WojtekGosia 07.05.2006 21:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2006 Witam! Króciutko i zwięźle bo szkoda waszych oczu. Kupiliśmy we wrześniu 2005 roku nasz wymarzony, jak się nam wydaje, dom. Stan surowy zamknięty (bez drzwi garażowych i wejściowych). Domek 254m2, kubatura 1000m3, ściany beton komórkowy 36cm jeszcze nie ocieplony. Działka w sumie 15 arów. Dziennik (duży zeszyt A4) prowadzę głównie ja, czyli Wojtek. Moją osobę uraczycie też na tym forum i popełnione przeze mnie tematy. Jeszcze parę krótkich zdań dlaczego. Był to, jak szacujemy, około 30 dom, który zobaczyliśmy w ciągu roku i to chyba się nazywa miłość od pierwszego wejrzenia. Duży przestronny salon z kominkiem, wokół cisza, spokój, nawet krowa za płotem się pasła i ten prepiękny widok na góry. Jak się później okazało mamy też wspaniałego i życzliwego sąsiada co dzisiaj się rzadko zdarza. Jest aniołem stróżem naszego domu, wtajemnicza nas w życie regionalne, poznaje z pozostałymi sąsiadami lub mówi, których unikać Jedną z regionalnych atrakcji jest też niedalekie gospodarstwo rolne, gdzie hodują m.in. 24 krowy a co za tym idzie sprzedają przepyszne swojskie mleko i biały ser, które moglibyśmy jeść codzienie. To pewnie dlatego, że nasze babcie mieszkają na wsi a my doceniamy walory czystego i swojskiego jedzenia, o które dzisiaj coraz trudniej. Nie wspomnę też o drugim sąsiedzie, który hoduje nutrie na pyszną wędzoną kiełbaskę, którą mieliśmy okazję jeść niedawno po zakupie domu. Generalnie można powiedzieć jak na początek wszystko wygląda kolorowo i oprócz naszych mocnych wiatrów (halny) nie ma się do czego przyczepić. Jednym słowem strzał w 10-tkę. Ale by Was już nie zanudzać zapraszam do naszej galerii Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/53485-dziennik-gosi-i-wojtka-czy-nie-za-p%C3%B3%C5%BAno/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekGosia 09.05.2006 22:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2006 Jak się przekonałem owego 13-tego październikowego dnia 2005 rok, że spraw z budową nie powinno się załatwiać. Dlaczego?Spotkanie z Panią Darią S. Panią projektant-architekt zaowocowało pozbyciem się z mojej strony pierwszych (nie licząc opłat notarialnych) pieniędzy w wysokości 150 zł sporządzony projekt łazienki na piętrze. Po pierwsze było to nasze drugie spotkanie a po drugie nic wcześniej nie ustalaliśmy na temat płatności za szkic, w zasadzie, rozplanowania urządzeń sanitarnych i ustawienia ścianek działowych.Jako, że rodzice wychowali mnie z miękkim sercem to zapłaciłem za rzekome 4h pracy Pani projektant-architekt i pożegnałem się z nią bezpowrotnie.Potraktowałem to jako pierwsze frycowe, które każdy z nas kiedyś zapłacił lub kiedyś zapłaci. By było jeszcze ciekawiej w/w Pani "krzyknęła" sobie za zaprojektowanie całego domu ok 15-20 tys zł. To była jej odpowiedź na moje pytanie: To w takim razie jeśli szkic i rozrysowanie wc i umywalek w łazience kosztuje u Pani 200 zł (bo 50 utargowałem) to ile będzie kosztował projekt całego domu? Ale jak już niedługo zobaczycie i się dowiecie cała sprawa szybko ucichła bo znaleźliśmy w tydzień po niemiłym zdarzeniu obecną Panią projektant (bez architekt), której praca podoba się nam od samego początku a i współpraca przebiega całkiem ciekawie..... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/53485-dziennik-gosi-i-wojtka-czy-nie-za-p%C3%B3%C5%BAno/#findComment-1169012 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekGosia 21.05.2006 22:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2006 Postanowiłem niniejszy dziennik kontynuować na razie w naszej GALERII gdyż mamy jeszcze niecałe 3 m-ce do wprowadzenia sie a co za tym idzie brakuje czasu na wszystko. Postaram się jednak od czasu do czasu coś to wpisywać by dziennik nie stracił sensu bycia. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/53485-dziennik-gosi-i-wojtka-czy-nie-za-p%C3%B3%C5%BAno/#findComment-1186788 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.