Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Minister edukacji...


Beaty

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 399
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

joasia2222- a nie jesteś trollem? :o :roll:

 

a ty do każdego kto Ci powie coś miłego albo pochwali tak się odzywasz???? Taki nauczycielski zwyczaj?? Czy inaczej nie potrafisz z człowiekiem rozmawiać??? sorry to może zastanów się kto tu jest trollem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beaty, bo to jest tak, ze nauczyciel zawsze jest wdzięcznym obiektem to obicia szczególnie przez osoby, które nie maja wsród najbliższych nikogo pracujacego w tym zawodzie. Z tego co piszesz, masz bardzo cięzkie warunki pracy, ale radzisz sobie znakomicie. Nie przejmuj się. Trolle cie opadły, poniewaz śmiałaś skrytykować decyzje niewłaściwych polityków.:) Trolle muszą robic wrażenie, że wszystko oki i głosy ludu są co najmniej zróznicowane. Bo jakby to inaczej wyglądało /marketingowo :)/???

pozdrawiam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...duch w narodzie* nie ginie... ;)

 

 

 

http://img406.imageshack.us/img406/386/precz0nb.jpg

 

 

 

AUTOR !!! AUTOR !!! :lol:

 

http://img520.imageshack.us/img520/9310/serdel7ov.jpg

 

 

 

http://img366.imageshack.us/img366/7274/wykop6gu.jpg

 

 

 

http://img286.imageshack.us/img286/1255/kaczy5ld.jpg

 

 

więcej tutaj oraz tutaj

 

 

 

* chociaż, jak to padło w jednym z filmów kina moralnego niepokoju:

"-To już nie jest społeczeństwo, to jest ludność" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ciekawe ta sama młodzież chodzi z koszulkami z Leninem i Che Guevara.....

 

oczywiście tęsknota niektórych za ministrem Wiatrem jest tak wielka, że dziś najbardziej szanowanymi nauczycielami są ci którzy nigdy nie słyszeli o Katyniu, no chyba że jako o niemieckiej zbrodni, albo rozwodząc się nad faszyzmem zapominali dodać że komunizm/socjalizm wielokrotnie przebil ilością trupów faszyzm.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ciekawe ta sama młodzież chodzi z koszulkami z Leninem i Che Guevara.....

 

oczywiście tęsknota niektórych za ministrem Wiatrem jest tak wielka, że dziś najbardziej szanowanymi nauczycielami są ci którzy nigdy nie słyszeli o Katyniu, no chyba że jako o niemieckiej zbrodni, albo rozwodząc się nad faszyzmem zapominali dodać że komunizm/socjalizm wielokrotnie przebil ilością trupów faszyzm.....

..i co... ?

tym razem nic a nic o Jaruzelu i Pinochecie ?????

 

jestem głęboko zawiedziony :-?

 

 

gratuluję niezwykłej umiejętności wyciągania daleko idących wniosków na temat mody młodzieżowej :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, no może nie jestem wielbicielem Romana Giertycha, ale ten "żywiołowy" sprzeciw jest symptomatyczny. Facet jeszcze nie zdążył podjąć żadnej dezycji, a już wszyscy mówią że się nie nadaje. :-?

 

Oczywiście wszyscy poprzedni czerwono-różowi ministrowie bardziej nauczycielstwu pasowali. Szkoda że szanowne środowisko nie dostrzega korelacji pomiędzy światłymi poprzednikami obecnego ministra, a stanem polskiej szkoły :evil:

 

Nie wiem czy Giertych coś poprawi, ale to do czego doszliśmy w szkolnictwie woła o pomstę do nieba:

1. ucznia nie można zostawić na drugi rok

2. nie można karnie przenieść do innej szkoły

3. nawet jawnego bandyty czy złodzieja nie można w żaden sposób ukarać

4. nawet nauczania języków nie można podzielić na mniej i bardziej zaawansowanych - w efekcie równamy w dół.

