Redakcja 28.02.2003 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2003 Coś cię rozśmieszyło, zdziwiło. Niekoniecznie na budowie. Podziel się z innymi. Może przy okazji wygrasz parasol... [ Ta wiadomość była edytowana przez: Redakcja dnia 2003-05-27 16:33 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 28.02.2003 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2003 Na mojej ulicy budowanych jest kilka domów. Najbliższym sklepem spożywczym w którym zaopatrują się zarówno mieszkańcy jak i fachowcy jest mały "blaszak". To zdarzyło się jesienią ubiegłego roku. Stojąc w krótkiej kolejce po pieczywo i mleko byłem świadkiem jak nieznany mi fachowiec w utytłanym zaprawą drelichu kupił 6 win owocowych oraz 3 napoje w plastikowych butelkach PET. Zawartość butelek pet (napoje) wylał na trawę obok blaszaka i powróciwszy do sklepiku na miejsce napoi zaczął wlewać do plastików wina (wiem, że grzeszę używając tej nazwy w odniesieniu do tej mikstury). Już kończył wlewanie aż tu nagle do sklepiku wchodzi pewna kobieta. Fachowiec nagle zaczyna mówić niby do siebie niby do tej kobiety, że on to właściwie nie pije, jest tylko pomocnikiem a już majstrowie to na pewno w ogóle nie piją . Na pytanie zdziwionej właścicielki sklepu czemu się pan tłumaczy tak przed tą panią . Pada odpowiedź BO MY U TEJ PANI WŁAŚNIE ŚCIANY BUDUJEMY. Wszyscy obecni w sklepie ryknęli mniej lub bardziej skrywanych śmiechem. ________________ NAGRODA! PROSIMY O ADRES [ Ta wiadomość była edytowana przez: Redakcja dnia 2003-02-28 14:12 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 28.02.2003 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2003 Dziękuję za przyznanie kolejnego parasola (to byłby już trzeci) Jak na razie to od listopada ubiegłego roku czekam na pierwszy kubek, potem na drugi ....... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 28.02.2003 13:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2003 Historyjka przednia, Wowka A z tym czekaniem też Ci nie najgorzej idzie, skoro humoru nie tracisz! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 28.02.2003 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2003 Historyjka rzeczywiście przednia i zaręczam - prawdziwa. Humoru nie tracę bo tylko on mi(po zapoznaniu się z najnowszym wyciągiem z konta bankowego) już tylko pozostał Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Redakcja 28.02.2003 14:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2003 Właśnie dzisiaj kubki trafiły do działu pocztowego. Dokładniej w sprawie Wowki - jeden kubek. Nie ma to jak cierpliwość i poczucie humoru... Zgodnie z regulaminem uczestnik nawet wielu minikonkursów ma prawo do jednego parasola. Przykro nam... [ Ta wiadomość była edytowana przez: Redakcja dnia 2003-02-28 15:28 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 28.02.2003 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2003 Tak, oczywiście wiem, że tylko jeden parasol . W konkursach biorę udział dla zabawy. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziuba 28.02.2003 15:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lutego 2003 Zdziwienie mnie dopadło kiedy pojachaliśmy pierwszy raz na budowę (bloku z naszym mieszkankiem) i dostaliśmy propozycję: - albo wchodzimy przez ściany (????) - albo po drabinie i przez balkon (2p) Weszliśmy przez ściany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawcik7 01.03.2003 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Marca 2003 Mnie troche przeraziło jak sąsiad z boku zamiast zerwac humusu te kilkanascie cm. zerwał albo inaczej wykopał na całej ( niewielkiej ) działce dół o głębokości 1 metra albo i lepiej. Nastepnego dnia i jeszcze nastepnego troche padało i wiecie co mu sie zrobiło ?? - basen tyle że z brudna wodą.Nie chcę byc złośliwy ale uśmiałem sie trochę !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RAN 02.03.2003 16:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Marca 2003 Przed planowanym odbiorem końcowym budynku kierownik budowy przydzielił pracownikom wykonanie jeszcze drobnych robót. Bardzo ważnym pracownikiem w tym dniu była sprzątaczka, która usłyszała od kierownika:-Tu wszystko musi błyszczeć.O godzinie 13-tej (na dwie godziny przed końcem pracy) sprzątaczka przychodzi do kierownika budowy i melduje:-Panie kierowniku, czy mogę już iść do domu? Podłogi i okna są umyte. Ale niech Pan zobaczy jak umyłam popielniczki. Błyszcą jak Pan sobie życzył.Na to kierownik: -Jakie popielniczki?Sprzątaczaka prowadzi kierownika do budynku i pokazuje ścianę z pustaków szklanych.Dodam tylko, że luksfery w biurze budowy służyły za popielniczki. NAGRODA! PROSIMY O ADRES [ Ta wiadomość była edytowana przez: redakcja dnia 2003-03-04 15:47 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EDZIA 04.03.2003 10:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2003 Samo życie - z Forumowego podwórka Wpisując ostatnią wypowiedź /nieświadoma, że jest to moja 500 /siedzący obok mąż zauważył, że coś się zmieniło przy moim nicku, zmienił się mój statut ze stałego bywalca na domownika. Maż zapytał z czy to znaczy,że wyprowadzisz się teraz z domu ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Jaga35 04.03.2003 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2003 Historyjka ta jest dość smutna, ale jej wspomnienie napawa mnie nieustającym zdziwieniem.Kiedy latem ubiegłego roku rozmawialiśmy z kolegą mieszkającym koło naszej budowy, ten z rozbrajającą szczerością wyznał nam :"Wiecie co, a wczoraj w nocy moje psy tak wściekle ujadały, że miałem nawet wstać i zobaczyć, co się dzieje. Pomyślałem jednak, że może do was ktoś się włamuje i zrezygnowałem - jeszcze bym kogoś zobaczył ..."Jak dobrze mieć sąsiada (?). Pozdrawiam. Aga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mc 04.03.2003 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2003 Pewnym poznym wieczorem przychodzi do mojego znajommego jego sąsiad /spore chłopisko/ z klatki i zwraca się do żony kolegi,"Kasiu,koło mojego samochodu kręcą się jakieś męty,zjedz na dół i zobacz,ty jesteś kobietą,to tobie nic nie zrobią". