Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Rekuperator "tymi ręcami" robiony


adam_mk

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Znalezienie potencjometru w takim dużym mieście jak Kraków graniczy z cudem.

Znalazłem duo liniowy ale do 47kO.

Jeśli dobrze rozumiem sposób sterowania to przy 100kO idzie napięcie 1V-czyli stop oraz przy 10kO idzie 10V-czyli pełna moc.

Zatem przy tym którego znalazłem minimalne napięcie jakie mogę uzyskać to 2V, czyli wiatraki nigdy się nie wyłączą, co jednak czasem by się przydało.

A może połączyć dwa takie?

:cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam

Wiem ten laik o którym ciągle piszę to właśnie ja.

Ale jak się uprę to zbuduję i już.

Taki potencjometr chyba będzie dobry?:

http://www.nikomp.com.pl/opisy/PNA00/PNB610AP.htm

Kosztuje całe 6zł, za dostawę zapłacę więcej niż za to cudo.

:-?

 

Jestem matematykiem. Uczę studentów całkować.

No i znam się na informatyce, czyli znam się na tym co do reku się nie nadaje.

 

Adam

Gdzie w Krakowie je kupowałeś?

:o

 

Już mam - ach to google:

http://www.bujnowicz.com/oferta/14.html

:oops:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:o :o :o :o :o :o :o

Glajgewicht!, Fichtencholc!!!

O kur....! :o

 

Długo nie zapomnę tych rdzennie rosyjskich nazwisk!!!

Już ze 30 lat pamiętam!!!

 

Zdaje się, że adres mam. Wyślę Ci, bo mam sklep na sąsiedniej ulicy, a do Katowic pod dworzec jechać mi się nie chce.

Producenta masz w Krakowie. Wiesz?

I sklep fabryczny też był.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak koniecznie musisz dziś, to rozwal jakie stare radio. Weż ten potencjometr od przygłaśniania. Będzie dobry, tylko nieliniowy. One logarytmiczne są. Do próby i zabawy ok. Za dzień czy dwa będziesz miał właściwy.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem matematykiem. Uczę studentów całkować.

 

 

Jak opanujesz trzy prościutkie wzory (prawo Ohma, Kirchoffa i wzór na moc) i poprzesz aparatem matematycznym na poziomie arytmetycznym to masz szansę zostać doskonałym elektrykiem - elektronikiem w 3 minuty :-)

(arytmetyka - ja wiem, to dla matematyka skomplikowana dziedzina, ale może uda Ci się opanować :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wicekk

Widać, ze nigdy tego nie robiłeś. (myślę o takich urządzeniach) Konstruujesz piecyk prądożerny!

Poczekaj do wiecziorka.

Rozwiązuję kwadraturę koła (mojej sierki)

Adam M.

Wiesz Adamie - TY JESTEŚ NIESAMOWITY - i to bez przesady i podlizywania się . Od razu chwytasz temat i w lot jesteś w stanie ocenić jego przydatność .

O Twej pomysłowości nie wspomnę .

Jako takie pojęcie o elektronice posiadam i zdaję sobie sprawę że na tranzystorze szeregowym muszę wytracić moc dU*I - ale jakoś ten silnik chcę regulować - może ze dwa odczepy na trafie . Zrobienie generatora na bramkach lub jakimś układzie (555) też nie będzie dla mnie wyzwaniem .

Tak na marginesie - kilka konstrukcji z zakresu elektroniki poczyniłem i nawet mam w domu niezły zapas części - niestety od 20 lat nic w tej dziedzinie nie robiłem i trochę z pamięci uciekło .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pogadajmy jak elektronicy! :lol:

Trzeba podrażnić ten PWM prostokątną falą o zmiennym wypełnieniu. Generator możesz zrobić faktycznie na NE555. Radzę CMOŚny. Wyjście powinieneś podać na jakiś polowy klucz. Daj BUZ11, lub jakiś wyrwany ze starego, lepszego zasilacza komputerowego. Tam były. Prądów nim nie komutujesz tylko przywierasz tym kluczem potencjał przewodu PWM w takt tej fali. Tak zrobisz skrót mocy. To wentylator i chłodzi się sam, w odróżnieniu od układu z oporem, który rozważałeś. Tam też jest generator, który bdziesz cyklicznie blokował tą falą. Bez generowania ciepła.

Tylko to naprawdę ma być zmiana wypełnienia przy STAŁEJ częstotliwości.

Nie zmiana częstotliwości przy stałym wypełnieniu.