5. nie można oddzielić tych którym zależy na nauce od tych którym ona wisi - w efekcie pięciu debili rozbija całą lekcję (ale patrz pkt.1-3)

6. 18-togodzinne pensum nauczycielskie jest najniższe na świecie, co jest przyczyną przeludnienia klas.

7. przeludnione klasy bardzo trudno utrzymać w dyscyplinie.

8. w szkole nie obowiązuje żadna dyscyplina, bo nie ma instrumentów do jej wymagania (vide pkt.1-3)

9. zamiast podwyższać wymagania, obniża się skalę trudności na egzaminach, żeby więcej debili zdało.

10. Nauczyciele nie mają autorytetu bo od dawna trwa selekcja negatywna (ekonomiczna)

11. Nauczyciele nie mają autorytetu, bo mogą uczniowi skoczyć (vide p.1-5)

12. w szkole panoszy się łobuzeria bo zaniechano pewnych prostych zasad (juniorki, fartuchy, wstawanie gdy nauczyciel wchodzi do klasy...)

13. na lekcji trudno uspokoić towarzystwo, bo połowa ma papier na nadpobudliwość, a druga na dysleksję.

14. nauczyciel nie może łobuza nawet wystawić za drzwi, bo według dotychczasowych wytycznych ministerstwa nauka powinna być łatwa lekka i przyjemna, a on powinien do niej zachęcać, a nie zmuszać

15. w szkole trudno zwalczyć falę i dilerów bo dyrektorzy wolą tuszować problemy niż je rozwiązywać.

16. podręczniki są drogie, bo połowa to jednorazowe ćwiczenia (zeszytów się prawie nie używa!)

17. podręcznikami używanymi uczniowie się nie wymieniają, bo z handlu nowymi nauczyciele mają niezłą marżę (a także vide p.16)

18. podręczniki są drogie, bo jest całe multum do wyboru, więc nakłady są małe (do tego co drugi to bubel z akceptacją kuratorium - a bezbłędnego podręcznika do matematyki to nie widziałem od 15 lat)

19. przez te książkowe ćwiczenia do wypełniania, większość dzieci nie umie pisać porządnie.

20. program nauczania jest przeładowany, pełen rzeczy zbędnych i wciąż oparty o dawne komunistyczne wzory (co w kanonie lektur robią "Chłopcy z placu broni"?... szkoda że nie "Timur i jego drużyna"!)

 

Mam pisać dalej (a może parę punktów o nauczycielach)?

Szkoła potrzebuje gruntownej zmiany! Nie wiem czy Giertych jej dokona, ale nie dokona jej żaden z poprzednich ministrów, ani ludzi im podobnych.

Czas wrócić do podstawowych, sprawdzonych ZASAD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tym razem nic a nic o Jaruzelu i Pinochecie ?????

 

 

a co masz obsesję na punkcie tych panów??? że zawsze ich wspominasz?

 

 

 

 

gratuluję niezwykłej umiejętności wyciągania daleko idących wniosków na temat mody młodzieżowej :lol:

 

ulubiona "młodzież" i "studenci" ponurego, co sądzisz o ich modzie??

http://mw.org.pl/galeria/005/

 

Tak, no może nie jestem wielbicielem Romana Giertycha, ale ten "żywiołowy" sprzeciw jest symptomatyczny. Facet jeszcze nie zdążył podjąć żadnej dezycji, a już wszyscy mówią że się nie nadaje. :-?

 

Oczywiście wszyscy poprzedni czerwono-różowi ministrowie bardziej nauczycielstwu pasowali. Szkoda że szanowne środowisko nie dostrzega korelacji pomiędzy światłymi poprzednikami obecnego ministra, a stanem polskiej szkoły :evil:

 

Nie wiem czy Giertych coś poprawi, ale to do czego doszliśmy w szkolnictwie woła o pomstę do nieba:

1. ucznia nie można zostawić na drugi rok

2. nie można karnie przenieść do innej szkoły

3. nawet jawnego bandyty czy złodzieja nie można w żaden sposób ukarać

4. nawet nauczania języków nie można podzielić na mniej i bardziej zaawansowanych - w efekcie równamy w dół.