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gajka 04.03.2003 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Marca 2003 Co mnie ostatnio zdziwilo, niekoniecznie w zwiazku z budową? 1. Od dwóch (a może juz wiecej) m-cy - w pracy nie mamy dostępu do tego forum. Informatycy rozłożyli ręce [ Ta wiadomość była edytowana przez: Gajka dnia 2003-03-09 08:39 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Asia 10.03.2003 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2003 Kiedy w zeszłym roku cieśle robili u nas dach, patrzyłam na to z przerażeniem i oczyma duszy widziałam jak spadają. Kiedy zapytałam jednego z nich czy nie boją się, że spadną - odpowiedział mi : "pani, a kto by potem miał czas wchodzić z powrotem!" NAGRODA! PROSIMY O ADRES [ Ta wiadomość była edytowana przez: Redakcja dnia 2003-03-14 15:03 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdziubek 10.03.2003 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Marca 2003 Kto jest najbardziej zadowolonym domownikiem z podgrzewanej podłogi w łazience????- mamusia, która gdy wraca zmarznięta do domu idzie położyć się plackiem koło wanny? Nie.- to może tatuś, który rano na bosaka doczłapuje się przed lustro i ciepełko u stóp sprawia, że otwiera wreszcie oczy i jest w stanie się ogolić? Nie.- no to pewnie siostra, gadająca z psiapsiułą godzinami przez telefon siedząc oparta o pralkę? Też nie. No więc kto??!!ZWIERZAKI!!Takie żółwie, a mam dwa, to w starym mieszkaniu szczelnie w skorupę zamknięte cisnęły się pod kaloryfer, a teraz! Przy wannie, cały szczęśliwy, nogi w cztery strony świata wyciągnięte, głowa daleko do przodu, aż miło popatrzeć, jak błogo sobie śpi. W terrarium lepiej by mu nie było. A nasz pies, suka właściwie, a niektórzy mówią, że ni pies ni suka, tylko jamnik po prostu, to chyba sobie nawet nie wyobraża, że podłoga w łazience może być zimna. Jak tylko ktoś do domu wchodzi, to zaraz go na ciepłe kafelki goni, by brzuch do góry wyłożyć i czekać na powitalne pieszczoty. Albo gdy na spacerze deszcz się trafi, a jamnik deszczu nie znosi, to po powrocie od razu do łazienki biegnie, żeby wygrzać zmoczone ciałko. Tak więc wszyscy posiadacze domowego zwierzyńca - grzejcie podłogi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wujek 13.03.2003 09:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Marca 2003 Kierownik budowy cały dzień czekał na awizowaną dostawę grysu biała marianna i nie doczekał się. Po godzinie 15-tej musiał opuścić plac budowy ponieważ miał do załatwienia bardzo ważną sprawę. Odchodząc zwrócił się do pracownika: Zostań dzisiaj dłużej, bo ma w końcu dotrzeć na budowę biała marianna. Potem możesz iść do domu.Na drugi dzień pracownik przychodzi do pracy i na dzień dobry słyszy bardzo zgrabnie dobraną wiązankę wyzwisk, a na zakończenie słowa: Nawet takiej prostej rzeczy nie potrafisz załatwić. Dlaczego nie czekałeś kiedy przyjedzie biała marianna?Czekałem- mówi pracownik. Sam Pan mówił, że jak przyjedzie ta blondynka, to będę mógł iść do domu. Była właśnie pani inspektor, chodziła po budowie, potem wpisała coś do dziennika budowy. Wychodziłem z budowy razem z panią inspektor. Może Pan zapytać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marzena 16.03.2003 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2003 :roll :lol Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Gosc123 16.03.2003 22:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Marca 2003 Szukając działki do kupienia przyjechałem do jednej z wsi, którą polecił mi znajomy. Od niego dowiedziałem się, że można tam kupić ładną działkę pod lasem, nad strumykiem. Wielkość pasowała, lokalizacja (mniej więcej też), tylko... gdzie ta działka?! Wieś jest bardzo rozległa, trzeba było pytać tubylców. Zajeżdżam do jednej z zagród, szukam właściciela domu... puk tam, stuk tam... nic. W końcu wychodzi starsza pani. Grzecznie pytam o działki na sprzedaż w okolicy, może coś wie... - "A jest tu może jakaś działka gdzieś przy strumyku?" - pytam - "Strumyk?! A co to jest?" Ręce mi opadły... Ja z miasta tłumaczę kobiecie ze wsi - "no wie pani, płynąca woda, rzeczka jakaś, może kanał"... Nie pomogło. Po dwóch tygodniach pojechałem tam znowu. Kiedy przechodziłem koło domu starszej pani, zaczepiła mnie rozmową... - "A to pan pytał o strumyk... to jest, jest tam". Okazało się, że 500 m dalej płynie sobie przez wieś malutka rzeczka, strumyk właściwie. Ma nawet swoją nazwę... Dziś starsza pani jest moją sympatyczną sąsiadką... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mdziubek 17.03.2003 21:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Marca 2003 hihihi, myślę, że początkowo to ta miła starsza pani po prostu nie chciała cię za sąsiada i stąd jej amnezja strumyczkowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.