 

Pozdrawiam Adam M.

 

Teraz mam coraz ciaśniej z czasem. Za jakieś 2 tygodnie bdę miał luźniej to coś takiego uszyję. Tych wentylatorów mam 8szt więc mi sie opłaci.

 

 

Jest jeszcze inne podejscie. Można przełączać niskoprądowo styki szeregu przekaźników wpietych w wiele odczepów trafa odpowiednio nawinietego. Za sznurem przekaźników prostownik pełnookresowy i jakiś elektrolit. Lata jak głupie, tylko w pudełku od zapałek (w odróżnieniu od poprzedniego pomysłu) się nie mieści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym rozumieć o czym mówicie.

Jak uporam się z potencjometrem (cóż sklep był już dziś zamknięty) to zajmę się za małpowanie bardziej zaawansowanych pomysłów.

Jednej rzeczy nie rozumiem po co staracie się zmusić PWM do pracy, czy zwykły potencjometr nie wystarczy?

No chyba, że PWM reguluje dokładniej obroty wiatraczka?

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To pogadajmy jak elektronicy! :lol:

W tej chwili to ja mogę powiedzieć że elektronikiem byłem .

No ale dobra , spróbuję nadążyć za Tobą choć moja edukacja elektroniczna skończyła się 20 lat temu i prawie nie była aktualizowana .

Trzeba podrażnić ten PWM prostokątną falą o zmiennym wypełnieniu. Generator możesz zrobić faktycznie na NE555. Radzę CMOŚny. Wyjście powinieneś podać na jakiś polowy klucz. Daj BUZ11, lub jakiś wyrwany ze starego, lepszego zasilacza komputerowego.

He he - zasilacze komputerowe to nowa era - za moich czasów Atari było nie lada sprzętem i zasilacz był na zwykłym trafie .

A poważnie -czy ten BUZ11 to nie jest tranzystor mocy - jakoś tak mi się kojarzy .

No i dlaczego ten klucz ma być polowy .

W moich starych zapasach to jakieś BC 107 znajdę - z polowych to może BF 245 . Myślę że to może być dowolny klucz tranzystorowy .

Prądów nim nie komutujesz tylko przywierasz tym kluczem potencjał przewodu PWM w takt tej fali. Tak zrobisz skrót mocy. To wentylator i chłodzi się sam, w odróżnieniu od układu z oporem, który rozważałeś. Tam też jest generator, który bdziesz cyklicznie blokował tą falą. Bez generowania ciepła.

Ok do tej pory wszystko jasne .

Tylko to naprawdę ma być zmiana wypełnienia przy STAŁEJ częstotliwości.

Nie zmiana częstotliwości przy stałym wypełnieniu.

Myślę że gdzieś taki schemacik znajdę ( wymyślał nie bedę - choć może by mi się mózg rozruszał )

Nurtuje mnie tylko taki mały problem : czy częstotliwość tej fali o zmiennym wypełnieniu jest jakoś określona przez papsta ?

 

Teraz mam coraz ciaśniej z czasem. Za jakieś 2 tygodnie bdę miał luźniej to coś takiego uszyję. Tych wentylatorów mam 8szt więc mi sie opłaci.

 

 

Jest jeszcze inne podejscie. Można przełączać niskoprądowo styki szeregu przekaźników wpietych w wiele odczepów trafa odpowiednio nawinietego. Za sznurem przekaźników prostownik pełnookresowy i jakiś elektrolit. Lata jak głupie, tylko w pudełku od zapałek (w odróżnieniu od poprzedniego pomysłu) się nie mieści.

Jak coś wymyślę to Ci poddam pod rozwagę .A co do trafa z odczepami - trzeba by je samemu nawinąć lub zamówić . O gotowca będzie trudno - dlatego raczej odpada .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym rozumieć o czym mówicie.

Jak uporam się z potencjometrem (cóż sklep był już dziś zamknięty) to zajmę się za małpowanie bardziej zaawansowanych pomysłów.

Jednej rzeczy nie rozumiem po co staracie się zmusić PWM do pracy, czy zwykły potencjometr nie wystarczy?

No chyba, że PWM reguluje dokładniej obroty wiatraczka?

:roll:

My z Adamem rozprawiamy o innych silniczkach - Ty masz wersję zasilaną z 220 V zmiennego , z sieci i one w zupełności dadzą się sterować tym potencjometrem .