5. nie można oddzielić tych którym zależy na nauce od tych którym ona wisi - w efekcie pięciu debili rozbija całą lekcję (ale patrz pkt.1-3)

6. 18-togodzinne pensum nauczycielskie jest najniższe na świecie, co jest przyczyną przeludnienia klas.

7. przeludnione klasy bardzo trudno utrzymać w dyscyplinie.

8. w szkole nie obowiązuje żadna dyscyplina, bo nie ma instrumentów do jej wymagania (vide pkt.1-3)

9. zamiast podwyższać wymagania, obniża się skalę trudności na egzaminach, żeby więcej debili zdało.

10. Nauczyciele nie mają autorytetu bo od dawna trwa selekcja negatywna (ekonomiczna)

11. Nauczyciele nie mają autorytetu, bo mogą uczniowi skoczyć (vide p.1-5)

12. w szkole panoszy się łobuzeria bo zaniechano pewnych prostych zasad (juniorki, fartuchy, wstawanie gdy nauczyciel wchodzi do klasy...)

13. na lekcji trudno uspokoić towarzystwo, bo połowa ma papier na nadpobudliwość, a druga na dysleksję.

14. nauczyciel nie może łobuza nawet wystawić za drzwi, bo według dotychczasowych wytycznych ministerstwa nauka powinna być łatwa lekka i przyjemna, a on powinien do niej zachęcać, a nie zmuszać

15. w szkole trudno zwalczyć falę i dilerów bo dyrektorzy wolą tuszować problemy niż je rozwiązywać.

16. podręczniki są drogie, bo połowa to jednorazowe ćwiczenia (zeszytów się prawie nie używa!)

17. podręcznikami używanymi uczniowie się nie wymieniają, bo z handlu nowymi nauczyciele mają niezłą marżę (a także vide p.16)

18. podręczniki są drogie, bo jest całe multum do wyboru, więc nakłady są małe (do tego co drugi to bubel z akceptacją kuratorium - a bezbłędnego podręcznika do matematyki to nie widziałem od 15 lat)

19. przez te książkowe ćwiczenia do wypełniania, większość dzieci nie umie pisać porządnie.

20. program nauczania jest przeładowany, pełen rzeczy zbędnych i wciąż oparty o dawne komunistyczne wzory (co w kanonie lektur robią "Chłopcy z placu broni"?... szkoda że nie "Timur i jego drużyna"!)

 

.

 

 

 

PRAWDA: Oczywiście wszyscy poprzedni czerwono-różowi ministrowie bardziej nauczycielstwu pasowali. Szkoda że szanowne środowisko nie dostrzega korelacji pomiędzy światłymi poprzednikami obecnego ministra, a stanem polskiej szkoły :evil:

POczytaj tą dyskusję powyżej!!

przecież "młodzież" i "studenci" http://mw.org.pl/galeria/005/ zawsze z Wiatrem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, no może nie jestem wielbicielem Romana Giertycha, ale ten "żywiołowy" sprzeciw jest symptomatyczny. Facet jeszcze nie zdążył podjąć żadnej dezycji, a już wszyscy mówią że się nie nadaje. :-?

 

Oczywiście wszyscy poprzedni czerwono-różowi ministrowie bardziej nauczycielstwu pasowali. Szkoda że szanowne środowisko nie dostrzega korelacji pomiędzy światłymi poprzednikami obecnego ministra, a stanem polskiej szkoły :evil:

 

Nie wiem czy Giertych coś poprawi, ale to do czego doszliśmy w szkolnictwie woła o pomstę do nieba:

1. ucznia nie można zostawić na drugi rok

2. nie można karnie przenieść do innej szkoły

3. nawet jawnego bandyty czy złodzieja nie można w żaden sposób ukarać

4. nawet nauczania języków nie można podzielić na mniej i bardziej zaawansowanych - w efekcie równamy w dół.

