zielonooka 08.05.2006 15:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Przyznaje sie.... w długi weekend wyjechałam sobie w lubuskie do przyjaciólki sama... a wrociłam z wielgasnym kundlem troche podobnym do wyzła i to chyba kradzionym a nawet na pewno błakało sie toto po wsi chyba nalezalo do jakiegos małorolnego ale raz ze był potwornie głodny (choc nie wychudzony) dwa ze chyba bity ( ) boi sie strasznie uniesionej reki i ma ma rany na karku.... (czyms tepym chyba) to go ... ukradłam tzn zapakowałam do samochodu przyjaciolki wywiozłysmy na jej posesje i potem zabrałam do domu (droga pociagiem to byl koszmar) nie wiem moze powinnam temu wlascicielowi powiedziec albo dac na flache , ale nie usmiechało mi sie szukac po wsi jakiegos debila co psy bije.... ja sie tam rozgrzeszam Kradziony jest duzy , wyżłowaty (wet okreslil wiek na ok 3-4 lata wiec mlody pies jeszcze ) nazwałam go Bolek wklejac fote? ps. co byscie zrobili na moim miejscu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monig 08.05.2006 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Trudne pytanie. Jeśli był źle traktowany to zatrzymaj pod warunkiem zapewnienia mu domu do późnej starości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.05.2006 15:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 a to ok, Bolek jest u mnie i zostanie nie oddam go nikomu mam troche wyzuty sumienia ze był czyjs a ja go bez wiedzy wlasciciela zabralam (choc przysiegam ze "wlasciciel" mial chyba gdzies tego psa i to gdzie sie błaka) ale na pewno byl maltretowanym psem, (weterynaz okreslil jego rany na zadane z dosc duza sila szarpane ale tepym narzedziem i dosyc glebokie - w tym i swieze i stare ) no i puszczonym samopas - biegal i zebral o jedzenie nie wiem , moze powinnam pogadac z wlascicelem ale pies nie jest rasowy dwa - okolica byla dosyc zniechecajaca do negocjacji - sobota po poludniu a wszyscy pijani w sztok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.05.2006 15:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 a Boluś wyglada tak:http://images4.fotosik.pl/26/d3zy1gsl1u3vbe9o.jpg http://images2.fotosik.pl/63/0o6tstnhpijxyqe1.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.05.2006 15:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 a tu Bolek ze złodziejką ( ) http://images2.fotosik.pl/63/2sny3abjlpr7p2te.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zaba_gonia 08.05.2006 16:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Zielona, powiem Ci tyle... Dobra z Ciebie dziewczyna! Bolek już Cię pokochał Nikomu go nie oddawaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.05.2006 16:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Zabka - dzieki Bolek jest fajny ale kompletnie niewychowany tzn umie zrobic "siad" i to wszystko a nie ...jeszcze aportowac pieknie umie.... najgorsze co mozna zrobic to rzucic mu patyk - zameczy czloweka bedzie przynosil rzucal pod nogi i tak dlugo szczekal az mu sie rzuci po raz drugi, trzeci, dziesiaty , setny.... a jak sie nei zwraca na niego uwagi to "daje łape" ale z taka siła jakby ktos walił piescia... juz cala w siniakach jestem raz mi podal łape tak ze mnie walnal w nos - myslalam ze mi zlamal az mi swieczki stanely w oczach... bydle jest duze wazy z 60 kg jak nic i silne jak cholera na koty powarczał ale nie zjadł,inne psy wyraznie lubi.... troche mi go szkoda bo nieprzyzwyczajony do mieszkania ale chwilke sie przemeczy..., łazimy na długie spacery.... nie planowalam drugiego psa... ale trudno , bedzie po rowno 2 psy i dwa koty.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
19501719500414 08.05.2006 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 widzę dwie istoty przecudnej urody, śnić po nocach będę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ZofiaD 08.05.2006 17:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Kochana, nie ukradła, tylko uratowała. Brawo dla ciebie i bšd rozgrzeszona. A takiemu, co psa bije, to ani flacha się nie należy, najwyżej kopniak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.05.2006 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 1950 Bolus ma bielsze zabki i ogolnie jakis taki zgrabniejszy ZofiaD no tez sie tak tłumacze..., nie załuje jakby co... