przeglądanie :) ), ale jak uchronić biednego zwierzaka?

 

Poza tym nie po to człowiek ucieka od cywilizacji by teraz uciekać od natury. Kiedyś jak oglądałem filmy o Afryce to przerażały mnie skorpiony, że zakradnie się w nocy i ukłuje, a tu masz.......rodzimy kleszcz, takie małe gó...nko kradnie mi spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://miasta.gazeta.pl/plock/1,35710,3306826.html

 

tu jest że jednak czymś w miastach niektórych pryskali kleszcze więc może sprawa nie jest przegrana ... niestety co to było nie znalazłem ...

 

Zauważ jednak, że piszą, że metoda jest małoskuteczna, a w wątek o kleszczach wpleciono zwalczanie komarów.

 

Ciekawy materiał o kleszczach jest tu: http://www.vetcontact.com/pl/art.php?a=306&t=

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten artykuł jest mi znany. Poza zaleceniem, ze istotne staje się zwalczanie plagi kleszczy nie podane jest w nim nic na temat sposobów takiej walki. Myślę, że po pladze meszek plaga kleszczy staje się równie dokuczliwa,a nawet bardziej niebezpieczna dla czlowieka. Na razie "naukowcy"się tym nie zajmują, a szkoda, bo profilaktyka byłaby o wiele tańsza niż leczenie chorych na boreliozę. Szczególnie, że każdy rozsądny człowiek taką profilaktykę na swojej działce chętnie by zastosował.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka pamięta czasy (jak była mała), ze co roku opryskiwano pobliskie lasy, właśnie na kleszcze. Podawano wtedy do wiadomości publicznej (lokalnie) informację o zakazie przebywania w lesie (przez kilka dni - podane były terminy). I kleszczy nie było. Od wielu lat już tam nie pryskają (jej mama nadal tam mieszka, więc wiadomo).

 

Ja mimo bycia przeciwnikiem pryskania, w przypadku kleszczy zmieniam zdanie. Jestem za - w okolicy tyle psów padło na babeszjozę (ostatnio pies sasiadki - jakoś tej zimy, był to nawrót choroby i były inne objawy, więc wet się nie zorientował od razu, niestety. I po psie :cry: ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja koleżanka pamięta czasy (jak była mała), ze co roku opryskiwano pobliskie lasy, właśnie na kleszcze.

 

Możesz podać gdzie to było. Jak długo sięga pamięć to nie słyszałem o przypadku by pryskano lasy na kleszcze. W latach 80'tych pryskano na mniszkę ambuszem (nie pamiętam jak się to pisze) i to był chyba jeden z najbardziej zabójczych środków jakie pamiętam ( w zasadzie las po tym robił się cichy i prawie martwy :( . Może to chodzi o te opryski?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Witam, czy temat jest dalej kontunuowany?

Mam ten sam problem, jak pan Mirek, blisko lasu, małe dzieci i potworne kleszcze. Budowa co prawda jeszcze nie zakończona, ale myśl o przeprowadzce i codziennym obcowaniu z tym diabelstwem jest mało przyjemna. Co do Decisu, to dziwna sprawa, bo pani ekspert z Bayeru właśnie to poleciła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się też przyłączę do prośby o dobry pomysł na kleszcze...

 

Mój pies już trzy razy chorował na babeszjozę - czwartego razu może już nie przeżyć... Zawsze był zakroplony i miał obróżkę dodatkowo...

 

Widziałam na Mazurach opryski przeciw komarom- dwóch kosmitów i dysza z wielkim obłokiem białego dymu. Może na kleszcze coś takiego równiez można...?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Preparat Roach and ant killer, 707 Landlord`s formula. Producent podaje, że zabezpiecza przed kleszczami na ok. 60 dni, spektrum dość szerokie, w tym oprócz kleszczy także przędziorki, itd. Do stosowania na zewnątrz. Zawiera pyretroid, fosforoorganiczny, i coś jakby karbaminian (??). Czy ktoś to zna / stosował?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Preparat Roach and ant killer, 707 Landlord`s formula. Producent podaje, że zabezpiecza przed kleszczami na ok. 60 dni, spektrum dość szerokie, w tym oprócz kleszczy także przędziorki, itd. Do stosowania na zewnątrz. Zawiera pyretroid, fosforoorganiczny, i coś jakby karbaminian (??). Czy ktoś to zna / stosował?

 

Nawet własciciel działki może paść z rodziną po pryskaniu takim koktajlem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...