5. nie można oddzielić tych którym zależy na nauce od tych którym ona wisi - w efekcie pięciu debili rozbija całą lekcję (ale patrz pkt.1-3)

6. 18-togodzinne pensum nauczycielskie jest najniższe na świecie, co jest przyczyną przeludnienia klas.

7. przeludnione klasy bardzo trudno utrzymać w dyscyplinie.

8. w szkole nie obowiązuje żadna dyscyplina, bo nie ma instrumentów do jej wymagania (vide pkt.1-3)

9. zamiast podwyższać wymagania, obniża się skalę trudności na egzaminach, żeby więcej debili zdało.

10. Nauczyciele nie mają autorytetu bo od dawna trwa selekcja negatywna (ekonomiczna)

11. Nauczyciele nie mają autorytetu, bo mogą uczniowi skoczyć (vide p.1-5)

12. w szkole panoszy się łobuzeria bo zaniechano pewnych prostych zasad (juniorki, fartuchy, wstawanie gdy nauczyciel wchodzi do klasy...)

13. na lekcji trudno uspokoić towarzystwo, bo połowa ma papier na nadpobudliwość, a druga na dysleksję.

14. nauczyciel nie może łobuza nawet wystawić za drzwi, bo według dotychczasowych wytycznych ministerstwa nauka powinna być łatwa lekka i przyjemna, a on powinien do niej zachęcać, a nie zmuszać

15. w szkole trudno zwalczyć falę i dilerów bo dyrektorzy wolą tuszować problemy niż je rozwiązywać.

16. podręczniki są drogie, bo połowa to jednorazowe ćwiczenia (zeszytów się prawie nie używa!)

17. podręcznikami używanymi uczniowie się nie wymieniają, bo z handlu nowymi nauczyciele mają niezłą marżę (a także vide p.16)

18. podręczniki są drogie, bo jest całe multum do wyboru, więc nakłady są małe (do tego co drugi to bubel z akceptacją kuratorium - a bezbłędnego podręcznika do matematyki to nie widziałem od 15 lat)

19. przez te książkowe ćwiczenia do wypełniania, większość dzieci nie umie pisać porządnie.

20. program nauczania jest przeładowany, pełen rzeczy zbędnych i wciąż oparty o dawne komunistyczne wzory (co w kanonie lektur robią "Chłopcy z placu broni"?... szkoda że nie "Timur i jego drużyna"!)

 

Mam pisać dalej (a może parę punktów o nauczycielach)?

Szkoła potrzebuje gruntownej zmiany! Nie wiem czy Giertych jej dokona, ale nie dokona jej żaden z poprzednich ministrów, ani ludzi im podobnych.

Czas wrócić do podstawowych, sprawdzonych ZASAD.

Co rozumiesz przez podstawowe ZASADY i czy jesteś pewien, że chciałbyś aby dotyczyły one Twoich dzieci, o ile je posiadasz? Bo ja racze nie życzę swoim takiej szkoły, do jakiej chodziłam. Nie wiem skąd Twój pogląd co do trafności umieszczania lektur w kanonach, ale jak sam wiesz kanon to coś o wartościach ponadczasowych i dzieci w szkole powinny zapoznać się z różnymi dziełami, niekoniecznie popularnymi obecnie na rynku. Poza tym nie przypominam sobie, żeby Chłopcy z Placy Broni byli akurat lekturą, ale może się mylę, bo nie pracuję w podstawówce. A z tym 18 godzinnym pensum, to się może nie ośmieszaj, szczególnie teraz kiedy nauczyciele spędzają po 11 godzin na maturach. Poza tym to nie Kuratoria dają recenzje podręcznikom, tylko Ministerstwo. Reszty nie chce mi się już prostować...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KOFI

 

Zasady są podstawą - chodzi o proste rzeczy:

- zmiana butów

- fartuchy

- wstawanie jak nauczyciel wchodzi do klasy

- nie odzywanie sie na lekcji bez pozwolenia

- nie chodzenie po klasie bez pozwolenia

- nie użewanie wulgaryzmów

- przyzwoity i niewyzywający strój

- brak makijażu

- przynoszenie na lekcje książek i zeszytów

 

Moim zdaniem nic strasznego, chodzi tylko o to żeby były jakiekolwiek zasady, a nie pełen luz.