My mamy stare , zasilane napięciem stałym i mamy do tego problem ze sterowaniem .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego odpada? :o :o :o

Mie umiesz? :o

Żelazo owinięte drutem! :lol:

 

Dobra! Żartowałem!!! :lol: :lol: :lol:

Kupę czasu żyłem z uzwajania różnych rzeczy. Mogę Ci takie trafo wykonać. Sam się zastanawiam czy tą drogą nie iść. Prostrze jest.

 

orko

Zrozum! To jest starszy brat tego wentylatorka, który sobie kupiłeś. Wywaliłeś (okazyjnie, nie przeczę :lol: ) kupę kasy, żeby nie rozwiązywać tych problemów, które nie tylko Ty uważasz za trudne. ONE SĄ BARDZO TRUDNE!!!

PAPST je rozwiązał a Ty masz tylko ten potencjometr za 5zł. sobie na ścianie dać i trzema niteczkami dołączyć.

wicekk kupił za 100zł i teraz dokłada te 500zł w sterowanie.

Ty dałeś od razu 600 i masz.

On tworzy (ja zresztą też, ale ja to już nie pierwszy raz. Przemysłówka dla mnie to chleb powszedni).

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do regulacji wentylatorków z silnikiem stałoprądowym polecam taki układzik na NE555:

http://www.nordelektronikplus.pl/sklep/zamowienia_fopis.asp?id=91&los=0,1904107

Aby zasilać tym silnik 48V trzeba zamiast diody D1 wstawić odpowiednio dwie nogi stablilizatorka 7812 lub 7815 (trzecia oczywiście do masy) i można układ zasilać napięciem do 60V. Ostatnio 2 takie układziki zmontowałem i użyłem do sterowania silników 36V/250W - działa doskonale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając od wentylatorów do wymienników, dwa lata temu byłem na targach budowlanych w Łodzi i trafiłem na prelekcję na temat "rekuperatorów prosiaczkowych" - tak nazywał to prelegent, a nazwę wziął z pierwotnego zastosowania, w...

 

... w chlewniach :lol:

 

Działa to cudo bardzo prosto i genialnie zarazem, ma kilka zalet, ale pewnie i wad (właśnie o listę wad, które zauważycie chciałbym prosić), mam nawet pomysł jak je łatwo zrealizować, ale o tym później.

 

Jak to działa w oryginale, czyli w chlewni :)

 

Urządzenia montuje się parami, w kalenicy dachu, po jednym w każdym końcu "obiektu". Każde urządzenie składa się z bloku akumulacyjnego prze który przepływa powietrze popychane wentylatorem. Blok wymiennika jest wykonany chyba z metalu (aluminium?? - nie pamiętam szczegółów prezentacji) i wygląda trochę jak wymiennik krzyżowy, tyle, że jest dłuższy i wszystkie kanały ma tylko w jedną stronę.

 

Urządzenie działa banalnie. Powietrze przepływa przez blok cyklicznie, raz w jedną raz w drugą stronę. Ciepłe, zużyte powietrze przepływając na zewnątrz podgrzewa blok wymiennika, ochładzając się, ładuje wymiennik energią. Po pewnym czasie kierunek przepływu zostaje zmieniony i przez ten sam blok, tymi samymi kanałami napływa świeże, zimne powietrze, które ogrzewa się, odbierając zgromadzone w wymienniku ciepło.

 

Przy odpowiedniej długości wymiennika mamy cyklicznie pracujący wymiennik przeciwprądowy, działający na tej samej zasadzie co nasz nos. Sprawność tego cuda jest podobno bardzo duża - są wszystkie przesłanki aby tak było - wszak to wymiennik przeciwprądowy, a przepływających czynników nie oddzielają ścianki, tylko czas. Dodatkowo, wymiennik ten oprócz ciepła odzyskuje część wilgoci, która normalnie uciekłaby na zewnątrz lub skroplona w tradycyjnym wymienniku, poszła do kanalizacji.

 

Jak wspomniałem, w chlewniach montuje się dwa urządzenia. Gdy przez jedno wyrzucane jest zużyte powietrze (ach ten zapach!), przez drugie napływa powietrze świeże. Po pewnym czasie urządzenia zamieniają się rolami. Całe sterowanie polegało, jeśli dobrze pamiętam, na włączaniu wentylatora wywiewnego raz w jednym, raz w drugim urządzeniu - czyli super prosty system idealnie pasujący do miejsca, w którym go zastosowano.