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 08.05.2006 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 No gratuluje kradziezy , Bolek cudnej urody , szkoda tylko ze to nic nie nauczy bylego wlasciciela i pewnie znajdzie on sobie nastepna ofiare Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zuza35 08.05.2006 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Ranyyyy, kradzież stulecia!!! I najlepsza w tym stuleciu! Chwała Ci za to i już Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pawson 08.05.2006 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 zielona tylko uwaznie go obserwuj czy nie ma jakis dziwnych i niebezpiecznych zachowan... w sumie w tym wieku pies to juz jest chyba wychowany i ciezko moze byc go czegos nauczyc ... PS. dobrze zrobilaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.05.2006 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 dzieki dziewczyny w sumie najwazniejsze dla mnie jest to ze Bolek zupelnie nie teskni za "Panem" to widac jest troche zdezorientowany to widac ale ogolnie w dobrym humorze smutno mi tylko ze jak zrobie jakis mimowolnie gwaltowny ruch albo nagle podniose wyzej reka - to sie kuli , ogon pod siebie ... i... to chyba najsmutniejsze.. .....ze nawet ...nie ucieka tylko na sekunde, dwie zamiera taki skulony w miejscu i czeka na cios... Pawson - nie widze natomiast nic niepokojacego , zachowuje sie jak taki szczeniak strasznie sie cieszy ze wszystkiego - macha ogonem (robiac mi kolejne siniaki) , cieszy sie jak idziue na spacer , cieszy sie jak wraca , starsznie jest łakomy , jak sie krzyknie na niego jak zbroi to raczej słucha daje drapac po brzuszku....... , placze sie non stop pod nogami... kładzie rozne rzeczy do rzucania..., ogolnie taki rozbrykany wariat nie jest agresywny do ludzi ani do psów, troche sie jezy na koty wiec na razie sa izolowane od Bolka co dziwne garnie sie do ludzi np. podsuwa zadek do drapania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 08.05.2006 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 Odważna jesteś . Pies cię pokocha jak nikt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mufka 08.05.2006 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 eh moj maz twierdzi, ze skoro psiak nie ucieka od "ciosow" to musial byc wiazany na lancuchu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.05.2006 20:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 eh moj maz twierdzi, ze skoro psiak nie ucieka od "ciosow" to musial byc wiazany na lancuchu no ten nie był ... ale nie wiem moze sie zerwał... w sumie jak byl bity i pokaleczony to musial byc uwiazany...to duzy , bardzo silny pies,- silowalismy sie z nim , ciagnac patyk.. (raczej sie tego nie powinno robic ale bylismy ciekawi jak sobie poradzi ) - przeciagnal mnie i kumpla (razem spokojnie ponad 120 kg wazylismy) na tylkach po trawniku "z palcem w nosie" ... dałby rade czlowiekowi z kijem jak nic ... skoro dal sie pobic to pewnie nie mial jak sie bronic, nie wiem ;( tzn on sie wyraznie uchyla łbem , ale siedzi w miejscu... srasznie to przykre ale dobrze ze po chwili jest znowu taki .. bolkowaty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 08.05.2006 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 W imie matki i corki oraz swoim wlasnym ROZGRZESZAM Jestes cudna .Uratowalas psa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
GochaW. 08.05.2006 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 cytat: Pawson zielona tylko uwaznie go obserwuj czy nie ma jakis dziwnych i niebezpiecznych zachowan... w sumie w tym wieku pies to juz jest chyba wychowany i ciezko moze byc go czegos nauczyc ... uważna obserwacja oczywiście wskazana, ostrożność także - ale nie mam pojęcia, skąd ten brak wiary w wychowanie dorosłego psa od wielu lat zajmuje się psami "po przejściach" i z całą odpowiedzialnościa twierdzę, że to błąd w rozumowaniu. Każdego psa (zdrowego psychicznie) i w każdym wieku można wiele nauczyć - tyle tylko, że nie każdy (człowiek) do tego się nadaje. I nie ma uniwersalnej metody nauki. Za to praca z takim psem to olbrzymia satysfakcja z z samej pracy i z jej efektów. zielonooka - jesteś po prostu dobrym człowiekiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zielonooka 08.05.2006 21:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2006 ps. Bolek to wogole nie jest wychowany... dobrze nie, na szczescie zle tez nie jest najwiekszy mam problem ze smycza - kompletnie nie umie na niej chodzic , wierzga , biega dookola na spacerze i owija mi ja wokol nog... biegnie prosto a nagle robi w tył zwrot i w druga strone ... szarpie mnie na niej... masakra... ale to taki "wsiowy" pies w zyciu nie chodzil przy nodze czy "na sznurku" trzeba bedzie popracowac nad tym wogole mysle ze mu sie zrobi w nowym domu ciepla pozadna bude (albo przybudowke przy garazu) i nie bedzie psem domowym a "ogrodowym" no chyba ze do tego czasu sie zaaklimatyzuje i zrobi sie z niego kanapowiec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.