 

Moja teściowa pracowała całe życie w szkole, a moja żona do niedawna też - w podstawówce. I o tym głównie pisałem.

Jak nie wiesz o lekturach, to nie pisz - ale nie wszystkie pozycje ustalone przez czerwonych są godne polecenia, ale nauczycielom nie chce się zmieniać utartych schematów.

Pracujesz w liceum (?), a tam jednak przychodzi młodzież już wyselekcjonowana. W podstawówkach jest koszmar.

 

Chętnie posiedziałbym po 14 nawet godzin przy sprawdzaniu matur, gdybym później miał 2 miesiące wakacji.

Wybacz, ale pensum jest żałośnie niskie - przez to też nauczyciele mało zarabiają

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KOFI

 

Wiem, że ministerstwo daje zgode na wydanie podręczników (to tym bardziej Giertych będzie mógł się wykazać).

Jeszcze jakichś drobiazgów się czepisz? Co za różnica - uważam dotychczasową politykę w tej materii za chybioną. Do tego ilość błędów w tych zakwalifikowanych do druku jest porażająca.

Falski pracował nad swoją książką 50 lat, ciągle ją udoskonalając. A teraz co - każda siksa robi program autorski. Trochę pokory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KOFI

 

Zasady są podstawą - chodzi o proste rzeczy:

- zmiana butów

- fartuchy

- wstawanie jak nauczyciel wchodzi do klasy

- nie odzywanie sie na lekcji bez pozwolenia

- nie chodzenie po klasie bez pozwolenia

- nie użewanie wulgaryzmów

- przyzwoity i niewyzywający strój

- brak makijażu

- przynoszenie na lekcje książek i zeszytów

 

Moim zdaniem nic strasznego, chodzi tylko o to żeby były jakiekolwiek zasady, a nie pełen luz.

 

Moja teściowa pracowała całe życie w szkole, a moja żona do niedawna też - w podstawówce. I o tym głównie pisałem.

Jak nie wiesz o lekturach, to nie pisz - ale nie wszystkie pozycje ustalone przez czerwonych są godne polecenia, ale nauczycielom nie chce się zmieniać utartych schematów.

Pracujesz w liceum (?), a tam jednak przychodzi młodzież już wyselekcjonowana. W podstawówkach jest koszmar.

 

Chętnie posiedziałbym po 14 nawet godzin przy sprawdzaniu matur, gdybym później miał 2 miesiące wakacji.

Wybacz, ale pensum jest żałośnie niskie - przez to też nauczyciele mało zarabiają

Nie wiem po co te fartuchy, sorry.

Buty - zmieniają, po klasie - nie chodzą, wstają (właściwie to wchodzą razem z nauczycielem), co do nie odzywania się bez pozwolenia, to nie bardzo mi się podoba, kojarzy się z jakimś reżimem. Zaresztą zapytaj rodziców co sądzą o makijażu i fartuchach... Zasady o których piszesz można ustalić na początku (nieużywanie wulgaryzmów - można jakoś uzasadnić dlaczego nie), ale mnóstwo rzeczy dzieci i młodzieży wynosi z domu. Jeśli rodzice pozwalają dziecku palić, kląć, zachowywać się no, nieparlamentarnie powiedzmy (chociaż teraz to może nie jest najwłaściwsze określenie), to nauczyciel może zabiegać tylko o to, żeby na czas lekcji te zachowania hamować. Ale z drugiej strony mnóstwo dzieci przynosi lęki, nerwice, ADHD i td. I zasady nic tu nie pomogą. Czy kiedyś tego nie było? Było, tylko te dzieci były gnębione jako upośledzone, albo co najmniej niezrównoważone. Nawet leworęczność była prześladowana.

A co do siedzenia i sprawdzania i wakacji, to może jeszcze nie za późno na zmianę zawodu, jeśli tak chętnie byś się zamienił?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...