 

Mając taki sprzęt, świnki ogrzewają się same nawet w największe mrozy :)

 

Tą koncepcję firma zaadoptowała dla obiektów użytkowanych przez ludzi, ale szczegółów nie pamiętam. Utkwiło mi tylko w pamięci, jak chwalili się, że w takim wymienniku panują krańcowo niekorzystne warunki dla rozwoju bakterii i innych świństw, ze względu na gwałtowne skoki temperatury. Nie ma problemu ze szronieniem i oczywiście inne ochy i achy, na temat swojego produktu.

 

Moja główna wątpliwość dotyczy aspektu bakteryjnego. Jeśli wymiennik ma być wysoko sprawny, nie może być mowy o gwałtownych skokach temperatury. Na jego długości musi być stały gradient temperatury, a sama temperatura konkretnego punktu wymiennika powinna wahać się jak najmniej. Do tego dochodzi brak ścisłego rozdziału pomiędzy powietrzem zużytym i świeżym.

 

Może jednak nie wniknąłem głębiej w sprawę. Być może zastosowali jakiś układ sterujący, który co pewien czas robi kilka wydłużonych cykli, które powodują całkowite wychłodzenie i podgrzanie wymiennika...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze o moim pomyśle na realizację "wymiennika prosiaczkowego". Jeśli ktoś ma dużo wolnego miejsca, może wykonać wymiennik, na podobnej zasadzie jak GWC żwirowe.

 

Czyli należałoby stworzyć z łatwo dostępnych i tanich elementów blok wymieniająco-akumulacyjny, w jakiejś obudowie, gdzie mamy po przeciwnych stronach wlot i wylot. Wymienniki powinny być dwa. Całość przedmuchujemy na zmianę, raz w jedną raz w druga stronę.

 

Mnie jako pierwszy materiał na wymiennik przyszedł do głowy stosik ładnie ułożonych cegieł klinkierowych - nie tych pełnych, tylko tych tańszych, kratówek. Całość należałoby szczelnie obudować, ocieplić i w ilości dwóch sztuk postawić w piwnicy lub pomieszczeniu gospodarczym. Powietrze przepływałoby przez kanały w cegłach ustawionych jedna za drugą, w kilku rzędach i warstwach.

 

Do zaprojektowania pozostaje jeszcze system przemienego przedmuchiwania tych "wymienników klinkierowych".

 

Należałoby jeszcze wyprowadzenia zależność na:

- ilość cegieł, aby zapewnić znośne opory dla wymaganych przepływów,

- wystarczającą akumulacyjność dla danej kubatury,

- długość dla koniecznej sprawności,

- częstotliwość zmiany kierunku przepływu, ograniczona pewnie od góry przez mechanikę zmieniającą kierunek przepływu i objętość powietrza w wymienniku.

 

W ten sposób można by zobaczyć czy taki wymiennik ma w ogóle sensowne wymiary.

 

Temat ten nigdy nie skupił mojej uwagi na wystarczająco długi czas, ale może kogoś z was bardziej zainteresuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadzwoniłem do papsta i tam dostałem informację że poniżej katalogowego napięcia zasilania (36V) sterowanie może nie działać .

Znalazłem w domu trafo 500W , na wtórnym 36 V .

Wcześniej kupiłem mostek prostowniczy- taki 10 A .

Na biegu zrobiłem pająka i mam gotowy zasilacz ponad 40 V

Po dopieciu silnika jest prawie 41 V - myślę sbie jest dobrze .

Doczepiłem do tego układ regulacji stałonapięciowy - i du.. , silnik stanął .

Dostałem ze źródła taki oto schemat zasilania/sterowania

 

http://images14.fotosik.pl/92/ae49764adfbd9442med.jpg

Zresztą podobny układ już był chyba wcześniej publikowany .

No i wydaje mi się że jeżeli w takiej konfiguracji regulasja napięciowa nie działa to i impulsowa też nie ma prawa zadziałać .

Przecież oni proponują podpięcie PWM przez tranzystor , opornik i zenera -> wychodzi na to że na końcówce PWM silnika napięcie nie przekroczy 12 V w stanie niskim i bedzie 0,7 V w stanie wysokim . Silnik wraz nie ruszy .

A może jednak ta elektronika sterująca jest walnięta .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A przy okazji zmierzyłem prąd - katalogowo moc 160 W .

Bez obciążenia , przy napięciu 40,9 V silnil bierze 2,3 A .

Podanie 10 V na końcówkę PWM ( zatrzymanie ) powoduje że prądu praktycznie nie pobiera - no i pięknie , tylko żeby to sterowanie działało .

Cyba pomęczę jeszcze ludzi w papscie - może mi przetestują te wiatraczki .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...